Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Moja BEE cz.21 Urodzinowa niespodzianka

Moja BEE cz.21 Urodzinowa niespodzianka02-01-2025
Rano pojechaliśmy do mnie i zaraz po wejściu rozebraliśmy się do naga i poszliśmy pod prysznic. Po prysznicu zostaliśmy nago aż do trzeciego rano kiedy miałem zawieść Bee na lotnisko. Niestety wracała do pracy. Zabrałem jej walizkę i zszedłem do samochodu. W nocy spadł śnieg i trzeba było odśnieżyć. Po chwili pojawiła się moja pani.
   -Co jak co ale śniegu się nie spodziewałam.
   -No widzę wracaj się przebrać.
   -A co nie podoba ci się? Chciałam na koniec sprawić byś mnie dobrze pamiętał i nie patrzył za innymi kobietami.
   -Na pewno będę pamiętał że mam taki skarb, ale po śniegu bez skarpet cię nie puszczę. Chcę cię zdrową a nie zasmarkaną.
Moja pani wyszła w kurtce skórzanej , dżinsach i szpilkach na gołych nogach. Wyjęliśmy z walizki adidasy i skarpetki i przebrała je w drodze na lotnisko.

   18-01-2025 (wieczór)

Zadzwonił mój telefon.
   -Cześć kochanie co tam u ciebie?
   -Cześć miło cię słyszeć, jak tam w pracy? Dużo gości po remoncie?
  -Nie ma dużo pracy jeszcze nie skończyli remontu kuchni i działa wszystko na pół gwizdka. Jutro mam wolne i właśnie nalewam sobie wody do wanny. Postanowiłam sobie zrobić relaks w wannie. Mam pianę i kieliszek wina na poprawienie nastroju.  
   -A kto ci popsuł humor?
   -Ty bo mi ciebie brakuje.
   -A to przepraszam ale na razie nie bardzo mogę do ciebie przyjechać. W lutym Waldek załatwił jakąś robotę podobno za niezłą kasę tak że pewnie dopiero w marcu się zobaczymy.
   -Szkoda że nie można przyspieszyć czasu.
   -Też żałuje. To może chociaż powiedz w co jesteś ubrana.
    -Co marzy ci się SEX-TELEFON?
   -Po prostu chciałbym być teraz przy tobie.
   -Mówiłam że nalewam wodę do wanny więc nie mam nic na sobie. I chyba nie powinnam dzwonić przed kąpielą bo nie wiem czy po rozmowie z tobą będę grzecznie leżeć w tej wannie.
   -O jak ja żałuję że nie mogę cię namydlić.
   -Też żałuje. Poczekaj chwilę bo mam już dosyć wody.
   -Piiiii Abonent jest poza zasięgiem albo ma wyłączony telefon.
Rozłączyło nas i nie mogłem się już do niej dodzwonić.  

    19-01-2025

  Około południa przyjechał do mnie Waldek razem z Wierą. Mieliśmy pogadać na temat zlecenia.  Włączyłem laptop i poszedłem zrobić kawę.
   -Andrzej Bee do ciebie dzwoni przez skape.
   -Odebrałem połączenie wideo zapominając słuchawek.
   -Cześć Andrzejku.
   -Cześć kochanie. Co się stało? Rozłączyło nas wczoraj i nie mogłem się już do ciebie dodzwonić.
   -No widzisz zachowałam się jak ,,BLONDYNKA" wlazłam do wanny z telefonem.
   -No ładnie dobrze że sobie przypomniałaś o skype.
   -Nawet lepiej bo możemy się zobaczyć. Nie wiem coś ty zemną zrobił ale od rana się nawet nie ubrałam zresztą chyba widać.
   -Za dużo nie widać jesteś za blisko kamerki. Ale może zadzwo.....
Nie zdążyłem dokończyć zdania. Chciałem jej powiedzieć że mam gości, na dodatek Wiera akurat była za mną bo przyniosła kawę z kuchni. Na ekranie było widać jak Bee nago odsuwa się od kamerki.
   -I jak ci się podoba? O !!! Cześć Wiera nie wiedziałam że masz gości.
   -Cześć Bee. Wyglądasz super a Andrzej nie zdążył ci powiedzieć.
   -Ale przypał.  
   -Nic się nie przejmuj ja dla Waldeczka wiele razy robiłam bardziej krępujące pokazy na kamerce.
    -Andrzejku mam do ciebie małą prośbę i się rozłączam byście spokojnie pogadali o pracy.
   -Zamieniam się w słuch.
   -Otóż czy mógł byś podjechać 22 stycznia do babci i dziadka?
   -Chyba tak a czemu?
   -Chodzi o to że babcia będzie po operacji zaćmy a trzeba im pomóc rozebrać choinkę.
   -Ok. Podjadę.
   -To dzięki i bawcie się dobrze. Zadzwonię jak mi naprawią komórkę.
   -To może jutro też pogadamy przez skype?
   -Od jutra coś tam mają robić z internetem tak że nie wiem czy się uda. Cześć wam wszystkim i jeszcze raz przepraszam.
    -Cześć Bee nie masz za co przepraszać jesteś śliczna.
   -A mi to nikt cię nie pokazał.(odezwał się Waldek)
   -Ja ci się później pokaże (odpowiedziała Wiera)
Bee się rozłączyła a my dogadaliśmy sprawy związane z wyjazdem. Mamy prowadzić jakieś prace poszukiwawcze jakiegoś kutra do połowu krewetek.

