Materiał zarchiwizowany.

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. LXX

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. LXX

          Kiedy Maja powiedziała Melanii o ewentualnych krokach rozwodowych, chciałem usłyszeć, jakie zdanie ma w tej sprawie Melania. Zwróciłem się więc do Mai, żeby przełączyła tę rozmowę na głośnik.  
- Melanio, Kamil chce słyszeć, co mówimy, więc przełączam na głośnik, dobrze? – zapytała Maja.
- OK. – odparła Melania i zwróciła się do mnie: - Cześć. kochanie. Podobno masz jakąś przesyłkę dla mnie na swoim kutasie?  
- Pewnie tak, chociaż nie jestem pewien, czy coś zostało, bo Maja dość dokładnie oczyściła mi kutasa – odpowiedziałem.  
- To nie było fair, Kamilu – zaprotestowała Maja.  
          Zaśmiałem się: - Czy powiedziałem nieprawdę? – zapytałem Mai.
- Heej, nie kłócić się tam. Próbowałeś tego mleka? – zapytała rzeczowo Melania.  
- Tak, trochę. Myślę, że różni się od krowiego mleka, ale ma ładny zapach i smak – powiedziałem, a Maja dodała: - Też wypiłam trochę i jest naprawdę dobre.  
- Czy uprawialiście z nią seks? – Melania nie odpuszczała nam, zadając retoryczne pytanie.
- Nie ... no, trochę, ale nie do końca. Staraliśmy się nie dotykać jej fizycznie. To była moja jedyna zasada, ale ją trochę złamaliśmy na końcu, ponieważ pocałowaliśmy ją kilka razy - wyjaśniła Maja z głośnym westchnieniem.  
- Rozumiem. Cóż, odniosłam wrażenie, że coś musiało się wydarzyć, bo byliście z nią dość długo. W każdym bądź razie, żeby było jasne, nie mam do was o to pretensji. Zdawałam sobie sprawę, dokąd to zmierza i szczerze mówiąc, nawet bym się nie zdziwiła, gdybyście posunęli się dalej. Z tego, co usłyszałam od was, widać, że jej małżeństwo rozsypuje się, jeżeli już się nie rozsypało. Wczoraj wieczorem miałam zastrzeżenia i powiedziałam ‘nie’ głównie z tego powodu, że podejrzewałam Sylwię o brak moralności i możliwość manipulacji z niskich pobudek. Teraz rozumiem, że musi czuć się okropnie w związku z mężczyzną, który ma za nic jej uczucia i potrzeby, tak fizyczne, jak i emocjonalne – stwierdziła Melania.
- Tak też to odebrałam. Jest młodą, piękną kobietą, która stara się być dobrą żoną i matką, a jej mąż nie tylko tego nie docenia, ale traktuje ją, jak obcą osobę, która mu wyraźnie ciąży. To naprawdę smutne i niesprawiedliwe – powiedziała Maja z nieukrywaną empatią do Sylwii.  
- Szkoda, że tak to wygląda. W tym małżeństwie jest wiele problemów i wiem, że można by było im pomóc, gdyby mąż Sylwii był tym zainteresowany, a tak to rzeczywiście szkoda zachodu, bo do tanga trzeba dwojga, jak mówi ludowe powiedzenie. Dobrze, właśnie was  namierzyłam i cieszę się, że dojeżdżacie do domu. Wrzucę więc jadło do piekarnika i zacznę  przeglądać listę adwokatów rozwodowych – rzuciła nam na koniec Melania.
- Dzięki, dobra kobieto. Jesteś niesamowita. I na koniec chcę ci powiedzieć, że pozwoliła nam zrobić całą masę jej zdjęć. Wszystkie nagie. Poczekaj tylko, aż zobaczysz tyłek tej kobiety – powiedziała Maja.  
- Och, moja droga! Widzę, że naprawdę o mnie myślałaś. Jesteś taka słodka. Ale nic nie powiedzieliście o waszym pierwszym spotkaniu z dziewczynami. Jak było? – zdążyła jeszcze zapytać Melania.  
- No, cóż. To było niesamowite. Myślę, że Aneta i Urszula mogą czuć się już częściowo naszymi dziewczynami. Naprawdę, ale opowiemy ci wszystko za chwilę, bo teraz skręcamy już w naszą ulicę – powiedziała Maja.  
- OK. W porządku, kocham was. Do zobaczenia! - powiedziała radosnym głosem Melania.  
          Po chwili wjechaliśmy na podjazd przed naszym domem i ruszyliśmy w stronę drzwi. Kiedy weszliśmy do domu, Melania siedziała przy kuchennym stole zupełnie naga i pisała coś na swoim laptopie. Widząc nas, wyłączyła laptopa i wstała, żeby nas przytulić.  
- Cześć kochani! Tak się cieszę, że was widzę – powiedziała z nieukrywaną radością.
          Przez chwilę przytulaliśmy się wszyscy, jakbyśmy się nie widzieli nie kilkanaście godzin, ale dni. Potem Melania mocno przytuliła Maję i zaczęła skakać z podekscytowania, jak mała dziewczynka, mówiąc: - Nie mogę uwierzyć, że w końcu to zrobiłam!
          Maja też krzyknęła: - Już wiem! Ty suko! Nienawidzę cię! – powiedziała wesoło.
          Obie chichrały się i podskakiwały, jakby wydarzyło się coś niezwykłego. W końcu nie wytrzymałem: - Co takiego się wydarzyło, że zachowujecie się, jak dwie naprute laski? – zapytałem.
