Moja BEE cz.30 Następny dzień

Moja BEE cz.30 Następny dzieńKolejny raz obudził mnie zapach kawy. Podniosłem się i poszedłem do toalety.  
    -Kochanie podano do stołu !!! Zapraszam do kuchni.
Wszedłem do kuchni a moja pani nago leży na stole.
    -Co za niespodzianka.
    -Dobrze że się nie ubrałeś bo ja czekam na ciebie.  
    -To tak wymyśliłaś? Na śniadanie kawa i jak w dowcipie; ,,otworzyć ci puszkę?"
    -Dokładnie ale mam nadzieję że zjemy później?
Bee nie musiała długo czekać bo mój przyjaciel był już gotowy i wypoczęty. Po kilku minutach przyjemności usiedliśmy by wypić kawę.
    -To jakie plany na dziś?
    -Ja wieczorem pracuje ale wcześniej chciała bym byśmy podjechali do sklepu. Ty lubisz jak chodzę bez skarpetek a koleżanka poleciła mi trampki ,,barefoot" podobno są super.
    -Ok. Nie ma problemu. A ile dni jeszcze pracujesz?
    -Teoretycznie to miałam iść do pracy tylko w piątek i sobotę. Dziś wypadło niespodziewanie koleżance dziecko się rozchorowało i dopiero jutro jej mama przyjedzie.  
    -No dobra z ciebie koleżanka. W takim razie może w niedzielę pojedziemy gdzieś za miasto z noclegiem? Może nad jakieś jezioro?
    -Świetny pomysł to później poszukamy w internecie. Tylko w środę idziemy do mnie do pracy na imprezę.
    -A musimy?
    -Raczej tak szefowa się uparła że bez pożegnania mnie nie puści.
    -A to taka impreza? To wypada żebyś była.
    -Żebyśmy byli. Ty też jesteś zaproszony.
Zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Bee założyła obcisłe dżinsy z tego co zauważyłem to bez majteczek ,skarpetki stopki,adidasy i cienką ażurową bluzeczkę w której ślicznie wyglądały jej nagie cycuszki.
    -A po co zabierasz aparat?
    -Po wczorajszym wyjściu stwierdziłem że będę go zawsze zabierał jak będziemy gdzieś szli. Wczoraj straciłem taką okazję by ci zrobić super zdjęcia nago na ławce w parku.
     -Skoro tak bardzo żałujesz to przecież możemy wracając ze sklepu wstąpić do parku.
To mi się od razu humor poprawił i już szliśmy na autobus. W sklepie Bee wybrała trzy pary do przymiarki i kupiła dwie pary jedne czarne a drugie w kolorze kawy z mlekiem.
      -To które zakładasz?
      -Tak od razu?
      -Jasne że tak trzeba sprawdzić jak się w nich chodzi
      -To wybieraj..
Usiedliśmy na ławeczce przed sklepem i Bee zdjęła  swoje adidasy i skarpetki. A ja by przedłużyć sobie widok jej bosych stópek najpierw spakowałem jej buty i skarpetki do plecaka i udawałem że się zastanawiam które jej dać.
     -No dawaj w końcu jakieś.
     -A nie możesz tak wracać?
     -Nie nie mogę dawaj czarne. Bez to może jak pojedziemy nad jezioro.
Przestałem się droczyć i wręczyłem jej te czarne. Pojechaliśmy do parku i udaliśmy się na tą samą ławeczkę na której mieliśmy wczoraj tyle przyjemności. Usiedliśmy na ławce i Bee zaczęła szukać w telefonie jakieś ładne jeziora w okolicy. Nie mogliśmy od razu przejść do robienia zdjęć bo w pobliżu naszej ławki jakieś przedszkolaki były z opiekunkami.  
     -O tu jest ładnie tylko około 80km od nas.
     -80km to nie jest daleko a są jakieś noclegi?
     -Coś jest tylko co nas interesuje?
     -Coś z wyżywieniem i bez tłumu gości byś mogła chociaż bez skrępowania chodzić topless.
     -Ta może najlepiej nago.
     -O o właśnie to by było dobre.
     -Zacznij być poważny. Dobra są jakieś kwatery, to co dzwonić?
     -Dzwoń.

