Materiał zarchiwizowany.

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. VII

Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby moi rodzice uprawiali seks przy uchylonych drzwiach. Zawsze drzwi od ich sypialni były zamknięte, tak w nocy, jak i w dzień. Zdarzyło się co prawda raz, że mając dziesięć lat, wszedłem bez pukania do sypialni rodziców.
          Zastałem wtedy mamę, jak się masturbowała. Powiedzmy, że nigdy więcej tego nie zrobiłem, ale jest to rzecz umowna. Teraz słysząc, jak rodzice uprawiają seks i jęki mamy, mój kutas natychmiast zareagował, sztywniejąc i ustawiając się przede mną. Melania to zauważyła.
- Widać, że lubisz słuchać, jak twoja mama jest pieprzona przez tatę - szepnęła, chichocząc.
- Cóż, wygląda na to, że mama czuje się całkiem nieźle. Mam nadzieję, że sam też sprawię, że i ty poczujesz się równie dobrze, a może i lepiej - powiedziałem z dużą pewnością siebie w głosie.
          Weszliśmy pod prysznic i odkręciliśmy wodę. Stałem z przodu, a Melania była za mną.
- Muszę się wysikać, kochanie. Co powiesz, jak obsikamy się wzajemnie? - zapytała z uśmiechem.  
          Odwróciłem się do niej i zaczęliśmy się całować, puszczając na siebie strumienie gorącego moczu.  
- Co jest w tym przyjemnego, że tak to lubisz robić, Melu? - zapytałem neutralnym głosem.
- Mówiłam ci już o tym wcześniej. Myślę, że jest to strasznie podniecające. Patrząc teraz na twojego sztywnego kutasa, sądzę, że i tobie nie jest to obojętne czy obrzydliwe. Sądzę nawet,  że też cię to nieźle rajcuje, prawda? - odpowiedziała, patrząc mi w oczy i uśmiechając się.
- Po prostu, widząc, jak to podnieca ciebie, sprawia, że i ja się podniecam - odpowiedziałem.
- OK. To mi wystarczy. Na razie - powiedziała z przebiegłym uśmieszkiem i zachichotała.
          Też się roześmiałem i udałem, że nie widzę tego jej zagadkowego uśmiechu.
- Też uważam, że na razie jest wszystko w porządku, o ile nie chcesz żebym to pił. Poza tym, żadnych kupek pod prysznicem, moja pani - zażartowałem.
- Och, robienie kupy pod prysznicem, przewiduję dopiero na lekcjach w przyszłym tygodniu. Najpierw muszę cię do tego odpowiednio przygotować i wprowadzić w odpowiedni nastrój - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Ha, ha, ha… Żartujesz sobie, prawda? Na pewno nie uda ci się namówić mnie na to - powiedziałem, śmiejąc się, chociaż nie było mi bardzo do śmiechu.
          Niektóre pomysły Melanii budziły mój niepokój. A Melania, jakby wyczuła, że coś mnie trapi, wyciągnęła dolną wargę i wydała dźwięk bąka. To była cała Melania i jeżeli chciałem z nią być, musiałem ją brać taką, jaka była. Skończyliśmy prysznic i wytarliśmy się.
          Wyszliśmy z łazienki i udaliśmy się do mojego pokoju. Idąc korytarzem, byliśmy owinięci tylko ręcznikami. Nagle pojawiła się przed nami mama, która była naga.
- Dzień dobry. Spaliście coś, czy całą noc uprawialiście seks? - przywitała się z nami, po czym zapytała nas, co robiliśmy w nocy oraz o nasze samopoczucie i zachichotała.
          Melania widząc nagą mamę, była nieco zszokowana.
- Lauro, czy uważasz za normalne, paradowanie nago przed twoim synem? - zwróciła się do mamy z lekka zaniepokojonym, a może bardziej zgorszonym wyrazem twarzy.
- Pewnie! Doszłam do wniosku, że będąc przyzwyczajeni do widoku nagości od małego, nie będą mieli problemów i żadnych zahamowań w dorosłym wieku - odpowiedziała mama swobodnie i wyraźnie wyluzowana.  
- A czy ty widzisz teraz siebie Lauro? - kontynuowała Melania, patrząc na mamy krocze.
          Melania nachyliła się i szepnęła coś mamie do ucha, a mama zachichotała.
- No cóż! Nie tylko wy ty tu coś robicie. Właśnie wyszłam po ściereczkę i coś do ubrania.
