Materiał zarchiwizowany.

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XXXVI

Zrobiło mi się głupio, że potraktowałem ją zbyt ostro. Uśmiechnąłem się serdecznie do Anety, próbując złagodzić swoje poprzednie wypowiedzi.  
- Czy jesteśmy znowu przyjaciółmi? Obiecuję ci, że nie zrobię tego ponownie - powiedziała, wyciągając ostrożnie rękę w moją stronę.
- Tak! W porządku…. Wiem, że próbujesz ją chronić, a wyszło, jak zwykle – powiedziałem i roześmiałem się, ujmując jej dłoń i delikatnie uścisnąłem.
- Więc... naprawdę uważasz, że moje piersi są piękne? – zapytała nieśmiało, rumieniąc się.
          Spojrzała uważnie na swoje piersi, a potem pytającym spojrzeniem na mnie.
- Czy to kolejny test? – teraz ja ją zapytałem.
– Nie. To po prostu mnie zszokowało, kiedy to powiedziałeś. Faceci nie rozmawiają tak, jak ty – powiedziała z wahaniem.
- Cóż, wydaje mi się, że staram się żyć zgodnie z filozofią przebijania się przez bzdury i po prostu mówić to, co mam na myśli, zamiast być biernym czy zahamowanym w sprawach, o których większość ludzi boi się mówić otwarcie. Więc tak, miałem na myśli to, co powiedziałem. Twoje piersi są bardzo piękne i dzięki za umożliwienie mi ich zobaczenia – zaśmiałem się, wyrażając swoje poglądy na życie i chwaląc jej spektakularne piersi.
- Teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo cię lubi. Nic tylko ‘wow’ – powiedziała cicho Aneta i przygryzając dolną wargę, zarumieniła się.
          Aneta odetchnęła głęboko, potrząsnęła głową i oparła się o oparcie kanapy, stwarzając wrażenie, że traci czujność i rozluźnia się. Niedługo potem Maja wyszła ze swojego pokoju.
- Gotowa czy nie, nadchodzę. I jak wyglądam? Tylko szczerze i bez głupich pochlebstw – powiedziała, patrząc to na mnie, to na Anetę.
- Oszałamiająco! – stwierdziła Aneta, a ja w tym samym czasie wydusiłem ‘Wspaniale’ – wywołując śmiech u obu dziewczyn.
          Maja miała na sobie jasną sukienkę z odcieniami brązu. W jakiś sposób to naprawdę wyróżniało jej jasną skórę i rudoblond włosy, a jej niebieskie oczy wydawały się tryskać kolorami. Jej długie włosy były upięte w zwykły kucyk i sięgały tuż poniżej łopatek.
- Czy masz coś przeciw temu? – zwróciłem się do Mai, wyciągając smartfon z kieszeni.
          Uśmiechnęła się szeroko, kręcąc przecząco głową i pozując do zdjęcia.
Pstryknąłem dwa ujęcia i pomyślałem, żeby zrobić zdjęcie obu dziewczynom.
- Możecie stanąć obok siebie? – poprosiłem.
          Aneta bez słowa sprzeciwu dołączyła do Mai. Zrobiłem również dwa ujęcia.
- Mam nadzieję, że nie opublikujesz tych zdjęć na Fejsie. Facebook to nie moja bajka – zastrzegła Aneta.
- OK. Nie ma problemu. Mogę wysłać je do Mai, a ona wyśle do ciebie – powiedziałem, bo nie znałem numeru Anety.
- To dłuższa historia, ale miałam stalkera na Fejsie, stąd mój wstręt do tego komunikatora. Właściwie to podam ci numer i prześlesz mi je teraz – powiedziała i wklepała mój numer do swojego telefonu.
          Zadzwoniła do mnie i teraz ja z kolei wklepałem jej numer do swojego smartfona, po czym, przesłałem jej zdjęcia.
- Czy moja pani jest gotowa do wyjścia? – zwróciłem się do Mai.
          Maja skinęła głową i podeszła do Anety.
- Po prostu zadzwoń, jeśli będziesz czegoś potrzebować, dobrze? O każdej porze, w nocy czy w dzień, to nie ma znaczenia – powiedziała Aneta do Mai.
- Dzięki, Anetko. Co ja bym zrobiła bez mojego obrońcy? – powiedziała Maja i przytuliła mocno Anetę na pożegnanie.
- A ty niewolniku, możesz wziąć moją torbę. Jest na łóżku w moim pokoju – zwróciła się do mnie Maja.