    22-01-2025

Wyjechałem z domu około 7 rano i całą drogę się zastanawiałem:
  ,,Ty to jesteś walnięty, albo zakochany , co to wnuczek Staś nie może pojechać babci i dziadkowi rozebrać choinki to też jego dziadkowie nie tylko Bee. To ja mam cztery godziny jechać jak on by mógł w godzinę dojechać nawet traktorem"
I tak się nakręcając dojechałem na miejsce. Babcia z dziadkiem przywitali mnie z takim ciepłem że od razu mi się humor poprawił. Babcia zrobiła kawę a po wypiciu razem z dziadkiem pościągaliśmy bombki do kartonu i wynieśliśmy choinkę na podwórko.
   -To co dziadek uruchamiamy piłę ?
   -Nie to ja sobie później potne ty jak możesz to zanieś ten karton z bombkami na górę tam na szafę do tego pokoju Eleonorki. Ja wiesz nie bardzo mogę chodzić po schodach.
Poczłapałem się z kartonem na piętro otworzyłem drzwi łokciem i prawie upuściłem karton
    -Cześć KOCHANIE ! Już trochę zmarzłam czekając na ciebie.
Na kanapie siedziała naga Bee. Przez moment zapomniałem języka w gębie.
    -Co ty tu robisz?
   -Taka mała niespodzianka.  
   -To dla tego Stach nie mógł pomóc z choinką?
   -Jeszcze tego by brakowało żebym tak czekała na brata.
   -Oj ty moja konspiratorko.
   -Masz 24 urodziny a ja wpadłam na pomysł jak je uczcić. Koleżanka z pracy Nikol dała mi klucze od jej mieszkanka które odziedziczyła po swojej babci więc dwa dni spędzimy w Niemczech.
    -Wystarczy mi że mam ciebie tak blisko.
   -Pozwól że dokończę co wymyśliłam.
   -Ok. Opowiadaj.
Usiadłem obok mojej golaski i przytuliłem do siebie.
  -Według nawigacji mamy jakieś 8 godzin jazdy. Miasteczko nic ciekawego, to dawny DDR, blok z wielkiej płyty ale mam nadzieję że będziesz zadowolony z wyjazdu urodzinowego.
   -Z tobą mogę siedzieć nawet w ziemiance.
   -No dobra resztę ci powiem na miejscu a teraz mnie rozgrzej bo potem zjemy obiad z babcią i dziadkiem więc się będę musiała ubrać.
Szumnie to było powiedziane ubrała stringi, dżinsy i sweterek.  
    
