Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. LXV
Po słowach Mai obawiałem się czy Sylwia, przecież znacznie starsza od nas, nie obrazi się. Ale nic takiego się nie stało. Sylwia była już prawdopodobnie pod urokiem Mai, która szkolona przez Melanię, nabrała niesamowitej pewności siebie.
- Hmm…nie wiem czy ci dziękować Maju, czy obrażać się, ale to, co powiedziałaś o moich cyckach czy tyłku, zabrzmiało dość słodko. Tak że nie obrażę się, ale powiem, że ty też jesteś niezła. A o cycki się nie martw, zobaczysz, że po pierwszym dziecku urosną ci dość wystarczająco i będziesz zadowolona – skomentowała Sylwia wypowiedź Mai.
Zabrzmiało to to dość wesoło, co spowodowało, że początkowe napięcie, które było pomiędzy nami, prawie całkowicie zniknęło, a Sylwia ciągnęła dalej.
- A teraz muszę już naprawdę zakończyć tę rozmowę. Jeszcze raz dziękuję wam, że zadzwoniliście i rozmawialiście ze mną. Mogłam też zobaczyć was i teraz czuję się już o wiele lepiej niż przed tą rozmową. Do tego pomyślałam, że już nigdy więcej nie zobaczę i nie usłyszę was, co mnie prawie załamało – powiedziała Sylwia i zamierzała rozłączyć się z nami, kiedy włączyłem się, zanim się rozłączyła.
- Ja też pomyślałem o tym samym i prawie nie spałem ostatniej nocy – powiedziałem.
Wyraz twarzy Sylwii zmienił się niemal na figlarny.
- Ooo …, to było naprawdę słodkie z twojej strony, bo ja też nie mogłam zasnąć tej nocy – powiedziała Sylwia.
Maja słysząc naszą wymianę zdań, włączyła się dość brutalnie.
- Heej, dajcie spokój!!! Wystarczy już tego flirtowania. A ty Sylwio najpierw popracuj nad swoim małżeństwem, a potem możesz masturbować się do woli, myśląc o Kamilu. Poza tym, podobno spieszy ci się do spotkania z szefem, czyż nie tak powiedziałaś? – warknęła dość nieprzyjemnie Maja.
- Hmmm …., to nie było miłe, Maju. Ale o tobie też myślałam – powiedziała Sylwia i uśmiechnęła się szeroko.
- Taak, a o czym były te myśli? Nieważne, ale to było miłe z twojej strony. A teraz ponownie muszę stwierdzić, że to nie czas i miejsce na flirtowanie, Sylwio. Kamil i ja jesteśmy umówieni na spotkanie, więc nie wypada nam się spóźnić. A ty musisz poprawić sobie makijaż, bo inaczej Waldemar zacznie zastanawiać się nad tym, dlaczego masz czerwone, zapłakane oczy? Być może uda nam się spotkać dzisiaj po południu, kiedy Kamil będzie oddawał swoje rzeczy. Kiedy będziemy w drodze, wyślę ci SMS’a, żebyś mogła zdobyć jakiś sekretny pokój, gdzie moglibyśmy się spotkać i swobodnie porozmawiać – zasugerowała Maja.
- OK.!!! Spróbuję coś zorganizować i będę z niecierpliwością oczekiwać na was. A ty Kamilu wspomniałeś coś o swojej ciotce. Myślisz, że mógłbyś dostać jakieś polecenie od niej do jakiegoś dobrego psychoterapeuty dla małżeństw z problemami? – potwierdziła swoją gotowość do podjęcia próby ratowania swojego związku z mężem.
- Oczywiście! Zaraz do niej napiszę i prześlę ci namiar na terapeutę – zgłosiłem natychmiast swoją gotowość do pomocy Sylwii.
- Dziękuję ci bardzo. Kamilu, chcę szczerze przeprosić za wysłanie ci tych wszystkich szalonych SMS’ów tego ranka. Byłam tak zdenerwowana, że po prostu nie do końca kontaktowałam i kontrolowałam to wszystko, co robiłam. Ta wasza rezygnacja z pracy, moje problemy małżeńskie i wszystko inne, co działo się w moim życiu, po prostu przerosło mnie i było zbyt trudne do zniesienia. Mam nadzieję, że oboje mnie zrozumiecie i nie potępicie do końca mojego zachowania – wyrzuciła z siebie Sylwia.
- Oczywiście, że po twojej wypowiedzi mniej więcej orientujemy się, jak wygląda twoje życie rodzinne, ale nie podobało mi się to, że nazwałaś mnie tchórzem. Wiem, miałaś prawo być zdenerwowana, więc nie będę drążył dalej tego tematu. Po prostu zostawmy to wszystko za sobą i idźmy dalej. W porządku? – powiedziałem spokojnie.
