Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XIII

Mama wysłuchała spokojnie mojej wypowiedzi, po czym, w równie spokojny i wyważony sposób przedstawiła swój punkt widzenia.  
- Lauro, a może moglibyśmy się spotykać nie tylko u nas? Co któryś raz moglibyśmy z Kamilem przyjechać do was, by spędzić razem weekend. Co o tym sądzisz? - zapytała mamę Melania.
- Myślę, że byłoby to możliwe, ale dopiero po urodzinach Iwony. Do tego czasu wasz przyjazd do naszego domu mógłby ją drażnić i przypominać o tym, czego jest pozbawiona. Nie chciałabym przeżywać ponownie jej dąsów i humorów. Myślę też, że Leon byłby temu przeciwny, więc nie ma co niepotrzebnie wywoływać wilka z lasu - powiedziała mama.
          Po przemyśleniu sprawy, oboje z Melanią podzieliliśmy zdanie mamy. Faktycznie nie miało sensu wywoływanie u Iwonki na nowo frustracji naszym związkiem. To byłoby wprost afiszowanie się, jakby na przekór, czymś, co powszechnie jest uznane za naganne i nieakceptowane,.  
          Dotychczasowa zabawa była dość wyczerpująca, więc kiedy pogoda poprawiła się i wyszło słońce, resztę dnia postanowiliśmy spędzić mniej aktywnie, opalając się i chłodząc się w basenie. Zmieniliśmy też postanowienie, co do spędzenia weekendu nago.  
          Ponieważ nikomu nie chciało się gotować i przyrządzać posiłku, Melania zaproponowała wyjście do pobliskiej restauracji. Po kolacji zaczęliśmy rozmowę na temat moich urodzin, które miały się odbyć w naszym rodzinnym domu.
          Oczywiście, jak zwykle, udział w tej małej uroczystości rodzinnej mieli wziąć moi dziadkowie, którzy podobnie, jak Melania, mieszkali w miejscowości oddalonej od naszej rodzinnej miejscowości o kilkadziesiąt km. Mieli spędzić z nami kilka dni.
          Dziadkowie ze strony mamy nie byli świadomi, że jestem w związku z Melanią. Powodowało to oczywiście duży problem. W ich obecności musieliśmy zachować nasze relacje w tajemnicy i zachowywać się, jak każda rodzina; ciotka i siostrzeniec.  
- Pamiętajcie! Żadnego siedzenia koło siebie, żadnych spojrzeń, dotykania czy robienia jakichkolwiek innych rzeczy, które mogłyby was zdradzić przed naszymi rodzicami, a twoimi dziadkami Kamilu. Zwłaszcza uważać trzeba na naszą mamę, a twoją babcię, Sarę. To chodząca detektyw w spódnicy, nic nie ujdzie jej uwagi - przestrzegała mama tak mnie, jak i Melanię.  
- A wiesz Lauro, że to obejmuje również ciebie, nie tylko nas. Ty siebie nie widzisz, ale ja widzę, jakim wzrokiem patrzysz na Kamila, kiedy sądzisz, że nikt tego nie widzi. Zwykle matka nie patrzy na syna takim spojrzeniem, jak ty na Kamila. Więc ty też musisz uważać, nie tylko my - odgryzła się Melania siostrze.
          Uśmiechnąłem się, bo mama zmieszała się niesamowicie słowami Melanii. Udałem, że tego nie zauważyłem, ale widać było, że słowa Melanii wstrząsnęły lekko mamą.
- Chyba masz rację, Melanio. Dobrze, że to powiedziałaś, bo muszę to rzeczywiście przemyśleć i pilnować się przed mamą, żeby tego nie wychwyciła, tak, jak to zrobiła, kiedy byłyśmy dziećmi - powiedziała mama z lekkim uśmiechem.
          Już nie zapędzała się tak bardzo w przestrzeganiu nas przed babcią Sarą. To dało mi wiele do myślenia.
- Chcesz powiedzieć mamo, że babcia was przyłapała i wie, co was łączyło? - zapytałem, będąc nieco zszokowany.
