Moja BEE cz.13 Dzień trzeźwienia

Moja BEE cz.13 Dzień trzeźwieniaWSTĘP
Zapomniałem opisać ,, Domek letniskowy " . Dałem cudzysłów gdyż ciężko to nazwać domkiem. Wchodziło się bezpośrednio do wielkiego salonu z aneksem kuchennym i wyspą. Na piętrze natomiast były dwa spore pokoje. Jeden to sypialnia Izy i Kazika drugi pokój dla gości.  
  Jak pisałem Monika została położona nago na sofie w salonie i spała jak niemowlę.   Renata z Bogdanem, Ela z Pawłem oraz Janek spali w pokoju dla gości. Piotr z Mirką się przebudzili i pomogli nam trochę ogarnąć podwórko.
   -Gdzie by was położyć spać ? Piotrek z Mirką u nas w sypialni, a w gościnnym już ciasno.
   -Dajcie nam jakieś dwa koce i położymy się w aneksie za wyspą.
   -Kazik mamy jakiś jeszcze materac ?
   -Może w garażu.
   -Nie potrzeba jest ciepła noc.
Dostaliśmy koce i wszyscy poszliśmy spać.
  Obudziłem się około 6:00 i było to super przebudzenie moja sztywna pałka była w ustach mojej nagiej partnerki. Moje dłonie próbowały dotrzeć do jej niesamowitej dziurki , ale już nie zdążyłem gdyż poczułem takie ciśnienie w jądrach i nie dałem rady się powstrzymać. Wystrzeliłem ogromną ilością nasienia wprost do gardła mojej pszczółki. Bee wszystko połknęła i z uśmiechem powiedziała:
   -To było super.
   -Przepraszam chciałem też sprawić Ci przyjemność ale nie zdążyłem.
   -Sprawiłeś. Właśnie na takiej pobudce mi zależało.
Wstaliśmy po cichu i się ubraliśmy. Nie mieliśmy ze sobą torby z rzeczami więc założyliśmy to co mieliśmy na imprezie. Tylko Bee założyła spodenki i koszulę a leginsy zostawiła na kocu. Po cichu wyszliśmy nad jezioro. Posiedzieliśmy około godziny i stwierdziliśmy że trzeba sprawdzić czy ktoś już wstał by napić się kawy. Wracaliśmy do domku i zobaczyliśmy Monikę wsiadającą do UBERA.  
    -Cześć Iza co się stało , że Monika odjechała?
    -Już włączam ekspres i opowiem wam przy kawie.
Bee weszła z Izą do środka a ja przygotowałem stolik i krzesełka przed domem. Po chwili już dziewczyny przyszły z kawami, obie ślicznie wyglądały. Bee boso w krótkich dżinsowych spodenkach i białej koszuli związanej pod biustem. (  widać było jej piersi i tylko ja wiedziałem że jest bez majtek) Iza natomiast miała koszulkę i obcisłe dżinsy 7/8 i też była boso i pod koszulką nie miała stanika. Usiedliśmy przy stoliku i Iza zaczęła opowiadać.
  -Zeszłam na dół was nie było a Monia właśnie się obudziła i z przerażeniem zasłaniając się zaczęła wypytywać co się stało i czemu jest goła.
  -Czyli nic nie pamiętała z wczoraj?
  -Zupełnie nic i zaczęła się tłumaczyć jaka to ona zawsze wredna była w stosunku do nas. Nawet się przyznała że te wszystkie afery w szkole że trafiałyśmy na dywanik u dyrektorki to była jej zasługa.
   -No tak pamiętam że zawsze się zastanawiałyśmy z skąd Dyrka wszystko wiedziała.
   -Więc teraz nie mam już wyrzutów sumienia że dodałam jej tą tabletkę do drinka.
   -To ty jej wrzuciłaś tabletkę?
   -Już dawno ją podejrzewałam.
    -No ale trochę pojechałaś.
    -Pojechałam jak zrozumiałam że ona nic nie pamięta z wczoraj. Opowiedziałam jej co wczoraj wyprawiała.
    -Przecież to my trochę żeśmy pojechały.
    -Wiesz że ja zawsze byłam dobra w opowiadaniu historii.
    -No fakt to co wymyśliłaś?
   -Opowiedziałam Monice że sporo wypiła i obudziła się w niej druga natura i przy wszystkich zaczęła się rozbierać i krzycząc ,,który mnie weźmie?) Potem jak wszyscy próbowali ją powstrzymać to położyła się na stole i zaczęła sobie robić palcówkę krzycząc jeszcze coś w stylu ,, nagrywajcie mnie będzie dobry filmik do sieci"
    -To nieźle ją wkręciłaś.
    -No trochę pojechałam ale ona w to wszystko uwierzyła i się ubrała i sami widzieliście że pojechała UBEREM. Kazała jeszcze wszystkich przeprosić i pożegnać.
    -A ja myślałem że Monika jest z Jankiem.
    -Nie Jasiu jest kawalerem a Monia starą zdziwaczałą panną.
    - Tak właściwie to Janek jest gejem.
    -Cześć wszystkim co tam mówicie o mnie?
    -Cześć Jasiu właśnie mówiłam Jamce i Andrzejowi że jesteś gejem.
    -A tak to Jamka się nie bój nie odbiję ci chłopaka. Nie rozbijam związków , chyba że się rozstaniecie to Andrzej zapisz sobie mój numer telefonu tak wiesz jak by ci się odmieniło.
