Moja Ewa cz.11

Moja Ewa cz.11Po tym jak Ewa oddała część nalewki poprowadziłem ją na ławeczkę parkingową.
  -przepraszam Andrzejku ale tak mi jakoś ciężko na żołądku i trochę kręci mi się w głowie
  -zaraz ci przejdzie , posiedź chwilę na ławeczce i oddychaj głęboko
  -już trochę lepiej tylko ten żołądek
  -to rozepnij spodnie
  -a jak ktoś nadjedzie?
   -a chcesz poczuć się lepiej?
Ewa nic nie odpowiedziała tylko rozpięła spodnie.Podszedłem do niej i pomogłem jej je zdjąć całkiem i usiadłem obok jej.
  -połóż się i nogi wyżej
Posłusznie położyła się na ławeczce i nogi położyła na moich,zacząłem masować jej brzuszek.
  -już mi lepiej , ale nie myśl że pojadę bez spodni
  -oczywiście że pojedziesz w spodniach , ale topless
  -i jak wysiądę przy Kamilu i Olce ?
  -przecież już cię dziś widzieli tylko w spodniach
  -no nie wiem czy nie spale się ze wstydu,myślę że możemy się zbierać
Pomogłem jej założyć spodnie i ruszyliśmy w drogę.Otworzyłem okna w samochodzie i jak dojechaliśmy Ewa czuła się już tak trzeźwo że spytała :
  -to jak tam robimy ognisko?
  -oczywiście że robimy piwo się już chłodzi  (odpowiedziała Olka niosąca jakieś patyki)
    -już idę pomóc   (powiedziała Ewa wysiadając z auta)
    -masz misiu szczęście zrobię to dla ciebie i zostanę na razie w samych spodenkach  skoro Olka już znowu śmiga na golasa
   -to może jednak też się rozbierz  
  -aż tak to nie
Rozpaliliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski popijając piwo.Po około godzinie dziewczyny poszły do domu jednak się trochę ubrać.Olka założyła sweter do pół uda a Ewunia białą koszulkę bez rękawów.Było około 1 w nocy jak skończyliśmy biesiadować zgasiliśmy ognisko i poszliśmy spać.
*************
Około 11 się obudziłem i zostawiając moją nagą żoneczkę zszedłem do kuchni zrobić  kawę.
   -ja też poproszę kawy
Ewa zeszła do mnie w mojej koszulce tzw.bokserce , ledwo jej zakrywała tyłeczek a po bokach ślicznie widać było jej okrągłe piersi.
  -i jak będzie z naszym dzisiejszym nurkowaniem?
  -po wczorajszej imprezie to raczej po obiedzie
  -ok to jakie plany na dziś ?
   -może zwodujemy łódkę i kajak
Po chwili zeszła Ola z Kamilem i zrobiliśmy jajecznicę ,po śniadaniu Ewa ubrała krótkie spodenki i koszulkę odsłaniającą brzuszek , Ola natomiast letnią sukienkę w kwiaty .Wycofałem z przyczepką nad brzeg jeziora a Kamil z Ewą weszli do wody by zdjąć łódkę z przyczepki.
   -to co Ewa z Andrzejem płyniecie na pierwszy rejs po jeziorze
  -super!  
Ewa czekała już w łódce ,wsadziłem wiosła w dulki i wypłyneliśmy  
  -mogłam chociaż założyć bikini
  -a po co ?przecież i tak ładnie pokazałaś broszkę
   -kiedy?  
-jak wyszłaś z wody tylko spójż jak ślicznie prześwitują ci spodenki
  -nawet nie zauważyłam
   -ściągaj i połóż je na ławeczce to wyschną i będzie ok  chyba przyjechał Waldek z Werą
  -a ta Weronika też jest w waszym wieku?
   -chyba jest młodsza od ciebie i na imię ma Wiera pochodzi z Białorusi  
   -ale jeszcze nie wracamy ?moje spodenki jeszcze nie wyschły
    -jeszcze nie musimy moje kochanie , ale zdejmij też koszulkę  
   -ale koszulkę mam suchą
   -zdejmij bo zaraz możesz mieć mokrą
   -to się nazywa szantaż  
  -to się nazywa prośba zakochanego męża


    

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i miłosne, użył 601 słów i 3272 znaków.

Dodaj komentarz