          Melania popatrzyła na mnie, a potem na Maję.
- Nie powiedziałaś mu? – zapytała Maję.  
          Maja pokręciła głową i powiedziała: - Nie było jak i kiedy. A poza tym prowadził, więc bałam się, jak zareaguje.  
          Ponownie zachichotały i w końcu Melania uśmiechnęła się do mnie, po czym,  powiedziała z błyskiem w oczach: - Po raz pierwszy w życiu …. tryskałam! To była prawdziwa fontanna!
           Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć na temat tego wydarzenia, które tak wiele dla niej znaczyło, kontynuowała; - Ale o tym porozmawiamy później. W tej chwili masz coś dla mnie i chcę tego spróbować.  
          Spojrzała na mnie i od razu domyśliłem się, czego chce ode mnie. Rozpiąłem spodnie, a ona pomogła mi ściągnąć je wraz z bielizną i rzuciła wszystko na podłogę. Byłem nadal podniecony rozmową telefoniczną, więc mój ‘kolega’ sterczał całkiem wyprostowany.
          Melania bez zastanowienia przyklękła, wzięła głęboki oddech i powiedziała: -Och, czuję ładny zapach.  
          Zaczęła lizać mojego kutasa, a potem odchyliła się nieco do tyłu i dodała: -…Hmmm …,  na pewno coś tam jest. Mmmm… - mruczała, liżąc mnie i ssąc przez dobre kilka minut.  
          To było wprost niesamowite, chociaż dobrze wiedziałem, że jej intencją nie było  doprowadzenia mnie do orgazmu, ale próbowanie na moim kutasie mleka Sylwii. Mimo to mogłem cieszyć się miłymi, przyjemnymi wrażeniami. Po kilku minutach skończyła.  
          Pomogłem jej z powrotem usiąść na krześle, a ona uśmiechnęła się szeroko.  
- To było… zdecydowanie inne. Żebym mogła ocenić to właściwie, potrzebowałabym znacznie większej próbki, bo to było tylko żałosną, bardzo ubogą namiastką – powiedziała i zachichotała w swoim stylu.  
- Następnym razem powinieneś poprosić ją o całą butelkę. W ten sposób odniesie więcej korzyści i…. osobistej satysfakcji u nas wszystkich. Możesz jej to powiedzieć – dodała.
          Wszyscy głośno się zaśmialiśmy, a ja zacząłem zastanawiać się czy Sylwia mogłaby coś takiego zrobić. Zakodowałem jednak w pamięci, żeby ją o to zapytać, przy najbliższej okazji i najgorsze, co mogła powiedzieć, to ‘nie’ i już.
- A więc teraz opowiadajcie po kolei wszystko, co się wydarzyło w ciągu dnia, od dziewczyn zaczynając. Z tego co usłyszałam, to Aneta i Urszula dołączyły w jakimś tam stopniu do waszego związku, tak? – zwróciła się Melania do nas.
          Zaczęliśmy więc opowiadać jej wszystko, co się wydarzyło, co samo w sobie zajęło ponad godzinę. W międzyczasie zjedliśmy kolację i uporządkowali kuchnię, nie przestając kontynuowania naszej opowieści.  
          Odtworzyliśmy wszystkie zdjęcia i klipy video przesłane z naszych smartfonów na laptop Melanii. Była naprawdę pod wrażeniem mojego podwójnego zbliżenia z Anetą, kiedy to zalałem jej cipkę dużą ilością spermy oraz klipu video, kręconego na przemian przez obie dziewczyny, na którym pieprzę Maję i Urszulę.
          Maja przypomniała nam, że mamy przesłać zdjęcia i klipy Sylwii, więc utworzyliśmy nowy folder w chmurze Google i skopiowaliśmy na niego wszystko, co mieliśmy wysłać Sylwii. Na końcu Maja wysłała SMS’a do Sylwii z linkiem do dysku Google.
          Nie minęła nawet minuta, kiedy Sylwia odpowiedziała, wysyłając równocześnie SMS do Mai i do mnie. Brzmiał: - O, mój Boże, to wygląda skandalicznie, ale uwielbiam je. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć również wam.
          Maja natychmiast odpowiedziała: - Nic straconego. Jeżeli dobrze się sprawisz, prześlę ci kilka; moich i Kamila. Jak to brzmi?
- Och, to fantastycznie! – brzmiała odpowiedź Sylwii i dołączyła kilka emotikonów z uśmiechem oraz sercem.
          Melania przejrzała uważnie każde zdjęcie Sylwii i nie ukrywała zachwytu.
- Cholera, teraz rozumiem, o co to całe ‘hallo’- powiedziała i kliknęła kolejne zdjęcie.  
- Och… och…- sapnęła i zrobiła zbliżenie.  
- Wow…tyłek tej kobiety to arcydzieło. Co do cholery jest nie tak z jej mężem? Na jego miejscu padłabym na kolana i wielbiła ten niesamowity tyłek. Wyraźnie ten facet jest albo totalnym dupkiem, albo zimnym, niedojrzałym gnojkiem, który nie potrafi docenić piękna swojej żony. Gdzie ona miała oczy, że wyszła za takiego gościa – podsumowała Melania swoją opinię o mężu Sylwii.
