Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. LXVIII

Szanowne Czytelniczki i Czytelnicy!!!  

          W świetle nowych przepisów obowiązujących od 1 września br. związanych z pornografią w ramach ochrony dzieci i młodzieży, być może, że portal lol24 zostanie zawieszony czy zablokowany. W związku z powyższym, jest to moje ostatnie opowiadanie publikowane na tym portalu do czasu, aż sprawa zostanie ostatecznie wyjaśniona i uregulowana. Dziękuję wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom za czytanie tych moich opowiastek oraz za wszystkie komentarze tak pozytywne, jak i negatywne.  
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wszystkim Czytającym wszystkiego co dobre. Autor

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. LXVIII

          Sylwia spojrzała Mai prosto w oczy i powtórzyła dosłownie to, co przed chwilą powiedziała Maja. Maja zaśmiała się i powiedziała: - Zuch dziewczyna. Dobra robota, widać, że przełamałaś się i uczysz się.  
- To teraz chcę, żebyście oboje wyruchali mnie w tej chwili i sprawili, że dojdę i to nieraz, aż będę błagała, żebyście przestali, tak jak to odbywa się w mojej wyobraźni. I teraz powiedz mi jak się z tym czujesz? - powiedziała Sylwia i nerwowo zacisnęła usta, czekając na reakcję Mai.  
- To było niesamowite. Ja… my… też chcemy cię pieprzyć - powiedziałem, nie czekając na odpowiedź Mai, wciąż całkowicie twardy i wyprostowany, ociekający preejakulatem.  
          Maja zachichotała i powiedziała do Sylwii: - To było świetne, a potem zwróciła się do mnie: - Kochanie, musisz głęboko oddychać i uspokoić się. Nie będziesz dzisiaj pieprzył Sylwii.  
          Skinąłem głową, ale mój podniecony umysł oczekiwał ode mnie czegoś innego. A Maja ciągnęła dalej: - Sylwio posłuchaj! Chciałam dzisiaj po prostu przyjść i porozmawiać osobiście z tobą o twoich problemach i zorientować się czy jest jakiś sposób, żebyśmy mogli ci pomóc. Więc wybacz, ale nie przyszliśmy tutaj, do tej twojej sekretnej kryjówki, a właściwie nory, żeby uprawiać z tobą seks. Czy to nie brzmi dla ciebie głupio, kiedy mówię to tak ..... i nie dokończyła, bo Sylwia przerwała jej: - Maju, jesteś, jak dobra kanapka z szynką dla tego, kto nie jadł kilka dni. Chodzi mi o to, że naprawdę potrzebuję kogoś, z kim mogłabym swobodnie porozmawiać o tych wszystkich problemach i sprawach, które komplikują mi życie. Wiesz już, że nie mam nikogo bliskiego z kim mogłabym swobodnie porozmawiać tak o osobistych, jak i innych, prywatnych sprawach. Na przykład; pomijając męża z wiadomych przyczyn, nigdy nie mogłabym o tym rozmawiać z moją macochą, to więcej niż pewne, bo jest zapyziałą, zgorzkniałą osobą, udającą głęboko wierzącą katoliczkę.  Rozmawianie z tobą czy z wami obojga, tak, jak to robicie, jest ... prawie odurzające, jak nic, co mogłabym sobie wyobrazić. To jest takie ... uwalniające i tak, bardzo podniecające.  
          Maja przez chwilę patrzyła na Sylwię, milcząc.
- To bardzo smutne, co mówisz. Czy nawet z mężem nigdy nie rozmawiałaś tak naprawdę otwarcie, jak z nami? – zapytała.  
- O mój Boże, nie. Jest naprawdę konserwatywnym, skrytym człowiekiem, nawet bardziej niż moja macocha. Został wychowany na katolika i z tego, co wiem, nie miał łatwego życia od najmłodszych lat. Oczywiście, w okresie narzeczeństwa unikaliśmy i nie poruszaliśmy trefnych tematów takich, jak seks czy innych, podobnych spraw. Kiedy pobraliśmy się, po odbyciu w miarę udanego dla niego seksu, widząc, że jest wyluzowany, odważyłam się zapytać go czy się masturbuje. Na odpowiedź i przyznanie się do tego, że to zrobił, czekałam tydzień. Kiedy to powiedział, oczywiście był zawstydzony, że mi się do tego przyznał i do tego zaznaczył, że zrobił to po raz pierwszy w wieku dwudziestu lat. To jest tego typu człowiek. Który normalny facet nie bawi się swoim kutasem w nastoletnich latach? Pewnie nie znalazło by się zbyt wielu – powiedziała Sylwia.
          Kiedy to powiedziała, zacząłem przez spodnie bezmyślnie pocierać palcami czubek kutasa, co natychmiast zauważyła Maja i zaśmiała się. Wskazując palcem na mnie, zwróciła się do Sylwii: - To teraz zobacz, co on robi?  
          Sylwia zachichotała: - Robi to, co zwykle robią normalni faceci, kiedy są podnieceni. Sądzę, że cześć z nich robi to bezmyślnie, a druga część dotyka się celowo, myśląc pewnie, że nikt na nich nie patrzy. Według mnie jest to naturalne, chociaż mój mąż uważał to za przejaw zboczenia. Prawdziwy dupek.
