Dwudziestoletnia dziewczyna siedziała zdenerwowana przed gabinetem lekarskim. W prywatnej przychodni przyjmowały trzy kobiety. Jedna z nich była ginekologiem i to właśnie do niej zdecydowała się przyjść ze swoim problemem.
Doktor Olga Nowak przyjęła ją z uśmiechem. Lekarka była wyjątkowo miła i wyrozumiała. Wysłuchała wszystkiego, co dziewczyna ma do powiedzenia, po czym wykonała badanie. Bez słowa sprzeciwu wypisała jej taką ilość leków, jaką tylko chciała.
– Dziękuję, że nie skomentowała pani tego wszystkiego, o czym pani powiedziałam – rzuciła, wychodząc z gabinetu. – Widzi pani być może to, co robię, nie jest akceptowane społecznie, ale wydaje mi się, że nawet takie kobiety jak ja sex - workerki są potrzebne – dodała, nabierając w połowie tchu, jakby bała się, że nie będzie w stanie tego powiedzieć.
Lekarka spojrzała na nią, uśmiechając się przy tym.
– Rozumiem cię. Nawet nie wiesz jak bardzo – powiedziała, opierając dłonie na biurku.
– Nie wydaje mi się – dodała lekko zawstydzona pacjentka.
– Oj zdziwiłabyś się – rzuciła lekarka, po czym oblała się rumieńcem.
KONIEC
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.