Sylwia po moich słowach energicznie pokiwała głową, że zgadza się z tym.
Oparła się na krześle i ponownie wytarła chusteczką oczy i nos.
- Dziękuję bardzo tak tobie Maju, jak i tobie Kamilu, za danie mi kolejnej szansy. Wow. To było już trochę jak sesja terapeutyczna. Nie mogę nie powiedzieć, o ile lepiej się teraz czuję. Wprost nie będę mogła doczekać się, żeby zobaczyć was oboje później. To będzie czas na przytulanie, OK.? – zakończyła Sylwia naszą pogawędkę i wyłączyła Skype.
Napisałem od razu SMS’a do Melanii i poprosiłem ją o pomoc w znalezieniu gdzieś w pobliżu dobrego psychoterapeuty dla par małżeńskich, nie oczekując oczywiście natychmiastowej odpowiedzi. Szybko ogarnęliśmy się i po chwili byliśmy w drodze do mieszkania dziewczyn.
Tym razem Maja była niezwykle wesoła i rozmowna, przedstawiając mi po drodze propozycje wszystkich rzeczy, które zamierzała przetestować ze mną i dziewczynami. Ale nie tylko tym zajmowała się podczas jazdy.
Kiedy tylko ruszyliśmy spod domu, natychmiast rozpięła mi rozporek i sięgnęła po mojego kutasa, zaczynając drażnić go i bawić się nim. Podnieciła mnie na maksa, ale sama pokręciła przecząco głową, kiedy chciałem w ramach rewanżu, sięgnąć do jej cipki.
Nie byłem zbytnio zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale niewiele mogłem zrobić, by temu zaradzić, więc odpuściłem. Na szczęście skończyło się to tylko tym, że na spodniach w moim kroczu pojawiła się ciemna, mokra plama.
Byliśmy przygotowani na tego typu wydarzenie, bo w torbie były świeże spodnie i dodatkowa bielizna tak dla Mai, jak i dla mnie. Tak więc przed wyjściem z samochodu, przebrałem szybko majtki i spodnie, po czym ruszyliśmy do mieszkania.
- Wiem, że to, co powiem, będzie zaprzeczeniem zasad, które ci wpoiłam w odniesieniu do twoich kontaktów z Anetą czy Urszulą. Ale dziś jestem w takim nastroju, że pozwolę ci pobyć z Anetą sam na sam, aby jej wynagrodzić to, że Urszula poprzednio wcięła się w wasze ‘te a te’ i ukradła ciebie Anecie, nie zważając na to, że to nie był jej czas. Więc dzisiaj ja zajmę się Urszulą, aby przekonać się, jak będzie dobra w lizaniu mojej cipki – oświadczyła Maja.
- Czekaj, jak to się ma do tego, kiedy powiedziałaś, że musisz być obowiązkowo przy tym, kiedy spotykam się z Anetą? – powiedziałem, nawiązując z Mają kontakt wzrokowy.
- Wiem, co powiedziałam, ale przecież zawsze mogę zmienić zdanie. To nie wiesz, że jest to jedna z zalet bycia kobietą, a poza tym natura prawie każdej kobiety jest zmienna. Melania nie powiedziała ci o tym? – powiedziała Maja i zaśmiała się.
- Zresztą Aneta przyrzekła mi, że nie uciekniecie razem, a ja jej wierzę. A ściany mieszkania może nie są przezroczyste, ale dźwięki przedostają się przez nie bez problemu, tak że będę na bieżąco z tym, co będziecie robić w sąsiednim pokoju – dodała, patrząc na mnie wesołym wzrokiem.
- Cóż, dla mnie brzmi to nieźle, więc OK – powiedziałem.
Wyszliśmy z samochodu i ruszyliśmy do drzwi wejściowych apartamentowca. Maja zachowywała się, jak mała dziewczynka i omal nie podskakiwała z podekscytowania, kiedy szliśmy w stronę drzwi. Maja wklepała kod w klawiaturę domofonu i weszliśmy.
Podeszliśmy do windy i po chwili jechaliśmy na piętro dziewczyn. Będąc przy drzwiach, Maja zapukała w umówiony z dziewczynami sposób i….nic. Żadnego odzewu z wnętrza mieszkania. Powtórzyła ponownie pukanie i dalej nic.
Wyraźnie poirytowana Maja, przeszukała swoją torebkę i wyciągnęła klucz. Otworzyła drzwi i tak przedpokój, jak i całe mieszkanie było ciemne. Zaświeciła światło w przedpokoju i ruszyła do wnętrza mieszkania.