- A jak myślisz? Przyłapała nas kilkakrotnie nago w łóżku, więc domyśliła się, że być może, to nie są tylko niewinne, siostrzane wygłupy. Za każdym razem napominała nas surowo, ale że to się powtarzało, w końcu poddała się i kazała nam, jeżeli już, wygłupiać się po cichu, żeby tata się nie dowiedział - powiedziała mama i zamilkła, wymieniając spojrzenia z Melanią.
          Domyśliłem się, że mama nie powiedziała mi wszystkiego. Widocznie Melania dała jej wzrokiem znak, aby nie wtajemniczać mnie we wszystko, co robiły, jako nastolatki.
- Jak to jest Kamilku, mieć dziewiętnaście lat? - zapytała naraz mama, zmieniając temat.
- No, cóż! Na pewno po urodzinach będę o jeden dzień starszy - odpowiedziałem żartobliwie.               
          Obie, patrząc na mnie, zachichotały w swoim stylu.
- Jak ja bym chciała mieć znowu dziewiętnaście lat - powiedziała Melania z pewną nostalgią.
- Ja też! - stwierdziła mama, obrzucając nas tęsknym spojrzeniem.
          Reszta dnia, a potem wieczora, upłynęła nam na oglądaniu zachodu słońca i jakiegoś romansidła w telewizji, na którym w końcu zasnąłem. Po filmie obie moje panie obudziły mnie, proponując przeniesienie się do łóżka.
          Tej nocy ponownie nie miałem żadnych koszmarów czy niespokojnych snów.
W niedzielny poranek zostałem obudzony dość wcześnie i brutalnie przez Melanię. Wyrwany ze snu, zamrugałem i przetarłem zaspane oczy.
- Coś się stało Melanio, że budzisz mnie w niedzielę w tak niemiły sposób? - zapytałem.
- A pamiętasz pierdoło, że twoja mama jest z nami? Chce spróbować z nami czegoś nowego - oznajmiła, patrząc na mnie niezbyt przychylnym spojrzeniem.  
          Widziałem, że moje słowa lekko ją ubodły. Spojrzałem na mamę. Uśmiechała się do mnie, w przeciwieństwie do Melanii, więc moja złość od razu się ulotniła.
- Nie złość się na Melanię. To ja prosiłam, żeby cię obudziła - odezwała się słodkim głosem.  
          Nie bardzo rozumiałem, dlaczego nie zrobiła tego sama, bo pewnie nie byłoby tego zgrzytu pomiędzy mną a Melanią.
- OK. Już nic mi nie jest. Więc o co chodzi? - rzuciłem pytaniem, starając się, aby zabrzmiało to normalnie.
- A ciebie kochanie przepraszam. Nie chciałem cię urazić - zwróciłem się do Melanii.
- Nie uraziłeś. To ja przepraszam, że trochę za mocno cię szarpałam. Bardzo mocno spałeś - teraz z kolei Melania usprawiedliwiała się przede mną.
- Dobrze już. Niepotrzebnie spowodowałam to zamieszanie, ale nie mogłam już wytrzymać.
Zaraz po przebudzeniu pomyślałam, że dobrze byłoby sprawić, abyśmy wszyscy jednocześnie wzięli udział w zabawie. Przywiozłam pasek i chciałam zobaczyć, jakby to mogło być - powiedziała mama. Była wyraźnie podekscytowana i pełna pomysłów.
          Podniosłem się z łóżka i udałem do łazienki. Załatwiłem potrzeby i przemyłem twarz zimną wodą, usuwając z głowy pozostałe ślady snu. Po mnie z łazienki skorzystały mama z Melanią. Wszystko odbyło się bez żadnych szaleństw w łazience.
          Wróciłem do sypialni, a po chwili pojawiła się w niej również Melania. Mama natomiast poszła do pokoju, w którym ulokowała swoją podróżną torbę. Po chwili pojawiła się w sypialni, niosąc w ręku pas z przymocowanym do niego sztucznym kutasem.