     23-01-2025
  
Rano po śniadaniu ruszyliśmy w drogę. Nie będę opisywał podróży chociaż  moja pani dbała o miłą podróż. Jak tylko w samochodzie zrobiło się ciepło zdjęła buty i skarpetki i nawet nie protestowała jak jej rozpiąłem bluzkę bym widział jej kształtne nagie piersi.
Faktycznie miasteczko niespecjalne. Typowe osiedle z wielkiej płyty blok przy bloku. Mieszkanie też typowe na 7 piętrze, kuchnia, łazienka,salon i mała sypialnia. Łazienka mała więc Bee poszła pierwsza się umyć by jak to stwierdziła jak ja będę się mył to ona przygotuje kolację. Po kilku minutach wyszła owinięta ręcznikiem i ja poszedłem. Już miałem wchodzić pod prysznic gdy usłyszałem:
   -Kochanie jeszcze tylko jedno pytanie. Białe czy czerwone?
   -Białe. Wiedziałem że Bee na kolację zabrała sałatkę więc białe wino będzie lepsze.
Po kąpieli w salonie na stole już stała miska sałatki, paliły się świece.
   -Siadaj do stołu zaraz przyjdę.
Usiadłem na krześle i po chwili Bee wyszła z kuchni w białych stringach.
   -Coś tak wybałuszył gały? Przecież pytałam białe czy czerwone.
   -Myślałem że pytasz o wino ale to nawet jest mocniejsze niż jakikolwiek alkohol.
Po kolacji posprzątaliśmy i poszliśmy do sypialni. Nie jestem jakimś tam ogierem i po krótkim stosunku zmęczenie po podróży dało o sobie znać i zasnąłem. Rano obudził mnie zapach jajecznicy i kawy. Bee krzątała się nago po mieszkanku nie przejmując się odsłoniętymi oknami. Kończyliśmy śniadanie gdy podeszła do mnie z małym pudełeczkiem
   -Wszystkiego najlepszego kochanie by ci się spełniały marzenia i byś był zawsze szczęśliwy. Tu są dla ciebie dwa skromne upominki.
Wręczyła mi pudełeczko.
   -Dziękuje bardzo przy tobie na pewno będę szczęśliwy i uśmiechnięty.
Otworzyłem pudełko gdzie był jakiś mały pilot. Spojrzałem ze zdziwioną miną na Bee.
   -A co to za dwa upominki?
   -To jest pilot od jajeczka rozkoszy a drugi upominek to ja. Dziś jestem cała twoja. Spełnię dziś twoje zachcianki oczywiście w granicach rozsądku. A pilot to taki dodatkowy upominek byś wiedział jak ci ufam i będziesz mógł sterować moim podnieceniem. W planie jest jeszcze wyjście do starego kina na dwudziestą.
   -No kino to chyba przesada przecież wiesz że ja i niemiecki to dwa światy.
   -W tym filmie gra moja koleżanka Nikola i tam nie ma wielu dialogów.
   -Ok to co robimy do dwudziestej?
   -Wszystko co byś chciał.  
   -To najpierw proponuję sypialnię bo wczoraj wieczorem odjechałem dość szybko a potem proponuje spacer po miasteczku.
Około 11 umyci zaczęliśmy się zbierać. To znaczy ja się zebrałem a Bee włożyła sobie jajeczko w miejsce intymne i założyła czerwone stringi.
   -No dobra kochanie zbieramy się na spacer.
   -Tak jak mówiłam jestem twoja więc wybieraj w czym mam iść.  
Mówiąc to otworzyła walizkę. Przejrzałem zawartość i wybrałem obcisłe dżinsy, adidasy skarpetki stopki.
     -Jest w miarę ciepło więc założysz kurtkę skórzaną a bluzkę może kupimy gdzieś na mieście.
Czekaliśmy na windę która jechała z parteru i postanowiłem sprawdzić pilota od jajeczka.
  -Ooo!  Proszę pana nawet nie wieeeedziaałam że to tak dziiaaała.
Winda pojechała na dziesiąte i dopiero jadąc w dół stanęła na naszym piętrze. W kabinie była jakaś młoda Niemka z dzieckiem, więc wyłączyłem jajeczko. Przywitaliśmy się i Bee zaczęła z nią rozmawiać po Niemiecku. Wyszliśmy z klatki.
  -Pytałam jej gdzie możemy się przejść i powiedziała że najlepiej pojechać cztery przystanki autobusem przejść przez galerię handlową i potem wyjdziemy przy ratuszu i niedaleko jest mały park. W autobusie posadziłem Bee na swoich kolanach i zacząłem zabawę pilotem. Gdy włączałem duże wibracje sam czułem je na swoich udach.
