Moja BEE cz.7

Moja BEE cz.7Wracaliśmy powoli do hotelu raz z powodu tego że Bee wracała boso po drugie przez upał nie wspominając jak mi było gorąco w okolicach jąder. Bee stąpała uważnie by nie stanąć na żadną szyszkę i nawet nie zwracała uwagi , na dość luźno związaną koszulę. Nawet przez kilka minut jej cycuszek był całkiem odsłonięty i dopiero go chowała jak zauważała miłe spojrzenia mijanych osób. Dotarliśmy do hotelu około 12 i marzyliśmy o prysznicu i ruszać dalej w drogę. Pani w recepcji nas powitała i powiedziała coś po niemiecku na co Bee się mocno zburzyła.
  -Co się stało kochanie?-spytałem
  -Wyobraź sobie że ta Helga chce byśmy zapłacili za kolejną dobę.
Dopiero wtedy spostrzegłem duży napis od 14 do 10.
  -Wiesz co? Tu faktycznie jest napisane, że doba jest do 10. Przeproś i ja zapłacę nawet dla nas lepiej odpoczniemy i u twoich rodziców będziemy wieczorem a nie w środku nocy.
Bee przeprosiła dziewczynę i jeszcze o czymś tam pogadała i poszliśmy do windy. Jak tylko drzwi windy się zamknęły uklęknąłem przed nią i zdjąłem jej spodenki mój język powędrował w prost do jej słodkiej dziurki.
  -Miało byyyć pood pryyyszniceeem.
  -Też będzie.
Bee zaczęła mocniej oddychać i zatrzymała windę przyciskiem stop lewą dłonią wcisnąłem 1 i ruszyliśmy w dół. Dojechaliśmy na 1 piętro i wcisnąłem 10 nie przerywając pracy językiem, prawą dłonią rozwiązałem supełek jej bluzki. Bee ostro pociekły soczki po udach gdy byliśmy gdzieś na wysokości 8 piętra. Podniosłem jej spodenki z podłogi i gdy winda stanęła na naszym 10 piętrze i drzwi się otworzyły puściłem Bee przodem i zdjąłem z niej bluzkę.
  -Ty zboku mam przez cały korytarz iść nago?
  -Masz cały czas być nago.  
  -Chyba cię Bóg opuścił,  
Ponarzekała ale szła , byliśmy już przy drzwiach naszego pokoju jak usłyszeliśmy że ktoś przekręca zamek w drzwiach pokoju obok. Oczywiście jak to w takich sytuacjach bywa nim otworzyliśmy drzwi wyszli jacyś państwo i natknęli się na nas.
  -   Guten Morgen, ich glaube, es ist heiß
  -Guten Morgen und sehr gerne
  -Zrozumiałem tylko dzień dobry a co jeszcze powiedzieli?
  -Że chyba jest gorąco a ja im odpowiedziałam i to bardzo. A teraz czas pod prysznic.
  -A co już ochłonęłaś po windzie?
  -Bardziej myślałam by się umyć i schłodzić ale chyba wytrzymam jeszcze jedno obiecane lizanko. A potem idziemy nad jeziorko ta dziewczyna z recepcji mówiła że jest tu blisko hotelu.
Wskoczyliśmy pod prysznic i prawie połamaliśmy kabinę Bee wyszła szybciej i gdy się wycierałem zdążyła założyć niebieskie bikini. Założyłem kąpielówki i spodenki a moja pani mini sukienkę coś w stylu kimono nie zapinane tylko wiązane w pasie sznureczkiem.  
  -Tym razem nie będę szła boso zakładam klapki japonki.  
  -Ok. Mam pomysł po plaży może pójdziemy zamiast obiadu na te słynne kiełbaski i zapytaj w recepcji czy na rano zamiast śniadania możemy dostać to się chyba nazywa ,,lunch box" bo byśmy najpóźniej o 7 wyjechali.
Okazało się że nie ma żadnego problemu. Wyszliśmy z hotelu i faktycznie jeziorko i miejska plaża była tuż za rogiem tylko w przeciwną stronę niż zameczek. Na plaży było czysto, mały pomost ,oznaczone kąpielisko i drewniane leżaczki. Było kilka osób ale znaleźliśmy wolne leżaki i Bee od razu zdjęła swoje kimono i podała mi olejek do opalania kładąc się na plecach. Wylałem trochę olejku na dłonie i zacząłem od smarowania nóg. Oczywiście gdy moje dłonie dotarły do ud moje paluszki wślizgnęły się kilka razy pod majteczki co nie było trudne bo składały się tylko malutkiego trójkącika i sznureczka.
