- A może damy pani trzynaste miejsce? – droczył się ze mną „Misiek” – wieloletni spec od marketingu - łysy mężczyzna w szarej koszuli, jednocześnie chwytając mnie za spódniczkę. – To chyba właściwa lokalizacja – popierał kolegę „Wałek” uśmiechając się pod nosem, przesuwając dłonią, jak od niechcenia przed sobą, zahaczając o delikatny materiał bluzki – w sam raz dla naszej eleganckiej pani kandydatki… - Ależ panowie… dlaczego tak nisko… nie zasłużyłam na więcej? Nie wykazałam dostatecznego mego oddania? - Nie tylko pani liczy na więcej. - Wałek masował pierś delikatnie - Musi pani zrozumieć, że na wysokie miejsca trzeba....zasłużyć. Pani poddanie....znaczy....oddanie nie przeszło prawdziwego testu. Jest pani z nami od niedawna. Skąd mamy wiedzieć, że naprawdę zrobi Pani... - tutaj nachylił się do mnie na tyle blisko bym poczuła jego oddech na swojej twarzy - wszystko dla partii? - Nie odpychałam ręki, ani jednego, ani drugiego. Delikatnie pochylając się, jeszcze bardziej wyeksponowałam dekolt. Mogli, spod bluzki, dostrzec seksowny biały gorsecik, który opinał mój biust. - Ależ oczywiście, że zrobię wszystko… - cicho wydeklamowałam deklaracje pełnego oddania, starając się, aby była maksymalnie wiarygodna.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Neverwriter
Jeszcze ten dobór zdjęć. Idealne.