Byliśmy prawie pewni, że dziewczyny są w mieszkaniu, bo widzieliśmy samochód Anety na parkingu. Prawdopodobnie nie musiały iść do pracy i spały. Maja skierowała się w stronę pokoju Anety i otworzyła drzwi.
- O, Boże! – krzyknęła Maja, kiedy zajrzała do środka, zakrywając usta ręką..
Zaczęła dziko machać ręką na mnie, więc dołączyłem do niej i też zajrzałem do środka pokoju. Też o mało nie krzyknąłem, widząc obie śpiące dziewczyny, leżące w pozycji ‘na łyżeczkę’ i splecione w ciasnym uścisku.
Urszula leżąc z przodu, odsłoniła jedną z piersi, co oznaczało, że była naga. Na ten widok mój kutas momentalnie zaczął ponownie sztywnieć.
- Chyba nie mogły się nas doczekać. To takie seksowne i gorące – wyszeptała Maja, po czym dodała: - rozbierzmy się i zaskoczmy je, dołączając do nich – zachichotała cicho.
Wróciliśmy do przedpokoju, gdzie zostawiłem torbę, po czym weszliśmy do pokoju Mai. W ekspresowym tempie pozbyliśmy się ubrań i bielizny, a potem wróciliśmy do pokoju Anety. Maja uklękła przy łóżku od strony śpiącej Urszuli i ujęła jej rękę.
- Urszulo, to ja! – szepnęła do ucha Urszuli.
Potarła kciukiem grzbiet dłoni Urszuli i przysunęła się bliżej. Pocałowała lekko usta Urszuli, słysząc w odpowiedzi miękkie ‘Mmmm’. Do Urszuli dotarło w końcu, że ktoś całuje ją w usta i otworzyła oczy. Zobaczyła wpatrzone w nią oczy Mai.
- Ooo…, cześć Maju! – niemal krzyknęła i otworzyła szeroko oczy.
- O, kurde! To ty? Która godzina? – dodała głośno i w miarę już przytomnie.
- Nie krzycz tak! Wygląda na to, że zaczęłyście bez nas. Odkąd stałyście się tak niegrzeczne? – zwróciła się Maja do Urszuli.
- Ooo, to dłuższa sprawa. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, co się wydarzyło. Myślę, że byłyśmy na nogach przynajmniej do trzeciej nad ranem. Po raz pierwszy uprawiałam seks z dziewczyną. To totalnie skopało mi tyłek – powiedziała Urszula i zaśmiała się.
- To niesamowite. Mam więc propozycję dla ciebie. Może przejdziemy do twojego pokoju
i wtedy zdecydujesz czy chcesz spać dalej, czy będziesz chciała spróbować zabawy ze mną?
A Anetę i Kamila zostawimy samych, żeby dokończyli to, co zaczęli, zanim nie wcięłaś się pomiędzy nich …. – powiedziała Maja, patrząc Urszuli w oczy.
Głośne słowa Urszuli częściowo obudziły Anetę, bo mruknęła sennie:
- Hmmm? …Co się dzieje? – po czym objęła dłonią odkryty sutek Urszuli i delikatnie zaczęła pocierać go palcami.
- Kochanie, obudź się! Maja i Kamil są tutaj – zwróciła się pieszczotliwie Urszula do Anety, mrucząc, jak kotka, kiedy zaczęła odczuwać pieszczotę jej dłoni i palców na swojej piersi.
Aneta wydała ponownie przytłumiony dźwięk ‘hmmm’, po czym chrząknęła, wzięła głęboki oddech i podniosła głowę znad Urszuli.
- Maja? Kamil? Jesteście już? – powiedziała, kiedy zaspana, zobaczyła ich oboje.
Maja szybko obeszła łóżko i wsunęła się pod kołdrę obok Anety. Objęła ramionami nagie ciało przyjaciółki i kiedy ta odwróciła się w jej stronę, wycisnęła na ustach Anety mocnego całusa. Aneta momentalnie oprzytomniała.
- Kocham cię Maju i widzę, że ze wzajemnością – mruknęła i poczuła, jak język Mai dobija się do jej ust.
Otworzyła usta i Maja wdarła się dość głęboko swoim niecierpliwym językiem do jej ust. Przez chwilę obie z wzajemnością obejmowały się i całowały z pasją, jakby czekały na coś takiego od bardzo dawna.
- Jestem tutaj Anetko i nie tylko ja. Widzisz Kamila, jak ciekawie nam się przygląda? – zwróciła się do Anety.
Aneta patrzyła na mnie przez chwilę i powiedziała: - Tak, widzę go. Jest już nagi ….Hmmm, …No, cóż, jest to nie tylko fajne, ale i gorące.