Szafa na bieliznę jest na korytarzu - stwierdziła beztrosko mama.
          Była niewątpliwie w więcej niż dobrym nastroju. Ja też w końcu zorientowałem się, o czym mówi Melania. Mama dosłownie ociekała spermą zmieszaną z jej sokami. Jej uda dosłownie lśniły się od tej swoistej mieszanki, wyciekającej z jej cipki.  
          Mama zobaczyła, że gapię się na jej cipkę, więc na chwilę zmieszała się i w odruchu zakłopotania zakryła się ręką.
- Pomyślałam Kamilu, że jesteś już dorosłym mężczyzną. Uprawiasz bez skrępowania seks z moją siostrą, więc stwierdziłam, że nie muszę już ukrywać się przed tobą za zamkniętymi drzwiami - powiedziała, zwracając się głównie do mnie.  
          Po czym uśmiechając się, zabrała rękę, nie krępując się czy nie wstydząc się już przede mną. Patrzyłem chwilę na mamę, następnie zerknąłem na Melanię i ponownie na mamę.
- Co? Porównujesz nas, tak? I co stwierdziłeś? Że widzisz przed sobą starą, zdziwaczałą babę, która przy okazji jest twoją mamą, tak?  
          Mama zagrała ze mną bardzo brzydko. Wiedziała, że mi się podoba, i że ją kocham, podobnie, jak jej młodszą siostrę i że nadal jest piękną, atrakcyjną kobietą. Więc jej słowa zabolały mnie bardzo. Chyba zauważyła, że sprawiła mi przykrość swoimi słowami.
- Ja też nie muszę już milczeć. Zawsze nienawidziłam tego robić, więc dlatego drzwi są otwarte. Czy jest tak, jak powiedziałam i uważasz, że powinnam zakrywać się przed tobą, jako kobieta?- kontynuowała mama, dalej grając ze mną niezbyt fair.
- W końcu teraz to wszystko do mnie dotarło. To dlatego wczoraj sprawdzałaś mnie mamo, prawda? Chciałaś sprawdzić i przekonać się, jak cię postrzegam, jako mamę, ale i jako kobietę? I czy jestem gotowy na…, cóż, nie ma co dalej ukrywać. Na nową ciebie, jako moją mamę, ale również kobietę, nie tylko piękną, ale i bezpruderyjną, prawda mamo?  
          Mówiąc to, patrzyłem śmiało na mamę i na jej nagie, piękne ciało. Obie z Melanią mogły śmiało konkurować z o wiele młodszymi kobietami pod względem urody, dorodnych, sterczących i jędrnych cycków, pięknie wyglądających cipek i zachwycających wprost sylwetek czy niesamowitych, zgrabnych tyłków.
          Melania słysząc mnie, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem. Mama to zobaczyła i zachichotała podobnie, jak Melania. Ten charakterystyczny dla nich chichot obie odziedziczyły chyba w genach.  
- Może mam swoje powody. Mam też nadzieję, że cię to synu zbytnio nie zdziwiło i nie odstręczyło ode mnie? - powiedziała mama, odpowiadając mi spojrzeniem dalekim od spojrzenia mamy, a bardziej, jak od kochającej czy zakochanej wprost kobiety.  
- O czym on mówi, Lauro? I co ma na myśli, mówiąc, że go sprawdzałaś? - zapytała zdezorientowana, a nawet lekko zaniepokojona, Melania.
- To długa historia, siostro. A ja naprawdę potrzebuję teraz tej myjki - stwierdziła mama.
          Mama zaczęła się zachowywać i wiercić niespokojnie, tak jakby ją ta rozmowa zaczęła męczyć i była niezbyt po jej myśli, gdy sperma i jej soki nadal spływały po jej nogach. Próbowała przerwać tę rozmowę i przejść pomiędzy nami, ale to nie z Melanią takie numery. Powstrzymała więc swoją siostrę zdecydowanym gestem.
- Nie, chcę wiedzieć tu i teraz - powiedziała i zdjęła z siebie ręcznik, podając go mamie.
- Masz otrzyj się tym, dziwko i gadaj, o czym wy mówicie - dodała i zachichotała.
- O, dziękuję ci ladacznico - zrewanżowała się równie żartobliwie mama.
          Wytarła się ręcznikiem Melanii.
- Wejdźmy do pokoju Kamila i porozmawiajmy o tym. Nie chcę, aby ta rozmowa odbywała się w korytarzu, gdzie Leon czy Iwona mogliby to usłyszeć. Nie jest to, co prawda, tajemnica, ale nie wiedząc, o czym rozmawiamy, mogliby domyślać się wszystkiego, a tego nie chcę.     
