Moja BEE cz.20 I po świętach

Moja BEE cz.20 I po świętachWSTĘP
Zastanawiałem się czy pisać dalej. Przeczytałem opowiadanie ,,Bałtycki Rybak Dusz"Jammera106 i nie wiem czy moje wypociny się nadają. Postanowiłem jednak pisać dalej bo ja opisuje własne życie.
  
Po śniadaniu pomogliśmy jeszcze posprzątać i ruszyliśmy do rodziców Bee.
  -No kochanie rano dałaś czadu.  
  -O co ci chodzi?
  -Powiem że nie spodziewałem się że zejdziesz do kuchni zupełnie nago.
  -Weź przestań byłam jeszcze tak pijana po dziadkowej nalewce, że kapnęłam się dopiero jak babcia powiedziała bym się ogarnęła by zrobić śniadanie.
  -Dziadkowa nalewka nieźle cię sponiewierała.
  -Zjedź gdzieś na bok !!!
Spojrzałem na Bee która zasłoniła usta i już się domyśliłem że śniadanie wraca w przeciwną stronę niż było pochłaniane. Zjechałem na skraj lasu i moja pani wyskoczyła z samochodu oddając zawartość żołądka. Podszedłem do niej i przytrzymałem by się nie przewróciła. Kurtkę miała rozpiętą a pod nią tą koszulkę którą podciągnęła i otarła usta.  
  -Mam w samochodzie chyba wodę to sobie opłuczesz usta.
  -Przepraszam kochanie. Ja już więcej nie będę pić. W każdym razie w tym roku.
  -No do końca roku to dasz radę.
Poszedłem wyjąć wodę z bagażnika, gdy wróciłem moja pani stała z koszulką w ręku i zapinała kurtkę. Domyśliłem się że pod kurtką nic nie ma na sobie. Podałem jej wodę.
  -Proszę kochanie, zaraz poczujesz się lepiej.
  -Dziękuje i przepraszam.
  -Nie przepraszaj. Każdemu może się zdarzyć.
  -Jesteś kochany nie wiem jak ci się odwdzięczę?
  -Ty nie musisz się za nic odwdzięczać jesteś dla mnie cudowna i zawsze wiesz jak sprawić mi radość.
Po kilku minutach Bee poczuła się już lepiej więc pojechaliśmy dalej.  
Do Sylwestra nic specjalnego się nie działo. Oboje nie mieliśmy za bardzo chęci iść do Izy, ale już rano dzwoniła by przypomnieć o ,,Sylwestrze".  Bee razem z mamą przygotowała jakąś sałatkę i upiekły babkę. Około 18 zaczęliśmy się zbierać. Staszek nawet się zadeklarował że nas zawiezie do Izy a w Nowy Rok przyjedzie po nas. Założyłem garnitur i spojrzałem na Bee.
  -A ty kochanie w czym wystąpisz?
  -Mam niespodziankę. Jakiś czas temu zakupiłam na ,,TEMU" ... Che che jak to śmiesznie temu na temu. Mam taki kombinezon na pewno ci się spodoba, ale założę go dopiero u Izy. trochę za dużo odsłania by w nim jechać jak by nie było zimą.
   -To pokaż go.
  -Mówiłam że to niespodzianka.
Nie dała się namówić i tylko podała mi siatkę z kombinezonem i poprosiła bym jeszcze spakował jej czarne szpilki. Więc moim pocieszeniem było tylko patrzenie na nią jak się krząta w samych czarnych stringach. Jak to z kobietami bywa jeszcze stwierdziła że jednak jeszcze musi poprawić coś tam w makijażu i tak zrobiła się 19. Wtedy zaczęła się spieszyć : założyła dżinsy, skarpetki (stopki), stanik
  -No co tak patrzysz. Nie będę zawsze bez stanika.
  -Czy ja coś mówię?
  -Twoja mina mówi wystarczająco dużo.
Założyła jeszcze ażurowy sweter , kurtkę i w końcu pojechaliśmy.  Otworzyła nam Iza w obcisłej sukience mini ,czarnych szpilkach i rajstopach. Zaprosiła do środka i dopiero jak przepuściłem obie panie przodem do salonu zobaczyłem że jej sukienka jest całkowicie pozbawiona pleców. Bee spytała gdzie może się przebrać i poszła gdzieś z Izą. Kazik od razu podał mi drinka.
   -Pewnie nasze panie pojawią się za jakieś pół godziny.
  -Jak się sprężą.  
Nasze przewidywania się nie sprawdziły pojawiły się po prawie godzinie i naszych dwóch drinkach. Pierwsza weszła Iza nie dało się nie zauważyć że zdjęła rajstopy. Po niej wkroczyła moja królowa miała taki kombinezon jak na zdjęciu. Jej spodnie były trochę krótsze sięgały do połowy łydek, plecy całe nagie więc jednak bez stanika. Patrząc na nią zastanawiałem się czy ma na sobie stringi. Okazało się że nikogo więcej nie będzie więc będzie miło i kameralnie. Kazik włączył jakąś muzykę i usiedliśmy do stołu. Siedząc przy stole szepnąłem mojej pani na uszko:
   -Dobrze się domyślam?
