Moja Ewa cz.10

Moja Ewa cz.10Weszliśmy na podwórko  
  -to Andrzejku zrób nam kawkę a ja przygotuję stolik i deser
  -pijemy w środku czy na zewnątrz?
  -na dworze jest jeszcze ciepło jak myślisz ile mamy czasu zanim wrócą?
  -z godzinkę na pewno
Wszedłem do domu i przygotowałem kawę , wyszedłem przed dom i aż się zatrzymałem.
  -no takiego deseru się nie spodziewałem
Ewunia siedziała na krzesełku ogrodowym zupełnie goła a spodnie leżały obok na trawie
  -to dla ciebie kochanie za super nurkowanie
  -w takim razie jutro też zabieram cię pod wodę
  -obawiam się że jutro już nie będę mogła aż tak się odwdzięczyć
  -dlaczego nie?
  -nie będziemy sami
  -no tak więc dziś wykorzystajmy jak najwięcej
Mówiąc to podszedłem do Ewuni i klękając przed moją ukochaną położyłem jej nóżki na moje ramiona zacząłem całować jej pępuszek i okolice zbliżałem się już do dolnych warg i spostrzegłem że ją też podnieciła ta sytuacja.Zlizałem delikatnie soczki które już zdążyły wypłynąć.Mój język zaczął szybciej pracować i Ewunia dostała dreszczy i przestała się wstrzymywać od głośnych jęków.Przez moment wydawało mi się że słyszę dzwonek mojego telefonu ale nie przerywałem.
  -już przestań daj ochłonąć!
Skończyłem wylizywać soczki i Ewa zdjęła nogi z moich ramion,nie ubierając się wzięła łyk kawy.
  -ktoś znowu dzwoni
  -to Kamil już trzecie połączenie
  -to odbierz może coś się stało
  -tak słucham
  -[słuchaj czy ty masz w swoim suzuki hak]
  - mam a co się stało
  -[nic po prostu nie kupiłem pontonu ,ale łódkę z przyczepką ]
  -to co mamy z Ewą podjechać?
  -[jak byście mogli?]
  -ok to prześlij mi adres  
  -[prześlę ci pinezkę]
  -ok