                 Mówiąc to mama, weszła jako pierwsza do mojego pokoju i kiedy weszliśmy za nią, zamknęła drzwi i przekręciła klucz. Popatrzeliśmy na siebie oboje z Melanią i zaczęliśmy zastanawiać się, po co to mama zrobiła i o co jej chodzi.
          Położyłem ręcznik na fotelu komputerowym przy moim biurku i usiadłem na nim. Mama wraz z Melanią usiadły razem na moim łóżku. Mama zaczęła opowiadać siostrze o przebiegu naszej rozmowy i dalszych wydarzeniach z poprzedniego dnia rano.
          Kiedy dotarła do tej części, w której oglądała mnie z przodu i z tyłu, Melania miała nieco dziwny i nieciekawy wyraz twarzy.
- Tak, jest ładnie zbudowanym, młodym mężczyzną i natura wyposażyła go całkiem nieźle. Gdybym cię nie znała, to pewnie uszłoby to mojej uwagi, ale znam cię na tyle dobrze, że brzmi to tak, jakby ci się twój syn spodobał i zaczęłaś z nim flirtować, nie jako matka, tak?  
          Mama po słowach siostry, wyglądała na zszokowaną i oszołomioną.
- Ja…nie miałam…na myśli…- zaczęła mama i ucichła, patrząc ponuro w ziemię. Widać było, że zastanawia się, co ma mówić dalej.
- Przyznaję, że….- ponownie zaczęła mówić i urwała. Poruszyła się niespokojnie na łóżku.
- Chciałam tylko poprawić nam nastrój. Właśnie skończyliśmy tę naszą kłótnię, a właściwie awanturę, w której było wiele złości, wrzasków i rozżalenia. Jego ręcznik spadł i …. - mama ponownie urwała.
- Jego ręcznik spadł i co? - głos Melanii zabrzmiał nieprzyjemnie ostro.
          Mama westchnęła głęboko i popatrzyła na nas oboje zmieszana i zażenowana.
- OK. Jeśli musisz wiedzieć, to byłam więcej niż podekscytowana. Spojrzałam na mojego syna i zobaczyłam w nim młodego, przystojnego mężczyznę. Do tego jego ładnie wyglądające ciało prezentowało mi wszystkie powaby młodzieńczego ciała. Wiem teraz, że to nie powinno się stać i że przekroczyłam wtedy czerwoną linię, ale nic na to nie poradzę.
          Mama powiedziała to i zakryła twarz rękami, jakby wstydziła się swoich słów.
- No cóż, wygląda na to, że obie mamy w sobie wiele wspólnego. Możesz nie chcieć się do tego przyznać i próbować to wypierać ze swojej myśli, ale sądzę, że gdzieś tam w głębi pociąga cię on już nie jako twój syn, ale jako przystojny, młody mężczyzna z dość hojnym wyposażeniem przez matkę naturę - skomentowała Melania wypowiedź mamy i zachichotała.      
          Mama wyraźnie zaczęła czuć się coraz bardziej nieswojo.
- Masz rację. Właśnie tak się poczułam. Mój własny syn pociąga mnie i nic na to nie mogę poradzić. Wstydziłem się tego uczucia. Bardzo źle to odbierałam i tak było do wczorajszego ranka - powiedziała mama.  
- I to się zmieniło od wczoraj? Po tych twoich badaniach i poszukiwaniach w internecie, tak? - zapytała Melania.
- Tak, dokładnie. Po przeczytaniu tych wszystkich opinii i informacji, przyznałam w końcu sama przed sobą, że mój syn mnie podnieca i pragnę go, jak nikogo innego. Pewnie tym bardziej, że jest to zakazany owoc. Kiedy zobaczyłam jego sztywnego kutasa, coś we mnie pękło. A moje szalone myśli o tym, co może się stać i że my możemy….  
          Mama nie dokończyła, bo Melania przerwała jej.
- Myślę Lauro, że powinnaś przerwać i zatrzymać się w tym momencie. Domyślam się, co chciałaś powiedzieć, ale jest to w tej chwili niezbyt właściwy moment - powiedziała Melania.
- Przestań Melanio. Właśnie myślę, że jest to jak najbardziej właściwy czas. Kamil musi wiedzieć, co do niego czuję i że go pragnę. A także to, co nas obie połączyło i co pewnie nadal łączy - odpowiedziała mama, nie zważając na niemy protest siostry.
