Moja Ewa cz.26

Moja Ewa cz.26Ranek dnia następnego. Wstaliśmy około 8 i okazało się że dzień zapowiada się kiepsko.Słońce próbowało się przebić przez chmury i ogólnie było trochę chłodniej.Ewa na śniadanie zeszła w dżinsach z podwiniętymi nogawkami ,boso i z łańcuszkiem nad kostką na górę założyła moją koszulę flanelową którą nie zapinała tylko związała nad pępkiem.
   -o dobrze że już wstaliście właśnie robię śniadanie
  -to ja zrobię kawę  
  -jakie macie plany na dziś ?
  -jeszcze nie mamy planów raczej dziś się nie poopalamy
  -to może naprawimy ogrodzenie przy ogrodzie
   -dobry pomysł Andrzejku już dawno miałem to zrobić nawet mam przygotowane deski .trzeba je tylko poprzybijać i pomalować
   -to nie ma problemu zrobię to razem z Ewą
  -ale trzeba jeszcze z naszego sklepu we wsi odebrać gwoździe które już dawno zamówiłem
  -to się przejdziemy najpierw do sklepu
Po śniadaniu wziąłem plecak i wyszedłem przed dom
  -Ewa jesteś gotowa ?!
  -jasne że jestem
  - idziesz tak?
  -jasne że tak ,przecież lubisz gdy chodzę boso
Podczas drogi Ewa zaczęła ze mną rozmowę
  -coś ty mężu ze mnie zrobił ?
  -ale nie bardzo wiem o co ci chodzi ?
  -dla ciebie chodzę boso ,bez stanika i ogólnie przestałam się wstydzić swojego ciała
  -to proste pokazałem ci jaką jesteś piękną kobietą i że takie piękno nie wolno zasłaniać
  -wiesz co mnie niepokoi ?
  -co ?
  -to że zaczyna mi się to podobać i na dodatek ....
   -co na dodatek ?  
   -wstyd się przyznać ,ale zaczyna mi się to podobać i trochę mnie też podnieca
   -no mnie bardzo podniecają sytuację gdy przestajesz się wstydzić
   -wiesz przyznam ci się że gdy szłam nago do kuchni po piwa dla nas to wręcz miałam nadzieję że mama jeszcze będzie w kuchni
  -a jak ona zareagowała gdy zeszłaś nago ?
  -spojrzała tylko i się uśmiechnęła a ja poczułam lepkość między nogami
Tak rozmawiając doszliśmy do sklepu,pod sklepem stało kilku wiejskich smakoszy piwa i wszelkich innych napojów wysoko procentowych i widać było jak pożerają wzrokiem moją Ewe.Zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się w drogę powrotną.Przyciągnąłem Ewę do swojego boku i objąłem ją ramieniem odchylając koszulę z jej ramienia.Spowodowało to że jej cycuszek wyjrzał na zewnątrz.
  -hola ,hola mój panie tak na środku drogi ?
  -a co to za droga ? jesteśmy zupełnie sami  
  -ale jednak droga publiczna
  -widać na kilometr że nikt się nie zbliża więc mogła byś iść nawet zupełnie nago
  -o jaki cwaniak więc może ty się rozbierzesz
   -a co dostane w zamian ?
   -też spełnię jakieś twoje życzenie  
   -ok umowa stoi
Rozebrałem się do naga i szliśmy dalej dopiero koło domu teściów ubrałem spodnie.Wypiliśmy kawę i zabraliśmy się za naprawę płotu.Podczas pracy zadzwoniła Ola i zaproponowała by jutro spotkać się na plaży przy jeziorze i zagrać w siatkówkę.
Umówiliśmy się na 10 po  śniadaniu ,tym bardziej że zapowiadali powrót słonecznych dni


-Ewa założyła czarny kostium kąpielowy (stringi+bardotka) ja szorty na prośbę żony bez majtek i zabraliśmy ręczniki ,wodę i poszliśmy.Ola z Jarkiem już byli i czekaliśmy jeszcze na Sylwie i Zbyszka.Nad jeziorem było kilka osób jakieś dwie rodziny przyjezdnych z maluszkami i może szóstka nastolatków z dziewczynami z wioski,dotarła Sylwia ze Zbyszkiem.Losowaliśmy drużyny i byłem w jednej drużynie z Ewą i Olą.
Sylwia miała zielony jednoczęściowy kostium ,Ola natomiast klasyczne białe bikini.Zaczęliśmy grę zdobyliśmy punkt i Ewa poszła serwować wyrzuciła sobie piłkę do góry i gdy robiła zamach ręką góra od kostiumu prawie jej spadła w ostatniej chwili jąj złapała ,ale straciliśmy punkt.W podobny sposób straciliśmy kilka następnych punktów.Zrobiliśmy krótką przerwę by się napić wody.
   -Ewka co z tobą zawsze byłaś dobra w siatę -powiedziała Olka
  -góra od kostiumu mi spada  
   -ta złej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy -powiedziałem  
Zaczęliśmy grę po przerwie i Ewa miała stu procentową sytuację na ścinę i znów pojawił się problem ze strojem ,odwróciła się do nas i powiedziała :
   -sami widzicie  
   -to go zdejmij i zacznij w końcu grać
Ewa sięgnęła rękami za plecy i odpięła go i rzuciła za linię boiska.Całe towarzystwo zaniemówiło i po chwili zaczęliśmy grać Ewa w końcu pokazała klasę i odrobiliśmy stracone punkty .Wygraliśmy pewnie też dzięki temu że chłopacy byli trochę rozkojarzeni patrząc na gołe cycki .Po grze ruszyliśmy z Ewą wzdłuż jeziora do domu.Ewa szła topless i po przyjściu do domu poszliśmy pod prysznic i owinięci tylko w ręczniki poszliśmy do ogrodu zapalić papierosa i wypić piwko.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 889 słów i 4695 znaków.

Dodaj komentarz