Przez moment wahałam się, czy dobrze robię. To było trochę nie fair wobec dziewczyn i bałam się, że będą miały o to do mnie żal. Mimo wszystko chciałam się kierować dobrem tego chłopaka, mojego ucznia i nie narażać go na niepotrzebny stres. Miałam nadzieje, że Ola i Oliwka to zrozumieją.
Weszliśmy do mojego pokoju.
- No to teraz wyobraź sobie, że jestem twoją dziewczyną i przyszliśmy do ciebie na seks.
Remigiusz uśmiechnął się lekko, po czym podszedł do mnie. Pocałował mnie bardzo delikatnie, a potem już mocniej. Powoli rozpiął, a potem zdjął moją bluzkę. Miałam pod nią stanik koloru cielistego. Oczy mu zapłonęły, kiedy go zobaczył. Położył dłoń na moich piersiach, ale był bardzo delikatny.
Nie chciałam być bierna. Jeśli podczas pierwszego razu zaczopowałby sobie w głowie, że dziewczyna tylko leży i rozkłada nogi, to taki pogląd zostałby mu już na zawsze. Zajęłam się rozpięciem jego spodni, a potem włożyłam do nich rękę.
- Hohoho, co my tutaj mamy!- skomentowałam.
Mój partner całował mnie nadal tym razem po szyi. W tym czasie zdążyłam pozbawić go spodni. Nie wykorzystywał potencjału swoich rąk, nad czym ubolewałam, ale za to skupiał się na całowaniu, które naprawdę wychodziło mu bardzo dobrze.
Nigdy wcześniej nie kochałam się, czy może po prostu nie pieprzyłam z młodszym chłopakiem. Miałam młodszego brata, który czasem mnie podglądał, a mi się to bardzo podobało. Nie wiem, kiedy w mojej głowie zrodziła się fantazja o nauce i seksie z młodszym chłopakiem, najlepiej prawiczkiem. Czasem, kiedy masturbowałam się, to zawsze wyobrażałam sobie, że oddaje się komuś młodszemu. Wiem, jak ważną dla chłopaka jest inicjacja i podobno seks z pierwszą dziewczyną pamięta się całe życie. Miałam nadzieję, że Remigiusz nie zapomni mnie już nigdy.
Był nieśmiały, ale obeznany w temacie. Po około pół godzinie leżałam już w samej bieliźnie na łóżku, a on upierając się na łokciach, był nade mną. Był trochę otyły i gdyby zwalił się na mnie, to odczuwałabym dyskomfort, a nie przyjemność z seksu. Spodziewałam się, że będę musiała to z nim omówić, co byłoby dla mnie krępujące, ale jak widać chłopak był mega kumaty. Nie miałam pojęcia, jak Oliwka wpadła na to, aby go zwerbować do tego zadania, ale niewątpliwie mojej kumpeli należało się najlepsze wino za ten pomysł.
Postanowiłam na chwile przejąć inicjatywę i zamieniliśmy się miejscami. Teraz to on leżał, a ja byłam na nim. Tym sposobem ułatwiłam mu zadanie, jakim było rozpięcie i pozbawienie mnie biustonosza. Nieopisaną satysfakcją było dla mnie, kiedy zobaczyłam, jak ten młodszy o trzy lata ode mnie kolega zareagował na widok moich piersi. Był nimi zachwycony. Nie musiał mi mówić żadnego komplementu, ja to po prostu widziałam w jego wielkich i święcących jak pięciozłotówki oczach.
- Jesteś gotów, aby pokazać mi, to co masz najcenniejsze? - zapytałam.
Kiwnął głową. Zdjęłam jego slipki. W ciągu ostatnich kilku miesięcy miałam okazje zobaczyć wiele penisów. Znaczna część z nich zagościła w moim wnętrzu, dlatego widok męskiego członka nie robił na mnie wrażenia. Nigdy też nie komentowałam tego, jak natura wyposażyła tego, czy tamtego mężczyznę. W każdym razie nie mówiłam tego im, przy winku z Olką i Oliwką często mówiłyśmy o sprzęcie naszych klientów. W tym wypadku sytuacja była inna. Penis Remigiusza, choć był taki jak u wszystkich, to prezentował się okazale. Najważniejsze było dla mnie to, że był gotowy i dosłownie płonął. Dla Remka zapewne ważna była moja reakcja, zwłaszcza w kontekście niskiej samooceny, z jaką się borykał.