          Widać było, że wypowiadając ostatnie słowa o swoim mężu, była wyraźnie wkurzona. Maja powiedziała pocieszającym tonem: - Wiem, że jesteś zdenerwowana i nie mam zamiaru cię oceniać. Chcę tylko dodać, że będąc wcześniej sama oszukana, po prostu nie mogę tego zrobić komuś innemu, bez względu na to, jak bardzo jest dupkiem. Nie znam twojego męża ani on mnie, ale wiem, że on nigdy nie zawinił wobec mnie. Nie mogę więc być typem dziewczyny, która rozwala, ot tak sobie, czyjeś małżeństwo. Sylwio posłuchaj,  
z tego, co powiedziałaś, wynika, że twoje małżeństwo znalazło się w tarapatach i może się nie podnieść. Póki co, spróbuj dać mu jeszcze szansę, jeżeli już nie ze względu na ciebie, to przynajmniej dla dobra waszej córeczki. Jeżeli jednak to się nie uda i zdecydujesz, że ciągnąć to dalej na siłę nie ma sensu, wtedy możesz liczyć na naszą pomoc i ….na wszystko inne  
z tym związane.  
          Widząc, że ja nadal pocieram przez spodnie kutasa, rzuciła mi spojrzenie  
‘co ty do cholery robisz’, mówiąc: - Kochanie, proszę …., którego nie mogłem zignorować.
          Podniosłem ostentacyjnie ręce i skrzyżowałem je na swoich piersiach.  
- Przepraszam, kochanie! – wykrztusiłem, a Maja ciągnęła dalej: - W każdym bądź razie, kiedy to się stanie i będziesz wolna, pójdziemy naprzód w naszych kontaktach. Oczywiście  
w międzyczasie możemy nadal wysyłać sobie SMS-y i rozmawiać przez telefon czy przez Skype'a ... będąc w ubraniach ... i możesz masturbować w samotności, ile chcesz. Możesz nam nawet o tym opowiedzieć, jeżeli odczujesz taką chęć czy potrzebę. Umowa?
          Sylwia bez zawahania odpowiedziała natychmiast: - Umowa. Maju .… Chcę tylko powiedzieć, że bardzo cię podziwiam. Czy zawsze potrafiłaś tak mówić? A więc… to o o seksie czy o innych, związanych z tym sprawach?  
- O, nie, absolutnie nie!. Właściwie to jest naprawdę świeże i nowe. Stało się tak od czasu, odkąd połączyłam się z Kamilem i… naszą dziewczyną. To ona… hmmm… Cóż, tak naprawdę nie mogę o niej teraz dużo mówić. Powiedzmy, że pomogła mi w nabraniu pewności siebie i pomogła mi też znaleźć sposób na cieszenie się życiem i tym, co mam, nie oczekując od życia natychmiastowego spełnienia wszystkich wytworów mojej wyobraźni. Będąc z Kamilem dość długo nie mogłam przyzwyczaić się, że rozmawiał ze mną bez żadnego skrępowania o rzeczach, o których zazwyczaj rzadko się mówi otwarcie i szczerze. A on to mówił z powagą, nie dbając o to czy chcę o tym słuchać, czy rozmawiać. Kiedy zwróciłam mu na to uwagę, to bez mrugnięcia okiem nazwał to ‘bezpośrednim podejściem’ i dalej mówił swoje, nie zważając, że pewne rzeczy są dla mnie zbyt osobiste czy żenujące, bym mogła o tym słuchać czy rozmawiać. Cóż, ...., po jakimś czasie zaczęłam to przetwarzać w swoim umyśle i doceniać, bo to usunęło wszystkie filtry i warstwy bzdur, które ludzie umieszczają między sobą, aby uchronić się przed upokorzeniem lub zażenowaniem. Chyba to spowodowało, że się w nim zakochałam, a potem doszedł też oszałamiający seks – powiedziała Maja i zachichotała.  
          Sylwia pokręciła głową ze zdumieniem i powiedziała: - Nawet nie wiesz, jak bardzo zaciekawiła mnie ta wasza dziewczyna. Czy ona jest jedyna?  
          Twarz Mai zmarszczyła się w zamyśleniu, kiedy zastanawiała się, co zdradzić, ale w końcu powiedziała: - Jest jedyną osobą, w której jestem zakochana, podobnie, jak w Kamilu i chcę spędzić swoje życie razem z nimi obojgiem. Ale nie będę ukrywać, że są też inne osoby, z którymi regularnie uprawiamy seks. Zdumiona Sylwia zerwała się z siedzenia z szeroko otwartymi oczami: - Co ?! Naprawdę? Ile jest tych innych osób? – zapytała wyraźnie zszokowana słowami Mai.  
          Maja ponownie zamilkła, zastanawiając się, co może ujawnić Sylwii: - Sylwio,  
mogę ci to zdradzić, ale obie wiemy, że ty raczej nie umiesz trzymać języka za zębami. To z tego powodu miałam do ciebie wielki żal. Za plotki o mnie, które rozpowszechniałaś w biurze na mój temat.  
          Sylwię na moment zatkało, że Maja wiedziała, kto rozsiewa o niej plotki.  
Zaczerwieniła się i przez chwilę łapała powietrze. W końcu uspokoiła się na tyle, że mogła spojrzeć Mai w oczy.  
