W kampanii wyborczej nieustannie zmuszona jestem nocować w hotelach. Często tam mnie rozpoznają. Na przykład teraz, pan kierownik dał mi specjalny pokój o podwyższonym standardzie i… zaczął zasypywać komplementami…
Nie powiem… spodobało mi się… troszeczkę z nim poflirtowałam… mówiłam o „pójściu do łóżka…” celebrowałam słowo: „prześpię się”. A on dopytywał się, czy ma być noc ze śniadaniem, uśmiechając się rozpustnie… deklarował gotowość pomocy przez całą dobę… i wręcz nieustannie gapił się w transparentny dekolt mojej sukienki… przez którą widać było doskonale mój koronkowy stanik…
Łopotałam rzęsami:
-Panie kierowniku, taka samotna kobieta jak ja, nieustannie potrzebuje wsparcia silnych, męskich ramion.
Wyznałam mu z rozkoszą:
- Teraz muszę rozebrać się… pójść pod prysznic… pójść do łóżka…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Czy podoba Wam się taka zgrabna sukieneczka, z dyskretnym dekoltem?