Maja zachichotała i powiedziała: - Jest. Pamiętasz, co mieliśmy robić dzisiaj?
Aneta w końcu oprzytomniała całkowicie, by wreszcie ogarnąć to, co się dzieje w pokoju i co było planowane na dzisiejszy dzień.
- Ooo… tak! Ostatniej nocy obie z Urszulą dużo rozmawiałyśmy na ten temat, omawiając pewne rzeczy szczegółowo i jakoś doszło do tego, że zaczęłyśmy się całować, a potem jedna rzecz doprowadziła do drugiej i… trochę mi przykro, bo nie tak to planowałam i … w ogóle – powiedziała Aneta.
Maja powiedziała cicho: - Wiem, wszystko w porządku. Właściwie było naprawdę gorąco, kiedy tu weszliśmy z Kamilem i zobaczyliśmy was razem w łóżku.
Urszula zachichotała i powiedziała: - To było takie dobre, że naprawdę zaczęłam myśleć o przejściu na kobiety, chociaż kutasy też mnie kręcą, zwłaszcza jeden.
A propos tego, przynieś mi go tutaj – powiedziała, patrząc prosto na mnie.
Już miałem zamiar usiąść obok Urszuli, kiedy Maja uniosła się na łokciu i powiedziała: Poczekajcie i pozwolicie mi coś powiedzieć: - Uważam, że na początku to Aneta powinna dostać trochę czasu sam na sam z Kamilem.
Aneta słysząc to, momentalnie oprzytomniała: - O, tak. Powinnam być pierwsza. To był mój pomysł Urszulo, nie twój, a mimo to wcięłaś się pomiędzy nas, kiedy tylko pojawiła się okazja – powiedziała z lekkim sarkazmem, zwracając się do przyjaciółki..
Urszula zaśmiała się: - Kurcze, ta znowu swoje. Dobrze, już dobrze. Zgadzam się, ale ten kutas będzie dzisiaj we mnie przynajmniej raz, zanim opuścicie to mieszkanie – powiedziała Urszula, zwracając się do Mai i do mnie.
- Zobaczę, co da się zrobić. Postaram się tak rozłożyć swoje siły, aby dać satysfakcję każdej z was – powiedziałem buńczucznie, klękając przy łóżku od strony Urszuli i ujmując jej dłoń.
Urszula zachichotała i patrząc mi w oczy, powiedziała: - Być może, zdołasz powstrzymać się od wytrysku, będąc w cipkach tych dziwek, ale kiedy znajdziesz się w mojej soczystej, miękkiej cipeczce, to zapewniam cię mój drogi, że szybko wypełnisz ją po brzegi swoją spermą.
Słysząc zapowiedź Urszuli, tak Maja, jak i Aneta roześmiały się. Aneta natychmiast wykorzystała okazję, aby utrzeć nosa swojej przyjaciółce.
- I kto tu teraz jest chwalącą się, pieprzoną dziwką, która mówi takie rzeczy? Ale dość już tej całej gadki. Więc wynoście się, bo chcę teraz w pełni wykorzystać swój czas na zabawę z Kamilem – oznajmiła zdecydowanym tonem, Aneta.
- A ja muszę iść wysikać się, bo inaczej zaraz narobię bałaganu na tym łóżku – oznajmiła Urszula.
- Jakżeby inaczej. Bałagan to przecież twoja specjalność, suko – wyzłośliwiła się Aneta.
- Tak, tak! A ty uwielbiałaś język tej suki, kiedy buszował w twojej chętnej, mokrej cipce – powiedziała Urszula, podrywając się z łóżka.
Kiedy mijała mnie, nie odmówiła sobie, żeby pochylić się i mocno ścisnąć mojego kutasa, po czym wyszczerzyła do mnie zęby w uśmiechu i wyszła z pokoju. Natychmiast zająłem jej ciepłe miejsce obok Anety, odwracając się do niej.
- Cześć Anetko! – odezwałem się do niej wesołym głosem.
Aneta uśmiechnęła się radośnie i natychmiast przygarnęła mnie do siebie.
- Witaj, dawno oczekiwany nieznajomy!
Mimo że była zmęczona, dołożyła starań, aby dać mi naprawdę ładny, głęboki pocałunek z delikatnymi jękami. Moje dłonie natychmiast zaczęły pieścić jej nagie ciało pod kołdrą i nie mogłem się powstrzymać przed przyciśnięciem do niej mojego twardego kutasa.
Maja, która nadal masowała plecy Anety, powiedziała:
- Dobrze, to ja teraz zostawię was samych i pozwolę wam, tak jak powiedziałam, trochę nacieszyć się sobą. Nie szalejcie tylko za bardzo, bo te ściany nie zapewniają zbyt wiele dyskrecji.