- Maju, jest mi niezmiernie przykro, że to miało miejsce. Zrozum moje rozgoryczenie. Ja borykałam się ze swoją samotnością, problemami i brakiem bliskiej osoby, a ty, młoda i piękna, nie kryłaś się z tym, że jesteś szczęśliwa i zadowolona z życia. Kiedy zauważyłam, że oboje z Kamilem nawiązaliście bliskie więzi, byłam wręcz chorobliwie zazdrosna o ciebie i o Kamila. Teraz mogę już o tym powiedzieć, że podkochiwałam się skrycie w tym twoim skurczybyku. Teraz jednak mogę obiecać ci Maju …. A właściwie, nie obiecać, a przysięgnąć ci, że wszystko, co teraz powiesz mi w zaufaniu, nigdy nie zostanie wyjawione żadnej innej osobie, poza wami obojgiem. Proszę, zaufaj mi, bo naprawdę potrzebuję kogoś bliskiego, kogoś kto ufa mnie i komu ja mogę zaufać. Takimi osobami staliście się dla mnie wy oboje – powiedziała Sylwia z dużą dozą egzaltacji.
-  OK.! Wierzymy ci i zasługujesz na nasze zaufanie, bo okazałaś szczerość i otwartość w swojej wypowiedzi. Ty ufasz nam Sylwio, więc i my ufamy tobie. Pewne rzeczy są jednak niezależne od nas i o tych sprawach na razie nie będziemy mówić. A więc wracając do tematu osób i naszego zaangażowania, to obejmuje to ponad pięć osób – oznajmiła Maja, wywołując ponowny szok u Sylwii.
- Co? Ponad pięć osób i wszystko to w tym samym czasie? – zapytała Sylwia, łamiącym się  z wrażenia głosem i o mało nie spadając z chwiejącego się krzesła.  
          Widać było, że nie bardzo ogarnia usłyszaną wiadomość. Przez dłuższą chwilę milczała i tylko patrzyła na nas rozbieganym spojrzeniem.  
- O, nie. Nie bardzo to kojarzę, bo trudno mi to pojąć, ale myślę, że powinnam to jakoś zakodować i mieć to na mojej seksualnej liście rzeczy do zrobienia – powiedziała, próbując brzmieć normalnie, a nawet wesoło, wobec dwojga nastolatków.  
          Maja jednak była dla niej nieubłagana.
- Wyobraź sobie, że w ten weekend będziemy mieli całkiem duże, prawie rodzinne spotkanie - powiedziała dość obojętnym tonem i zachichotała w swoim stylu.
- To będzie cholernie epickie spotkanie – dodałem.
- Wyobrażam to sobie, że będzie to bardziej epickie pieprzenie, prawda? – zażartowała Sylwia dość wyluzowanym głosem.
          Oboje z Mają roześmialiśmy się, bo Sylwia zaczęła dostosowywać się do nas.  
- O, tak. Być może, że będziesz miała rację – powiedziałem.
          W końcu, po tak długiej rozmowie i nie drażnieniu go, mój kutas w końcu trochę zwiotczał i myślałem trochę bardziej racjonalnie. Jednak świadomość, że obie kobiety przyznały się, że ociekają mokrymi cipkami tuż przede mną, była niewyobrażalnie kusząca.
- To teraz powiedzcie szczerze. Funkcjonujecie w dość dużej grupie kobiet i chyba też mężczyzn, więc chyba nie narzekacie na nudę i brak seksu, więc dlaczego postanowiliście zainteresować się mną i moimi problemami? – zapytała nagle Sylwia, patrząc nam w oczy.  
- Cóż, wyjaśnijmy to od razu. Na początek Sylwio, nie włączamy cię do żadnej grupy. Jeżeli rozwiążesz swoje małżeńskie problemy i zostaniesz sama, to cokolwiek zrobimy, będzie to dotyczyło tylko naszej trójki. Jakiś czas temu zorientowałam się, że interesujesz się Kamilem, chociaż nie przekraczałaś czy nie nadużywałaś swojej pozycji, aby nawiązać z nim bardziej intymne relacje. Pewnie powstrzymywało cię to, że jesteś mężatką i masz córeczkę, więc  byłoby dla ciebie dość ryzykowne, gdyby poszło coś nie tak. Teraz kiedy wiemy, jaka jest twoja sytuacja rodzinna, nie mam już do ciebie żalu, że plotkowałaś na mój temat. Po prostu widziałaś we mnie potencjalną rywalkę i podkochując się w nim, robiłaś to, co zwykle robią kobiety wobec rywalek, starając się je zniszczyć lub przynajmniej zaszkodzić – powiedziała Maja dość spokojnym, wyważonym głosem.
          Sylwia spuściła wzrok i pokiwała smutno głową, a Maja kontynuowała.
- Dlaczego zainteresowaliśmy się tobą? No, cóż. Odpowiedź jest dość prosta, chociaż zabrzmi być może dziwnie. Zarówno ja, jak i nasza dziewczyna, zabawiamy się ze sobą, obserwując Kamila,  kiedy pieprzy inne kobiety. Nigdy wcześniej nawet nie pomyślałabym o czymś takim, że jest to nie tylko możliwe, ale i niesamowicie podniecające. Z początku czułam się z tym dość dziwnie, ale kiedy Kamil zrobił kolejkę prawie z każdą z nas, było to i gorące, ale i satysfakcjonujące. Kamil jest dość wytrzymałym facetem, a do tego wrażliwym i dbającym o to, by żadna jego partnerka nie czuła się pominięta czy mniej kochana. To spowodowało, że  ….zakochałam się w nim bez pamięci. On o tym wie, ale nie wykorzystuje tego w złej intencji. Cały czas dowodzi nam, że nas kocha nie mniej od nas i że zależy mu na każdej z nas. Każde nasze zbliżenie jest tego potwierdzeniem. Dla naszej dziewczyny, która była jego pierwszą miłością, jest w tym wszystkim coś znacznie więcej, ale jest to dla mnie jeszcze zbyt intymne, żeby o tym mówić bez zawstydzenia – powiedziała Maja i popatrzyła na mnie spojrzeniem, które prosiło o pomoc.  
