No, ale należało mu się za to wszystko odwdzięczyć…. Nieśmiały, zdawałoby się, chłopak, miał tylko jedno marzenie….
Zrazu byłam zaskoczona. Lecz z drugiej strony, czego nie robi się dla rozwoju młodych talentów! Czego nie robi się w imię nauki! Stojąc przed młodym wynalazcą, który siedział na krześle przy komputerze, powoli rozpinałam bluzkę… Celebrowałam to – guziczek, po guziczku… cały czas uśmiechając się do niego. Gdy chwyciłam się za zapięcie stanika, odwróciłam się do niego tyłem…. Gdy rozpięłam biustonosz i równie powoli celebrując, zsuwałam z siebie, usłyszałam jak rozpina spodnie….
Gdy zawiesiłam stanik na monitorze komputera, informatyk zsunął spodenki i wyprężył swą armatkę….
Jakąż przyjemnością było zdejmowanie przed nim spódnicy….
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Panowie, a Wy co o tym sądzicie - jak należy wspierać naukę?