-Śmigus dyngus !!!
-Ja wam dam śmigus dyngus, macie szlaban na komputer (odezwała się Bożena)
-Daj spokój Bożena przecież to tradycja a my zapomnieliśmy (odezwała się przemoczona Bee)
-No dobra zaraz coś poszukam ci na przebranie.
-Coś by się przydało.
-Witajcie wchodźcie do domu. Bożena może daj Eleonorce koszulkę z mojego klubu.
-Co ty wujek? Nigdy nie chciałeś mi takiej dać. (powiedziała Bee) Będzie jak sukienka.
Bee poszła na piętro i po chwili zeszła w koszulce klubowej. Faktycznie była jak sukienka i nawet dosyć sexi. Bez rękawów z boku widać było jej śliczne nagie cycuszki i jak usiadła to zauważyłem jej gołą cipeczkę.
-Siadajcie do stołu i zaraz podaję obiad.
Bee wstała .
-To ja pomogę.
-A co tam się stało z twoimi rodzicami? Dziś rano twoja matka zadzwoniła i powiedziała że nie przyjadą.
-To i lepiej bo ja nie mam matki.
-Co ty mówisz?
-Może później wam opowiem.
Wyszedłem jeszcze przed dom zapalić papierosa przed obiadem i stałem się mimo wolnym świadkiem rozmowy bliźniaków. Siedzieli obok ganku i rozmawiali.
-Widziałeś brat jakie ona ma super cycki?
-Pewnie że widziałem, jak żeśmy ją zlali to wszystko było widać.
-No super że nie miała stanika.
-Szkoda że gatki miała.
-A co to za gatki tyłek wyglądał jak by był goły.
-Tyłek tak ale lepiej by było zobaczyć gołą cipkę.
-O tak! Marzenie.
Skończyłem palić i po cichu wszedłem do środka. Bożena zawołała chłopaków i usiedliśmy do obiadu. Podczas obiadu bliźniacy wzrokiem rozbierali moją Bee i widziałem że cały czas spoglądają na jej piersi. Po obiedzie pomogłem pozmywać i usiedliśmy znów do stołu tym razem do kawy i ciasta.
-To my idziemy do swojego pokoju pograć na kompie.
-Ok.
-Eleonorka przyjdziesz później do nas z Andrzejem?
-Później przyjdziemy.
Podczas kawy za zgodą Bee babcia przedstawiła Bożenie i Stefanowi całą historię o pasożytach i nawet trochę więcej. Babcia mogła by prowadzić tele-ekspres w kilka minut zdążyła wszystko opowiedzieć nawet historią mojego zakupu kurnika. Zauważyłem że Bee zaraz się znów rozpłaczę więc zaproponowałem:
-Kochanie choć może zobaczymy w co teraz młodzież gra na komputerze?
-To my przepraszamy. Idziemy jeszcze zapalić i do chłopaków.
-Załóż chociaż moje klapki.
-Wolę boso.
Wyszliśmy i opowiedziałem Bee o podsłuchanej rozmowie i jakie wrażenie zrobiła na bliźniakach.
-Ale siara.
-Ja tak nie uważam po za tym weź pod uwagę że oni mają po 17 lat więc hormony szaleją.
-To może sprawdzę czy moje stringi już wyschły zanim do nich pójdziemy?
-Lepiej bez, tak jest super.
-A jak zobaczą moją szparkę?
-To spełnisz ich świąteczne życzenia i będą cię zawsze wspominali.
-A ty będziesz zazdrosny.
-Ja będę co najwyżej szczęśliwy że ja mogę nie tylko oglądać i i dotykać lub całować ten skarb.
Przez tą dziwną gadkę Bee się poprawił humor, nawet się zaśmiała i chyba na jakiś czas wymazałem jej złe wspomnienia z wczorajszego wieczora.
Poszliśmy do chłopaków Bee szła przodem po schodach i miałem piękny widok na miejsce skąd wyrastały jej śliczne gołe nogi, szkoda że te schody nie były dłuższe. Zapukaliśmy do drzwi z tabliczką ,,KRÓLESTWO BLIŹNIAKÓW" po chwili jeden z nich otworzył.
-O wchodźcie.
Raczej nie grali tylko coś oglądali na necie. Obaj mieli zaróżowione twarze i chyba też dla tego drzwi zamknęli na klucz.
-Przepraszamy za tego dyngusa.
-Nic się nie stało, tradycja to tradycja a my po prostu zapomnieliśmy.
-To super naprawdę trochę głupio wyszło.
-To w co teraz gracie?
-A nic takiego ciekawego. Mamy taką małą strzelankę i wyścigi F-1. A co chcecie zagrać?
-Strzelanka to nie dla mnie.
-Paweł to może spróbujemy w tą nową grę co nie mogliśmy wypróbować.
-Którą?
-No tą w tenisa debla.
-Dobra bo to jest dla czterech osób.
Zaczęliśmy grać i pierwsze dwa set oczywiście przegraliśmy dopiero w trzecim secie los się obrócił i zdobyliśmy przewagę. Bee serwowała i wtedy dostrzegłem przyczynę tej naszej przewagi. To była nie świadoma zasługa mojej pani. Tak się zaangażowała w grę że nawet nie zwróciła uwagi że jeden nagi sutek jej wyjrzał zza koszulki a i koszulka się podciągnęła i bliźniacy widzieli jej ogoloną cipeczkę. Po trzecim secie który wygraliśmy Bee wstała by się trochę rozprostować i wtedy poprawiła koszulkę. Potem już przegraliśmy do zera i wyszliśmy jeszcze zapalić.
-Mam nadzieję że chłopcy nie zauważyli że pierś mi się wysunęła zza koszulki?
-Chyba zauważyli tylko dzięki temu wygraliśmy seta.
-Ale mi wstyd.
-Nie masz się czego wstydzić. Przecież piersi to normalna część ciała. A jak się opalasz topless to wstyd?
-Właściwie to nie ale przy rodzinie to nie wiem czy bym się opalała.
-To możemy latem sprawdzić?
-No nie wiem czy się odważę.
-A co boisz się że ci piersi odpadną?
I wybuchnęliśmy śmiechem. Weszliśmy do środka i Bee poszła po swoją sukienkę. Podziękowaliśmy za gościnę i zbieraliśmy się do wyjścia.
-Stefan mogę zatrzymać tą koszulkę?
-Pewnie że możesz.
-Eleonorka przyjedź jeszcze kiedyś z Andrzejem do nas. Mogli byście nawet przenocować mamy jeden wolny pokój.
-To może jakoś latem się umówimy.
Zostaliśmy jeszcze jedną noc u babci i dziadka i pojechaliśmy do mnie. Przez cały tydzień prawie nie wychodziliśmy z łóżka i praktycznie chodziliśmy nago. Potem Bee poleciała do Holandii a ja załapałem kontrakt nurkowy tym razem we Francji. W drodze z kontraktu pojechałem do Bee by w końcu mogła się spakować i przyjechać do mnie na stałe.
2 komentarze
Pumciak
Andrzej pilnój i dbaj o niom bo napewno jest warta wszystkiego co zwie się szczęściem
Pumciak
Bardzo się ciesze że tak fajnie wam sie układa .Masz bardzo lekkie pióro bardzo fajnie się to czyta serdecznie pozdrawiam
andkor
@Pumciak Dzięki i cieszę się że ci się podoba. Wszystko to zasługa mojej Bee przy niej nie da się nudzić.