   -Czego się domyślasz?
   -Nie masz majtek?  
   -Jak po kolacji ze mną zatańczysz to sobie sprawdzisz.
Bee wiedziała że nie lubię tańczyć więc wpadła na pomysł by mnie wyciągnąć na parkiet. Pojedliśmy, wypiliśmy po drinku i nastał ten moment by jednak zatańczyć. Kazik włączył najpierw coś szybszego więc nie miałem możliwości sprawdzenia bielizny mojej pani ale w zamian kilka razy podczas obrotów błysnęła nagą piersią. Po trzech szybkich utworach zrobiliśmy przerwę na drinka. Iza przygasiła światło i powiedziała do Kazika że czas na jakieś wolniejsze kawałki. Ruszyli jako piersi do tańca a my po chwili dołączyliśmy. Przytuliłem mocno Bee która swoimi rękoma objęła mój kark. Gdy uniosła tak ręce jedna z jej piersi się wysunęła i poczułem przez koszulę jej twardy sutek. Mój towarzysz zareagował jak u małolata i od razy zesztywniał. Pod swoimi dłońmi czułem wspaniałe nagie plecy mojej partnerki.Jedną dłoń pomału wsunąłem pod materiał zakrywający cudowne siedzenie Bee i szepnąłem:
   -Cudownie wyglądasz kochanie.
   -To wszystko byś ze mną tańczył.
   -Z tobą mogę tańczyć nawet do rana.
Po jakiś czterech utworach muzyka ucichła i Iza stwierdziła że czas wypić za mijający rok. Podziękowałem za wspólny taniec i ruszyliśmy po drinki. Bee nie wiem czy po alkoholu czy było jej tak przyjemnie że nawet nie zwróciła uwagi na odsłonięty cycuszek i dopiero gdy zbliżyła szklankę do ust spokojnie bez pośpiechu poprawiła materiał zasłaniając pięknego cycuszka. Około północy włączyliśmy telewizor by razem z prowadzącymi program w TV odliczyć Nowy Rok i potem jeszcze trochę potańczyliśmy. Iza z Kazikiem zaproponowali jeszcze by pograć w grę.
   -Tylko nie w karty i na pewno w nic na rozbieranie.
   -To możemy pograć w ,,Rummikub" pośmiejemy się i pogadamy.
Zaczęliśmy grać .
      -A jak tam Iza dalej chodzisz do szkoły tańca?
      -Miałam trochę przerwy ale znowu chodzę i to wyobraźcie sobie że Kaziu chodzi ze mną.
     -Widać było jak tańczyliście że to nie to co ja taki kawałek drewna.
    -No Andrzej bez przesady za to jak słyszałem  w wodzie jesteś jak ryba. Ja tańcem się zainteresowałam jeszcze w podstawówce.
    -A no tak dziewczyny lubią takie nauki.
    -No część dziewczyn tak ale twoja Norka po chyba dwóch zajęciach zrezygnowała.
    -Po czterech jeden miesiąc chodziłam a potem poszłam na judo.
    -Faktycznie i twoje judo się przydało. Pamiętasz jak pojechaliśmy na dyskotekę do tej drugiej wioski?
    -Pewnie że pamiętam. Ciężko zapomnieć jak nas potem zawieźli na komisariat.
    -A to nic mi nie mówiłaś że byłaś karana.
    -Bo nie byłam. Po prostu jak to kiedyś na wiejskich zabawach w remizie. Zawsze się znaleźli jacyś co to wypili a nie powinni i myśleli że jak są dziewczyny z innej wsi to chcą się bzykać. Jeden taki pseudo kulturysta zaczął się do nas przystawiać i wywiązała się mała bójka.  
   -Mała dzięki twojej dziewczynie Andrzej . Ja z Moniką byłyśmy posikane ze strachu a Norka w kilka minut powaliła na glebę tego cwaniaczka i jego dwóch kumpli.
    -Potem przyjechał policjant i zabrał nas na komisariat by spisać zeznania. Ten kark potem zawsze mi się kłaniał i w PKS-e ustępował mi miejsce.
     -To może teraz ty pokażesz parę chwytów z tego judo?
     -Tak na pewno w szpilkach.
     -No nasz taniec widzieliście, a szpilki możesz zdjąć.  
    -Przestańcie aż taka dobra to ja nie jestem.
    -Może i nie ale kiedyś byłaś półfinalistką w województwie.
    -To było dawno.
     -No kochanie teraz zaczynam się bać.
     -Raczej się ciesz że zdobyłeś jej zaufanie.
     -Cieszę się bardzo.  
Iza z Kazikiem jeszcze długo namawiali Bee by pokazała kilka chwytów i w końcu stanęło na tym że oni zatańczą tango a Bee pokaże kilka chwytów.  Kazik włączył muzykę i zaczęli taniec. To było naprawdę piękne, momentami wydawało się że Iza unosi się nad parkietem. Skończyli tańczyć i powstał problem na kim Bee pokaże chwyty.  
