
  -o ty byś chociaż spytała kto pierwszy ? 
  -kto pierwszy ten lepszy .nie biadol tylko wskakuj do mnie kabina jest duża i przy okazji umyjesz mi plecy 
  -nawet chętnie cię całą umyje  
Rozebrałem się błyskawicznie i wszedłem do niej .Zacząłem ją mydlić zacząłem od stópek i na koniec dokładnie zająłem się szparką ,poczułem że moje kochanie zaczyna puszczać kobiece soczki więc moje paluszki zrobiły się żwawe.Ewa już ledwo stała i złapała mojego drąga i skierowała go w stronę dziurki .Po podróży nie potrzebowałem wiele czasu by wystrzelić sporym pociskiem.Po opłukaniu się wyszliśmy owinięci ręcznikami i dopiero zajęliśmy się obejrzeniem pokoju.Był salonik i mała sypialnia i balkon z dwoma leżakami i małym stoliczkiem.Mieliśmy widok na  piękne pola lawendy z których słynie Tihany. 
  -to co kochanie robimy przed obiadem idziemy nad Balaton się opalać? 
  -może dziś się przejdziemy i zobaczymy okolice? 
  -ok dobry pomysł , ale pójdziesz bez majteczek ? 
  -zastanowię się  
Założyłem dżinsy i białą koszulkę i mokasyny ,moje kochanie wysłuchało mojej prośby i założyła krótkie dżinsowe spodenki i czerwoną bluzkę (taką jak na zdjęciu)a na stopki tenisówki.Przeszliśmy się po miasteczku doszliśmy do opactwa Benedyktynów .ale nie wchodziliśmy do środka bo stwierdziliśmy że w tych strojach nie wypada odwiedzać świątyni.Minęliśmy kilka straganów z lawendą i marcepanem i doszliśmy do znanej atrakcji chyba się nazywa dom papryk.W sklepiku kupiliśmy piwo lawendowe i wstąpiliśmy na kawę. 
   -i jak ci się podoba Ewuniu ? 
   -jest ślicznie  
   -nawet bardzo  
   -ale chociaż popatrz na okolice  
   -na razie mam wystarczająco piękny widok 
Cały czas jak usiedliśmy patrzyłem na Ewy bluzeczkę tym bardziej że lekki wiatr mi sprzyjał i co chwilę rozchylał ukazując jej nagie cycuszki . 
   -zachowuj się  
   -przecież się zachowuje jaką kawę sobie życzysz? 
   -chyba podwójne espresso 
   Podeszła młoda kelnerka i zamówiliśmy,podczas czekania na kawę Ewa oparła stopy o moje krzesło. 
   -mogę tak? 
   -wiesz że możesz , ale stracisz tenisówki 
   -jakoś mnie to nie dziwi 
Jak kelnerka przyniosła kawy moje kochanie było już bez tenisówek które chowałem do plecaka. 
   -nie chowaj ich bo po kawie idziemy dalej 
   -oczywiście że idziemy tylko ty wracasz boso 
   -ty nie jesteś całkiem normalny 
   -przecież za to mnie kochasz 
Tak rozmawiając wypiliśmy kawę i Ewa nawet nie zauważyła że ku uciesze kilku młodych Węgrów siedzących nie daleko nas jej bluzka tak się odsunęła że jedną pierś miała całkiem odsłoniętą.Wróciliśmy do hotelu na obiad i po obiedzie wyszliśmy nago na balkon i na leżakach wypiliśmy piwa i przerywaliśmy tylko na pieszczoty.
2 komentarze
Alans
Kiedy kolejne?
andkor
@Alans Będą kolejne ,ale za jakiś czas.Brak czasu z powodów zawodowych.
agnes1709
Minęło półtora roku, a autor nadal nie nauczył się, że zdanie zaczynamy wielką literą (o reszcie byków nie wspomnę). Tyle czasu, a nie ma żadnej poprawy. I tu już nie wierzę, że nie umiesz, Tobie się po prostu nie chce. Skrajne niechlujstwo, praca wrzucona, aby szybciej. Widzę, że poprawność językowa traci na dacie ważności; teraz, żeby otrzymać łapki, wystarczaczy wywalić sprośnego potworka. Jestem załamana.
andkor
@agnes1709 Przepraszam najmocniej za błędy ,ale jestem dyslektykiem a lubię pisać to co przeżyłem.