          Aneta uniosła brwi w górę, słysząc słowa Mai, a ja zignorowałem to, co powiedziała i poszedłem do pokoju Mai. Podniosłem torbę Mai i wróciłem do salonu. Obie nadal się przytulały, ucinając sobie pogawędkę. Przerwały, kiedy mnie zobaczyły.
- Zaopiekuj się dobrze moją dziewczyną, dobrze? Bo inaczej następnym razem skopię ci tyłek – zwróciła się do mnie Aneta.
- Przestań być moją mamą, Anetko. Będzie dobrze, zobaczysz. A ciebie przepraszam za tego ‘niewolnika’. Sprowokowałeś mnie tą ‘panią’ – powiedziała i uśmiechnęła się do Anety i do mnie.
- Nie martw się Anetko. Odwiozę ją całą i zdrową – uspokoiłem Anetę.
          Podeszła do mnie i też mnie przytuliła.
- Tak lepiej. Zaczynam cię naprawdę lubić Zmywaczu – powiedziała i puściła mi ‘oczko’.
          Pożegnaliśmy się po raz ostatni i ruszyliśmy do holu windowego. Wyszliśmy na zewnątrz i udaliśmy się do samochodu. Zadzwoniłem do Melanii, że jesteśmy przy samochodzie i zaraz wyruszamy. Kiedy wjechaliśmy na autostradę, Maja podała mi rękę.
- Naprawdę przepraszam, że Aneta cię testowała. Nie miałam pojęcia, że zrobi coś takiego, inaczej bym ją powstrzymała. Mam nadzieję, że nie jesteś na nią zbytnio zły. Troszczy się o mnie – powiedziała Maja, uśmiechając się do mnie.
- Wszystko w porządku. Wiem, że miała dobre intencje, nawet jeśli jej taktyka była nieco przesadzona. Przynajmniej teraz wydaje mi się, że ją rozumiem – powiedziałem.
          Po dojeździe do domu, wjechaliśmy od razu do garażu i wysiedliśmy.
- O, Boże! Jestem taka zdenerwowana, że trzęsę się wewnętrznie, jak osika – powiedziała,  Maja.
- Uspokój się Maju. Melania nie gryzie. No, cóż, czasem gryzie, ale robi to tak, że jest to niesamowite – zażartowałem, a Maja zachichotała i o to mi chodziło.  
          Melania otworzyła drzwi prowadzące do domu.
- Witaj w naszych skromnych progach – zwróciła się do Mai, kiedy ta weszła do przedpokoju.
          Wyciągnęła ramiona, objęła i uściskała Maję.
- Dziękuję za zaproszenie i przyjęcie mnie – powiedziała Maja, rewanżując się uściskiem.
          Kiedy Maja przesunęła się w lepiej oświetlone miejsce, Melania spojrzała na nią z podziwem.
- Mój Boże dziewczyno, wyglądasz naprawdę fantastycznie w tej sukience. Brązy doskonale podkreślają twoją cerę. Masz dobry gust i oko do dobierania koloru. I jeszcze ten fajny zapach. Pasuje do ciebie. Versace, tak? – powiedziała Melania.
- Widzę, że zapamiętałaś. Tak i dziękuję za opinię. Ty też wyglądasz świetnie – skomplementowała Melanię, Maja.
- Ale nie będziemy przecież stać w przedpokoju. Chodźmy do salonu, usiądziemy i porozmawiamy. Reflektujesz na drinka? Przygotowałam karafkę margarity – powiedziała Melania, zapraszając Maję do salonu.
- Wow. Z prawdziwą tequilą? – zapytała Maja.
- Tak – potwierdziła Melania.
- Tak naprawdę nie przepadam za mocnymi napojami, ale teraz chyba wypiję jeden drink na uspokojenie nerwów. Mama traktuje te sprawy dość rygorystycznie, więc w domu nawet nie myślę o drinkach – powiedziała Maja i zarumieniła się.
          Melania spojrzała na mnie i kiwnąłem głową, że też się napiję.
- OK. Zaraz przyniosę wszystko do salonu, więc idźcie tam i usiądźcie – powiedziała Melania, idąc do kuchni, a my z Mają do salonu.
          Usiedliśmy z Mają na wygodnej kanapie, a Melania po chwili weszła do salonu, niosąc karafkę z margaritą, dzbanek wody z lodem oraz trzy kielichy do drinków. Napełniła je i Maja spróbowała wziąć jeden łyk.
- Ooo…, to jest naprawdę dobre – pochwaliła napój Maja.
- Tak na wszelki wypadek, chcę cię ostrzec; to jest dobre w smaku, ale jest też mocne. Jeżeli nie jesteś przyzwyczajona, pij rozważnie. Ani ty, ani my nie chcemy, żebyś się upiła i odleciała – ostrzegła Maję Melania i zachichotała.