          Kutas był średniej wielkości, ale w mojej głowie pojawiła się panika, co zaplanowały obie siostry? i jaka będzie w tym moja rola? Ufałem Melanii i mojej mamie, ale ich pomysłowość w zakresie zabawy seksualnej czasem mnie trochę przerażała.  
          Co wymyśliły czy co wymyśliła mama? Pewnie omówiły to pomiędzy sobą, kiedy byłem w łazience.
- Kamilu, czy możesz przygotować drugą dziurkę Melanii na przyjęcie twojego kutasa? - zwróciła się do mnie mama.
          Melania podała mi żel, będący mieszaniną na bazie kiwi i truskawki. Wycisnąłem żel na dłoń i dość obficie nasmarowałem jej kakaowe oczko, po czym wsunąłem najpierw jeden palec, a potem drugi i kilkakrotnie mocno rozwierciłem jej ciasną dziurkę.
          Mama poprosiła mnie abym położył się na plecach. Wzięła ode mnie żel i przesmarowała mojego sterczącego w pionie kutasa. Widać było, że czynność niesamowicie ją podnieciła, bo dość długo nie wypuszczała mojego kutasa z rąk.
- Możesz próbować Melanio nabić się na jego palik - zwróciła się w końcu do siostry.  
          Melania roześmiała się, a potem przykucnęła nad moim kutasem i powoli wprowadziła go do swojej pomarszczonej dziurki. Wślizgnął się bez większych problemów.
- I pomyśleć, że w dawnej Polsce w ten sposób karano złoczyńców, nabijając ich na pal, a ty siostro każesz mi to zrobić z rozmysłem i dobrowolnie - skomentowała żartobliwie Melania słowa mamy, przysiadając powoli na moim drążku.
          Była nieźle nasmarowana i rozciągnięta, więc dość szybko wprowadziła go w siebie i przysiadła na moich udach. Wsparła się rękami na moich biodrach, po czym odchyliła się mocno do tyłu, niemal kładąc się na mnie i rozłożyła szeroko nogi.      
          Mama założyła pasek i zbliżyła dildo do buzi Melanii, która nawilżyła go swoją śliną. Następnie  sprawdziła ustami cipkę Melanii, czy jest już odpowiednio nawilżona swoim sokami, po czym, wolno wsunęła końcówkę dildo do jej cipki.
- I jak Kamilu, czujesz tego drugiego kutasa w cipce Melanii? - zwróciła się do mnie mama.
- Oczywiście, że go czuję. Obawiam się trochę czy on tu zmieści się obok mojego kutasa i czy Melania to wytrzyma - odpowiedziałem, czując jak dildo rozpycha się w cipce Melanii, naciskając na mojego kutasa poprzez cienką przegrodę, kiedy mama wpycha go coraz głębiej.
- Nie martw się kochanie. Zmieści się spokojnie. Możesz go Lauro wpychać głębiej. Jest dobrze ... Ooo... Dalej Lauro, możesz mocniej ...Ooo..., taaak - westchnęła Melania z ulgą, kiedy całe 7 cali dildo znalazło się w jej cipce.  
- Możesz przyspieszyć Lauro, czuję się więcej niż dobrze. Myślę, że Kamil też - dodała Melania, zaczynając pracować mocno biodrami.  
          Po chwili obie zsynchronizowały swoje ruchy i poczułem, jak dildo wchodzi i wychodzi z cipki Melanii, a ona sama suwa się odbytem po moim drążku. Zaczęło się robić niesamowicie również dla mnie i bardzo szybko zacząłem zbliżać się do finału.
          Mama musiała zauważyć to po mojej minie, bo wstrzymywałem się siłą woli, jak tylko mogłem, aby wytrzymać dłużej, przynajmniej do czasu, aż dojdzie Melania.  
- Wydaje mi się Melanio, że Kamil już długo nie wytrzyma, a co z tobą? - zwróciła się mama do Melanii.
