Moja Ewa cz.8

Moja Ewa cz.8Był już 22 grudnia,bardzo się stęskniłem za Ewą,oczywiście dzwoniliśmy do siebie codziennie,ale to nie to samo co ją czuć.Najgorsze że dwa dni temu gdy spytała czy tęsknię za nią?Odpowiedziałem że bardzo chciałbym mieć ją zupełnie nagą przy sobie i chyba się obraziła.Wczoraj nie odebrała telefonu ode mnie i dziś również.Przez ten czas jak jej nie było zrobiłem zakupy na święta (prezenty dla jej rodziców),udekorowałem drzewka w ogrodzie.Zapomniałem dodać że wtedy wynajmowałem suterenę u 80 letniej pani Stanisławy.Pani Stanisława była bardzo sympatyczną osobą tylko nie tolerowała żadnych gości.Właśnie skończyłem wieszać lampki w ogrodzie zaprosiła mnie na kawę.Podczas picia kawy zadzwoniła Ewa.
    -tak słucham
    -tęskniłeś?
    -nawet nie wiesz jak bardzo i przepraszam jeśli Cię uraziłem
    -nie masz za co przepraszać,po prostu miałam dużo pracy w domu
Przeprosiłem panią Stasię i wyszedłem do ogrodu dokończyć rozmowę.
    -to co tam porabiasz Andrzejku?
    -właśnie piję kawę z panią Stasią
    -a masz coś jeszcze do roboty bo mam do ciebie prośbę
    -nic nie mam jaka to prośba?wal śmiało
    -jak skończysz kawę chciała bym byś poszedł do tej Galerii w której poprosiłeś mnie o rękę
   -i co wtedy ?
    -jak już wejdziesz do środka głównym wejściem to zadzwoń do mnie to wszystko Ci wyjaśnię
    -ok. (odpowiedziałem zdziwiony)
Byłem bardzo ciekaw o co chodzi i po kawie przebrałem się i prawie biegiem udałem się do Galerii,wszedłem i zadzwoniłem do Ewy.
    -już jestem co teraz?
    -wjedź na pierwsze piętro i po wyjściu z windy usiądź na ławce za raz zadzwonię
Pomyślałem jakieś podchody jak w harcerstwie,ale nawet to ciekawe co ta Ewka chce,usiadłem na ławce i zadzwonił mój telefon
   -i co teraz?
  -teraz się odwróć  
Odwróciłem się i prawie wypadł mi telefon z ręki na przeciwko mnie stała moja Ewa.
  -cześć kochanie stęskniłam się za tobą i powiedziałam w domu że muszę coś załatwić i że przyjadę razem z tobą na Wigilię.
  -super to wymyśliłaś tylko teraz musimy jeszcze coś wymyślić gdzie będziemy spać pani Stasia nie toleruje gości.
Zaprosiłem moją panią na obiad do restauracji zdjęła płaszcz i oniemiałem miała czerwony sweterek z dekoltem w literę V i była bez stanika,czarne leginsy i kozaczki na szpilce.Podczas obiadu oczy mi prawie wypadły na wierzch przez ten dekolt,zresztą zauważyłem że kelnerowi też oczka błądziły.Nawet podał nam gratis deser.Kończyliśmy deser gdy zadzwoniła do mnie pani Stasia z informacją że wnuk przyjechał i zabiera ją na święta do siebie i mam wejść przez garaż i jak będę wyjeżdżał dobrze wszystko pozamykać.Życzyliśmy sobie zdrowia z okazji świąt i cały szczęśliwy z cudu Bożego Narodzenia oznajmiłem Ewie że mamy całą suterenę dla siebie.Wsiedliśmy do taxi i po 15 min byliśmy już na miejscu.Już w przedpokoju po zdjęciu płaszcza przytuliłem Ewę i zacząłem ją całować jednocześnie ściągając jej sweterek.Po chwili stała już bez niego pomogłem jej zdjąć kozaczki które zdjąłem razem ze skarpetkami ,następnie leginsy by nie tracić czasu razem ze stringami.
   -hola hola mój ogierze trochę zwolnij  
   -nie mam zamiaru zwalniać chcę cię nagą do wigilii
   -jak to?
   -tak to zero ubrania do wyjazdu na wigilię
   -jesteś szalony
Weszliśmy do pokoju i całując się usiedliśmy na fotelu moje palce zagłębiły się w jej muszelce i zacząłem drażnić jej guziczek rozkoszy.Ewa zaczęła się wiercić i po chwili poczułem jaka zrobiła się wilgotna zerwała się z moich palców i delikatnie nadziała się na mojego drąga.Nadziewała się rytmicznie i wtedy mój paluszek w tym samym rytmie wszedł w jej tyłeczek .Ewa doznała takiego orgazmu że przez moment myślałem że straciła przytomność.Poszła pod prysznic a ja przygotowałem kolację.
   -pomóc ci kochanie?
W drzwiach stała Ewa tak jak chciałem zupełnie naga
   -już robię herbatę,możesz tylko pomóc by mi ten koleś między moimi nogami nie przeszkadzał
Ewa podeszła i uklęknęła przede mną zaczęła od całowania mojego brzucha by po chwili objąć kutasa całymi ustami.Po chwili czułem że zaraz wystrzelę,ale Ewa nie przerwała tylko zwiększyła intensywność masażu by doprowadzić do wystrzału.Nie wytrzymałem strzeliłem wielką salwą a Ewcia o mało się nie krztusząc wszystko połknęła.Po kolacji poszliśmy spać i kolejny dzień spędziliśmy bez ubrań.24 rano pojechaliśmy do Ewy rodziców i okazało się że mimo moich wielkich obaw zostałem bardzo ciepło przyjęty i moje oświadczyny jakoś dobrze wypadły.Zaplanowaliśmy ślub na czerwiec święta przebiegły w bardzo miłej atmosferze tylko niestety nie było mowy bym spał razem z Ewą.Ewa tylko osłodziła mi te święta strojem :  
  W Wigilię skromna sukienka,ale w pierwszy dzień świąt zielona obcisła sukienka bez pleców ,drugi dzień spódniczka mini i ten sam sweterek w którym przyjechała do mnie.Podczas obiadu miała pod nim staniczek,ale jak szykowała z mamą kawę podsłuchałem jak powiedziała mamie:
   -ten stanik mocno mnie uciska
  -to go zdejmij chyba twój Andrzej cię widział bez stanika
Podczas kawy siedzieliśmy obok siebie i zauważyłem że Ewa zdjęła nie tylko stanik, ale też rajstopy i majteczki.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 1011 słów i 5347 znaków.

Dodaj komentarz