- A teraz do rzeczy. Podobno chciałaś mnie o coś zapytać osobiście, więc zamieniam się w słuch – zwróciła się Melania do Mai.
          Maja patrząc na Melanię, ponownie wzięła porządny łyk margarity.
- Po pierwsze, to chciałam zapytać cię, jak dużo ćwiczysz, bo masz bardzo dobre napięcie mięśniowe i cudowną sylwetkę, tak, że jestem trochę zazdrosna – powiedziała Maja.
- Hmmm, to ciekawe, co mówisz. Jesteś o mnie zazdrosna? Cóż, odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta. Faktycznie, dość dużo ćwiczyłam i ćwiczę. Odkąd Kamil się do mnie wprowadził, znacznie więcej niż poprzednio. Przy garażu jest pomieszczenie, które od biedy można nazwać siłownią domową. Zresztą mogę ci pokazać to pomieszczenie i nie tylko – zaproponowała Melania.
- OK. Byłoby wspaniale – powiedziała Maja z entuzjazmem w głosie.
          Oboje z Melanią oprowadziliśmy Maję po całym domu, łącznie z patio z tyłu domu. Włączyła zewnętrzne światła, żeby mogła zobaczyć basen, trawnik i całe otoczenie z tyłu domu.
- Masz piękny dom, Melanio. No, cóż. Mój dom rodzinny wypada dużo skromniej i zalicza się raczej do przeciętnych – wyjaśniła Maja i zachichotała.  
- Och, powinnaś zobaczyć maleńką kawalerkę, w której mieszkałam zaraz po studiach, kiedy wyszłam za mąż, Założę się, że twój dom wyglądałby jak zamek w porównaniu z tą dziuplą, w której mieszkaliśmy z moim zmarłym mężem – powiedziała Melania.
Uśmialiśmy się trochę z tego porównania i wróciliśmy do salonu, aby
kontynuować rozmowę. Nawiązaliśmy trochę do dzieciństwa Mai i mojego, a także do jej planów i zamierzeń na przyszłość. Melania natomiast opowiedziała jej wszystko o sobie.
          W pewnym momencie Melania nawiązała do obecnej sytuacji Mai.
- Więc powiedziałaś już o mnie swoim współlokatorkom oraz o tym, że Kamil żyje ze mną w otwartym związku? – zwróciła się do Mai.
- Jeszcze nie. Nie jestem do końca pewna, jak to przyjmą czy jak mnie osądzą. Po prostu nie wiem, jak im to przedstawić, aby nie narazić was oraz nie zniszczyć siebie. Przepraszam, ale jest to dość trudne dla mnie – sumitowała się Maja przed Melanią.  
- Nie ma za co przepraszać. Rozumiem. Ja też nigdy wcześniej nie robiłam czegoś takiego – wyznała Melania.
- Właściwie to powiedziałam im tylko, że ciotka Kamila jest zamożna i pomogła mu kupić dom. Mam nadzieję, że w końcu, kiedyś tam, zdobędę się na odwagę, aby powiedzieć im prawdę – powiedziała Maja.
- To teraz Maju odpowiedz mi; dlaczego, znając sytuację Kamila, zdecydowałeś się na nawiązanie z nim tak bliskich relacji? – zapytała Melania, patrząc Mai w oczy.
          Maja właśnie dopiła drinka z margarity i wyglądała na zrelaksowaną i odprężoną. Słysząc jednoznaczne pytanie Melanii, przez chwilę zastanawiała się, patrząc śmiałym spojrzeniem w oczy Melanii.
- To było, jak grom z jasnego nieba. Kiedy go po raz pierwszy zobaczyłam, poczułam nagle, jakby mnie coś pociągnęło w jego stronę. Czy spotkałaś kiedyś kogoś, kto od razu przykuł twoją uwagę? Tak stało się ze mną – Maja podjęła karkołomną próbę wyjaśnienia Melanii, co spowodowało, że zainteresowała się mną.
          Melania uważnie ją obserwując, skinęła głową, że też coś takiego ją spotkało.
- Cóż, tak to się zaczęło. Kiedy dowiedziałam się, że ma dziewczynę, byłam strasznie  rozczarowana, ale w głębi duszy miałam tę irracjonalną myśl, że może nadal mam szansę, więc kontynuowałam nasze codzienne rozmowy. Niestety, odwrotnie niż ja, wysyłał mi ciągle sygnały, że owszem lubi mnie, lubi nasze rozmowy, ale całkowicie przegapił to, że ja żywię już do niego coś więcej, niż tylko przyjacielskie uczucia i ….. – Maja przerwała swój wywód, obie z Melanią spojrzały na mnie i roześmiały się.