      -  Goedemorgen, wij zijn geïnteresseerd in accommodatie met maaltijden van zondag tot woensdag
        
      -Dank u wel, ja graag, ik zal u dankbaar zijn

   -I co?
   -Niestety nie mają wolnych miejsc ale pani prześle mi sms-em numer do jakiejś agroturystyki w pobliżu. Podobno bardzo fajne miejsce nad samym jeziorem z własną plażą.
   Jak czekaliśmy na sms-a przedszkolaki się zwinęły i zostaliśmy sami.
     -To jak czekamy na wiadomość to może zrobię kilka fotek?
     -A jak ktoś przyjdzie?
     -To ja będę się tłumaczył po Polsku to może nam odpuszczą.
Bee się zaśmiała i rozejrzała się na boki po czym ku mojej radości się rozebrała i zaczęła pozować na ławeczce. Zrobiłem mnóstwo zdjęć chyba wczoraj bym tyle nie zrobił. Po około 100 zdjęciach odłożyłem aparat i przytuliłem moją naguskę.
    -Jesteś wspaniała - szepnąłem jej do ucha i dałem jej buziaka.
    -To wszystko z miłości do ciebie.
    -Chyba niestety musisz się trochę ubrać, ktoś idzie.
Bee założyła koszulkę , spodnie i usiadła obok boso w rozpiętych dżinsach gdy przyszła znów jakaś gróbka dzieciaków.
    -Dziękuje ja nawet ich nie zauważyłam.
Przyszedł sms i Bee zadzwoniła. Tak jak poprzednio się przywitała i spytała o nocleg. Potem jeszcze chwilę rozmawiała nie bardzo wiedziałem o czym aż usłyszałem:
    - Nog een vraag, misschien een beetje vreemd?

    -Mijn man vindt het leuk als ik topless ben. Vindt hij dat vervelend?

   -Ik vind het ook leuk.

   -Zo ja, dan reserveer ik hem. En wel tot zondag.

  -I co?  
  -Mamy rezerwację.  
  -To teraz tłumacz bo coś tam słyszałem że mówiłaś topless.
   -Nic takiego nie mówiłam.
   -Mówiłaś i tłumacz co się dowiedziałaś bo jak nie ...
   -To co?
   -To wykorzystam twoje rozpięte spodnie i to tu przy tych dzieciach.
Wsunąłem dłoń w jej spodnie.
    -Przestań zboczeńcu już mówię.
Wyciągnąłem dłoń ale wsunąłem ją z tyłu spodni by pieścić jej nagą pupę.
    -Więc tak: jest jeszcze jeden wolny pokój z łazienką więc zarezerwowałam.
    -A coś więcej wiesz?
   -Tak.  Wynajmują jeszcze trzy pokoje, jest wyżywienie własna plaża z leżakami, łódki dla każdego pokoju i mają jeszcze dwa kajaki.
    -To fajnie a o co chodziło bo słyszałem że spytałaś o topless.
    -Sama nie wiem jak to zrobiłeś ale spytałam czy mogę chodzić topless bo mąż lubi jak tak chodzę. Pani się zaśmiała i spytała czy tylko mąż? Ja odpowiedziałam że ja też. Ona na to że jak ja lubię to mogę w samych majteczkach nawet przychodzić na posiłki. Nie zezwalają chodzenia nago a skoro faceci mogą chodzić bez koszulek to i my kobiety mamy takie prawo. Dodała jeszcze że jak jesteśmy naturystami to raczej na łódce na plaży zakaz.
    -No kochanie jestem pod wrażeniem twojej rozmowy.
    -Chciałeś ekshibicjonistki? To ją masz. Ale proszę wyciągnij ten paluszek z mojej pupy.
    -Przepraszam. To co idziemy jeść?
    -Chwila przecież muszę się pozapinać. Może te dzieci zaraz pójdą.
Czekaliśmy jeszcze trochę aż chyba Bee zgłodniała bo podniosła się obróciła w moją stronę i zapięła spodnie. Założyła buty i poszliśmy zjeść. Potem do sypialni i pod prysznic. Bee poszła do pracy a ja zająłem się zgrywaniem zdjęć.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 1224 słów i 6516 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Pumciak

    Andrzej jesteście niesamowicie zakręceni na siebie ,serdecznie was pozdrawiam . Tygrysica na plotkach jak  wróci to dam jej przeczytać

    2 godz. temu

  • Użytkownik andkor

    @Pumciak Też myślę że jesteśmy zakręceni. Ewę musiałem do wielu rzeczy namawiać a Bee czasami muszę hamować. Z tą kobietą nie da się nudzić a zaskoczyć mnie też potrafi.  
    Pozdrawiam Andrzej
    P.S mam nadzieję że twojej Tygrysicy też się spodoba.

    38 minut temu