          Zrozumiałem, o co prosi i nie miałem problemu, żeby o tym głośno mówić.
- Po prostu; uwielbia odkrywać i badać zapach oraz smak innych kobiet na moim ciele. Jest w tym naprawdę dobra i przeważnie kończy się to niesamowitym seksem – powiedziałem.
          Maja zachichotała: - Tak, to jest cała ona – skwitowała moje słowa i westchnęła.
          Sylwia obrzuciła nas zszokowanym spojrzeniem i mimowolnie otworzyła usta.
Niemal nieświadomie podniosła ręce, przycisnęła je do piersi i potarła.
- O mój Boże! – powiedziała z westchnieniem, po czym zwróciła się do mnie: -  Czy wczoraj też to zrobiła?  
          Pokiwałem głową, więc Sylwia ponownie westchnęła.
- Czy coś poczuła od ciebie? No…wiesz? Wtuliłeś twarz w moje piersi, więc mówiła coś na ten temat? – zapytała, wyraźnie podenerwowana.  
          Spojrzałem pytająco na Maję i pokiwała głową, jakby wiedziała o czym myślę. - Tak, wyczuła coś, ale nie komentowała tego, sądzę, że była trochę rozkojarzona i nie była w nastroju do rozmowy. A teraz, zanim posuniemy się dalej w naszych relacjach,  muszę ci Sylwio coś wyjaśnić. Wczoraj okłamałem cię, co do mojej znajomości z kobietą, z którą mnie widziałaś – powiedziałem.
          Sylwia zmarszczyła brwi i spojrzała na mnie laserowym spojrzeniem.  
A ja kontynuowałem: - Ta kobieta, z którą byłem wczoraj, tak naprawdę nie jest naszą dziewczyną. Jest jedną z kobiet, z którymi uprawiam seks, ale nie jest dziewczyną, o której ciągle rozmawiamy. To nie ona pomogła Mai nabrać pewności siebie. Mam nadzieję, że to zrozumiesz, ale sądzę, że będzie to dla ciebie Sylwio niezwykle trudne do ogarnięcia. Widziałem, jak zareagowałaś na wiadomość, że uprawiam seks z dwoma dziewczynami. A że w rzeczywistości jest ich znacznie więcej, no, cóż? Prawda jest taka, że tak jest. Byłem z nią, zanim poznałem Maję. Kiedy jej powiedziałem o Mai, dała mi swoje błogosławieństwo, że mogę być z Mają, ponieważ jest starsza i chciała, żebym miał dziewczynę w moim wieku, a poza tym jest biseksualna i lubi ….. Sylwia natychmiast mi przerwała, mówiąc: - I lubi smakować na twoim kutasie cipki innych kobiet, prawda? – odezwała się śmiało.  
          Maja słysząc słowa Sylwii, zachichotała: - Kurde, Sylwio, naprawdę to chwytasz – powiedziała ze śmiechem.
- Cóż, siedzę tutaj z wami i czuję, że zaraz dojdę, bez dotykania cipki – powiedziała i szybko potarła swoje piersi poprzez materiał bluzki i stanika.
          Maja zaśmiała się: - Ale przecież ty się dotykasz, Sylwio. Czy to, że pocierasz swoje cycki w ten sposób, może spowodować, że dojdziesz? – zapytała.  
          Sylwia zawstydzona, zarumieniła się i spuściła oczy w dół: - Co? Och… hmmm… chyba tak, to… Tak mi przykro – powiedziała, sumitując się przed Mają.
- Sylwio, nie musisz przepraszać za coś, co sprawia ci przyjemność. A poza tym twoje cycki są niesamowite. Czy jeśli pieścisz swoje cycki w ten sposób, czujesz to na swojej łechtaczce? – zapytała Maja, będąc już nieźle podniecona.  
          Sylwia przygryzła przygryzła dolną wargę i skinęła głową, ale była zbyt zawstydzona, by coś powiedzieć.  
-  Czy możesz dojść do orgazmu za pomocą samej stymulacji sutków?” - zapytała Maja.
          Zauważyłem, że odkąd Maja usiadła, skrzyżowała nogi w tę i z powrotem około sto razy, a teraz mocno je przycisnęła. Była już bardzo podniecona i pośrednio stymulowała w ten sposób swoją łechtaczkę.  
          Kiedy Sylwie skinęła nieśmiało głową, Maja z podnieceniem oblizała usta.  
- Wow, to niesamowite. Chciałabym to zobaczyć w realu – powiedziała Maja.  
          Sylwia patrzyła na Maję przez dłuższą chwilę, jakby zastanawiając się nad jej słowami i próbując ocenić, co dokładnie miała na myśli, mówiąc, że chce to zobaczyć. W końcu zdecydowała i ponownie sięgnęła rękami do swoich piersi, zaczynając je pieścić.
          Maja widząc to, przeszła natychmiast w tryb dominujący: - Zdejmij bluzkę i stanik i pokaż nam, jak się pieścisz - powiedziała niskim, zmysłowym głosem.
          Widząc błysk w moich oczach, szybko ostrzegła mnie: - A ty zostań tam, gdzie jesteś – powiedziała więcej niż stanowczo.
          Sylwia rozpięła swoją luźną, bordową, falbaniastą bluzkę, po czym zdjęła ją i położyła na oparciu krzesła, odsłaniając prosty, beżowy stanik, ułatwiający karmienie dziecka. Ściągnęła ramiączka i przesunęła tył stanika do przodu, aby ułatwić sobie rozpięcie.