Aneta zachichotała, odwróciła się twarzą do Mai i objęła ją ramionami w mocnym uścisku.
- Nie martw się zbytnio o to, bo z tobą też chciałabym się zabawić - mówiąc to Aneta, przyciągnęła Maję do siebie i przez dłuższą chwilę całowały się obie z pasją, jakby nie widziały się od dawna.
- Tak bardzo cię kocham, moja kochana Maju – powiedziała Aneta, kiedy w końcu, z braku oddechu, oderwały się od siebie.
- Też cię kocham – powiedziała Maja i przeczesała palcami długie włosy Anety.
Usłyszeliśmy spłukiwanie toalety, więc Maja wstała i wyszła z pokoju.
Aneta odwróciła się do mnie, a jej ręka natychmiast powędrowała do mojego twardego kutasa.
- W końcu zostaliśmy sami, tylko ty i ja. Długo na to czekałam, ale teraz ja też muszę do łazienki. Nie odchodź, zaraz wracam, dobrze? – powiedziała i ścisnęła lekko mojego kutasa. Skinąłem głową i przyciągnąłem ja do siebie, całując ją mocno i pocierając główką kutasa o wargi jej cipki. Zadrżała i sapnęła z podniecenia. Odepchnęła się mocno ode mnie i przerwała pocałunek.
- Naprawdę muszę się wysikać i chyba muszę zmyć z siebie szaleństwa minionej nocy. Nie czujesz, że trochę śmierdzę – powiedziała wesoło.
Jednak zamiast pozwolić jej odejść, postanowiłem zrobić coś, czego się nie spodziewała. Po prostu podniosłem się i pochyliłem, po czym wziąłem ją na ręce i zaniosłem do łazienki, sadzając ją na sedesie.
- A teraz sikaj i ssij mnie, kiedy to robisz – powiedziałem.
Wyraz jej twarzy był bezcenny. To była mieszanka szoku i zaskoczenia z nutą niewątpliwego podniecenia.
- Co ty robisz? Naprawdę zamierzasz tu stać i patrzeć, jak sikam? Czyżbyś był jednym z tych maniaków siusiu? – zapytała, kręcąc głową z niedowierzaniem.
- Właśnie tak! Wkrótce sama stwierdzisz, że to jest cholernie gorące – usłyszeliśmy głośny, wesoły głos Mai, dochodzący z pokoju Urszuli.
- Och, dobrze wiedzieć! Dzięki! – powiedziała Aneta, odwracając głowę w stronę drzwi.
- Nie ma za co – usłyszeliśmy odpowiedź Mai i rechot Urszuli.
Aneta z rezygnacją pokiwała głową.
- Sam widzisz i słyszysz, w jakich warunkach my tu mieszkamy. Równie dobrze mogłoby nie być tych drzwi – dodała Aneta.
- Jeżeli sobie nie życzysz, nie będę patrzył, jak sikasz, ale ssać kutasa możesz – rzuciłem z uśmiechem neutralną uwagę w stronę Anety.
- Jesteś beznadziejny, ale przybliż się i podaj mi to mięcho. I możesz patrzeć do woli, nie przeszkadza mi to – odpowiedziała, dostrajając się do mnie.
Nawet gdybym chciał, to pewnie nic bym nie zobaczył, ale nie zamierzałem wyprowadzać z błędu Anetę. Po chwili poczułem jej usta na moim twardzielu i było to niesamowite. Minęło już trochę czasu, a Aneta nadal nie sikała.
- Denerwujesz się, tak? – zapytałem cichym głosem.
Odsunęła się trochę i wypuściła z ust mojego kutasa.
- Cholera, tak! Więc zamknij się, bo nie pomagasz. Muszę się bardziej rozluźnić … i przyzwyczaić do ….. publiczności – usłyszałem jej odpowiedź.
Wzięła kilka głębokich oddechów i powoli wypuściła mały strumyk. Zaczęła ponownie mnie ssać, aż w końcu usłyszałem, że zaczyna sikać i po chwili puściła pełny strumień. W końcu poczułem, że całkowicie się rozluźnia i zaczyna mnie ssać.
Położyła ręce na moich pośladkach i zaczęła się poruszać trochę szybciej. To było niesamowite uczucie, więc położyłem ręce na jej głowie i zwolniłem, aż bardzo powoli pieprzyłem jej usta. Po kilku minutach znowu się odsunęła.
- Muszę się podetrzeć i wracamy do łóżka. Chcę, żebyś mnie przerżnął, jak dziwkę – powiedziała.
- Będziemy pieprzyć się tam, gdzie powiem - warknąłem.