          Byłem lekko zszokowany jej słowami, ale dalej po prostu siedziałem i słuchałem wypowiedzi Mai.
- Zaciekawiło mnie zwłaszcza to, że mówiąc o tobie, powiedział tylko, że nie ma żadnych twoich zdjęć. Ograniczył też swoją wypowiedź na twój temat, mówiąc tylko, że jesteś od niego starsza, nie mówiąc oczywiście, o ile lat. A potem wydarzyło się to nasze spotkanie w restauracji, kiedy w końcu dowiedziałam się, kim tak naprawdę jesteś – kontynuowała Maja swoją wypowiedź. W pewnej chwili przerwała i spojrzała na mnie.
- Ile opowiedziałeś Melanii o tym, o czym rozmawialiśmy? – zwróciła się do mnie.
- Opowiedziałem jej wszystko. Mam nadzieję, że nie masz o to do mnie pretensji – powiedziałem, patrząc Mai w oczy.
          Pokręciła głową, że nie ma do mnie zastrzeżeń i pretensji.
-  Kiedy dowiedziałam się, że jesteś jego ciotką, najpierw uderzyło mnie to, że jest to bardzo nie w porządku, bo to i kazirodztwo, temat tabu i te wszystkie rzeczy, z opinią publiczną włącznie. Po przemyśleniu jednak tego wszystkiego na chłodno, zobaczyłam to wszystko w innym świetle. Po naszych rozmowach na temat otwartych związków i twojej zgody na nawiązanie bliższych relacji pomiędzy nami, pomyślałam, że spróbuję i zobaczę, czy mogę zaakceptować fakt, że jesteś na pierwszym miejscu. Jak na razie podoba mi się, jak to się wszystko toczy. Co prawda, to dalej nie jestem do końca pewna, co przyniesie dla nas przyszłość, ale spróbować warto – powiedziała Maja, patrząc na Melanię i na mnie.
- Tak po prawdzie, to nikt z nas nie jest tego pewny, ale uważam, że wszyscy powinniśmy współpracować nad tym tak długo, jak długo będziesz chciała to kontynuować – powiedziała Melania.
          W międzyczasie skorzystaliśmy z łazienki i zmieniliśmy nasze ubrania na ubiory do spania. Było stosunkowo ciepło, więc panie założyły krótkie koszulki do spania i majtki, a ja luźne szorty do spania i podkoszulek.
     Czas powoli upływał nam na kontynuowaniu rozmowy na różne tematy., aż w końcu około północy Melania spróbowała przełamać ostatnie, dzielące nas lody.
- Czy masz Maju jakąkolwiek wiedzę na temat erotycznego trójkąta? – zwróciła się Melania wprost do Mai.
- Prawdę mówiąc, to nie, ale myślałam o tym – powiedziała Maja i uśmiechnęła się.
- A tak mówiąc wprost, cieszę się, że teraz jestem tu z wami obojgiem i myślę, że będzie miło. Z Kamilem już byłam, więc wiem, czego się spodziewać, a ty Melanio jesteś tak miłą, sympatyczną osobą, że chyba uda się nam nawiązać więcej niż serdeczne relacje – uzupełniła swoją wypowiedź, Maja.  
- To miłe z twojej strony, Maju. Myślę jednak, że byłoby dobrze, gdybyśmy omówili pewne podstawowe zasady, z których najważniejszą rzeczą jest to, że jeśli zechcesz przerwać, to co się dzieje, w dowolnym momencie i z jakiegokolwiek powodu, nie wahaj się tego powiedzieć. To miejsce musi być bezpieczne dla ciebie i nikt z nas nie zrobi nic w tym kierunku, aby sprawić, że poczujesz się niekomfortowo lub żeby cię skrzywdzić w taki czy inny sposób – powiedziała Melania z pełną powagą, na jaką było ją stać.
          Przez następne kilkanaście minut dyskutowaliśmy o tym, jak każde z nas wyobraża sobie swój udział i oczekiwania w takim związku. Tak ja, jak i Melania zauważyliśmy, że Maja staje się coraz bardziej wyluzowana i bliższa każdemu z nas.
- Myślę, że jesteśmy już wszyscy wystarczająco zmęczeni i gotowi położyć się do łóżka – stwierdziła Melania.  
          Nie było sprzeciwu, co do jej propozycji, więc wstaliśmy i poszliśmy do naszej sypialni. Przed wejściem do łóżka, stanęliśmy niezdecydowani i spoglądali niepewnie po sobie. Melania podeszła do lampki, stojącej na nocnej szafce i zaświeciła ją.