          Po odpięciu haczyków, powolnym ruchem zdjęła biustonosz i patrząc na nas, odsłoniła swoje dorodne cycki. Maja prawie mlasnęła z zachwytu, a ja jęknąłem, kładąc rękę  ponownie na swoim kutasie, który na widok cycków Sylwii, ponownie odzyskał formę.
- Kurde, masz czym oddychać, Sylwio. Aż ci zazdroszczę. Twoje cycki, są wprost idealne – powiedziała Maja, nie kryjąc podniecenia.  
          Zobaczyła, co robię, ale nic nie powiedziała, sięgając rękami do własnych piersi i pocierając je delikatnie przez materiał bluzki, ponownie ścisnęła razem swoje nogi.           Sylwia położyła stanik na bluzce i opuściła swobodnie ręce, umożliwiając mi zobaczenie jej piersi w całej okazałości. Wreszcie mogłem zobaczyć jej piersi w całej okazałości. Były zdecydowanie duże, z dużymi sutkami i bez śladów zwiotczenia czy lekkich rozstępów, które widziałem u mamy czy Beaty.  
          No, cóż, Sylwia była znacznie młodsza od nich. Maja miała rację, że wydawały się być prawie idealnie symetryczne. Miałem niesamowitą ochotę na dotykanie i bawienie się nimi. Miałem przeczucie, że gdybym ich dotknął, pieścił i ssał, mógłbym dać jej orgazm bez dotykania jej cipki.  
          Mój kutas był teraz tak twardy, że był bolesny i chciałem go od razu wyjąć, aby złagodzić niesamowity nacisk, który narastał we mnie. Czułem, jak moja bielizna moknie od sączącego się ze mnie preejaculatu.  
          Sylwia spojrzała na Maję z widocznym zawstydzeniem.  
- Nie sądzę, że będę mogła osiągnąć orgazm w waszej obecności. Nigdy nie robiłem tego przy publiczności i do tego jestem zdenerwowana – powiedziała Sylwia, patrząc na Maję żałosnym wzrokiem.  
- W porządku, jeśli nie dasz rady zrobić tego przy nas. Ale może po prostu spróbuj Sylwio  udawać, że nas tu nie ma, jeśli to ci pomoże. Zamknij oczy i wyobraź sobie, co robisz, gdy jesteś sama i dotykasz siebie – zasugerowała Maja Sylwii.
          Sylwia potaknęła głową i odchyliła się trochę na starym krześle, przez co głośno zaskrzypiało. Zamknęła oczy i uniosła ręce, najpierw przesuwając palcami po dolnej  stronie piersi, a następnie tocząc wyimaginowane kółka, dotarła do wrażliwych otoczek.  
          Oboje z Mają obserwowaliśmy, jak sztywnieją jej sutki, stając się coraz większe. Było to więcej niż podniecające. Spojrzałem w dół i zobaczyłem na swoich spodniach małą, ale szybko rosnącą mokrą plamę od sączącego się z kutasa preejaculatu.  
          Spojrzałem na Maję, która też to zobaczyła.
- Sylwio, kochanie. Kamil jest w poważnych tarapatach, więc dalej rób swoje, a ja spróbuję mu pomóc. Możesz to obserwować, jeśli chcesz. Być może, to pomoże i tobie w dojściu do finału, więc nie przestawaj się pieścić, OK.? – odezwała się Maja do Sylwii.
          Sylwia otworzyła oczy i uważnie obserwowała, kiedy Maja uklękła przede mną, rozpięła mi pasek od spodni i same spodnie, po czym ściągnęła mi je prawie do kostek razem z bokserkami, które miałem na sobie, obnażając mojego sztywnego kutasa.  
          Odsunęła się trochę ode mnie i odwróciła w stronę Sylwii, pokazując jej mojego cieknącego kutasa.  
- Czyż jego kutas nie jest piękny? – zwróciła się uwodzicielskim tonem do Sylwii.  
          Sylwia, nie przestając pieścić i tarmosić swoich sutków, jęknęła głośno i skinęła głową: - Oczywiście, że tak – powiedziała.
          Maja pochyliła się i uważając, żeby nie zasłaniać Sylwii mojego kutasa, zaczęła w wolnym tempie zlizywać sączący się z niego preejaculat. Uważała, żeby nie robić tego zbyt szybko,  aby nie doprowadzić do mojego wytrysku, przed osiągnięciem orgazmu przez Sylwię. Sylwia widząc to, co Maja robi z moim kutasem, zaczęła szybko dyszeć.
          Jęknąłem głośno, kiedy Maja objęła kutasa ustami, a Sylwia powtórzyła mój jęk, widząc, jak Maja pochłania ustami mojego twardziela. Przez chwilę Maja bawiła się moim kutasem, wsuwając go głęboko w usta i liżąc wędzidełko.
          W pewnej chwili wysunęła mojego kutasa i odwróciła się w stronę Sylwii.
- Nie chciałabyś poczuć tego kutasa głęboko w swojej ciasnej cipce? – zwróciła się do Sylwii.
- Jeszcze jak! Tak bardzo o tym myślę i pragnę go w sobie, że aż mnie ssie w środku – powiedziała prawie żałosnym tonem, po czym oblizała zaschnięte usta i ścisnęła lekko swoje sutki. Na czubku każdego z nich pojawiła się duża kropla mleka.
          Kiedy to zobaczyłem, sapnąłem z podniecenia i wsunąłem kutasa w otwartą dłoń Mai.
- Widzisz, co robi? Chcesz ssać jej wielkie cycki i skosztować jej mleka, prawda? – zwróciła się Maja pośrednio do Sylwii i do mnie.
          Natychmiast pokiwałem głową, patrząc lubieżnie na dorodne cycki Sylwii.