Sięgnąłem, rozwinąłem papier toaletowy, zerwałem kilka listków i delikatnie wytarłem jej cipkę, po czym podciągnąłem ją do pozycji stojącej i ponownie zacząłem całować. Znowu przerwała pocałunek i zapytała: - Nie chcesz, żebym się trochę podmyła? – zapytała cicho.
- Nie – rzuciłem szorstko.
Odwróciłem ją tyłem i pochyliłem tak, żeby oparła się rękami na sedesie
i wsunąłem mojego mokrego od jej śliny kutasa prosto do jej cipki. Syknęła głośno z bólu, kiedy dopchnęła się mocno do mnie, aż mój kutas dobił do dna jej cipki.
- O tak! Mmmmmm! – sapnęła głośno, kiedy poczuła kutasa na szyjce macicy.
Nie minęło wiele czasu, gdy pieprzyła mnie tak samo mocno, jak ja ją. Za każdym razem, gdy czułem, że jestem bliski dojścia, zatrzymywałem się, chwytałem ją i mówiłem brudno do jej ucha;
- Kochasz tego kutasa głęboko w tobie, prawda?
- Mmmmm tak, kurde ... Uwielbiam to. Proszę, nie przestawaj - powiedziała bez tchu. Rozmowa sprawiła, że znów poczułem się blisko krawędzi, więc wyciągnąłem kutasa i powiedziałem: - wracamy do łóżka, dziwko!
Sapnęła gniewnie, słysząc moje słowa. Pewnie po raz pierwszy ktoś ją tak nazwał, ale widząc, że uśmiecham się do niej, ujęła moją wyciągniętą do niej rękę. Trzymając jej rękę, podprowadziłem ją do łóżka, prosząc, żeby położyła się na wznak.
Wspiąłem się na nią i przez kilka minut drażniłem jej łechtaczkę czubkiem mojego kutasa, całując ją głęboko. Jęczała prawie nieprzerwanie i w końcu powiedziała: - proszę, nie znęcaj się nade mną. Potrzebuję cię z powrotem we mnie. Proszę!.
Udało mi się schłodzić trochę moje podniecenie, więc uznałem, że wytrzymam nieco dłużej, więc wsunąłem mojego kutasa z powrotem do jej cipki, aż osiągnąłem dno. Zacisnęła mocno oczy i poczułem, że próbuje dłonią dostać się do swojej łechtaczki,
Zmieniłem więc nieznacznie swoją pozycję, aby jej to umożliwić. Kiedy jej palce zadziałały swoją magią na jej łechtaczce, poczułem po chwili, że osiąga swój pierwszy orgazm, bo jej pojękiwanie przeszło w głośny warkot.
Jej cipka skurczyła się i zacisnęła mocno wokół mojego kutasa, powodując, że moje zamiary powstrzymania jak najdłużej mojego wytrysku wzięły w łeb i uwolniłem w niej gorący strumień spermy. Chrząknąłem głośno, gdy mój kutas pulsował w niej i opróżniał wszystko, co miałem w woreczku.
Poczuła to, bo spojrzała w moje oczy i powiedziała: - O, kurcze! Czuję, jak spuszczasz się we mnie. Och, jak dobrze!
W końcu mój orgazm ustąpił, ale kutas nadal zachował formę, więc nadal pozostałem w niej. W dalszym ciągu poruszałem się wolno w jej cipce, ale wróciło moje podniecenie i wkrótce ponownie zacząłem ją mocno pieprzyć.
Złapałem ją za nadgarstki i unieruchomiłem jej ramiona nad głową. Zmieniając co rusz swoją pozycję, zacząłem wbijać się w nią pod różnymi kątami, powodując, że znowu zaczęła jęczeć i wychodzić mi naprzeciw.
Po kilku następnych minutach mocnego rżnięcia jej wypełnionej spermą cipki, wytrysnąłem w nią kolejny, znacznie mniejszy ładunek spermy. Poczuła to, bo jęknęła głośno i ponownie doszła. Spojrzała na mnie zamglonymi lekko oczami.
- Kurde! Jesteś niesamowity! Po raz pierwszy doświadczyłam, że istnieją faceci, którzy mogą spuścić się dwa razy podczas jednej sesji pieprzenia. Wow! – powiedziała rozradowana.
Uśmiechnąłem się i postanowiłem być bezczelny: - Jak widzisz, jestem facetem wielu talentów – powiedziałem z lekkim akcentem przechwalania się.
Aneta roześmiała się głośno, a z pokoju Urszuli usłyszeliśmy klaskanie i chichoty oraz głos Urszuli.
- Brawo! Brawissimo! A czy możemy teraz do was dołączyć – zapytała.
Aneta zaśmiała się i krzyknęła zachęcająco: - No to na co czekacie?