- Hej, młodzieży. Może zaczniecie od pocałunku i próby zrelaksowania się. Chyba nie muszę wam podpowiadać, co się robi, po wejściu do łóżka. W tej chwili żartuję Maju, ale jeżeli jest to dla ciebie sytuacja krępująca, to zostawię was samych. Kiedy stwierdzisz, że jesteś gotowa, wtedy dołączę do was – zaproponowała Melania.
- Jesteś gotowa, czy chcesz, żebyśmy zostali sami? – zwróciłem się do Mai, przyciągając ją do siebie.
          Maja najpierw skinęła głową, ale potem energicznie pokręciła nią na nie i wpiła się z pasją w moje usta. Czułem, jak drży, lecz z każdą chwilą rozluźniała się coraz bardziej. W czasie naszego całowania się, Melania pieszczotliwym gestem pocierała moje plecy. Zerknąłem w jej stronę i zobaczyłem, że drugą ręką robi to samo Mai.  
          Nagle Maja oderwała się ode mnie i objęła ramionami Melanię i jota w jotę powtórzyła z Melanią to, co robiła przed chwilą ze mną. Melania po chwili oderwała się od Mai i odsunęła się. Objęła Maję rozmarzonym spojrzeniem.
- Jesteś taka piękna, Maju. Cudownie wyglądasz, dziewczyno. Nie dziwię się, Kamilowi, że prawie oszalał na twoim punkcie – powiedziała serdecznym tonem głosu.
          Ponownie zaczęły się całować, a ja zająłem się rozbieraniem ich do naga, po czym sam również pozbyłem się ubrania.  
- OK. Pierwsze lody mamy więc za sobą. Wejdźmy więc do łóżka – powiedziała Melania i bez słowa wspięła się na łóżko, przesuwając się bliżej kraju. Maja poszła za jej przykładem i położyła się obok niej. Melania natychmiast przesunęła się pomiędzy nogi Mai i zaczęła delikatnie lizać jej cipkę.
- Marzyłam o tym Maju od chwili, kiedy cię zobaczyłam w restauracji – powiedziała Melania, podnosząc na chwilę głowę z nad krocza Mai.
          Sam również nie czekałem na zaproszenie i kiedy Melania zajęła się cipką Mai, ja zacząłem ją całować i lizać, poczynając od uszu, szyi i schodząc ustami coraz niżej. W końcu objąłem ustami jej cycki, liżąc brodawki i ssąc sutki.  
- Chcę cię w ustach – szepnęła do mnie Maja.
          Melania musiała to usłyszeć, bo podniosła głowę i gestem wskazała, żebym okraczył głowę Mai i w pozycji sześćdziesiąt dziewięć dołączył do lizania cipki Mai. Nasunąłem się więc kroczem nad Maję, podając jej kutasa, a sam dołączyłem do Melanii. Zaczęliśmy z Melanią lizać na zmianę łechtaczkę Mai, powodując, że wpadła w permanentny orgazm. W końcu Maja żałosnym głosem poprosiła, żebyśmy przestali, bo stało się to dla niej, nie do zniesienia. Melania przesunęła się więc w górę i obie z Mają zaczęły na zmianę ssać mojego kutasa.
          Nie mogło to trwać długo, więc uprzedziłem je, że za chwilę wybuchnę. Maja przyspieszyła więc ssanie i po chwili napełniłem jej usta moja spermą. Było tego sporo, więc obie na zmianę dzieliły się nią solidarnie, aż mnie wysuszyły do czysta.  
          Melania dała mi znak, żebym zmienił pozycję i zatrzepotała swoim tyłkiem, sygnalizując mi że jej cipka oczekuje na mój język. Położyłem się więc na wznak, a Melania natychmiast nasunęła się na mnie, podając mi swoją cipkę.
          Sama natomiast zaczęła całować się z Mają. Była nieźle podniecona, bo po kilku minutach zatrzęsła się i doszła, oblewając mnie swoją spermą. Byliśmy w końcu wszyscy usatysfakcjonowani i odprężeni. Przez chwilę leżeliśmy obok siebie, trzymając się nawzajem i całując się na przemian od czasu do czasu.
- Jesteś niesamowitą, cudowną kobietą Maju. To było niesamowite, po prostu cudowne – zachwycała się Mają, Melania.
- Ja też nigdy nie zapomnę tej nocy. Byłaś tak opiekuńcza i wyrozumiała, że nie znajduję słów, aby to opisać. Nie mogę też wystarczająco ci podziękować za to, że pozwoliłaś mi wejść do swojego życia, Melanio – odwzajemniała się komplementami Maja.  