- Podejdź tu, przytul mnie i powiedz, że nie jest to właściwy czas - stwierdziła stanowczo mama, zwracając się do siostry.
          W tym momencie Melania wyglądała na bardzo skonfliktowaną wewnętrznie osobę. Wyglądała, jakby nie wiedziała, co ma robić czy jak postąpić. Mama zdecydowała za nią i wciągnęła ją niemal w siebie. Kiedy Melania dotknęła rękami nagiej skóry mamy, zadrżała.
- Melanio, twoje ręce są takie zimne. Wstań na chwilę - powiedziała mama i kiedy obie podniosły się z łóżka, mama wyciągnęła moją kołdrę i owinęła nią obie.
          Objęły się ponownie i tak jakby próbowały się ogrzać.
- Nadal masz zimne ręce. Włóż je pod moje pachy, tam na pewno się rozgrzeją - powtórzyła mama.
- Ooo, czuję, jak zaczynasz się rozgrzewać. Czy coś ci to przypomina? - powiedziała mama po kilku minutach.  
- O, tak. Zawsze mnie ogrzewałaś. Kocham cię Lauro. Jesteś pewna, że Kamil jest na to gotowy, aby to wiedzieć? Bo ja nie wiem - powiedziała Melania, całując mamę najpierw w policzek, a potem mały całus w usta. Po chwili powtórzyła całusa w usta, ale już znacznie dłużej.
- Tak, jestem pewna. To był najwyższy czas, aby to wróciło. Ja też cię kocham, bardzo.  
I nawet nie mam już pretensji do ciebie, że ukradłaś mi syna i okłamałaś mnie w tej sprawie - stwierdziła mama.
          A ja patrzyłem na to wszystko, jak rozwija się cała akcja pomiędzy mamą a Melanią i mój kutas nie wiedzieć z jakiego powodu, zaczął rosnąć i sztywnieć. I nic nie mogłem na to poradzić.  
          Dwie piękne kobiety, które kochałem najbardziej na tym świecie, siedziały nagie na moim łóżku i całowały się, a ja nadal nie miałem pojęcia, co mama chciała mi powiedzieć. Oczywiście, poza stwierdzeniem, że ją podniecałem i że mnie pragnie.  
          Mama jako pierwsza zauważyła, że mam problemy ze swoim kolegą i powiedziała o tym Melanii.  
- Popatrz tylko siostro. Obudziliśmy w moim synu bestię. Chcesz się przytulić czy co? - zażartowała ze mnie, patrząc na mnie spojrzeniem podnieconej kobiety.
- Chodź tu! To może być twoja jedyna szansa, żeby mieć w swoim łóżku dwie nagie, napalone kobiety - powiedziała żartobliwie, podnosząc róg kołdry i kiwając na mnie palcem.
          Widziałem cień niezadowolenia na twarzy Melanii, ale w moim stanie nie mogłem się oprzeć zaproszeniu przez mamę. Wstałem więc i wgramoliłem się na łóżko, sadowiąc się pomiędzy nimi, ze sztywnym jak kołek kutasem. Na wszelki wypadek okryłem się rąbkiem kołdry.
          Mama pochyliła się nade mną i objęła mnie ramieniem, a drugą ręką przytuliła Melanię. Też przytuliłem się do Melanii i mamy, a mój kutas osiągnął twardość diamentu.
- Ooo, jak miło, prawda? Kocham cię Kamilu - powiedziała mama cicho.
          Przez kilka minut siedzieliśmy i ogrzewaliśmy się własnym ciepłem. Melania też się rozchmurzyła i położyła głowę na moim jednym ramieniu, a mama na drugim. Przez chwilę słychać było tylko nasze oddechy i ciche westchnienia, kiedy coraz mocniej obejmowaliśmy się nawzajem.
          Czułem jak dorodne cycki mamy i Melanii wciskają się coraz mocniej w moje ciało. Wiele razy widziałem moją mamę nago i przytulałem się do niej niezliczoną ilość razy, ale nigdy nie tuliłem się do mamy, kiedy była zupełnie naga. Mój sztywny kutas bardzo dobrze odzwierciedlał mój stan.
- Mamo, to jest….- powiedziałem cicho.
- Wiem, że jest to trochę dziwne dla ciebie. I pewnie niezbyt akceptowalne. Ale czy wydaje ci się to teraz złe, że jestem tu z tobą naga i podniecona? - zapytała mama przerywając mi.
          Pochyliła głowę w moją stronę i pocałowała mnie w policzek. A potem szybko w usta. Mama nie całowała mnie w usta, odkąd przestałem być małym chłopcem. A teraz przytulała mnie do siebie, wciskając we mnie swoje jędrne cycki. Jej twarde sutki wbijały się w moje ciało.