Maja i Urszula natychmiast pojawiły się w drzwiach pokoju Anety, kiedy mój kutas nadal był pochowany w jej cipce.
- Kurde! Maju ty widzisz to samo, co ja? On nadal tkwi w cipce Anety. To jest niesamowicie gorący widok. Nadal jesteś twardy i idziesz znowu? – powiedziała Urszula, zwracając się pośrednio do Mai i do mnie.
- Nie! Po prostu mój kutas nie chce opuszczać cipki Anety, tak mu tam dobrze – powiedziałem i roześmiałem się.
Urszula podbiegła do łóżka i kilkakrotnie klepnęła mnie mocno w tyłek.
- A co z nami i twoim zapewnieniem, że postarasz się zaspokoić nas wszystkie? – zwróciła się do mnie.
Mój kutas był nadal w pół-wzwodzie w cipce Anety, ale uznałem, że Urszula miała rację. Kiedy powiedziałem, że postaram się zaspokoić potrzeby całej trójki dziewczyn, wypadało dotrzymać słowa. Wyciągnąłem więc powoli kutasa z cipki Anety.
- Kurde! Gdzie mój telefon? Musisz to zobaczyć sama – powiedziała podekscytowana Urszula, zwracając się do zdezorientowanej Anety.
- Co mam zobaczyć? O czym ty mówisz? – zapytała Urszulę.
Urszula nic nie mówiąc, pobiegła do swojego pokoju i po chwili wróciła z telefonem. Bez słowa skierowała kamerę smartfona na cipkę Anety i włączając oświetlenie diodowe w telefonie, strzeliła kilka fotek, przepełnionej moją spermą, cipce Anety.
- W życiu nie widziałam tyle spermy w jednej cipce. Chyba tylko w filmach porno i u facetów z ‘końskimi’ kutasami. No, no. Popisałeś się mój drogi – podsumowała całą sprawę Maja.
Aneta poczuła, że sperma zaczyna wypływać z jej cipki mimo podniesionych nóg, spływając w stronę drugiej dziurki, więc nakryła cipkę ręką, zamierzając udać się do łazienki. Urszula zorientowała się, co się dzieje.
- Nie mogę pozwolić, żeby tyle dobra zmarnowało się – powiedziała i szybko zajęła pozycję pomiędzy nogami Anety, obejmując ustami jej cieknącą cipkę.
Zaczęła intensywnie chłeptać wypływającą spermę i czyścić językiem cipkę Anety.
- Heej, ja też chcę trochę tego – mruknęła Maja i przepchnęła lekko głowę Urszuli, aby zdobyć trochę miejsca dla siebie.
Aneta czując na cipce i łechtaczce, dwa liżące ją języki, miała dwa kolejne orgazmy, sygnalizowane głośnymi jękami. Oczywiście widząc to wszystko, nie mogłem pozostać bierny, więc zacząłem całować jej szyję oraz lizać i ssać jej twarde sutki.
W końcu Aneta osiągnęła kres swojej wytrzymałości, wypchnęła więc z siłą głowy dziewczyn spomiędzy swoich nóg, odpychają również i mnie.
- Dość! Dajcie mi odetchnąć i złapać powietrze. To wszystko stało się zbyt drażliwe. Ani deka więcej – westchnęła głośno i spróbowała odwrócić się na bok w moją stronę.
Tak Maja, jak i Urszula widząc zmęczenie oraz zbolałą minę Anety, odsunęły się i pozwoliły jej na przytulenie się do mnie. Ledwie zdążyłem ją objąć, kiedy poczułem, jak zwiotczała w moich ramionach i zasnęła.
Bez zbędnych słów Urszula odwróciła się do Mai i zaczęła wymieniać z nią czułe pocałunki, by po chwili przejść z nią do pozycji sześćdziesiąt dziewięć. Trzymając w objęciach śpiącą Anetę, obserwowałem przez dłuższą chwilę, cieszące się sobą dziewczyny.
Obie nie próżnowały, więc w dość krótkim czasie obie dały sobie wzajemnie po kilka orgazmów. W końcu zaspokojone i wyluzowane, położyły się obok siebie twarzą w twarz.
- Urszulko! Twoje umiejętności w jedzeniu mojej cipki były wprost niesamowite. – skomplementowała Maja zapał i wręcz fachowe obrabianie jej cipki przez przyjaciółkę.
- No, cóż. Starałam się, jak mogłam, żeby cię nie zawieść – odparła Urszula.
- Czy to oznacza, że to nie jest twoje pierwsze spotkanie z kobietą? – zapytała Maja.