- Nie ma za co, Maju. Ja też dziękuję ci za przybycie i za odwagę uczestniczenia w tego rodzaju związku – powiedziała Melania.  
          Było kilkanaście minut po drugiej, kiedy zasnąłem. Melania i Maja zasnęły trochę wcześniej i ich spokojne oddechy ułatwiły mi pogrążenie się we śnie. Nikt nie zgasił nocnej lampki, więc budząc się kilka razy w nocy, widziałem, że Melania i Maj kochały się.
          Przyjmowały przy tym różne pozycje, łącznie z nożycami, co było niezmiernie gorące do oglądania. Była tak zaabsorbowane sobą, że pewnie nawet nie wiedziały, że nie śpię. Sam byłem świadkiem kilku orgazmów przeżywanych przez obie panie.
          Domyślałem się, że tych orgazmów mogło być znacznie więcej. W końcu nadszedł poranek i przez zasłony zaczęło przebijać światło dzienne. Budziliśmy się po kolei, aby skorzystać z toalety i panie postanowiły wykorzystać moją poranną erekcję.  
          Odbyliśmy więc namiętny, głośny seks, ale w wersji romantycznej. Melania przyznała się Mai, że przede mną prawie nigdy nie doznawała orgazmów poprzez penetrację. Więc teraz chciała zaprezentować Mai, że z moją pomocą dochodzi normalnie.
          Kochaliśmy się więc w nasz sprawdzony, skuteczny sposób na oczach zafascynowanej Mai. Melania doszła w ten sposób dwa razy, natomiast Maja w dwóch sesjach przeżyła tych orgazmów po kilka w każdej sesji.  
          W ten sposób nasz sen był przerywany i urozmaicony. Było po piątej, kiedy zasnęliśmy po raz ostatni. O ósmej trzydzieści obudził mnie alarm z moje go smartfonu. Obudziłem się lekko oszołomiony i usłyszałem głośne jęki i narzekania Mai.
- Kamilu, wyłącz to. To mnie przeraża – mówiła Maja spod poduszki, którą zakrywała uszy i głowę.                
          Wyłączyłem alarm, ale włączyła się Melania, która próbowała zdjąć z niej poduszkę.
- Maju, kochanie, przepraszam, że cię budzę, ale muszę z tobą porozmawiać o czymś ważnym. Możesz otworzyć oczy i usiąść na chwilę? – prosiła.
          W końcu Maja podniosła się i usiadła. Melania czułym ruchem podniosła jej głowę i spojrzała w zmęczone oczy Mai.
- Kochanie, słyszysz mnie? – zapytała widząc, jak oczy Mai same się zamykają.
          Maja pokiwała głową, ale widać było, że nadal jest w stanie na pół śpiącym.
Maju, za chwilę moja siostra i jej córka, siostra Kamila, tu będą. Przyjeżdżają na weekend. Pamiętasz je z restauracji, prawda? – zwróciła się Melania do Mai.
          W jednej chwili oczy Mai otworzyły się i pojawiła się w nich panika.
- Jadą tutaj? Teraz? Mam wyjść, zanim tu dotrą? – strzelała pytaniami do Melanii.
- Nie! Oczywiście, że nie. Nie powiedziałam ci wcześniej, bo nie wiedziałam, jak zareagujesz. Poza tym, muszę ci powiedzieć, dlaczego przyjeżdżają – powiedziała Melania, starając się brzmieć spokojnie.
          Maja wybudziła się już całkowicie i westchnęła głęboko, aby się uspokoić.
- Wydaje mi się, że już wiem dlaczego? – powiedziała spokojnym tonem.
          Spojrzała na mnie, a potem na Melanię.  
- Wiesz? Kamil ci powiedział? – zapytała Melania i spojrzała na mnie.
          Pokręciłem głową, zaprzeczając.  
- Nie musiał. Powiedział mi, że to wszystko co się stało, miało źródło w przeszłości i że nie nie może mi o tym powiedzieć. Domyśliłam się więc, że to była twoja tajemnica. Nie zaprzeczył, więc założyłam, że chodzi o ciebie i waszego ojca. Ale potem zaprosiłaś mnie tutaj, co powiedziało mi, że lubisz kobiety. Tego już nie musiałam się domyślać, kiedy Kamil powiedział, że będziesz czuła się samotna, kiedy będzie ze mną. A potem zapytał, czy jestem biseksualna? A teraz twoja siostra przyjeżdża, aby spędzić z wami weekend, więc …… - Maja przerwała, kiedy Melania wybuchła śmiechem, przerywając jej detektywistyczne wywody.