- Lauro, nie wiem czy to jest właściwe, ale sądzę, że to posuwa się trochę za daleko. Jesteś jego matką i… - powiedziała Melania z lekkim wyrazem zgorszenia.  
- A ty jesteś jego ciocią, co cię wcale nie powstrzymało przed tym, żeby go uwieść, prawda? - natychmiast przygadała mama Melanii.  
- Chcesz mu powiedzieć, co nas łączy i co robiliśmy razem, czy chcesz, żebym to ja zrobiła? - mama była wyraźnie podenerwowana wcześniejszymi uwagami Melanii.  
          To, że mama lubiła dominować w życiu, wiedziałem od dawna.
- O, nie, Lauro. Proszę…nie.. - powiedziała szybko Melania i spuściła oczy w dół.
- Nie sądzisz Melanio, że powinien o tym wiedzieć? Wcześniej czy później dowie się tego. Nie lepiej, żeby usłyszał to od nas, niż od kogoś innego? - powiedziała mama, a Melania milczała, widząc, że mama jest zdecydowana opowiedzieć mi o ich związku, kiedy były nastolatkami.
- Tak wiec Kamilu, kiedy byłyśmy dziewczynkami, obie spałyśmy w tym samym łóżku, ponieważ nasze mieszkanie miało tylko dwie sypialnie. Czasami słyszałyśmy, jak nasi rodzice uprawiają seks. Ciekawiło nas to i pewni podniecało, ale nie wiedziałyśmy, dlaczego, dopóki nie miałyśmy około dwanaście, trzynaście lat. Pewnej nocy, kiedy słyszałyśmy jęki mamy, Melania zapytała mnie, ponieważ byłam starsza o rok, czy całowałam się z chłopakiem i jakie to uczucie? Oczywiście, chciałam być od niej mądrzejsza, skłamałam więc i powiedziałam jej, że wiem, bo całowałam się już z kilkoma chłopakami. Melania była naprawdę podekscytowana i chciała, żebym jej pokazała, jak się to robi i jakie to uczucie. Zaczęłyśmy więc ćwiczyć całowanie się nawzajem, leżąc w ciemnym pokoju i słuchając, dochodzących z sąsiedniego pokoju odgłosów uprawiania seksu, przez naszych rodziców. Doszło w końcu do tego, że idąc spać, ściągałyśmy swoje nocne koszule i kładłyśmy się spać nago, przytulając się do siebie i całując pod kołdrą. Dłonie Melanii były zawsze z jakiegoś powodu lodowate, więc kazałam jej wkładać je pod moje pachy, aby się rozgrzewały. W miarę dorastania zaczęłyśmy się rozwijać i przechodzić okres dojrzewania. Buzujące w nas hormony, powodowały, że sypiając nago, każdej nocy całowaliśmy się po francusku, jak dwoje kochanków - ciągnęła mama.
- Dobrze! Wystarczy! Pozwól, że teraz ja opowiem mu resztę - przerwała mamie Melania, prosząc, żeby teraz ona mogła opowiedzieć dalszą część tej historii.
          Muszę powiedzieć, że historia opowiadana przez mamę, tak mnie podnieciła, że mój kutas bez przerwy domagał się uwagi ode mnie.  
- Więc tak, jak powiedziała twoja mama, sypiałyśmy już obie nago. Pewnej nocy chwyciła  niespodziewanie moją rękę i położyła na swojej piersi, a nie pod pachą, jak zwykle to robiła. Podnieciło ją to tak, że zaczęła jęczeć, podobnie, jak jęczała niedawno, kiedy przechodziliśmy obok ich sypialni. Takie dźwięki wydaje twoja mama, kiedy uprawia seks z mężem, a twoim tatą. A wtedy będąc już bardzo podniecona, chwyciła moją drugą rękę i przycisnęła do drugiej swojej piersi - kontynuowała dalszą część historii, Melania.  
          Kiedy Melania mówiła, mama jakby na potwierdzenie i zobrazowanie jej słów, wyjęła ręce swojej siostry spod swoich pach i położyła je na swoich piersiach.  
- O, tak, po prostu - powiedziała mama.
- Lauro! Powiedziałaś …- sapnęła Melania i zdjęła swoje ręce z piersi mamy.
- Wiem, co wtedy powiedziałam. Ale teraz zmieniłam zdanie. Uznaj, że wtedy pomyliłam się - powiedziała mama i przyciągnęła ręce Melanii z powrotem na swoje piersi.