- Nie widzę problemu. Może podejść do mnie i spróbować mnie …. w każdej chwili – odpowiedziała natychmiast Sylwia.
- Ooo …nie. Dzisiaj cię nie dotykamy - przystopowała mnie ostro Maja, odpowiadając pośrednio Sylwii.  
          Przez chwilę zapadło milczenie, słychać było tylko sapanie i dyszenie Sylwii.
- Chyba …że …. Czy możesz wytrysnąć mi parę kropel na dłoń? – zwróciła się Maja do Sylwii.    
- Pewnie. Możesz podejść do mnie? – powiedziała Sylwia.
          Maja podeszła do Sylwii i przybliżyła dłonie do jej piersi. Sylwia objęła dłonią swoją pierś i ściskając sutek, strzyknęła kilka strużek mleka do złożonych dłoni Mai.  
          Wiedziałem, że powinienem zostać na krześle, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać. Wstałem z krzesła i ukląkłem obok Sylwii, patrząc z podnieceniem, jak z sutka Sylwii wypływa mleko na dłonie Mai.  
- Byłam więcej niż pewna, że się pojawisz - powiedziała ze śmiechem Maja.  
- No, cóż. Nie chciałem tego, ale bałem się, że coś może się rozlać i zmarnuje się – powiedziałem.  
          Była to po części prawda, ale poza tym chciałem być blisko ich obu, aby spróbować smaku ciepłego mleka prosto ze źródła. Maja przysunęła ręce do moich ust  
i dała mi spróbować trochę mleka z jej dłoni, po czym sama zlizała resztę, co do kropelki.
          Mleko Sylwii naprawdę nam posmakowało i oboje zapragnęliśmy więcej. Maja bez zastanowienia odwróciła się do Sylwii i ponownie wyciągnęła złożone dłonie, podstawiając je pod piesi Sylwii. Ta bez słowa napełniła jej dłonie nową porcją mleka.
          Było tego znacznie więcej niż poprzednio. Kiedy to robiła, wprost jęczała z przyjemności, ściskając swoje sutki i nie kryjąc przy tym zadowolenia, że jej mleko tak bardzo nam smakuje. Maja zaciskając dłonie, ponownie przesunęła je blisko moich ust.  
          Przez chwilę siorbałem ten swoisty nektar, po czym oderwałem usta od jej dłoni, zostawiając resztę dla niej. Maja błyskawicznie pochłonęła resztę mleka i dokładnie wylizała swoje dłonie: - Kurcze, to jest naprawdę dobre. Lepsze nawet niż się spodziewałam – powiedziała, oblizując swoje dłonie i palce.  
          Sylwia, słysząc pochwałę Mai, powtórzyła dojenie swoich piersi, obejmując jeden z sutków swoimi ustami. Ssała go dość głośno i intensywnie, sięgając równocześnie ręką do drugiego sutka, drażniąc go i jęcząc przy pocieraniu go koniuszkami palców.
          Widać było, jak bardzo ją to podnieca, co sprawiło, że oboje z Mają obserwując to, również sapaliśmy i jęczeli z podniecenia. Nie mogłem się powstrzymać, więc sięgnąłem ręką do mojego twardego kutasa i zacząłem go delikatnie głaskać.
          Maja to wychwyciła i widząc, że zamierzam dojść i spuścić się, prawie wrzasnęła na mnie: - Wracaj na krzesło i nie dotykaj się!  
          Wiedziała, że jeszcze chwila, a stracę kontrolę nad kutasem i narobię bałaganu w pokoju, tryskając spermą, gdzie popadnie. Oderwałem rękę od kutasa i ciężko oddychając, skuliłem się w sobie, oblizując usta i czując smak mleka Sylwii.
          Obserwowałem przy tym Sylwię, jak dotyka i pieści swoje piękne, dorodne piersi. Były przy tym bardzo blisko i wystarczyło tylko wyciągnąć rękę, by ich dotknąć. Maja doskonale zdawała sobie sprawę, co się ze mną dzieje. Kopnęła mnie lekko w nogę, by wymusić na mnie powrót na krzesło.
          Wróciłem niechętnie na krzesło i usiadłem na rękach, aby nie kusić losu i nie dotykać kutasa, który z podniecenia zmienił kolor na fioletowy. Maja ponownie poprosiła Sylwię, aby strzyknęła trochę mleka na jej dłonie.
          Kiedy Sylwia to zrobiła, Maja roztarła mleko na swoich dłoniach i podeszła do mnie. Owinęła swoje nawilżone mlekiem dłonie wokół mojego kutasa i zaczęła go pocierać.  
Sylwia, która to uważnie obserwowała, w pewnej chwili głośno krzyknęła: - Ooo …kurde, dochodzę! Ooo,… ooo …, - wrzasnęła i mocno zwarła swoje nogi, jęcząc i trzęsąc się, kiedy potężny orgazm zawładnął jej ciałem.  
          Maja, słysząc okrzyk Sylwii, szybko objęła ustami mojego kutasa i używając swojej magii, doprowadziła mnie do finału. Zajęczałem i ryknąłem, jak zranione zwierzę, po czym z wyrazem ulgi i przyjemności wytrysnąłem wszystko co miałem do ust Mai.    
          Maja jednak zamiast od razu to przełknąć, odwróciła twarz z powrotem w stronę Sylwii, która zaczęła dochodzić do siebie i wydała dźwięk: - Ugggrrrugh! - aby zwrócić jej uwagę.  
