Moja BEE cz.16 Zaręczyny cd

Moja BEE cz.16 Zaręczyny cdObudziłem się w niedzielę około 7 obok mnie leżała moja cudowna pani tak jak ją pan Bóg stworzył. Kilka minut podziwiałem to cudne ciało i cichutko zwlokłem się z łóżka. Przykryłem Bee kołdrą i poszedłem pod prysznic potem zabrałem się za przygotowanie śniadanie.
   -O jak ładnie pachnie.
Usłyszałem za plecami. Odwróciłem się i w drzwiach do kuchni stała Bee.  
   -Zapraszam na śniadanie, siadaj kochanie.
   -Tylko coś na siebie założę.
   -Zostań tak jest dobrze. Aż szkoda że musimy dziś jechać do twoich rodziców.
   -A co już ci się odwidziało i nie chcesz się zaręczać?
   -Bardzo chcę tylko wolał bym cię cały czas mieć nagą u mego boku.
   -A o to chodzi? Przy rodzicach to raczej zapomnij. Ale jak bardzo chcesz to mogę się ubrać tak byś widział trochę mojego ciałka.
  -O bardzo bym chciał. To co założysz? Lub czego nie założysz?
  -A co byś chciał bym nie zakładała?
  -No sam nie wiem. Na jazdę bez skarpetek trochę zimno ale może bez bielizny?
  -Zastanowię się a teraz jedzmy bo u kogoś wyobraźnia za bardzo buzuje. I widzę że po śniadaniu będę musiała znów rozładować napięcie.
Faktycznie mój kutas mocno zesztywniał i jak tylko zjedliśmy Bee podeszła do mnie i usiadła na mnie kierując go w prost do swojej dziurki. Jak ona wspaniale się nadziewała na niego góra - dół. Swoje palce skierowałem na jej łechtaczkę i podczas jej ruchów sprawiłem że doszliśmy do ekstazy w tym samym momencie. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę by ochłonąć.
   -No kochanie chyba musisz znów iść pod prysznic.  
   -To może wspólny prysznic?
   -Chyba nie. Bo się nie zbierzemy. Mam taką propozycję : Ty pod prysznic ja pozmywam naczynia i potem ja pod prysznic.
  
   -Łazienka już wolna !
   -To teraz ja.  
  