- A propos twojej opinii Melanio o jej tyłku, to w pełni się z tobą zgadzam, podobnie jak Kamil. To teraz zobacz jej cycki – powiedziała Maja.
          Melania zmniejszyła obraz i kliknęła na zdjęcie, na którym widać było twarz Sylwii i widok jej piersi. Ponownie zrobiła zbliżenie.
- O, Boże! Nienawidzę tej kobiety. Te cycki są… wręcz doskonałe – powiedziała i powiększyła obraz jednego z sutków, na którym widać było zwisającą z czubka kroplę mleka.  
- O, kurde! Spójrz na to. Boże, robię się mokra tam na dole od samego patrzenia. Ktoś będzie musiał przelecieć mnie za chwilę, bo nie wyrobię – wydusiła z siebie, patrząc na zdjęcie.  
          Oboje z Mają roześmialiśmy się i Maja powiedziała: - Tak, jest cudowna. Rozumiem teraz, dlaczego Kamil jest pod jej urokiem. Jest naprawdę seksowna. Chodzi mi o to, że powinnaś zobaczyć ją, jak ona chodzi. Każdy jej ruch emanuje seksem. Nie mogę się doczekać, kiedy naprawdę jej posmakuję, nie mówiąc o czymś innym.  
          Melania westchnęła. - Też bardzo bym chciała zobaczyć ją osobiście, ale niestety wątpię, żeby kiedykolwiek miało się to urzeczywistnić – powiedziała z rezygnacją.
          Popatrzyłem na Melanię i odezwałem się: - Może nie będzie aż tak źle. A teraz twoja kolej, aby opowiedzieć nam o swojej przygodzie z Beatą i mamą. Musiało być nieźle,  bo zauważyliśmy, że nie opuściłyście hotelu w południe, jak planowałaś wcześniej.  
          Melania uśmiechnęła się i powiedziała zdecydowanie: - Hmm…, do południa to byłyśmy z Beatą zaledwie rozgrzane. Kiedy dołączyła do nas zdalnie twoja mama, postanowiłam przedłużyć pobyt w hotelu o kolejną dobę. Widziałeś nasze zdjęcia?  
- Jeszcze żadnego nie widziałem. Maja przeglądała je na swoim smartfonie w drodze do domu, ale żadnego mi nie pokazała. Zachowała się, jak suka – śmiejąc się, poskarżyłem się Melanii.  
          Maja rzuciła mi spojrzenie ‘co do cholery’, zaśmiała się i wystawiła mi język.
- No, tak, przecież prowadziłeś głupku. Zuch dziewczyna – pochwaliła Melania Maję.  
          Kliknęła kilka razy i na jej laptopie pojawił się album ze zdjęciami wyświetlanymi w formie slajdów. Podczas przeglądania kolejnych zdjęć, opowiedziała nam ze szczegółami o wszystkim, co się wydarzyło.  
          Podczas wspólnej zabawy z Beatą używały zabawek Melanii, które zabrała ze sobą. To mama Mai sprawiła, że Melania tryskała, a kiedy to się stało, Melania miała całą serię orgazmów, czego wcześniej nigdy nie doświadczyła.  
          Po wysłuchaniu Melanii, podekscytowana Maja stwierdziła więc, że Melania przeżyła podwójną przyjemność; nie tylko po raz pierwszy tryskała, ale również przeżyła wielokrotność orgazmów.  
- Teraz naprawdę żałuję, że mnie tam nie było. Nie było mnie przecież tylko przez jeden dzień, a tu takie wydarzenie – powiedziała Maja z niejakim żalem, po czym, zachichotała.
- Cóż, chyba nie masz czego żałować, Maju. Sama wiesz, że kilkakrotnie byłam już bardzo blisko wytrysku i zawdzięczałam to wszystko tobie. A że stało się to dopiero teraz z twoją mamą, to złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze; Beata, czyli twoja mama, była całkowicie nową partnerką, a po drugie; wszystko działo się na neutralnym terenie, w hotelu, co stworzyło całkiem inny klimat, sprzyjający temu, co się wydarzyło – wyjaśniła Melania, chcąc zatrzeć poczucie winy u Mai.  
- Aha, jeszcze jedno; o co chodzi z tym, że jej tyłek jest poza zasięgiem i należy tylko do ciebie? Nie pozwoliła się tam nawet dotknąć, bo jest tylko twój i że to wyjaśnisz – zwróciła się Melania do mnie.  
          Uśmiechnąłem się i powiedziałem: - Tak, to moja dziwka i jej tyłek należy do mnie.  
          Obie z Mają spojrzały na mnie i na siebie z niedowierzaniem.  
- OK, wyjaśnię to. Beata nigdy wcześniej nie uprawiała seksu analnego, a potem Maja  powiedziała jej, że bardzo to kocha i w moim wydaniu jest to nie tylko zero bólu, ale bardzo przyjemne. Potem dała jej do wypróbowania wtyczkę analną i Beata przez cały tydzień nosiła to, w celu przygotowanie swojego tyłka na przyjęcie w siebie mojego kutasa. Kiedy spotkaliśmy się w hotelu, wpadłem na pomysł, żeby zdobyć jej tyłek tylko dla siebie. Beata była w takim nastroju, że całkowicie mi uległa i zaakceptowała mój pomysł. I to wszystko – powiedziałem.  
