Nawet nie spodziałam się, kiedy je wyartykułowali…
Nie spodziewałam się też tak bezpardonowego tonu roszczeń… i niecenzuralnego słownictwa…
Dotknęło mnie to do żywego… Ale takie „dotykanie” to… chyba ich specjalność… Moje perswazje na nic się zdały. Liczyły się ich niskie potrzeby… ich niepohamowana zachłanność, wręcz… bezwzględne żądania!
1 komentarz
Historyczka
Ale jakie słownictwo mogło się tu pojawić??? Które oddałoby ton roszczeń?
Ciekawy
@Historyczka tylko zdecydowane i moralnie usprawiedliwione