Ależ ja uwielbiam podróżowanie! Tylko, cóż można począć, gdy fundusze kampanijne wyczerpały się do cna??? Czymś zapłacić wszak wypada… Kandydatce do parlamentu nie uchodzi nie rozliczyć nawet najdrobniejszej sprawy. Ale jak??? Chyba jedynie… w naturze! Ciężka jest dola biednej kobietki… - Jakie to miłe z pana strony, panie kierowco, że zgodził się pan przyjąć tak skromną zapłatę… - Cóż… panią kandydatkę trzeba po…. pierać… - Jakże mnie to… popieranie…. ekscytuje… Podobnie jak to miejsce popierania mnie… Cudownie jest wzdychać na tylnim siedzeniu i prawić komplementy kierowcy, wyrażając zachwyt nad jego sprawnym kierowaniem… nad jego profesjonalną acz bardzo ostrą jazdą! Zaabsorbowany nią kierowca, odwzajemnia pochwały: - Taką elegancką kobietę, tak strojnie i kusząco ubraną, to zaszczyt…. Wieźć… zawieźć… uwieść! – O taak panie kierowco… uwiódł mnie pan w pełnym tego słowa znaczeniu… Jedzie pan tak ostro… wręcz boję się, żeby pan mnie nie zajechał… - Spokojnie – odparł sapiąc, widzi pani jak potrafię parkować w ciasnym garażu???! – O takkk, jest pan prawdziwym mistrzem parkowania! Zwłaszcza, że w tym wąskim garażu zdołał pan zapakować… och… przepraszam… zaparkować… tak okazałego cadillaca.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.