          Melania z otwartymi ustami, spojrzała na mnie z niedowierzaniem, jakby zobaczyła mnie po raz pierwszy: - Podporządkowałeś sobie Beatę i jej tyłek? Wow…,
to….. wprost nie do uwierzenia. Chyba potrzebuję ręcznika, albo muszę założyć majtki …. – powiedziała, nie ukrywając podziwu dla mnie.
          Wszyscy się roześmialiśmy. Poszedłem do łazienki i złapałem dla Melanii ręcznik, wróciłem i zobaczyłem, że obie z Mają całują się z pasją. Melania zobaczyła mnie i powiedziała: - Zostaw ręcznik i chodźmy do łóżka. Wzięła laptop i ruszyła do sypialni, a my za nią.  
          W pewnej chwili odwróciła się do mnie i powiedziała: - Wiesz co, weź ten ręcznik, bo mogę znowu tryskać.  
          Weszliśmy na łóżko i Melania odezwała się ponownie do mnie: - Dobrze panie Dzierżawco kobiecych tyłków, przybliż się i podaj mi tego kutasa. Masz jeszcze coś dla potrzebującej ciotki Melanii?  
          Spojrzałem na Melanię i posłałem jej pytające spojrzenie. Od razu wiedziała, o co mi chodzi i powiedziała: - Wiem, że powiedziałam ci, żebyś nie nazywał mnie ciocią, ale teraz to, że jesteś moim siostrzeńcem i kochankiem, ekscytuje mnie i podnieca dodatkowo. Kiedy zaczynaliśmy naszą przygodę wspólnego życia, powiedziałam, żebyś nie mówił i nie traktował mnie jako swoją ciotkę, bo to wszystko było nowe i byłam więcej niż trochę zaniepokojona czy zostanie to zaakceptowane przez naszą rodzinę? Jak widzicie moje obawy się nie potwierdziły, więc Kamilu zwracanie się do mnie per ‘ciocia’ działa na mnie, jak afrodyzjak.  
          Melania położyła laptopa na szafce nocnej i ponownie włączyła przegląd zdjęć  z jej zabawy z mamą i Beatą. Maja nadal leżała obok nas w staniku i majtkach, ale po chwili zdjęła je i rzuciła na podłogę. Kiedy Melania mówiła, wsunąłem się w nią z łatwością.
- O, kurde, tak. Naprawdę tęskniłam za tobą dzisiaj. Kocham kobiety, ale nie ma to, jak mieć  głęboko w sobie prawdziwego, żywego kutasa, przyczepionego do mężczyzny, którego się  kocha. Co prawda, chociaż wydaje mi się, że wszystko jest w porządku, myślę, że nie do końca zaakceptowałam wewnętrznie to wszystko, co się dzieje, ale to tak poza nawiasem. Jesteśmy przecież dorosłymi i ooch, ….. rób tak dalej, nie przestawaj …., jestem już blisko, Mmmm …., ooo…jak dobrze. Sądzę, że …rozumiesz, co mam na myśli. Więc możesz …. mówić …do mnie….ciociu. Ooo…kurde, nawet jeśli się nie ruszasz, to….jest …super …ooo – wyrzucała Melania z siebie pojedyncze słowa.  
          Zaczynało jej brakować powietrza, ale rytmicznie i bardzo mocno ściskała mojego kutasa mięśniami swojej cipki.  
- Kurcze, widać, że dużo trenowałaś, bo twoja cipka nie tylko zrobiła się ciasna, ale i ściska mojego kutasa z podobną siłą, jak cipka Mai – powiedziałem z uznaniem.
          A Melania uśmiechnęła się i kontynuowała: - Czy przynajmniej będziemy mogły patrzeć z Mają, jak pieprzysz tyłek jej mamy, czy masz zamiar robić to z Beatą tylko we dwoje, gdzieś tam w ukryciu, sam na sam? – zapytała.
          Zastanowiłem się przez chwilę nad jej słowami, po czym powiedziałem: - prawdę mówiąc, to nie wiem. To było po prostu spontaniczne …. Tak, jak powiedziałem, ten pomysł jakoś tam zaistniał w mojej głowie i nie wymyśliłem jeszcze do niego żadnych zasad.           W odpowiedzi na moje słowa, Melania wzmocniła zaciskanie cipki na moim biednym kutasie.  
- O, kurde, wyczuwam, że chyba czujesz się dobrze, bo zamieniłaś swoją cipkę w prawdziwe  cęgi – wykrztusiłem i wziąłem głęboki oddech, czując, jak mocno zaciska swoją cipkę na moim kutasie.
- Masz zamiar kupić jej obrożę na szyję? – zapytała i ścisnęła mnie ponownie.
- Hmmm … nie myślałem o tym – powiedziałem i poczułem ponowny ucisk kutasa.
- Dobrze, nie mówmy o tym. Uspokój się i pieprz mnie powoli … - poprosiła.
          Bardzo powoli wycofałem się, po czym szybkim ruchem wepchnąłem się w nią ponownie, wywołując głośny, żałosny jęk: - Co to było? To zabolało – warknęła Melania na mnie.  
- Odpłata, kochanie. Mój kutas też jest obolały – powiedziałem neutralnie.  
- Hej, o jakiej obroży mówisz? – włączyła się do rozmowy Maja.
- Nieważne, kochanie. Potrzebuję cię, bo ten skurwiel wykorzystuje moją słabość do niego. Moja łechtaczka domaga się twojego palca – zwróciła się Melania do Mai.