  -Może się trochę opanuj i zajmij się od pasa w górę.
  -No dobra - odpowiedziałem głosem skarconego dzieciaka.
Przeniosłem dłonie na brzuszek a Bee rozwiązała stanik i odsłoniła piersi. Moje spodenki zrobiły się strasznie ciasne ale jakoś się opanowałem. Poleżeliśmy z jakieś pół godzinki i zaproponowałem kąpiel (pomyślałem że muszę ostudzić mojego wojownika) Wstaliśmy więc z leżaków i tego nie bardzo mogę zrozumieć Bee założyła górę od bikini. No ale kto zrozumie kobiety już kiedyś zauważyłem jak wiele babek opala się topless a idąc do wody zakłada stanik. Po kilku minutach pływania wróciliśmy na leżaki i Bee znów zdjęła stanik i tym razem położyła się na brzuchu. Zacząłem smarować jej ramiona, plecy nie omijając piersi zresztą trochę mi pomogła bo uniosła się na rękach więc nawet popieściłem jej sterczące sutki. Moje dłonie przeniosły się na łydki by mieć więcej przyjemności pupcię zostawiłem sobie na deser. Świeża porcja olejku na dłoń i już pieszczę te niesamowite pośladki. Wpadł mi do łba plan by zdjąć z niej te stringi. Nie bardzo wiem po co skoro sznureczki były tylko po bokach a główny schowany między pośladkami. Wsunąłem więc dłonie po bokach i delikatnie pociągnąłem w dół. Bee tylko westchnęła i ku mojemu miłemu zaskoczeniu uniosła się umożliwiając mi ich zdjęcie.  
  -Teraz wariacie przysuń swój leżaczek do mojego bym mogła cię lepiej widzieć i dać ci buziaka.
Poleżeliśmy tak trochę krócej niż poprzednio i położyłem się bokiem by podziwiać moją panią. Moja ręka jak by żyła własnym życiem powędrowała na tyłeczek Bee i zaczęła ją masować. Bee uniosła głowę obróciła się na bok i położyła zgiętą nogę na moje udo. Moja dłoń powędrowała do najwspanialszej dziurki jaką ma kobieta i po kilku ruchach palca poczułem że Bee dochodzi.
   -Zawsze marzyłam by przeżyć orgazm na publicznej plaży. -szepnęła
   -Cała przyjemność po mojej stronie.
   -To chyba czas się opłukać i iść na te niedobre kiełbaski.
   -Nie musimy skoro mówisz że są niedobre.
   -Musimy jeszcze ich nie jadłeś, ale moim zdaniem kiełbaski jak kiełbaski.
Poszliśmy więc do wody. Bee tym razem założyła tylko stringi i poszła do jeziora topless. Odpłynęliśmy jakieś 400 metrów od brzegu i znaleźliśmy się na płyciźnie to znaczy jak staliśmy to woda sięgała nam ramion. Przytuliłem więc Bee i zaczęliśmy się całować . Czułem ocieranie się jej nagich piersi na mojej klatce a jej dłoń powędrowała do moich kąpielówek.
   -Ktoś się chyba mocno podniecił tym opalaniem skoro chłodna woda nie daje mu opaść.
   -Taka kobieta jak ty działa lepiej niż viagra.
   -W takim razie ta kobieta musi coś z tym drążkiem zrobić bo jak wyjdziesz na brzeg?
Kończąc to zdanie nabrała powietrza i zanurkowała po chwili już czułem jej usta obejmujące mój drążek. Przerwała na chwilę by nabrać powietrza i po jeszcze dwóch wdechach zacząłem strzelać w toń jeziora. Wróciliśmy na brzeg i zaczęliśmy się zbierać na kiełbaski. Zbierać ja po prostu zdjąłem kąpielówki wciągnąłem spodenki, koszulkę i sandały a Bee założyła kimono zdjęła mokre majtki i po założeniu japonek ruszyliśmy w kierunku rynku by zjeść i napić się piwa. Kiełbaski faktycznie przereklamowane ale piwo dobre i miałem jeszcze super widok na rozchylające się kimono. Dodam tylko że Bee do hotelu wracała znowu boso ale tym razem nie prze zemnie tylko jeden japonek jej się rozerwał.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 1422 słów i 7301 znaków.

Dodaj komentarz