- No kolego, takiego solidnego sprzętu się nie spodziewałam. Już nie mogę się doczekać — skomentowałam, szczerze patrząc mu w oczy. Widziałam, że poniekąd uspokoiłam jego obawy. Od razu zaczęłam się nim bawić. Miałam tylko nadzieje, że pod wpływem mojego dotyku, i ogromnego podniecenia wywołanego tą sytuacją chłopak nie wystrzeli. Przedwczesny wytrysk był zjawiskiem powszechnym i choć uznawany był za schorzenie, to nigdy nie rozumiałam wstydu, jaki faceci z tego tytułu odczuwają. Można to było wyleczyć i zapanować nad tym, tylko że przy pomocy partnerki. To wiązało się ze szczerą rozmową, na którą nie każdego było stać.
- Zorbie ci na początek loda, a potem przelecisz mnie, jak tylko będziesz chciał — oznajmiłam.
Od razu zabrałam się do rzeczy. Nie zamierzałam się śpieszyć, chcąc wywołać w nim jak największe doznania. Nie krył się z tym, jak jest mu dobrze. Jęczał i pomrukiwał, a ja byłam pewna, że to najlepsze co go do tej pory w życiu spotkało.
Na pierwszą ejakulację niebędącą efektem masturbacji nie trzeba było czekać długo. Starałam się wszystko połknąć, co sprawiło mi ogromną radochę i satysfakcje.
- No to teraz wyciągaj gumkę i do roboty — powiedziałam, kładąc się na łóżku i rozkładając nogi.
Po chwili był już we mnie. Nie miał specjalnych wymagań. Robiliśmy to klasycznie. Pieścił moje piersi. Rękoma dotykał wewnętrznej części ud. Penetracja szła mu powoli, ale miał potencjał. Wchodził i wychodził bardzo równomiernie, co pozwalało na stopniowanie napięcia.
Byłam pewna, że będę musiała udać orgazm, ale zaskoczył mnie zarówno mój kochanek, jak i moje ciało. W chwili, gdy on wydał z siebie jasny sygnał, że doszedł, także moja macica skurczyła się kilka razy, wyzwalając we mnie ogromną ilość hormonu szczęścia.
Położył się koło mnie i przytulił.
- Byłeś wspaniały.
- Dzięki — rzucił bez większej wiary i przekonania.
- Mówię serio, nie bądź taki skromny chłopie. Jak na pierwszy raz poszło ci naprawdę dobrze. Wpadaj do nas, to Oliwka i Ola też pójdą z tobą do łóżka i nauczą cię jeszcze paru rzeczy.
- W ty już nie chcesz ze mną?
- A ty chcesz?
- No nie powiem, chciałbym to powtórzyć z tobą, ale z innymi dziewczynami, to może później.
Moje ego poleciało w niebiosa.
- Dobrze. Mogę dalej udzielać ci lekcji i sypiać z tobą od czasu do czasu, ale musisz zrobić dla mnie jedną rzecz.
- Jaką?
- Gdyby któryś z twoich kolegów chciał stać się mężczyzną, to powiedz mu o nas. Chętnie mu w tym pomożemy.
- No nie wiem, wolałbym się nie chwalić tym, że tu byłem.
- No tak, ale wiesz, czasem przypadkiem powiesz, że słyszałeś, że u nas jest super i już.
- Mówisz? Masz! — zapewnił mnie z uśmiechem.
Remek wyszedł od nas dopiero około trzeciej. Dziewczyny były już mocno porobione i zasnęły w salonie. To był bardzo długi dzień. Wypiłam lampkę wina i padłam koło nich.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.