Po chwili Bee wyszła w ręczniku z łazienki. Podała mi torbę.
  -Teraz mój przyszły narzeczony się ubierze i poczeka na mnie w samochodzie.
Ubrałem się i zabierając torbę poszedłem do samochodu. Sprawdziłem poziom oleju dolałem płyn do spryskiwacza, spaliłem papierosa i w końcu pojawiła się moja pani. Miała pół kozaczki, białe obcisłe dżinsy i czarną kurtkę. Ruszyliśmy w drogę. Po około dwóch godzinach dojechaliśmy na miejsce.
  -O dobrze że jesteście tata coś się źle czuje ! A Staszek z Kamilą pojechali do jej rodziców.
  -W takim razie jedziemy do szpitala na S.O.R. Mama jedzie z nami?
  -A zmieszczę się?
   -Jasne że tak.
Więc pojechaliśmy do szpitala. Nawet nie czekaliśmy długo na przyjęcie i zabrali tatę Bee na badania. Siedzieliśmy w poczekalni i poszedłem kupić trzy kawy z automatu. Podałem jedną przyszłej teściowej i drugą podawałem Bee.
    -Potrzymaj chwilę tylko zdejmę kurtkę strasznie tu gorąco.
Bee zdjęła kurtkę i wtedy zobaczyłem że spełniła moją prośbę ale sytuacja trochę pokrzyżowała nam plany. Miała na sobie moją białą koszulę nie zapiętą tylko związaną na supełek odsłaniając brzuszek. Przez lekko prześwitujący materiał widoczne były jej różowiutkie otoczki nagich sutków. Spojrzałem na to piękno i odstawiłem kubki z kawą na krzesło nałożyłem jej mój sweter na plecy rękawami zakrywając piersi. Usiadłem obok i szepnąłem jej na ucho :
   -Pięknie ale chyba mama tego nie doceni?
   -Ups. Dzięki za sweterek z tego wszystkiego się zapomniałam że plany się zmieniły.
   -Co tam szepczecie?
   -A nic tylko długo trwają te badania.
   -Czy jest tu żona pana Zygmunta?
   -Tak ja jestem żoną.
   -Może pani wejść do męża jeszcze czekamy na wyniki badań.
Mama Bee poszła z pielęgniarką a my zostaliśmy na korytarzu.
   -Przepraszam kochanie że cię namówiłem na brak stanika.
  -Przecież mi to nie przeszkadza skąd mogłeś wiedzieć że się pozmieniają plany. Po za tym ty nie mówiłeś że mam być bez stanika.
  -Faktycznie mówiłem byś była bez bielizny. To znaczy że majteczek też nie masz?
  -Może nie mam? A co chcesz sprawdzić?  
  -Chętnie bym sprawdził.
  -Ciekawe jak?
  -Chyba mam pomysł.
Położyłem Bee kurtkę na nogi i ręką odpiąłem rozporek w jej dżinsach. Musiała mi trochę pomóc. Uniosła pupę i mogłem trochę zsunąć jej spodnie, usiadła i lekko się wzdrygnęła.
   -Co się stało?
   -Nie jest przyjemnie siadać na zimnym krześle gołym tyłkiem.
   -My jesteśmy mocno walnięci ciekawe czy mają ty oddział psychiatryczny.
   -To fakt to co chyba mogę z powrotem założyć spodnie ?
   -Pewnie że możesz kochanie.
Bee zdążyła się doprowadzić do porządku gdy wyszła znów pielęgniarka i pozwoliła nam wejść do gabinetu. Okazało się że po podaniu kroplówek jest lepiej ale lekarz chce zatrzymać pana Zygmunta na dobę w szpitalu.  
   -To w takim razie mamo ja pojadę z Andrzejem do domu i przywieziemy ojcu jakąś piżamę i kapcie a ty zaczekasz na nas tu u taty.
   -Jesteście kochani, zaraz ci wytłumaczę gdzie jest wszystko i jeszcze w komodzie jest teczka podpisana ,,Zygmunt badania" to też przywieście.
Poszliśmy więc do samochodu i ruszyliśmy w drogę.
   -To chyba zaręczyny przełożymy na kiedy indziej.
   -Raczej tak może na wigilię?
   -Chyba że się rozmyślisz Andrzejku?
   -Ja na pewno nie. I mam nadzieję że ty też nie?
   -Raczej nie bo chyba widzisz jak bardzo jestem od ciebie uzależniona?
   -Aż się boję jak ci się odwdzięczę za to jak lubisz spełniać moje marzenia.
   -A to jeszcze nie koniec niespodzianek.
Dojechaliśmy pod dom rodziców i weszliśmy do przedpokoju. Ściągnęliśmy buty i dopiero wtedy zobaczyłem co Bee miała na myśli mówiąc że to nie koniec niespodzianek. Gdy zdjęła pół kozaczki zobaczyłem jej bose stopy.
  -No kochanie ty jesteś szalona. Mówiłem że bez skarpetek jest za zimno.
  -Wcale mi nie było zimno. A twoja mina jest bez cenna.
Poszukaliśmy wszystko co mieliśmy zabrać i już mieliśmy wychodzić gdy Bee jeszcze powiedziała:
   -Przynieś jeszcze naszą torbę z bagażnika muszę przebrać chociaż bluzkę.
   -Ok chociaż moja koszula tobie lepiej pasuje niż mi.
   -Obiecuje że założę ją do kolacji.
Cofnąłem się po torbę i wróciłem do przedpokoju gdzie Bee stała już w butach bez koszuli. Wyjęła sweter , założyła go i kurtkę i ruszyliśmy z powrotem do szpitala. Posiedzieliśmy w szpitalu gdzieś tak do dwudziestej i wróciliśmy z mamą do domu.  Po powrocie mama Bee powiedziała:
   -Oj córcia ty znowu boso? Załóż jakieś kapcie i choć zrobimy kolację.
   -Mi jest ciepło wolę boso.
Poszły do kuchni więc poszedłem z nimi zrobić herbaty. Wszystko było już na stole.  
   -Siadajcie ja tylko zdejmę sweter i założę koszulę bo jest mi za ciepło.
Po chwili Bee przyszła znowu w mojej koszuli. Podczas kolacji powiedzieliśmy mamie jakie mieliśmy plany i uzgodniliśmy z nią że oficjalne zaręczyny zrobimy podczas kolacji wigilijnej jeśli z tatą będzie wszystko dobrze. Skończyliśmy kolację około 22 i mama poszła się położyć a ja razem z Bee pozmywaliśmy naczynia i oczywiście nie mogłem się powstrzymać i podczas gdy moje kochanie zmywało naczynia rozwiązałem jej koszulę. Po zmywaniu posiedzieliśmy jeszcze chwilę w kuchni i podczas gdy moja kochana siedziała na moich kolanach zdjąłem jej całkiem koszulę odkładając ją na drugie krzesło. Bee poszła jeszcze w samych dżinsach i lekko uchylając drzwi od pokoju mamy spytała:
   -Mamo coś jeszcze potrzebujesz?
   -Może zrób mi jeszcze herbaty.
  -Dobra zaraz ci przyniosę.
Zrobiliśmy herbatę i moja pani założyła kurtkę i zaniosła ją mamie.
   -Tu masz herbatę i do jutra my idziemy do mojego ,,Holendra"
   -To jak się wyśpicie to przyjdzie na śniadanie.
   -Ok to przyjdziemy pewnie koło ósmej.
Poszliśmy spać chociaż to mocno powiedziane bo spać to poszliśmy pewnie koło drugiej w nocy. Rano Bee w samym szlafroku udaliśmy się na śniadanie.
   -Przepraszam mamuś za mój strój ale zapomnieliśmy wczoraj zabrać torbę.
   -Tak widziałam swetra i koszuli też zapomniałaś. Ale ciebie tak miłość grzeje że pewnie nawet byś poszła za Andrzejem nago to dopiero później byś zauważyła.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 1499 słów i 8049 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Helen57

    Bardzo fajnie

    24 godz. temu

  • Użytkownik Shadow1893

    No i znów plany się przesunęły w czasie. Następnym razem to Bee będziesz odwiedzał w szpitalu. Ciekawe, czy podczas wigilii Bee nareszcie dostanie pierścionek, czy ponownie coś wyskoczy niespodziewanego?  :)

    3 dni temu

  • Użytkownik andkor

    @Shadow1893 Zdradzę tylko że w święta już wszystko poszło dobrze i jestem już po zaręczynach

    3 dni temu

  • Użytkownik Shadow1893

    @andkor, super, gratuluję!

    3 dni temu

  • Użytkownik andkor

    @Shadow1893 Dzięki też się cieszę.

    3 dni temu