- Ja czuję się znakomicie. Jakby mnie ktoś wsadził na sto koni. Jak szkoda, że jadę tylko na jednym. A ty jak się czujesz Kamilu? Jeśli masz zamiar dojść, to zrób to. Spuść się we mnie. Tylko ten jeden raz. Jakoś sobie poradzę. A ty Lauro możesz przyspieszyć, też jestem blisko
- odezwała się Melania.  
          Mama wbiła się w nią i pochyliła. Przez chwilę namiętnie się całowały, co widząc, nie wytrzymałem i podobnie, jak mama, wbiłem się kutasem w Melanię i wybuchłem. Przez chwilę pompowałem w głąb Melanii nasienie, czego ona też nie wytrzymała.
- Teraz Lauro, daj z siebie wszystko - wrzasnęła na mamę i kiedy mama przyspieszyła, młotkując ją sztucznym kutasem, wstrząsnęło to nią i opadła na mnie.
          Znieruchomiała i tylko wstrząsy jej ciała świadczyły, że przeżywa jeden z mocniejszych orgazmów. Mama jeszcze przez chwilę poruszała się w jej cipce, aż westchnęła głęboko, wyciągnęła dildo z cipki Melanii i opadła na łóżko obok Melanii, dysząc i ocierając pot z czoła, jak górnik po ciężkiej szychcie w kopalni.
- Cieszę się, że cię zadowoliłam Melanio, ale ja też chcę mieć coś z tego. Kamilu, musisz sprawić, że ja też dojdę - powiedziała do mnie i szybko pozbyła się paska, rzucając go na podłogę, po czym szeroko rozłożyła nogi dla mnie.
- Najpierw chcę twoich ust i palców na mojej cipce, a ty Melanio, oczyść jego kutasa, aby był gotowy dla mnie - powiedziała mama, po wykonaniu siermiężnej roboty na swojej siostrze.
          Mama ponownie przejęła prowadzenie w naszym trójkącie. Jak dotychczas nie usłyszałem słowa skargi od Melanii, na dominującą rolę mamy, w odniesieniu nie tylko do mnie. Wyglądało na to, że Melanii to odpowiadało, tym bardziej, że dominowała nade mną.
          Zgodnie z dyspozycjami mamy, ułożyłem się wygodnie pomiędzy nogami mamy i zacząłem ustami lizać jej mokrą cipkę. Końcówka dildo, która pracowała w cipce mamy, podczas kiedy maltretowała cipkę Melanii, też zrobiła dla mamy dobrą robotę.
          Po kilku minutach lizania cipki mamy i jej okolic, usłyszałem, że dyszenie i pojękiwania mamy, zaczęły narastać. Wyczyściłem więc ustami trzy palce i wsunąłem je delikatnie w szparkę mamy, pracując nieustannie ustami i językiem na jej łechtaczce.
          Wiedziałem już, jak doprowadzić mamę do orgazmu, więc słysząc natężenie jęków mamy, świadczących, że zbliża się do orgazmu, utrzymałem jednostajne tempo ruchów ust, języka oraz palców. Wkrótce poczułem, że mięśnie mamy napinają się a jęki narastają.
          W pewnej chwili zadrżała i zatrzęsła się cała, kiedy dopadł ją orgazm. Natychmiast wyciągnąłem palce z jej cipki i odsunąłem usta od łechtaczki, które u mamy stawały się szczególnie wrażliwe w chwili orgazmu. Delikatnie pogłaskałem i pocałowałem jej napięty brzuch, po czym przesunąłem się i ułożyłem przy boku mamy.
          Melania leżała już przy drugim boku. Leżeliśmy tak przez kilkanaście minut, wymieniając się od czasu do czasu pocałunkami i przytulaniami.  
- Mam dość na dziś. Potrzebuję teraz przerwy i odpoczynku - powiedziała mama.
- My też - mruknęliśmy oboje z Melanią.
- A tak ogólnie mówiąc, było to coś niesamowitego - stwierdziłem na koniec.  
          Niedziela w domu Melanii była dniem odpoczynku, ale też wykonywania różnych czynności, takich między innymi, jak pranie i sprzątanie. Niosąc kosz z brudną bielizną, zobaczyłem naraz majtki mamy. Byłem fetyszystą, więc powąchałem je.