Zaśmialiśmy się z tego i Janek się dosiadł do nas. Potem reszta towarzystwa zaczęła się wyłaniać poza Elą i Pawłem mieli kaca giganta. Zjedliśmy śniadanie a ponieważ słońce już zaczęło ostro grzać padło hasło że idziemy nad wodę. Czas popływać i się poopalać. Zaczęliśmy się przebierać w stroje kąpielowe. Bee wyjęła swój strój i spojrzała na mnie.
   -Chyba zapomniałam góry od stroju.
   - To chyba będziesz topless
   -Kurcze tak głupio.
   -Przecież wszyscy wiedzą że już od szkoły się opalałaś bez stanika.
   -To że wiedzą nie znaczy że się nie krępuje wiesz to tak jak przy rodzinie.
   - W takim razie będziesz opalać plecy.
Zrobiło mi się jej żal i miałem wyrzuty sumienia za ten schowany stanik, ale Bee powiedziała
  -No trudno tak jak mówisz będę opalała plecki.
  Związała majteczki założyła tą krótką koszulkę i zabraliśmy koc , mały ręczniczek i poszliśmy nad wodę. Renata miała jednoczęściowy czarny kostium , Iza białe bikini a Mirka żółte bikini. Nasmarowałem moją panią olejkiem do opalania a reszta towarzystwa wskoczyła do wody. Bee leżała na brzuszku a ja położyłem się obok jej na boku zasłaniając nas od strony jeziora. Moja dłoń wsunęła się pod jej majteczki i paluszkiem zacząłem pieścić jej muszelkę.
   -Przestań bo jeszcze zobaczą.
   -Na razie są zajęci zabawą w wodzie , a po za tym zasłaniam im widok.
Bee lekko się uniosła i rozejrzała się dookoła. Chyba ją to zadowoliła bo rozszerzyła nogi dając mi lepszy dostęp. Pod palcami poczułem już wilgoć mojej pani i drugą dłonią rozwiązałem troczki jej majteczek. Jeszcze kilka zagłębień paluszków i podrażnienie łechtaczki i Bee zacisnęła usta jej nogi dostały drgawek i z jej groty rozkoszy wystrzeliła spora ilość nektaru.  
   -To było niesamowite super dziękuję ci misiu.  
  Nasze towarzystwo zaczęło wychodzić z jeziora więc opalaliśmy się dalej. Bee leżała nadal na brzuchu nadal z rozwiązanymi majteczkami z jednej strony.
   -Zawiązać ci te majteczki?
   -A co za bardzo widać moją broszkę?
   -Nie widać.
   -To niech się jeszcze trochę przewietrzy.
Poleżeliśmy tak jakiś czas po czym Bee szepnęła podaj mi koszulkę to chyba pójdziemy się schłodzić. Założyła i poszliśmy do jeziora popływać. Po chwili przyłączył się do nas Kazik, Mirka i Janek. wyszliśmy z powrotem na kocyk i dalej się opalaliśmy. Po jakiś trzech godzinach Iza przyniosła piłkę do siatkówki.
   -Koniec tego leżenia czas na trochę ruchu.
   -Ja będę sędzią bo nie mogę skakać jestem po operacji kręgosłupa (powiedział Janek)
   -Ok to gramy w parach ja z Kazikiem  i Renata z Bogdanem. Druga drużyna Piotr z Mirką i Andrzej z Jamką.
   -Ja nie gram zapomniałam góry od stroju.
   - Grasz w takim razie nasza drużyna gra bez góry. ( powiedziała Mirka ściągając stanik)
   -Ok to chyba nie mam wyjścia,
Powiedziała Bee i się podniosła z koca zapominając związać majteczki na moment błysnęła swoją cipką ale bez pośpiechu poprawiła wiązanie i zaczęliśmy grę. Już po kilku zagraniach nasz drużyna wygrywała ale to chyba dzięki naszym panią z drużyny bo Kazik i Bogdan chyba byli trochę rozkojarzeni przez ich nagie piersi. Po meczu wskoczyliśmy jeszcze do jeziora.  
  -Cześć wszystkim.
Pojawiła się Ela z Pawłem niosąca na tacach odgrzane mięso z wczorajszego grilla i bułki. Usiedliśmy wszyscy do stołu i zaczęliśmy jeść. Bee razem z Mirką zostały nadal topless. Po obiedzie zabraliśmy się za sprzątanie i dopiero jak wszystko zostało doprowadzone do porządku zaczęliśmy się zbierać do domów. Moja pani założyła tylko spodenki , szpilki i z koszulą w ręku pożegnała się z wszystkimi. Jak żegnaliśmy się z Izą szepnęła:
    -Ten wczorajszy pocałunek był całkiem przyjemny musimy to kiedyś powtórzyć.
    -Trzymam cię za słowo tylko może w mniejszym gronie i na trzeźwo.
    -Co musicie powtórzyć na trzeźwo?
    -Nic takiego Kaziu po prostu mówię że jeszcze musimy się spotkać z Andrzejem i Jamką może na jakiejś kolacji.
   -Pewnie że tak ale wtedy też na śniadaniu.
   -To na razie do zobaczenia.
Ruszyliśmy w drogę do rodziców Bee.
   -Nie zakładasz bluzki?
   -Na razie nie kochanie bo domyślam się że i tak będziesz chciał gdzieś się jeszcze zatrzymać.
  -Jak ty mnie już dobrze znasz. To może te spodenki też już zdejmij.
  -Nie jesteśmy w Niemczech a po za tym chyba będzie przyjemniej jak ty mi je zdejmiesz.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i miłosne, użył 1682 słów i 8808 znaków.

Dodaj komentarz