          Sylwia zobaczyła więc otwarte usta Mai pełne mojej spermy, a potem połknęła to wszystko, jak aktorka w stylu porno. Zszokowany wyraz twarzy Sylwii, mówił sam za siebie. W końcu poziom napięcia seksualnego w nas wszystkich nieco się obniżył.
- Dobrze moi kochani! Mamy to za sobą, więc możemy z powrotem założyć ubrania. A ty Sylwio, jak odbierasz to wszystko, co się wydarzyło? Czy orgazm, jaki miałaś, zadowolił cię chociaż trochę? – zwróciła się Maja do Sylwii i mnie.
          Sylwia nie była jeszcze całkiem pewna tego, co czuje.
- O tym za chwilę. Kamilu, możesz powiedzieć, co myślisz o moich cyckach? – zapytała.
Natychmiast wyrzuciłem z siebie: - No, cóż! Są cholernie spektakularne!  
          Maja przez chwilę miała zirytowany wyraz twarzy, ale szybko zniknął.
- Faktycznie są spektakularne, nie mogę się z tym kłócić. Właściwie, czy nie masz nic przeciwko temu, jeżeli zrobię ich zdjęcie dla naszej dziewczyny? – zapytała Sylwii.
- Naprawdę? Chcesz… żeby wasza dziewczyna zobaczyła moje cycki? Hmmm… jasne, proszę bardzo. A co do orgazmu …, och, to był jeden z najlepszych orgazmów, jakie pamiętam… kiedykolwiek – powiedziała dość wesołym tonem.
          Maja wyjęła telefon z torebki i powiedziała: - Czy możesz stanąć przede mną, kochanie? Wygnij plecy i pozwól, żeby te twoje ‘dzieci’ wyglądały naprawdę dobrze.
          Zrobiło się naprawdę wesoło. Sylwia wyluzowała się całkowicie.
- O mój Boże, to naprawdę dzieje się i znowu mnie kręci. Nikt wcześniej nie prosił o moje nagie zdjęcia - powiedziała Sylwia.  
- Mówisz poważnie? Jak to mogło się stać? Spójrz na siebie Sylwio. Jesteś nie tylko piękną, ale i bardzo gorącą kobietą. A właściwie …, to wiesz co? Chcę cię zobaczyć nago i pewnie nie tylko ja, prawda kochanie? – zwróciła Maja do Sylwii, a pośrednio do mnie.  
- Czy możesz rozebrać się dla nas Sylwio i pokazać nam to piękne, spektakularne ciało? – powiedziała Maja, wyraźnie podniecona swoimi słowami.  
          Sylwia spojrzała na mnie i uśmiechnęła się: - Czy ty też rozbierzesz się, Kamilu?  
          Maja szybko odpowiedziała za mnie: - Oczywiście, że on też. Tylko popatrz na niego, jak zaświeciły mu się oczy. Wprost nie może doczekać się, kiedy zobaczy twoje nagie ciało, Sylwio. To też byłoby sprawiedliwe, bo ja też jestem ciekawa, jak wyglądasz nago.  
- A ty Maju? Jeżeli ja mam rozebrać się, ty też powinnaś, aby było sprawiedliwie – stwierdziła Sylwia.  
          Maja przez chwilę wydawała się, jak zmrożona. W końcu powiedziała:  
- W porządku, tak, to jest w porządku. Ale pamiętajcie oboje; nie dotykamy się. To mój warunek, bo byłoby to złamaniem wszystkich moich reguł o wierności, obronie małżeństwa i tym podobnych słów, które przed chwilą wypowiedziałam.  I tak już to wypaczyliśmy tym, co zrobiliśmy. Musimy myśleć głową nie kutasem, jak Kamil czy my obie; łechtaczkami – powiedziała Maja i zachichotała.      
          Jak na komendę, w ciągu minuty wszyscy staliśmy całkowicie nadzy pod fluorescencyjnym światłem pokoju. Sylwia spojrzała na nagie ciało Mai i podekscytowana powiedziała: - Wow… jesteś piękną kobietą, Maju.  
          Potem spojrzała na mnie i powiedziała: - Hmmm, naprawdę jesteś umięśniony, nawet bardziej niż sobie wyobrażałem. I taki piękny gruby kutas.
          Zadowolony z pochwały, uśmiechnąłem się szeroko i powiedziałem: - Dziękuję Sylwio. Uwielbiam komplementy.  
          Obie zachichotały, po czym Sylwia patrząc na bezwłose krocze Mai, powiedziała: - Maju, …. właśnie zauważyłam, że nie masz tam w ogóle włosów. Golisz je?
- O nie, golenie się jest do bani. Nie tylko bolesne i niebezpieczne, bo można zranić się, ale  
i niezbyt skuteczne, bo włosy odrastają. Teraz chodzę co miesiąc z siostrą Kamila na woskowanie metodą rodem z Ameryki Połudiowej. Jesteśmy brazylijskimi kumplami.
-  Brazylijscy kumple ?! O mój Boże, to brzmi cudownie! - zawołała Sylwia.  
          Pochyliła się i dokładnie obejrzała krocze Mai. Potem dodała:- Tylko ja mam motywację, by utrzymać to wszystko w porządku – powiedziała, dotykając swojego krocza.
          Krzak Sylwii był naprawdę ładny i starannie przycięty. Jej mąż-idiota mógł to docenić i podziwiać, gdyby był tym naprawdę zainteresowany. Maja uśmiechnęła się promiennie i powiedziała: - Dobrze, zróbmy w końcu te zdjęcia dla naszej dziewczyny.
          Sylwia nie była całkowicie przekonana do pozowania nago do zdjęć, ale w końcu zgodziła się. – Dobrze, zróbmy to, chociaż wiem, że jest to wbrew mojej naturze.  
Gdzie mnie chcesz? – zwróciła się do Mai.  
- Najchętniej w moim łóżku – odpowiedziałem szybko, szczerząc zęby do Mai. …cdn…

