Misiek jedną ręką zsuwał nadal bluzkę, a drugą przesunął wzdłuż mojego uda prawie wsuwając się pod spódnicę. – No. Pani to musi mieć dwucyfrowy numer. Jak to pięknie będą się one układały na pani plakacie, doskonale dopasują się do sylwetki… Proponuję dwie jedynki. Jedenaście! - Ależ panowie… czy nie wykazuję dostatecznego oddania partii…? – szepczę cicho, z lekka uśmiechając się i nie przeszkadzając sztabowcom zsuwać ze mnie bluzki.
- Cóż… znamy bardzo oddane kandydatki - Mężczyźni mrugnęli siebie porozumiewawczo, uśmiechając się do mnie szeroko. Wałek milczał od dłuższego czasu wgapiony jak oniemiały w pełne, w jego mniemaniu zapraszające piersi aż błagające o wydostanie się na zewnątrz - A jaką pozycję chciałaby pani zająć? -uśmiechnął się zawadiacko i dzielnie chwycił za jedną z odsłoniętych piersi. Aż przeszył mnie dreszcz gdy poczułam urywany oddech na swoim karku, czułam gorąc jego chuci na skórze. Podnieciła mnie ta jawnie seksualna aluzja…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Neverwriter
Zaraz wybuchnę z podniecenia. AŻ MNIE NOSI