          Wyraźnie pachniały cipką mamy. Wyłowiłem z kosza majtki Melanii i porównałem obydwa zapachy. Zapach cipki mamy był ostrzejszy, a ja podnieciłem się na maksa. Owinąłem więc kutasa obiema majtkami i zacząłem się szarpać.
- Wiesz co, twoja matka miała rację, jesteś naprawdę zboczony - usłyszałem głos Melanii.
          Odwróciłem się i zobaczyłem, że obie mnie obserwują i śmieją się ze mnie.
Roześmiałem się i ja, bo Melania miała rację, bez względu na to, jakby to oceniać.  
- Nie sądzisz, że zamiast wąchać majtki, mógłbyś wąchać zapach z samego źródła? - wyraziła mama swoją opinię, patrząc na mnie i otwierając lubieżnie swoją cipkę.
- Czy to oznacza Kamilu, że nie jestem wystarczająca dla ciebie, że musisz się jeszcze masturbować? - wtrąciła się Melania, zawstydzając mnie przed mamą.
          Zrobiło mi się przykro, bo nie musiała tego robić. Wiedziała, że czasem muszę się szarpnąć, kiedy jestem napalony, a jej nie ma w domu.  
- Przestań Melanio. Nie musisz go zawstydzać. Ciesz się z tego, że masz ogiera w domu - powiedziała mama, widząc moje zmieszanie.
- Wiem. Po prostu chciałam się z nim podroczyć, a teraz sama się napaliłam. Przepraszam Kamilu, ale musisz mi wybaczyć i zająć się moją cipką - powiedziała Melania.
          Podeszła do mnie, objęła mnie i pocałowała po francusku, po czym odwróciła się i pochyliła nad pralką. Rozstawiła nogi i otworzyła przede mną swoją cipkę, potrząsając tyłkiem i zapraszając mnie do zabawy.  
          Mama zrobiła to samo i po chwili mrugały do mnie dwie napalone cipki.  
Podszedłem do nich od tyłu i najpierw przeciągnąłem kutasem po cipce Melanii. Zadrżała, kiedy poczuła mojego kutasa. Powtórzyłem to samo z cipką mamy. Obie były już mokre.
          W milczeniu przytuliłem się do Melanii, wsuwając kutasa w jej rozchyloną cipkę. Jęknęła żałośnie, kiedy dobiłem do dna jej cipki. Wykonałem kilka suwów, po czym  ponownie wyciągnąłem kutasa, podchodząc do mamy.  
          Podobnie, jak z Melanią, jednym pchnięciem wsunąłem kutasa w ciasną cipkę mamy. Syknęła głośno, kiedy przedzierałam się przez jej gorący tunelik.  
- Kurde, mógłbyś to zrobić delikatniej. To zabolało - fuknęła na mnie mama.
- A teraz pieprz mnie, kiedy już jesteś we mnie - powiedziała po chwili, już bardziej ugodowo.  
- To ja o tym zdecyduję, mamo - powiedziałem znacznie ostrzej niż chciałem.
          Przez kilkanaście minut młotkowałem je obie w ten sposób, aż zaczęły dyszeć i pojękiwać. Czułem, że pieprząc je na przemian, wytrzymam znacznie dłużej i być może zaspokoję je obie za jednym razem. Obie skupiły się na sobie, a ja do kutasa dołączyłem ręce.  
          Kiedy wsuwałem kutasa do jednej cipki, drugą pieściłem palcami. Wyczułem, że byłem na dobrej drodze, bo tak mama, jak i Melania nakręcały się coraz szybciej, dysząc i pojękując coraz głośniej. Kiedy kolejny raz zanurzyłem kutasa w mamie, wrzasnęła.
          Zatrzęsło nią i opadła bezwładnie na korpus pralki, zaciskając mięśnie cipki na moim kutasie. Na szczęście Melania widząc reakcję mamy oraz moje wysiłki, żeby wyrwać się z cipki mamy, zorientowała się, że mam problemy.  