          Melania zostawiła więc swoje ręce na piersiach mamy i kontynuowała opowieść.
- I wtedy twoja mama zaczęła pocierać i ściskać swoje piersi moimi rękami. Jęczała przy tym i całowałyśmy się tak, jakby za chwilę świat miał się skończyć. Trwało to kilka dni, a potem twoja mama wzięła moją rękę i zmusiła mnie do dotknięcia jej cipki, wsuwając ją sobie między nogi …
          Kiedy Melania to mówiła, mama chwyciła jej rękę i wepchnęła ją w swoje krocze.
- O, w ten sposób - powiedziała mama i chcąc to zobrazować, chwyciła rękę siostry i wsunęła  ją miedzy swoje nogi.
- Nie mogę uwierzyć Lauro, że to robisz ….- zwróciła się Melania do mojej mamy.
          Mama odwróciła się do siostry i mówiąc; ‘ćśś..’ pocałowała ją, tym razem w usta. Było oczywiste, że obie zabawiają się swoimi językami, badając nawzajem swoje usta.  
- Kamilu, chciałabym, abyś tak całował moją Melanię - zwróciła się mama do mnie.
          Widać było, że Melania jest speszona i zdenerwowana, mając przy tym zamknięte oczy. Przyciągnąłem ją do siebie i zaczęliśmy się całować namiętnie, jak nigdy wcześniej. Mama położyła swoją twarz tuż obok naszej i przyglądała się, jak gorąco się całujemy.
- To wygląda rzeczywiście dobrze. Dobrze go siostro nauczyłaś całować kobietę - powiedziała po chwili.
- To teraz moja kolej - stwierdziła autorytatywnie i odwróciła mnie w swoją stronę.  
          Pocałowała mnie, ledwo muskając moje usta. Następnie przyssała się do mnie i wepchnęła swój język głęboko w moje usta. Zaczęła całować mnie z dziką namiętnością, jak stęskniona kochanka, po długim niewidzeniu.  
          A potem złapała moje ręce i położyła je na swoich, napiętych z podniecenia, cyckach, tam gdzie przed chwilą leżały ręce Melanii.
- Mamo…Mamo… co ty robisz? Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytałem bezradnie, przerywając nasz pocałunek.
- Oczywiście, że chcę tego! A ty nie? - powiedziała mama, sięgając dłonią do mojego kutasa.
          Spotkała się tam z dłonią Melanii. Melania uniosła lekko dłoń do góry, więc mama owinęła swoją dłoń wokół podstawy mojego kutasa.
- Mamo…, a co z tatą? - jęknąłem żałośnie.
- Nie martw się o tatę, on wie - odparła takim tonem, jakby mówiła o mojej ręce, a nie o kutasie.
- Mamo, ty to zaplanowałaś? - zapytałem, wytrzeszczając oczy ze zdumienia.  
- Tak, kochanie. Powiedziałam twojemu tacie, co zamierzam zrobić i dlaczego, a on zgodził się. Słyszałam was pod prysznicem, więc kiedy skończyliście, wyszłam specjalnie, aby was spotkać. Opowiedziałam tacie, co łączyło i co nadal łączy mnie oraz twoją ciocię. Twój tata to zrozumiał i zgodził się na to, abym spotkała się z Melanią i tobą. Może uda mi się namówić go, aby pozwolił mi na więcej spotkań z wami. Kocha mnie i wierzy, że nie zrobię nic, aby zburzyć nasze małżeństwo. Poza tym, mam też inne swoje sposoby, aby przekonać twojego tatę - zachichotała.  
          Melania, która do tej pory zachowywała się z pewną rezerwą, tak do słów, jak i do zachowań mamy, słysząc teraz wypowiedź mamy, wyraźnie odpuściła. Odetchnęła z niejaką ulgą.
- Ooo, Lauro. Tak bardzo tęskniłam za tobą od tak dawna. Nigdy nie byłam z żadną inną kobietą, poza tobą. Chcę, żebyś to wiedziała. Nigdy nie kochałam nikogo tak bardzo, jak ciebie.  
          Mówiąc to Melania, przyciągnęła mamę do siebie i pocałowała z nieskrywaną namiętnością. Widać było jak ogromna namiętność i uczucia łączą te dwie najbliższe mi istoty. Poczułem, jak ręka Melanii przesuwa się pod kołdrą. Ponieważ nikt jej nie trzymał, opadła.
          Zobaczyłem, jak Melania pociera i drażni kciukiem łechtaczkę mamy, dotykając jej cipki drugą ręką, bo pierwszą miała owiniętą wokół mojego kutasa.          