   -No dobra to pokarzesz na mnie (stwierdziła Iza) -tylko założę dress.
   -To może ja też się przebiorę.
   -Ty dasz radę wtedy tego osiłka załatwiłaś w obcisłej sukience a ja nie mam zamiaru przed naszymi panami świecić gołym tyłkiem.
Iza po chwili przyszła w spodniach od dresu i sportowym staniku.Pomogłem Bee zdjąć szpilki i ustaliły co i jak ma wyglądać. Najpierw Bee pokazała jak się uwolnić od osoby próbującej ją dusić , potem było trzymanie za ramię i na koniec jak przy pomocy przewrotu docisnąć przeciwnika do ziemi. Dziewczyny chyba nie przemyślały tego ostatniego zadania bo mieliśmy z Kazikiem super zakończenie pokazu. Wyglądało to mniej więcej tak że Bee stała a Iza zaczęła biec prosto na nią jak by chciała jej zadać cios nożem czy pałką. Bee nagle się lekko pochyliła łapiąc ją i robiąc przewrót razem z nią dociskając ją do podłogi. Niby nic takiego ale podczas tego obrotu Bee rozerwał się pasek na szyi i połówki materiału opadły odsłaniając jej piersi. Iza za to jak się okazało spodnie dresowe założyła bez majtek i gdy się przewracały.Jej spodnie się zsunęły do kolan i pokazała swoje cztery litery tak jak je pan bóg stworzył. Po tym pokazie dziewczyny wybiegły się przebrać a my z Kazikiem przygotowaliśmy po drinku.  
   -No panowie to się wam poszczęściło z tym pokazem.
   -Super pokaz a szczególnie zakończenie.
Iza wróciła w sukience a po chwili przyszła Bee , boso w dżinsach i swetrze.
   -Przepraszam. Nie mogłam znaleźć stanika ale Iza powiedziała że już i tak wszyscy widzieli moje piersi to mogę bez. I tak chyba zaraz kończymy imprezę.
   -No co wy nasze cudowne panie ta impreza dopiero się rozkręca.
   -A jeszcze Andrzej nic nam nie pokazał w czym jest dobry.
   -Ja nie bardzo mam co pokazać.
    -A co poza nurkowaniem?
    -Nic od najmłodszych lat szedłem tylko w tym kierunku. Jako mały chłopak obejrzałem serial gdzie  Jacques-Yves Cousteau pływał statkiem ,,Calypso" i pokazywał podwodny świat. A teraz po alkoholu to co najwyżej mogę wejść do wody ale pod prysznicem.
   -Ok. Usprawiedliwiony.
Potem jeszcze trochę potańczyliśmy i zakończyliśmy imprezę.  
   -To jak chcecie to możecie się przespać w naszej sypialni a my z Kaziem tu w salonie się prześpimy na sofie.
   -Daj nam tylko jakiś koc i idźcie do swojej sypialni.  
Poszli do sypialni i Bee się do mnie przytuliła.
  -I co kochanie chyba nie był zły ten sylwester?
  -Był całkiem udany, tym bardziej że spędzony z tobą.
  -Mam nadzieję że nie jesteś bardzo śpiący.
   -A co masz na myśli?
  -A tak mi się przypomniało że jak tańczyliśmy ten wolny kawałek to coś w twoich spodniach bardzo zesztywniało i myślałam że może rozładuje to napięcie?
Przytuliłem moje kochanie i zdjąłem z niej sweter. Bee wstała sama zdjęła dżinsy i nago uklękła przede mną zdejmując mi spodnie razem ze slipkami. Pochyliła się i objęła go ustami to było niesamowite uczucie już miałem wystrzelić ale powstrzymało mnie coś. Miałem wrażenie że ktoś na nas patrzy. Chyba mi się wydawało, wystrzeliłem sporom ilością nasienia że Bee ledwo połknęła.
    -Śpijcie dobrze ja tylko zeszłam po wodę by wam rano nie przeszkadzać.
Usłyszeliśmy głos Izy i oboje buchnęliśmy śmiechem.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 2168 słów i 11477 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Jammer106

    Melduję się przywołany i jest mi smutno że naszły Cię takie przemyślenia. Ponawiam propozycje wspólnego opowiadania.
    Nie wszyscy potrzebują opowiadań a akcją, owszem zachwycamy się bohaterskimi czynami ale w podświadomości chcemy poczytać o ludziach takich zwykłych. Potrzebujemy opowiadań obyczajowych, pokazujących normalne życie. Takie opowiadanie Ty tworzysz i brak tam wodotrysków i herosów to Wielka zaleta. Tworzysz pewnego rodzaju serial okraszony dobrą erotyką, a nie zgniłym porno. Przeżywamy Wasze rozterki i chwile szczęścia i to jest piękne. Ma być realnie a nie efektownie. Chciałbym swoje życie opisać tak jak Ty. Nie umiem tego. Pisz bo ludzie tego potrzebują.

    3 godz. temu