Polityka - moja fantazja cz. 1

A więc kandyduję w wyborach parlamentarnych. Zostałam politykiem. Teraz dopiero ubieram się bardzo elegancko. Ale cóż, zdaję sobie sprawę doskonale, czym to będzie okupione. Już przewinęłam się przez tyle łóżek polityków, że aż sama się sobie dziwię… Najpierw musiałam „dać” lokalnemu szefowi partii w regionie, za to, że wysunął moją propozycję… To był starszy pan… przyjechał do mnie do domu, no i jak mogłam nie zaprosić go do mego własnego łóżka…. Okazał się tak dziarski, że omal nie połamał mojej wersalki, a sąsiedzi zapewne musieli zakrywać uszy, tak głośno rozlegały się moje jęki i… krzyki… Gdy już ze mną skończył, a było to pewnie koło północy, oznajmił, że właściwie jego akceptacja była czysto formalna… Tak naprawdę moją propozycję startu wysunie szef regionu…. Który lada dzień pojawi się u nas, na dożynkach…. No więc na tych nieszczęsnych dożynkach musiałam nadstawić tyłka po raz kolejny…. Pamiętam doskonale, jak podciągałam spódnicę na tylnim siedzeniu mercedesa. Szef regionalny był nieco „wypity”, więc zbyt długo mnie nie chędożył…. Skończył szybko…. Problem w tym, że skończył zbyt szybko…. I we mnie! Kiedy oburzona chciałam naciągnąć majtki i poprawić spódnicę, ten powstrzymał mnie.
- Czekaj…. Jeszcze kierowca.
https://lol24.com/fotki/seksowne/polityka-moja-fantazja-17558