- Kochanie, pokaż mi, jak pieprzysz moją Melanię. Chcę zobaczyć, jak wsuwasz i wysuwasz swojego pięknego kutasa z jej słodkiej cipki. Proszę, zrób to dla swojej mamy - zwróciła się do mnie, jakby prosiła mnie o umycie pleców Melanii.
          Melania nie czekała na dalsze słowa zachęty i szybko położyła się na plecach, wypuszczając z ręki mojego kutasa. Mama natychmiast zastąpiła jej rękę, obejmując dłonią mojego kutasa, sprawdzając palcem czy jestem odpowiednio nawilżony.  
- Ojej, ty ciekniesz, synu. Muszę spróbować jak smakujesz, kochanie - powiedziała, patrząc w dół.
          Podniosłem się na kolana i okraczyłem ciało Melanii, przesuwając się w stronę jej cipki. Mama podniosła mojego kutasa i objęła go swoimi ustami. Nawilżyła go swoją śliną, potem pochyliła się i zaczęła lizać cipkę Melanii, aby przygotować ją dla mnie.  
- Oooch, Lauro. To takie przyjemne. Minęło tak dużo czasu, od kiedy to robiłaś - powiedziała Melania z emocją w głosie.  
          Mama wyprostowała się i skinęła na mnie, abym zanurzył kutasa w cipkę jej siostry.
- Suwaj nim bardzo wolno i odchylaj się za każdym wyciągnięciem, bo chcę ją polizać - powiedziała do mnie.
          Przez kilka minut suwałem i wycofywałem się, czekając, aż mama poliże łechtaczkę Melanii. Robiła to na przemian, liżąc cipkę Melanii i mojego kutasa W pewnej chwili poczułem, jak Melania zaciska mięśnie pochwy na moim kutasie. Oznaczało to ni mniej ni więcej, że dochodzi, podobnie jak ja.
- Melanio, dochodzę, ale chciałbym, żebyś doszła pierwsza. Czy jest to możliwe? - zwróciłem się do Melanii, czując, jak niewiele mi brakuje.
- Spuść się w moich ustach, kochanie. Chcę cię posmakować - oświadczyła natychmiast mama.
          Powoli wyciągnąłem kutasa z cipki Melanii i mama momentalnie objęła go ustami. Sam widok tego, że mama trzyma w ustach mojego kutasa, doprowadził mnie do czerwoności i wybuchłem w ustach mamy. Sperma zdawała się wypływać ze mnie niekończącymi się strugami.
          Kiedy skończyłem, mama podniosła się i zaczęła całować Melanię, dzieląc się z nią moją spermą. Ja natomiast przesunąłem się szybko na cipkę Melanii i zająłem się jej łechtaczką. Była już na szczycie i po kilku moich ruchach języka na jej odsłoniętym guziku, wybuchła.
          Zaczęła rzucać tyłkiem, że ledwo ją utrzymałem w miejscu i zatrzęsło nią, kiedy ogarnął ją potężny orgazm. Wrzasnęła głośno i znieruchomiała na chwilę.
-  Czy jesteś już gotowa na mnie Melanio, żeby doprowadzić mnie teraz do orgazmu? - zwróciła się mama do siostry, widząc, że doszła do siebie, po czym, położyła się na plecach i rozłożyła nogi.  
- Oczywiście! Nawet nie wiesz, jak bardzo mi tego brakowało, Lauro - odpowiedziała szybko Melania, kładąc się na mamie i zajmując pozycję sześćdziesiąt dziewięć.  
          Zaczęły obie lizać sobie wzajemnie cipki i drażnić łechtaczki.
- Kamilu, możesz dołączyć do Melanii i pomóc jej lizać moją cipkę. Będzie mi przyjemnie - usłyszałem cichą prośbę mamy.
          Melania popatrzyła na mnie pytającym spojrzeniem, więc skinąłem głową na tak. Ustawiliśmy się więc oboje tak, że Melania lizała łechtaczkę mamy z jednej strony, a ja z drugiej.  
- O, cholera, to jest naprawdę zajebiste, jak mówi Iwonka, kiedy mnie tak oboje liżecie. Nigdy czegoś takiego nie odczuwałam. Kamilu, teraz potrzebuję w mojej cipce twojego kutasa. Melanio, przygotuj go dla mnie, bo za chwilę mnie rozerwie ze chcicy.
          Mama faktycznie zaczęła się trząść z podniecenia, więc odwróciłem się, aby Melania mogła wziąć mojego kutasa do ust. Nawilżyła go w swoich ustach, a potem polizała szparkę mamy, po czym odsunęła się, abym mógł zająć pozycję nad cipką mamy. ...cdn...