- I to tyle, jeśli chodzi o utrzymywanie przed tobą tajemnicy. Wygląda na to, że całkiem zgrabnie złożyłaś to wszystko w całość, mając tylko kilka wskazówek. Hmmm, Kamil powiedział, że jesteś bardzo bystra i muszę się z nim zgodzić. Tak, to ja i moja siostra. Od tego wszystko się zaczęło lata temu – powiedziała Melania i ujęła ręce Mai w swoje dłonie.  
- Byłyśmy rozdzielone przez wiele lat i dopiero to, co wydarzyło się pomiędzy mną i Kamilem, pozwoliło, że znowu jesteśmy razem. Czy to cię szokuje? – zapytała Melania.
- Nie, wcale. To sprawia, że to wszystko ma o wiele więcej sensu. To też znacznie lepiej wyjaśnia to, dlaczego Kamil ma takie relacje nie tylko z tobą, ale też ze swoją mamą czy siostrą. Przyznaję, że ta część najbardziej mnie zdezorientowała – powiedziała Maja.
- Cóż. Ulżyło mi. Odkładałam to do ostatniej chwili, ponieważ tak bardzo się bałam, że nie przyjmiesz tych informacji dobrze. Naprawdę przepraszam, że postawiłam cię niemal przed faktem dokonanym, informując cię o tym, na chwilę przed ich przyjazdem. Jeżeli to cię przytłoczyło i chcesz wrócić dzisiaj do domu, to Kamil odwiezie cię czy to do mieszkania, czy do rodzinnego domu. Ale jeżeli chcesz zostać z nami, Kamil zabierze cię do domu w poniedziałek, jadąc do pracy. Przemyśl to na spokojnie i zdecyduj, co chcesz zrobić – powiedziała Melania.  
- Melanio, nie mam nic do przemyślenia czy rozważania. Zostaję z wami. Nie widzę takiej potrzeby, ani chęci, żeby zastanawiać się nad tym czy chcę być z wami. Teraz w mojej głowie jest coś innego, boję się o to, żeby to się nigdy nie skończyło. Nigdy w moim życiu nie czułam się tak szczęśliwa, jak dzisiejszej nocy – powiedziała Maja ze wzruszeniem i egzaltacją w głosie.
          Maja pochyliła się w stronę Melanii i mocno się przytuliła. Obie jęczały cicho z podekscytowania, kiedy się wtulały w siebie. Miałem chęć dołączyć do nich, ale zobaczyłem w ich oczach takie zafascynowanie sobą, że odpuściłem.
          Pomiędzy nimi budziło się coś, w czym mogłem stać się intruzem.
- Jak to się zaczęło z twoją siostrą? - zapytała cicho Maja.
- Laura i ja chcemy opowiedzieć ci wszystko, będąc razem. Oczekujemy, że zachowasz nasz sekret w całkowitej tajemnicy. Czy jesteś gotowa zachować to wszystko tylko dla siebie? – zapytała Melania.                        
- Oczywiście. Czy czegoś jeszcze nie wiem? Melanio, czuję, że jeśli odkryję jeszcze jeden niesamowity sekret, moja głowa może eksplodować – powiedziała Maja.
- No, cóż. Jest jeszcze kilka rzeczy, ale to wszystko jest częścią tej jednej historii, więc kiedy ją poznasz, będziesz wiedziała wszystko – powiedziała Melania.
          Maja uśmiechnęła się i skinęła głową, że przyjęła to do wiadomości. Przez kilka minut siedzieliśmy w milczeniu. Wszyscy byliśmy niewyspani, wyczerpani i czuliśmy się, jak ….. Wiadomo, jak można się czuć po nocy z dużą ilością seksu, przerywanym snem i tym podobne. Melania to widziała.
- Słuchajcie, zadzwonię do Laury i poproszę, żeby się nie spieszyły, bo potrzebujemy kilku godzin snu. Mam nadzieję, że twoja mama to zrozumie – powiedziała bardziej do mnie, niż do siebie.
- Och, dziękuję. Jestem faktycznie wykończona – podziękowała Maja.
- Połóżcie się i spróbujcie zasnąć, a ja porozmawiam z Laurą. Niech wam się przyśni przygoda, która jest przed nami – powiedziała Melania, zgasiła światło i wyszła z pokoju.  
Usłyszałem jeszcze, że tylko, że rozmawia z mamą i kiedy Maja przytuliła się
do mnie, objąłem ją ramionami i pomyślałem o tym, co powiedziała Melania; że przygoda jest przed nami, pocałowałem Maję i odpłynąłem. ….cdn….

