Moja Śmierć

Pcha mnie do kuchni,  
ciągnie mnie w dół,  
moja mała Śmierć.
Skacze ze mną z klifu,  
wpycha pod auto,  
moja słodka Śmierć.
Podaje mi strzykawkę,  
ostrzy mój nóż,  
moja piękna Śmierć.
Skręca mi linę,  
wiąże ją w supeł,  
moja przyjaciółka Śmierć.
Lecz ja się zrywam,  
uciekam jej ciągle,  
mojej przyjaciółce Śmierci.
Ona mnie goni,  
zaraz dosięgnie,  
moja kochana Śmierć.
Pogodziłem się z Losem,  
pożegnałem Ślepy Traf,  
czekam na moją Śmierć.
Ona przyjdzie, ja wiem,  
gdy nadejdzie mój czas,  
moja oczekiwana Śmierć.

WereWolfMax

opublikował opowiadanie w kategorii poezja, użył 96 słów i 545 znaków, zaktualizował 13 mar 2018.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Kaspel

    W sensie... Spoko. Nawet mi się spodobało, tylko coś mi tu nie gra, ale nie wiem co.

    4 mar 2018

  • Użytkownik WereWolfMax

    @Kaspel Wiersz napisałem w ciągu 15 minut na lekcji angielskiego bez ani jednej poprawki, więc coś może być nie tak

    4 mar 2018

  • Użytkownik Robert72

    Niezłe , bez wątpienia twja (nasza) pjaciułka jest cały czas z nami.

    4 mar 2018