W garderobie starannie układałam pończoszki na nogach, długo i drobiazgowo był przygotowany mój makijaż… Ochhh… już nie mogę się doczekać! Zżera mnie piekielna ciekawość – jakież to sceny mnie czekają???
A zaczyna się tak romantycznie! Wyrafinowany, niczym lord, elegant z dystynkcją całuje mnie w rękę… Cóż będzie dalej???
1 komentarz
Historyczka
Ech... ci dżentelmeni... od razu przy nich mięknę... i uginają się pode mną nogi...