6 komentarzy

 
  • Użytkownik St.Szk.

    Po niektórych wpisach mam wrażenie, że trafiłem do klubu miłośników RM i OR. Ciekawe co niektórych popycha do czytania takich opowiadań. Jak już wcześniej pisałem można poszukać opowiadań z serii ,,Poczytaj mi Mamo", jak nie w księgarniach to może w komisach albo na giełdach aukcyjnych. Sorki Franko za tą dawkę sarkazmu, ale nie cierpię takich uwag. Jak mi coś nie pasuje, to nie ma mnie tam. Krytykują, psioczą ale czytają, pewnie ktoś nad nimi stoi z kałachem. Pisz dalej, czekamy na kolejne odcinki a takich olej najlepiej ciepłym strumieniem. Pozdrówki. :jupi:

    5 gru 2022

  • Użytkownik Robert72

    Kamil sam chyba odczuwa że jest na maksymalnych obrotach, wcześniej o tym wspomniał. Dla mnie świetne opowiadanie, jak zawsze w twoich tekstach każdy szczegół musi pasować. Mam tylko wrażenie że teksty są coraz mniej obszerne w słowa.  :bravo:  :yahoo:

    3 gru 2022

  • Użytkownik OstrożnyOptymista

    Nie, zgodzę się z przedmówcą, czy są to "flaki z olejem", cóż to złożony temat, czy zdarzają się czasem dłużyzny i jest to znany ludziom schemat soup opere - tak, przy tak długiej serii nie da się tego ustrzec na poziomie pisania opowiadań w internecie ( Nie oczekuj kunsztu od autorów tego typu opowiadań, jeśli nie masz żadnych oczekiwań możesz się głównie mile zaskakiwać). Trudno odkryć coś nowego ( moim zdaniem ciężko wymyślić coś zupełnie innego), dlatego krążymy wokół utartych schematów, jasne zmieniają się wątki i pojedyńcze elementy. Szkielet jednak jest z grubsza znany. Nie da się jednak odmówić autorowi konsekwentnego i dosyć pogłębionego rozwoju wątków i postaci. Z mojej strony podziwiam wytrzymałość autora. (Komentarz nie miał na celu urażenia kogokolwiek).

    3 gru 2022

  • Użytkownik yrek

    coraz wieksze flaki z olejem...czyta sie to  z coraz mniejszym zainteresowaniem...moze czas zakonczyć ta mydlana opere. Zacznij moze jaką nowa powiesc

    3 gru 2022

  • Użytkownik kokos17

    @yrek ...to może nie czytaj dalej i daj nam zdecydować.

    4 gru 2022

  • Użytkownik Max

    Urwały się na chwilę z Oazy ? Wracaj tam  i zrób na święta żonie śledzia w oleju.

    5 gru 2022

  • Użytkownik TomoiMery

    🤔 czyżby Anetka dołączyła do dziewczyn

    3 gru 2022

  • Użytkownik Jasiu.

    @TomoiMery  Prababcia Maji i sprzedawczyni z Żabki na rogu dołączy.

    3 gru 2022

  • Użytkownik TomoiMery

    @Jasiu. To dobrze 👍 tylko by chłopak wytrzymał 😁

    4 gru 2022

  • Użytkownik Kurczak

    @TomoiMery  W aneksie, przeznaczonym do ograniczonego rozpowszechniania, Kamil już dwukrotnie zaliczył Anetę, dodatkowo sąsiadka z 2 piętra która zainteresowała się wzdychaniem Anety, dała Kamilowi przy okazji po bożemu i analnie.

    4 gru 2022

  • Użytkownik TomoiMery

    @Kurczak kurcze tej akcji z sąsiadką 😐nie doczytałem🤔

    4 gru 2022

  • Użytkownik emeryt

    Dosyć intryguląca fabuła, coraz to więcej pań w kółeczku wokół Kamila. Dzięki za to i serdecznie pozdrawiam.

    3 gru 2022