franek42

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 5981 słów i 32602 znaków. Tagi: #spotkanie #rozmowa #erotyka #wymianapoglądów

8 komentarzy

 
  • emeryt

    @franco/domestico, nie będę komentować twojego ostatniego odcinka "zabawy piórem", lecz według mnie to ta cała ochrona dzieci i młodzieży przed pornografią to tzw. "pic  na wodę". Sami wcisneliśmy im komórki i kompy oraz dostęp do różnych treści w internecie, a teraz  decydenci szukają dziury w całym. Tylko na to już za póżno.

    16 paź 2023

  • ZAC

    Franek dawaj kolejne części. Polska to taki dziwny kraj że jak już coś zapowiedzą to i tak tego nie respektują. A ty ciągnij swoją zabawę piórem dalej!!! Czym będzie LOL bez ciebie???
    Już i tak nie sposób wpłynąć na twoje historie które żyją swoim życiem.
    Pozdrawiam ZAC

    25 wrz 2023

  • BJ34L

    Franek42, proszę nie kończ jeszcze tej serii opowiadań, bo bardzo mi się podoba. Nie weszły 1 września w życie takie przepisy, które nakazywałyby blokadę czy zawieszenie stron pornograficznych, i później także na to się nie zanosi. Zakładana jest skuteczniejsza blokada treści porno przed nieletnimi, trochę więcej o tym jest napisane w nielicznych wiadomościach w internecie. Wracając do opowiadania, w poprzednich odcinkach np. zostało zapowiedziane spotkanie rodzin Mai i Kamila - mam nadzieję, że będzie można o nim przeczytać, i nie tylko o nim. "Cdn" na końcu powyższej części tejże serii pozostawia u mnie nadzieję na kontynuację :)  Pozdrawiam i życzę weny twórczej.

    24 wrz 2023

  • KuKIR59

    Drogi Franku!  
    Ustawa została skierowana do prac w komisjach, wysłuchania miały być 13 września 2023. W życie weszła ustawa o ochronie małoletnich (tzw. Kamilka), ale nie ma w niej nic o porno - są zmiany w KRiO.

    20 wrz 2023

  • Christo

    @KuKIR59 Też nie znalazłem informacji, aby ustawa weszła od 1 września, tak ja pisałem niżej, autor podjął trochę zbyt pochopną decyzję.

    20 wrz 2023

  • TomoiMery

    dokładnie napisz gdzie cię szukać jak nie tu szkoda takiego talentu może zostaniesz

    19 wrz 2023

  • bady32

    Napisz gdzie cię szukać w razie blokady lol24. pozdrawiam

    19 wrz 2023

  • francodomestico

    @bady32 Przykro mi, ale lol24 jest jedynym portalem, na którym publikuję. Pozdrawiam

    19 wrz 2023

  • Christo

    Drogi Autorze,

    decyzja jaką podjąłeś, jest moim zdaniem zdecydowanie zbyt pochopna. Opowiadania o treści erotycznej ciężko podciągnąć pod pornografie, bo przecież pornografia a erotyka to nie jest to samo.
    Po drugie takie ustawy obowiązują w kilku innych państwach i najczęściej mechanizm, który je reguluje, to zwyczajna weryfikacja wieku, a nie zamykanie stron.
    Mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie:)

    19 wrz 2023

  • QaS

    Super jak każda poprzednia część.  
    Mam nadzieje że szybko wyjaśni się temat Lol24 i kolejne części będzie można czytać dalej.  
    Powodzenia dla autora za tak fajne opowiadanie.  
    Pozdrawiam

    19 wrz 2023