          Kiedy Maja przysunęła się do niej, powiedziała: - Obroża to… hmmm… symbol, który pokazuje, że jest… och… ona jest uległa, hmmm… jego uległa. Może nawet… Ooo…tak. Rób tak …dalej. Ooch, …ooo…Kochanie. … trochę szybciej… - to było do mnie.
          Wzięła głęboki oddech i głośno jęknęła, kiedy przyspieszyłem swoje ruchy, po czym kontynuowała: - To może nawet oznaczać, że jest jego niewolnicą, ale naprawdę… mmmfff ….O kurde, zaraz dojdę … Możesz mocniej pocierać moje łechtaczkowe dziecko …. – rzuciła w stronę Mai.  
          Maja odpowiedziała natychmiast: - Dobrze, odpręż się i pozwól nam sprawić, że poczujesz się dobrze.  
          Melania szybko uniosła ręce i położyła je nad głową, mówiąc: - Ooo …tak. Ooo …jak dobrze. Ooo ….ooo.
          Przesunąłem się lekko, aby zrobić więcej miejsca dla Mai, która wściekle zaczęła tarmosić łechtaczkę Melanii, chcąc ją doprowadzić do finału. Melania natomiast zwróciła się do mnie: - Włóż go z powrotem i pieprz mnie mocno, po czym kontynuowała: -
To nie musi oznaczać, że Beata stanie się prawdziwą niewolnicę. Co to będzie oznaczać, to będzie zależeć od nich samych, czyli Beaty i Kamila.  
- O, kurde! Taak ….ooch … ooch – jęczała Melania, kiedy ponownie zanurzyłem w niej kutasa, po czym nadal próbowała wyjaśniać Mai złożoności uległości seksualnej jej mamy.
- Czy to może oznaczać, że moja mama może stać się niewolnikiem seksualnym Kamila? – zapytała Maja Melanii.
          Wątpliwość w głosie Mai była więcej niż wyczuwalna, więc i Melania starała się uspokoić ją na wszystkie sposoby, co było dość trudne w jej sytuacji. W pewnej chwili odetchnęła głęboko i powiedziała: - Nie Maju, to tak nie działa. Twoja mama okazuje uległość Kamilowi, bo tak chce, co nie oznacza, że musi. Hmmm… kochanie, tylko próbowałem… mmm… wyjaśnić, jak to… jak to może oznaczać cały szereg… o Boże ... rzeczy.  
          Kiedy Melania mówiła i objaśniała pewne rzeczy, między innymi o obroży,  sam zacząłem wizualizować sobie wszelkiego rodzaju wyobrażenia Beaty, noszącej taką obrożę, która w ten sposób należałaby w jakiś sposób niepodzielnie do mnie.  
          Tego typu myśli doprowadziły mnie w końcu do krawędzi orgazmu, co oznaczało, że za chwilę trysnę, będąc zagrzebany głęboko w cipce Melanii.  
- Kurde, muszę się zatrzymać, bo za chwilę wybuchnę – powiedziałem bezosobowo i zaprzestałem kopulować z Melanią.
- Ooo …, podoba ci się pomysł, że moja mama mogłaby być twoją niewolnicą seksualną, tak? – zwróciła się Maja do mnie.
          Spojrzałem na nią oczami pełnymi pożądania, a ona odczytała w nich moją odpowiedź dla niej. W tym momencie odezwała się Melania: - Mmmm, dochodzę ……,   skup się teraz na mnie, Kamilu i pieprz mnie mocno!
          Słysząc to, Maja natychmiast przyspieszyła swoją robotę na jej łechtaczce,  
doprowadzając ją również do wrzenia swoim językiem. Wkrótce nasza wspólna praca zakończyła się wybuchem mocnego orgazmu u Melanii, która wprost wrzasnęła, zaciskając mięśnie cipki na moim kutasie tak mocno, że mimowolnie wypchnęła go z niej.  
          W chwili wypychania poczułem, jak mnie również ogarnia orgazm i mój kutas zaczyna pompować nasienie, tryskając nim na zewnątrz jej cipki. Szybko ująłem go w dłoń i skierowałem go na okolice cipki i dolną część brzucha Melanii.  
          Kiedy tryskałem spermą po brzuchu Melanii, Maja chrząknęła głośno  i … też doszła, zaprzestając tarmosić łechtaczkę Melanii. To spowodowało, że Melania nadal się męczyła, starając się dojść za wszelką cenę.  
          Nagle mocno podciągnęła swoje nogi do piersi i sama zaczęła pocierać mocno swoją łechtaczkę. Oboje z Mają obserwowaliśmy, jak jej twarz i górna część klatki piersiowej stały się jaskrawoczerwone, a potem to się stało.
          Wrzasnęła i z jej cipki wytrysnął nagle spory strumyk cieczy, potem kilka następnych, już znacznie słabszych, kiedy wściekle pocierała swoją cipkę. Spojrzeliśmy na siebie oboje z Mają i niemal zderzyliśmy się głowami, próbując wcisnąć je w jej cipkę.  
          Po chwili uspokoiliśmy się i Maja zaczęła zlizywać moją i Melanii spermę z jej brzucha, a ja bezpośrednio z jej cipki. Mając w ustach trochę spermy Melanii, przesunąłem się nad twarz Melanii i całując ją, pozwoliłem jej skosztować smaku jej i mojej spermy.
- Wow. Ta mieszanka naszych sperm całkiem nieźle smakuje, prawda kochanie?  – stwierdziła Melania, zwracając się do Mai.  
          W tym samym czasie na laptopie Melanii leżącym na stoliku nocnym,  przewijały się zdjęcia Melanii, Beaty i mojej mamy. Nie mogłem się doczekać, kiedy poczuję i posmakuję w pełni ogolonej cipki mamy na mojej twarzy.  
          Melania skinęła ręką i z kolei Maja nasunęła się nad jej twarz, całując się z nią i dzieląc się mieszanką naszych soków, którą miała w swoich ustach. Ja też dołączyłem do nich i przez chwilę całowaliśmy się w trójkę. To było jak raj na ziemi.  
          W końcu nasz oddech wrócił do normy, gdy leżeliśmy obok siebie w ciasnym uścisku. W pewnej chwili w mojej głowie pojawiła się myśl, którą natychmiast podzieliłem się z Melanią: - W kieszeni mam majtki Sylwii. Jeżeli chcesz je poczuć, mogę ci je podać?  
          Melania natychmiast zareagowała: - Więc na co czekasz? Idź po nie w tej chwili – powiedziała z lekkim niedowierzaniem i zachichotała.
          Moje spodnie były tuż przy nogach łóżka, zsunąłem się na dół i wyciągnąłem jeszcze wilgotne majtki Sylwii z kieszeni. Podałem je Melanii, która wzięła w nich głęboki wdech.  
- Hmmm ... czy zamierzasz zabierać majtki każdej nowej kobiecie, którą pieprzysz? – zwróciła się do mnie, trzymając majtki w ręce.  
- Możesz mi je podać? – powiedziała Maja, wyciągając rękę: - Chcę zobaczyć, o co jest to całe zamieszanie.
          Melania podała jej majtki i zachichotała, więc uznałem, że powinienem coś powiedzieć: - To naprawdę było spontaniczne. Nie planowałem tego i po prostu się wydarzyło. Była tak napalona, że zmoczyła majtki i nie planowała ich założyć, więc zapytałem czy mógłbym je dostać i nie miała nic przeciw temu. I tak znalazły się w mojej kieszeni.
          Maja powąchała je i powiedziała: - Tak, to zdecydowanie cipka. Mmmm …, pachnie bardzo ładnie. Jednak wolałabym powąchać ją osobiście.  
          Oddała majtki Melanii, która powiedziała: - Powinieneś jednak zdominować ją,  tak jak zrobiłeś to z mamą Mai, Beatą i pokazać jej, że ty tu rządzisz. A co z jej tyłkiem? Może też mógłbyś się tym zająć?  
          Maja momentalnie zareagowała: - Uhmm, nie. Absolutnie nie, nie zgadzam się. A co, jeśli jej się to spodoba i zechce, żeby zerżnął jej tyłek? Nie, nie beze mnie – powiedziała zdecydowanie.
          Melania spojrzała na Maję, potem na mnie i chwilę zastanowiła się.
- Hmmm …, to może oboje moglibyście się tym zająć? Czy ona może być podatna na zdominowanie i stać się uległą? – zwróciła się do nas.
- Chyba tak. Zgadzała się i podążała w każdym kierunku, jaki proponowaliśmy – powiedziałem.
- O, tak. Zgadzam się z tym, co mówi Kamil. Mieliśmy ją całkowicie w garści i zrobiłaby wszystko, o co byśmy ją poprosili czy zażądali – potwierdziła moje zdanie, Maja.
          Potem popatrzyła na mnie i powiedziała: - Ale wracając do mamy, jestem wkurzona na ciebie, Kamilu, że nie wolno mi dotykać jej tyłka. Nie sądzisz, że to nie fair?  
W końcu to ja załatwiłam jej wtyczkę i uwielbiam bawić się jej tyłkiem. Kiedy bawiliśmy się z nią ostatnio, to oboje byliśmy partnerami i mama to akceptowała, więc co się stało, że zostałam wyłączona z tego układu?  
          Widziałem, że Maja jest autentycznie wkurzona i przemyślałem na spokojnie swoją decyzję.
- OK. Masz rację, Maju! Jestem gotowy na to, żebyśmy ponownie byli partnerami i współwłaścicielami tyłka twojej mamy – powiedziałem i zaśmiałem się.
          Zabrzmiało to dość dziwnie, ale Maja natychmiast rozpromieniła się.
- OK., partnerze! Dzięki! – powiedziała, jakbym zaproponował jej udział w kopalni złota.
          Podniosła rękę i przybiliśmy piątkę.  
- Mam spotkanie z Beatą w najbliższy piątek, więc poinformuję ją o naszym nowym układzie.  Spróbuję wyjaśnić jej, o co mi naprawdę chodziło. Że moje zastrzeżenie co do jej tyłka obejmowało tylko fizyczną penetrację moim kutasem, natomiast dotykanie i lizanie jej dziurki na zewnątrz, tego nie obejmuje – powiedziałem ugodowym tonem.  
- Faktycznie musisz jej to dokładnie wyjaśnić, ponieważ kiedy próbowałam ją tam dotknąć, natychmiast mnie powstrzymała – powiedziała Melania.  
- Cóż, nie mam penisa, ale nadal chciałabym móc ją pieprzyć palcami lub zabawkami – powiedziała Maja..
          Pokiwałem głową na potwierdzenie swojej zgody i powiedziałem: - Spokojnie, wygląda na to, że tyłek twojej mamy jest nasz.
          Maja uśmiechnęła się, pocałowała mnie i powiedziała: - OK. Dziękuję, ale pomyślałam o tatusiu. W jakim miejscu to wszystko stawia mojego tatę i jak on to czuje i odbiera? W końcu jest nie tylko moim tatą, ale i mężem mamy.  
- No, cóż. Nie gniewaj się na swoją mamę, ale powiedziała mi kilka rzeczy o twoim tacie, co nie oznacza, że go nie ceni czy nie kocha. Poprosiła też mnie, abym tego nie powtarzał i nie mówił nawet tobie – powiedziałem w dość neutralny sposób.  
Maja spojrzała na mnie uważnie i pokręciła z niedowierzaniem głową.  
- Mama tak powiedziała, żebyś nie mówił mi, co sądzi o moim tacie, a jej mężu? Trudno mi w to uwierzyć i co? Nie powiesz mi? Nawet o tym nie myśl, bo skopię ci tyłek. Kochasz mnie, prawda? Więc żadnych tajemnic pomiędzy nami. Pewnie źle ją zrozumiałeś. Nie możesz powtarzać tego tacie, a nie mnie. Gdzie mój telefon? Chcę to usłyszeć od niej – powiedziała, wyraźnie zirytowana.
          Podniosła się i ruszyła szukać telefonu. Po chwili wróciła z naszego pokoju, rozmawiając już ze swoją mamą: - Mamo, rozmawialiśmy o tobie i twoim tyłku. Podobno powiedziałaś Melanii, że twój tyłek należy do Kamila. Więc zapytałam go, jak w tym wszystkim odnajduje się tata i powiedział mi, że nic mi na ten temat nie powie, bo go o to prosiłaś. Jak mogłaś ….., co? – usłyszeliśmy podniesiony głos Mai.  
          Przez chwilę słuchała i usłyszeliśmy, jak mówi do mamy: - OK. Tak, oboje są tutaj. Przełączam na głośno – powiedziała i położyła telefon na łóżku pomiędzy nami. .    
          Z głośnika telefonu dobiegł nas ściszony głos Beaty: - Zaczekaj, muszę zejść na dół.  
          Usłyszeliśmy szuranie nóg Beaty po schodach i po chwili jej ściszony głos: - Kochanie, powiedziałam Kamilowi w zaufaniu kilka rzeczy o twoim ojcu, których, jak sądzę, nie chciałabyś tak naprawdę usłyszeć.  
- Mamo, jestem dorosła i chyba mi ufasz. Co to jest? Zaniedbuje cię, nie zadowala w łóżku? Ze mną był naprawdę dobry, więc nie rozumiem – rzuciła Maja do telefonu.
          Beata westchnęła głośno i powiedziała:- Córciu, to było coś innego. Z tobą to była dla niego nowość i atrakcja, więc starał się wypaść dobrze i był tym naprawdę zainteresowany. Dobrze, powiem, jak ja to widzę i myślę, że nie będziesz zbyt rozczarowana. Po pierwsze, przebywanie z tobą jest zupełnie inne, ponieważ jesteś jego córką i w grę wchodził czynnik kazirodztwa, twojej młodości i wszystko inne z tym związane. Ekscytacja i to, że robił to z tobą pierwszy raz, wywołało takie zaangażowanie, jakiego nie widziałam u niego prawie od dwudziestu lat. Więc oczywiście wydawał się niesamowity. Ale ze mną tak już nie jest i nie było od bardzo dawna. To było ... . ugh ... Nienawidzę mówić tego i burzyć twój obraz o twoim tacie. Po prostu zrobił się trochę wygodny, trochę leniwy i trochę …… hmmm ….nudnawy, jeśli chodzi o seks. Od kilku lat ilość naszego seksu spadła do poziomu zaledwie kilku razy w miesiącu, a nawet wtedy zawsze robi to dokładnie tak samo, bez pasji i zaangażowania, w tej samej pozycji, wyłączając światła, a kiedy skończy, to odwraca się i prawie natychmiast zasypia. Dobrze, że łatwo osiągam orgazm, bo inaczej nie miałabym szczęścia dojść, chyba że sama sobie pomogę. Seks z tobą obudził go nieco i pewnie przez jakiś czas będąc intymny z tobą, będzie wychodził z siebie, aby cię zadowolić i udowodnić swoją męskość , ale przypuszczam, że w dość krótkim czasie, kiedy się do ciebie przyzwyczai, jego leniwa natura ponownie dojdzie do głosu i …stanie się to, co ze mną. Poza tym, obie już wiemy, że kutas Kamila jest większy i grubszy niż kutas twojego taty, prawda?  
- Tak… zauważyłam to. Ale to co dzieje się pomiędzy nami i tatą, nie powinnyśmy traktować jako współzawodnictwo czy konkurs porównywania ich kutasów, czyż nie mam racji, że to mówię, mamo? – powiedziała Maja.  
- Wiem, że nie powinno, ale nic nie poradzę na to, że dla mnie ma to wpływ na to, co czuję. Kiedy Kamil mnie pieprzy, jest to na zupełnie innym poziomie niż z kimkolwiek innym, nawet z twoim wujkiem. Nikt inny nigdy nie kazał mi niekontrolowanie płakać w trakcie czy po seksie, ale on to zrobił. Wydaje się, że dokładnie wie, czego potrzebuję. Nigdy nie muszę mu mówić, czego chcę; po prostu jakoś to wyczuwa i robi. Naprawdę nie wiem, jak to wyjaśnić – powiedziała Beata nieco zrezygnowanym głosem.  ….cdn…

franek42

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 5775 słów i 31378 znaków, zaktualizował 30 paź 2023. Tagi: #rozmowa #erotyka #zabawa #dominacja

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Max

    Zaczyna wiać nudą. Kiedy będzie akcja a nie wierszówki?

    3 lis 2023

  • Użytkownik trantolo

    Bardzo dobra kolejna cześć opowiadania. Jesteś debeściak.

    30 paź 2023

  • Użytkownik St.Szk.

    Witaj na pokładzie. Będę bardzo nieoryginalny stwierdzając, że są to jedne z najlepszych, jeśli nie najlepsze ( przynajmniej w moim mniemaniu) opowieści ,,sprośnej treści" - sorki za ten żarcik. Często wracam do Twych poprzednich skutków ,,zabawy piórem". Jestem nudny jak flaki z olejem, ale powtarzam po raz enty - Nie ma lepszych -. Pogody ducha, weny do końca swiata i jeden dzień dłużej, a przede wszystkim -DUUUUUŻO ZDRÓÓÓÓWKA. :jupi:

    27 paź 2023

  • Użytkownik Davon

    Dobre opowiadanie.Miło się je czyta.

    27 paź 2023

  • Użytkownik TomoiMery

    mistrzostwo jak zawsze 👍

    27 paź 2023

  • Użytkownik KuKIR59

    Jak zwykle podniecająco.

    27 paź 2023