  -słyszałaś kochanie
  -tylko że mamy gdzieś podjechać
  -Kamil kupił zamiast pontonu to jakąś łódkę z przyczepką a nie ma haka
  -to w takim razie muszę się ubrać  
  -tylko nie za dużo
  -ok.przynieś mi chociaż kurtkę
Dostałem pinezkę od Kamila i zabrałem Ewie kurtkę (skórzaną ramoneskę)  
  -pewnie chcesz buty ? (spytałem głosem skamlącego psa)
  -nie koniecznie
Zamknąłem dom i ruszyliśmy, okazałoby się że mamy około dwóch godzin jazdy.Ewa siedziała obok w rozpiętej kurtce więc mogłem zerkać na jej śliczne piersi wielkości grapefruita.
   -a powiedz kochanie ty z Kamilem się długo znacie ?
  -od pierwszej klasy podstawówki
  -a Ole ile czasu znasz
  -Ole poznaliśmy z 20 lat temu .a czemu pytasz?
  -tak tylko bo ona mnie trochę zadziwia
  -o ...a czym cię tak zadziwia ?
  -jak tylko tu przyjechaliśmy to bez krępacji chodzi nago zawsze taka była?
  -nie jak żeśmy się poznali to była taka ,,szara myszka" zaczęło się jakieś 8 lat temu jak zrobiła sobie operację plastyczną piersi ,nosa i chyba też warg mniejszych
  -a to teraz już rozumiem o co jej chodziło
  -ale ja nie bardzo wiem co ci mówiła
  -po prostu jak zaszłam pierwszego dnia do niej nad jezioro co ty pojechałeś z Kamilem po piwo Olka opalała się nago i powiedziała że nie powinnam się nie wstydzić swojej nagości bo jestem ładnie zbudowana i powinnam pokazywać śliczne ciało a jak powiedziałam że przecież ona jest piękniejsza ode mnie to odparła ( ale ty masz naturalną urodę a mnie to kosztowało) myślałam że chodzi jej o jakieś diety i ćwiczenia
   -no widzisz ja też ci ciągle powtarzam że powinnaś się mniej wstydzić bo masz śliczne ciało
  -a nie był byś zazdrosny że inni mnie oglądają
  -niech patrzą i zwijają się z zazdrości że to ja mogę cię przytulić
  -no nie wiem czy bym się aż tak przełamała już  
  -małymi kroczkami pozbędziesz się wstydu
  -myślę że już przy tobie stałam się bardziej wyzwolona i gotowa wiele dla ciebie zrobić
  -jak to?
  -myślisz że kiedyś zgodziła bym się na chodzenie na przykład boso albo bez stanika . a dla ciebie już na randce w ZOO zgodziłam się by wracać bez butów
tak samo podróż do Lublina albo ślub bez bielizny  
  -no masz rację Ewuniu dzisiejszy dzień też jest super  
  -poza tym że przez twoje zboczenie Ola z Kamilem widzieliśmy mnie bez bluzki
  -oj tam zaraz zboczenie po prostu niech wiedzą jaką mam śliczną żonę
  -a daleko jeszcze?
  -według nawigacji jakieś pół godziny
  -to zjedź gdzieś na sikanie  
  -ok ja też chętnie skorzystam
Po około pięciu minutach zjechałem na leśny parking i poszliśmy za potrzebą.Parking był pusty i zapaliliśmy jeszcze papierosa,podczas palenia rozpiąłem Ewie kurtkę którą zapięła wysiadając.
  -i co mój ty zboczeńcu może mam ją zdjąć
  -super pomysł tym bardziej że jesteśmy sami
  -ale nie myśl że pojadę bez niej  
Powiedziała ściągając kurtkę i rzucając na siedzenie .Spojrzałem na moje kochanie stojące przede mną w samych dżinsach i boso.
  -nawet nie myśl że zdejmę spodnie  
  -nie myślę jesteś cudowna  
Po spaleniu wsiedliśmy z powrotem do samochodu ,Ewa założyła kurtkę i ruszyliśmy dalej.Dojechaliśmy przed jakieś gospodarstwo przed którym stał samochód Kamila na dachu miał przywiązany kajak.Podeszła do nas Ola  
  -fajnie że mogliście przyjechać ten wariat kupił kajak od tego faceta co miał sprzedać nam ponton.
  -a co z pontonem
  -okazało się że jest zapleśniały i w internecie znalazł to miejsce że łódka razem z przyczepką w cenie tamtego pontonu ,a wiesz jaki Kamil jest dziki na takie okazje
  -wiem ...wiem
  -choć Ewa pokaże ci jakie ładne konie tu mają i pójdziemy jeszcze do gospodyni po jajka  chłopacy się zajmą przyczepieniem przyczepki
Spojrzałem jeszcze jak idą do stajni fajnie wyglądały Ewa w biodrówkach i ramonesce ,biodrówki podczas wysiadania jej się trochę zsunęły i widać było część przedziałka.Ola natomiast w półtrampkach ,bardzo krótkie spodenki i koszula flanelowa zawiązana tuż pod biustem.Podczepiliśmy przyczepkę z łódką i okazało się że nasze panie siedzą sobie w kuchni i z gospodynią piją naleweczkę wiśniową. Musiały już trochę wypić bo było ciężko je wsadzić do samochodów.Kamil wsadzając Olę chyba przez przypadek rozwiązał jej bluzkę i wyskoczyły te jej operacyjne balony gospodarzowi prawie oczy wypadły z oczodołów.Wpadłem wtedy na niecny plan i powiedziałem po wsadzeniu Ewy.
  -jedź Kamil przodem ja będę jechał wolniej po tych dziurach więc spotkamy się w domu
  -ok jak by coś to dzwoń
Ruszyliśmy i moja Ewunia zapragnęła trochę wiśniówki oddać do lasku całe szczęście byliśmy w pobliżu parkingu.Ledwo stanąłem i otworzyłem jej drzwi i poszło.Była tak pijana (co rzadko jej się zdarza) że bez oporów pozwoliła zdjąć sobie kurtkę i wracała w samych dżinsach.Przez moment myślałem nawet czy nie rozebrać jej całkiem ale stwierdziłem że mogła by się później na mnie gniewać.Na początek wystarczy .  

  

  

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i miłosne, użył 1264 słów i 6765 znaków, zaktualizował 29 mar 2019.

Dodaj komentarz