Polityka cz. 37 - miejsce na liście - aluzja

Polityka cz. 37 - miejsce na liście - aluzja- No to jakie miejsce chciałaby uzyskać pani kandydatka??? – kpiącym głosem dworował Wałek. – No teraz to chyba na podłodze – szydził Misiek. Rzeczywiście, już nie na fotelu, a na podłodze mieli mnie panowie sztabowcy. Czułam się wyjątkowo upodlona… wręcz zeszmacona… Ale… czego się nie robi dla szczytnej idei… Znosiłam to upokorzenie… Nawet kornie się przymilałam, klęcząc i wypinając pupę… Myślałam wówczas: „Marta, nadstawiasz tyłka jak jakaś cichodajka… Wstyd! Ale… chyba warto… chyba uwzględnią moje oddanie???” – Wielka niepewność kołatała się w mym sercu. A co jeśli tylko wykorzystają mnie, wyżyją się, a potem najzwyczajniej wskażą – tam są drzwi. Ale odpowiedziałam: - Może drugie miejsce? W końcu was też jest dwóch… - głupawo zaśmiałam się ze swego czerstwego żarciku. Ale oni podchwycili. – No dobra. Inaczej… Masz pani kandydatko trzy dziurki! – sapał Misiek, jakoś tak zwierzęco, wbijając się we mnie dziko – My się nimi nacieszymy, a ty się, pani kandydatko ucieszysz właściwym miejscem! – Nie byłam do końca pewna, czy dobrze zrozumiałam obietnicę, ale na wszelki wypadek, wypinałam się, jak nigdy dotąd.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 206 słów i 1235 znaków, zaktualizowała 8 wrz 2019.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto