
  -Ok nie przejmujcie się ja idę zapalić. Ktoś idzie ze mną? 
  -Ja chętnie pójdę. (odpowiedziałem)  
Wyszliśmy z Bee przed dom i zapaliliśmy papierosy. Zapomniałem dodać że Iza z Grzegorzem mieszkają w domu szeregowcu więc stanęliśmy przy garażu i zacząłem rozmowę. 
  -To jak tam kiedy się spotkamy by pogadać spokojnie jako rodzice chrzestni jak byśmy mogli im pomóc? 
  -Ja jestem w Polsce jeszcze jakieś dwa tygodnie i potem muszę wracać do pracy. 
  -A myślałem że zostaniesz na święta Bożego Narodzenia. 
  -Niestety nie. Będę miała znowu wolne od połowy stycznia. 
  -To co robisz w tej Holandii? 
  -Nie za dużo chciałbyś wiedzieć? Już Ci mówiłam że nie zasługuję by mieć faceta. 
  -Daj chociaż spróbować chyba że Ci się absolutnie nie odpowiadam? 
 -To nie tak. Iza z Grzesiem nawet jak mnie zapraszali to mówili że jesteś super gościem i ich zdaniem pasujemy do siebie. Ale ja wiem że żaden facet nie wytrzyma ze mną za długo. 
 -Ja wieżę że nam się uda. A wracając do pytania to co robisz w Holandii? 
 -Pracuję w gastronomi jako kelnerka. 
 -O widzisz Ewa też pracowała jako kelnerka. Może jednak daj nam szansę byśmy się lepiej poznali, może Iza ma rację że pasujemy do siebie? 
 -Zastanowię się i może się umówię z tobą. 
Spojrzałem na nią z nadzieją i dopiero wtedy spostrzegłem że trochę jej zimno. 
 -Palimy jeszcze jednego? 
 -Możemy ale załóż chociaż moją marynarkę. Dziewczyno jest koniec listopada a ty wychodzisz w gołych nogach i z odkrytymi plecami. 
 -Tak się miło gada że nawet nie zwróciłam uwagi na zimno. 
Wróciliśmy do środka i gospodarze już mieli przygotowane wyniki badania by nam pokazać datę badania jak by nam na tym zależało. Podczas imprezy jeszcze kilka razy wyszliśmy z Bee na papierosa ale wtedy już pilnowałem by założyła chociaż kurtkę. 
 
  Jakieś dwa dni po imprezie zadzwoniłem do Izy i umówiłem się z Bee przy hurtowni z towarami dla dzieci. Przyjechała taxi trochę spóźniona ale wyglądała super. Niebieskie dżinsy lekko powinięte nogawki, adidasy i białe stopki i widać było sweter pod rozpiętą kurką. 
  -Cześć Bee sorry że nie podjechałem po Ciebie ale samochód mi nawalił. 
  -Cześć Andrzej nie ma problemu. Chyba czytasz w moich myślach. 
  -Czemu tak myślisz? 
  -Umówiłeś się pod hurtownią dziecięcą a ja wczoraj podpytałam Izę co potrzebują. 
  -Ja myślałem by kupić im drugie łóżeczko, wiem że mają jedno bo pomagałem Grześkowi je skręcić i narzekał że kończy im się kasa. 
Weszliśmy do środka i pani z obsługi poleciła nam kilka modeli łącznie z materacami. 
  -To może pójdziemy do mnie i zamówimy w internecie. Zawsze trochę taniej i z dowozem. 
  -Możemy a masz ekspres do kawy? Chętnie bym się napiła czegoś ciepłego. 
Poszliśmy do mnie i po wejściu Bee zdjęła kurtkę i adidasy a ja poszedłem do kuchni włączyć ekspres. 
   -Pijesz czarną czy z mlekiem? 
   -Czarną i mocną poproszę. 
   -Już się robi rozgość się w salonie. 
   -Przepraszam Andrzeju czy nie będzie Ci przeszkadzało jak zdejmę skarpetki mam całe przemoczone. 
   -Czuj się jak u siebie możesz nawet zdjąć coś więcej niż tylko skarpetki. 
   -Hola hola to trochę z wcześnie. 
Zrobiłem kawy i wszedłem do salonu, Bee siedziała na fotelu bez skarpetek i masowała zmarźnięte stopy.  
  -Oj dziewczyno zacznij dbać o siebie bo się rozchorujesz. Daj skarpetki i buty to je wysuszymy na grzejniku. 
Pogadaliśmy z dwie godziny i dowiedziałem się że Bee w pracy ma taki układ pracuje 6 tygodni potem 4 tygodnie wolne. Pod koniec już nawet przekonałem ją do siebie na tyle że zgodziła się na spotkanie jak znowu przyjedzie na wolne. Chciałem jeszcze się czegoś więcej o niej dowiedzieć, ale zadzwonił mechanik że mój samochód jest naprawiony i prośba bym odebrał go w ciągu pół godziny. 
  -To może podejdziesz ze mną i odwiozę Cię do Izy. 
  -Ok to się zbieramy. 
Do warsztatu mam 15min spacerkiem więc odebrałem auto i pojechaliśmy do Izy.   
  -O cześć Andrzej wchodźcie, właśnie zrobiłam obiad. 
  -Nie będę przeszkadzał. 
  -Nie ma takiej opcji żebyś przeszkadzał a po za tym kiedy jadłeś normalny obiad? 
  -No fakt dawno nie jadłem bo tylko dla siebie to nie chcę mi się gotować. 
Weszliśmy do środka i wtedy spostrzegłem że Bee wracała w adidasach bez skarpetek. Od razu przypomniało mi się jak moja Ewa często chodziła boso by sprawić mi przyjemność. 
   -Iza mogę gdzieś wysuszyć adidasy? Przemokły mi i u Andrzeja nie zdążyły wyschnąć.
1 komentarz
Gaba
Czemu takie krótkie?
andkor
@Gaba Następne postaram się by było dłuższe . Przepraszam ale jestem dyslektykiem i nawet takie opowiadanie zajmuje mi wiele czasu a i tak nie jestem wstanie napisać bez błędów.
Gaba
@andkor będzie dobrze! "Tylko spokój może nas uratować"!