5 komentarzy

 
  • Użytkownik TakiJeden

    A ja od początku przeczuwałem, że prędzej czy później mama nie wytrzyma, pozazdrości swojej siostrze i dojdzie do opisywanej sytuacji. Jeżeli byłem zaskoczony, to wspomnieniami z przeszłości o ich lesbijskich relacjach.
    Dobrze napisane, podniecające opowiadanie, powodujące, że czeka się na kolejne części. Ciekawe czym nas uraczy Autor w kolejnych odsłonach...być może do tego trójkąta dołączy ojciec Kamila, a może i siostra.
    Pozdrawiam.

    1 maj 2022

  • Użytkownik franek42

    @TakiJeden Witam. Dziękuję za post i opinię. Pozdrawiam

    8 maj 2022

  • Użytkownik Gazda

    No chłopie to mnie zaskoczyłeś. Ale pozytywnie.
    Czekam co będzie dalej. :sex:

    29 kwi 2022

  • Użytkownik francodomestico

    @Gazda Witam. Miło, że udało mi się ciebie zaskoczyć. Dziękuję za post i pozdrawiam

    29 kwi 2022

  • Użytkownik wram

    :bravo: No, no fajne, podniecające. Czekam na dalsze części. :yahoo:

    28 kwi 2022

  • Użytkownik francodomestico

    @wram Witam. Myślę, że będą. Dziękuję za post i pozdrawiam

    29 kwi 2022

  • Użytkownik Robert72

    Jest dla mnie super :bravo:

    28 kwi 2022

  • Użytkownik francodomestico

    @Robert72 Witam. Dziękuję za post i pozdrawiam

    29 kwi 2022

  • Użytkownik Ostrycienrozkoszy

    Mam nadzieje ze piszesz kolejna cześć

    28 kwi 2022

  • Użytkownik francodomestico

    @Ostrycienrozkoszy Witam. Ja też mam taką nadzieję. Za post dziękuję i pozdrawiam

    29 kwi 2022