    -Kochanieee trochę delikatniejjj bo będę musiała kupić....
    -Co kupić?
    -Ooooch!  
Zmniejszyłem wibracja i dopiero po chwili Bee dokończyła.
   -Trochę delikatniej bo już mam mokre stringi. Szefowa mi doradziła ten prezent ale nie myślałam że to aż tak działa. Mogłam wcześniej wypróbować.
   -Najwyżej kupimy jakieś majteczki albo będziesz bez.
Powiedziałem i znów zwiększyłem moc. Chyba trochę przesadziłem bo Bee nie zwracając uwagi gdzie jesteśmy rozpięła kurtkę i złapała się za pierś. Wyłączyłem bo akurat mieliśmy wysiadać.Nawet nie spodziewaliśmy się że w takim miasteczku będzie tak duża galeria handlowa. Weszliśmy najpierw do małego sklepiku z obuwiem.
   -Co takie pół kozaczki 700 Euro?
   -Może to jakieś super hiper spytaj czemu takie drogie.
   -Już wiem pani mówi że to ręczna robota z prawdziwej skóry i na dodatek mają wentylację coś jak buty GEOX że noga się nie poci.
    -Więc mogła byś w nich chodzić bez skarpet?
   -Raczej nie, ale spytam.
   -Ona mówi że sama w butach ich firmy chodzi boso i jest ok. Nawet zimą ale 700 Euro bym nie dała.
   -A ile byś dała?
   -Maksymalnie 50.
   -To chociaż przymierz. W końcu dziś spełniasz moje prośby.
  Bee poprosiła o swój rozmiar i przymierzyła.  
   -Dobre są, nawet mają sporą rozmiarówkę.
   -To mam kolejną prośbę spytaj czy możesz zobaczyć bez skarpety.
   -No nie wiem trochę głupio.
Ale po chwili podeszła do sprzedawczyni i zaczęły coś tam mówić. Widziałem jak sprzedawczyni się uśmiechnęła i podała Bee drugi but i poszła na zaplecze. Bee wróciła do mnie.
    -Powiedziała że nawet powinnam.  
Przymierzyła i kawałek się przeszła po sklepie.
   -To naprawdę super działa.  
Sprzedawczyni podeszła do nas i wręczyła Bee jeszcze czerwone czółenka na cienkiej szpilce 7cm.  
   -Powiedziała że jak chcemy te buty to w promocji dostaniemy jeszcze te szpilki gratis.
   -W takim razie kupujemy.
   -Coś ty za drogo.
   -Dziś są moje urodziny i ja kupuje a tobie sprzedam te dwie pary za 50Euro to chyba będzie twój najlepszy zakup.
  Bee została już w tych pół kozaczkach i podeszliśmy by zapłacić. Byłem wredny bo gdy czekaliśmy aż pani skasuje nasze zakupy ponownie włączyłem pilota. Potem poszliśmy jeszcze do kilku sklepików. W jednym Bee zauważyła białą koszulę która jej się podobała.
    -Taka zwykła koszula ale dobra możemy wejść zobaczyć. Weszliśmy do środka i faktycznie była to zwykła prosta koszula z długimi rękawami lekko prześwitująca więc stwierdziłem że będą ładnie się prezentować sutki mojej pani. Poszliśmy do przymierzalni i okazało się że jest za duża. Zostawiłem więc Bee w przymierzalni i cofnąłem się do wieszaków. Znalazłem mniejszą i już miałem wracać gdy obok zobaczyłem takie same tylko na plecach zamiast materiału dwa skrzyżowane łańcuszki. Zaniosłem obie Bee i ta z odsłoniętymi plecami skradła nasze serca. Tym bardziej że była na wyprzedaży za 10Euro. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać od zabawy pilotem.
   -Kochanieee chybaaa już staaarczyyyy tych zakupów?
   -Też tak myślę. Idź może do toalety załóż koszulę i pójdziemy gdzieś na kawę.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 2428 słów i 13196 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Pumciak

    Super się czyta bardzo fajne opowiadanie pisz dalej

    5 godz. temu

  • Użytkownik andkor

    @Pumciak Dziękuje cieszę się jak słyszę że komuś się podoba moje życie.

    3 godz. temu