          Przesunęła się szybko w moją stronę, podstawiając mi swoją cipkę w zasięg moich ust. Używając ust, języka i palców szybko doprowadziłem ją do orgazmu. Po chwili, podobnie, jak mama wydała głośny jęk i również opadła bezwładnie na korpus pralki.
          Trochę trwało, nim udało mi się wyciągnąć na wpół zwiędłego kutasa z cipki mamy. W końcu obie wyzdrowiały, wymieniły spojrzenia między sobą i patrząc na mnie, wybuchnęły śmiechem.  
- Spisałeś się Kamilu. Potrafisz improwizować w potrzebie i udało ci się doprowadzić nas do orgazmu - skomentowała moje starania mama.  
- Teraz pozwolisz, że zostawimy cię samego - powiedziała Melania, wyciągając ręce aby mnie objąć.  
          Po chwili dołączyła do nas mama i przez chwilę przytulaliśmy się do siebie, jakbyśmy nie widzieli od bardzo dawna.
- OK. Możecie iść, ja zajmę się praniem - powiedziałem ugodowo.
- Dziękuję kochanie za to, że rozumiesz nas i nie masz nic naprzeciw. Wynagrodzimy ci to w dwójnasób - powiedziała Melania i pocałowała namiętnie, jakby zrobił coś ekstra.
          Mama uścisnęła mnie podobnie, po czym objęły się z Melanią i opuściły pralnię. Po chwili usłyszałem, jak zamykają drzwi do sypialni na zamek. Co one tam robią, że tak bardzo nie chcą, aby im ktoś przeszkadzał? - przebiegło mi przez myśl.
          Mając już jakie takie rozeznanie w ich pomysłowości, mogłem przypuszczać prawie wszystko. Prawdę mówiąc, mało mnie to już obchodziło, bo kochałem je obie i jeżeli chcą mieć przede mna tajemnice, to nic mi do tego. Każdy człowiek powinien mieć prawo do własnej prywatności - pomyślałem i załadowałem pranie do pralki.
          Po około trzydziestu minutach moje panie pojawiły się w pralni. Właśnie kończyłem rozwieszać końcówkę prania, aby doschło powietrzem. Aż zagwizdałem z wrażenia, kiedy pojawiły się w stylu topless, w bardzo skąpych, koronkowych majtkach.  
          Wyglądały, jak boginie potrząsając przede mną dorodnymi cyckami i prezentując mi swoje niesamowite tyłki w majtkach, które prawie nic nie zasłaniały. Obie zauważyły, że zrobiły na mnie, a właściwie na moim kutasie, niezwykłe wrażenie.
- Kurde, wyglądacie obie niesamowicie seksownie. Nic tylko schrupać bez popijania - odezwałem się, kiedy mój kutas chciał rozerwać mi szorty.
- Kochanie, idziemy z mamą do garażu, pojeździć trochę na rowerze i orbitreku. Wczoraj obie nic nie trenowałyśmy - oznajmiła Melania.  
          Mama popatrzyła na siostrę, a potem na mnie i wybrzuszenie w nogawce.
- Może idź pierwsza, ja za chwile do ciebie dołączę. Nie mogę patrzeć, jak ten biedak męczy się w spodniach, a moja cipka aż do niego piszczy.
- Jesteś nie wyżyta Lauro. Dopiero co powiedziałaś, że masz na dzisiaj dość seksu. Co jest z tobą nie tak? - fuknęła na mamę Melania.
- Chyba masz rację siostro. Kamil obudził we mnie potwora. Najchętniej zamknęłabym się z nim w sypialni i rżnęła się z nim na okrągło. Czuję, że jak wrócę do domu, to Leon będzie biedny. Ale ma to też swoje plusy, bo Leon też na tym zyskał. Już dawno nie miał tyle seksu, co teraz. Chyba też dlatego pozwala mi na wyjazd do was, abym częściowo rozładowała z wami to moje rozbudzone libido. I co ty teraz myślisz biedaku, widząc swoją mamę z tak prawie maniakalną chęcią seksu? - zwróciła się naraz mama do mnie.