- Nie. To naprawdę jest mój pierwszy raz. Chciałam wypaść w miarę naturalnie i udało się. Cieszę się, że ci się to podobało. Ty też jesteś dobra w tym, dużo lepsza niż ta śpiąca królewna obok – powiedziała cicho Urszula, kończąc szeptem.
- Heej, słyszałam to. Wydawało mi się, że w nocy nie narzekałaś specjalnie na mój język – odezwała się naraz zaspanym głosem Aneta, czym zaskoczyła tak Urszulę, ja i Maję.
- Kurcze! Czy ty podsłuchujesz we śnie, co się mówi? – zwróciła się Urszula do Anety, po czym, dodała:
- Przepraszam, nie chciałam, żeby to zabrzmiało, jak pretensja, bo byłaś naprawdę niezła, ale Maja przebija nas obie w lizaniu cipki. Ma rzeczywiście niesamowite umiejętności.
Aneta odwróciła się w ich stronę.
- Przepraszam was, ale jestem teraz naprawdę zmęczona. Cieszę się jednak Urszulo z tego, co wydarzyło się w nocy pomiędzy nami i że miałaś z tego też trochę przyjemności, podobnie, jak ja, za co ci dziękuję.. A co do Mai, to masz rację, jest niesamowita. Trudno się temu dziwić, bo ma o wiele większe doświadczenie z dziewczynami niż my obie. Ale biorąc pod uwagę to, że był to nasz wspólny debiut w kontaktach z dziewczyną, w gruncie rzeczy wypadło to wszystko nieźle. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. O ile dobrze to skojarzyłam, to miałaś co najmniej pięć orgazmów, prawda? podobnie zresztą, jak ja –
powiedziała Aneta.
Urszula wyczuła, że Aneta robi się trochę sentymentalna, ale i podniecona, więc odwróciła się do niej, objęła ją ramionami i pocałowała.
- Tak, dobrze policzyłaś. I przepraszam cię za to, że przed chwilą wyrwały mi się głupie słowa, bo nie chciałam zranić twoich uczuć. Naprawdę. W każdej sekundzie podobało mi się to wszystko, co robiłyśmy ostatniej nocy i kocham cię, OK? Nie chcę się dziś kłócić ani mówić czy robić głupich rzeczy, więc uspokój się kochanie, dobrze? – powiedziała z pasją Urszula.
Aneta słysząc słowa Urszuli odprężyła się całkowicie i wyluzowała.
- Dziękuję kochanie! Ja też cię kocham – powiedziała i pocałowała Urszulę w nos.
Obie roześmiały się i Urszula przytuliła Anetę, zamykając ją w mocnym uścisku.
- Nie wiem dlaczego, ale od kiedy zwracasz się do mnie ‘kochanie’, moja cipka wilgotnieje – powiedziała Urszula, zwracając się do Anety.
Leżąc obok Urszuli, która obejmując Anetę, wypinała w moją stronę swój kształtny tyłek, sięgnąłem do niego ręką i zacząłem go pieścić.
- To miłe, rób tak dalej, bo zalegasz mi nie tylko z pieszczotami – odezwała się natychmiast Urszula, odwracając lekko głowę w moją stronę.
- Co? On bawi się twoim tyłkiem? Ja też chcę – upomniała się natychmiast Aneta.
- Heej, moje panie! Ja też tu jestem – odezwała się Maja i wszystkie trzy wybuchły śmiechem.
Urszula wraz z Anetą były w moim zasięgu, więc zacząłem pieścić je na przemian. Niestety Maja leżąc obok Anety, była poza zasięgiem moje ręki. Uniosłem głowę ponad Urszulę i spojrzałem w kierunku Mai. Patrzyła na mnie i szczerzyła zęby w uśmiechu.
- Kocham cię Moje Słoneczko, ale jesteś poza zasięgiem – zwróciłem się do Mai.
- Wiem i trochę się droczę tak z tobą, jak i z dziewczynami – odpowiedziała Maja.
- Nazywa cię ‘Swoim Słoneczkiem’? O mój Boże, to jest takie urocze. Więc kiedy ślub? I nie zapomnijcie mnie zaprosić, bo i tak się zjawię – trajkotała Urszula, jak najęta.
- Cóż, najpierw musi mnie zapytać. Czekam, kiedy to zrobi …. – powiedziała Maja. …cdn…
Materiał zarchiwizowany.
4 komentarze
St.Szk.
Nie myślę się powtarzać: zajedwabisteee jak zwykle i nic dodać, nic ująć. Nie daj nam za długo czekać na kolejne części swych sag.
trantolo
Super, kiedy kolejna część?
Cukierek11
Kiedy kolejna część ?
TomoiMery
brawo ty 😈 czekamy na dalsze przygodny Kamila