- Mamo, zawsze mi się podobałaś, podobnie, jak Melania. Byłyście zawsze i jesteście nadal dla mnie najpiękniejszymi kobietami na świecie. Kochałem was, ale byliśmy rodziną, więc tłumiłem to w sobie, jak tylko mogłem. Teraz mając was obie, czuję się jak w raju. Więc nie odwołuj się do mnie, co o tobie myślę mamo, bo nigdy nie pomyślałem i nie powiedziałem nic złego, tak o tobie, jak i o Melanii. I pewnie tak mi już zostanie do końca moich dni.  
          Powiedziałem to prawie z pasją, co wywołało uśmiechy na twarzach obu moich pań.
- Wiesz, że to jest słodkie, to co myślisz i co mówisz o nas - stwierdziła mama.
- Po prostu droczymy się i bawimy z tobą kochanie, więc nie miej nam tego za złe - stwierdziła Melania, po czym podeszła do mnie i obdarzyła mnie gorącym buziakiem.  
          Mama powtórzyła to samo.
- Jesteś kochany Kamilu i dobrze o tym wiesz. Aż boję się myśleć, dokąd nas to zaprowadzi. Ale teraz pozwolimy ci trochę odpocząć od nas - powiedziała i pogładziła delikatnie mojego kutasa, domagającego się uwolnienia.
- Zajmiemy się tobą, obiecuję, ale trochę później - powiedziała bezosobowo.
          Nie wiem czy zwracała się do mnie, czy do mojego sztywnego kolegi, ale po chwili objęły się i obie opuściły pralnię, idąc do siłowni. Dzień minął nam bez większych  ekscesów seksualnych. Było dużo flirtowania i przytulania, co było dość czułe i wzruszające.
          Od czasu do czasu podchodziłem do nich, opalających się przy basenie i kiedy leżały na brzuchu, pocierałem moim sztywniakiem ich tyłki, zakryte majtkami, a potem pocierałem po kolei ich cycki, czy wkładałem ręce w majtki, drażniąc ich cipki.  
          Broniły się, kiedy próbowałem ściągać ich majtki i wkładać penisa do którejś z ich dziurek. Ja drażniłem się z nimi, a one ze mną. to powodowało, że byliśmy napaleni na siebie i mocno przeciekaliśmy, ja preejaculatem, a one swoimi sokami.
          Późnym popołudniem zgłodnieliśmy i Melania zaproponowała że zamówi chińszczyznę w znajomej chińskiej restauracji, serwującej dobre jedzenie na wynos. Było dość gorąco i nie chciało nam ubierać się, więc zgodziliśmy się z jej propozycją.
          Melania odbierała jedzenie od dostawcy w stroju topless, prezentując biedakowi swoje dorodne cycki i kształtny, minimalnie zakryty tyłek. Widziała jego zszokowaną minę i ledwo skrywaną chęć przełożenia ją przez stół i zerżnięcia.
          Jak nam później powiedziała, w pewnej chwili obok podniecenia, poczuła strach, że facet rzuci się na nią, a ona nie zdąży wezwać pomocy. Po zaspokojeniu głodu i uporządkowaniu jadalni, moje panie ponownie zwróciły się do mnie, że chcą być same.
          Znając ich sytuację, zgodziłem się. Chciały po prostu nadrobić stracony czas. Mogłem, co prawda, trochę pomarudzić i ponarzekać, ale to byłoby nie fair wobec nich. Kochałem je, a one mnie, ale ich wzajemna miłość przebijała wszystko.
          Byłem bardzo ciekawy i chciałbym oglądać, jak się kochają, ale wiedziałem też, że nie mogę być nachalnym nastolatkiem i muszę uszanować ich prywatność. Poszły więc ponownie do sypialni i zamknęły się, a ja poszedłem do salonu i włączyłem telewizor.  
          Minęła chyba godzina, kiedy usłyszałem trzask zamka w sypialni. Wyszedłem więc na korytarz i zobaczyłem, że Melania wychyliła głowę z sypialni.
- Kamilu, potrzebujemy teraz młodego, twardego kutasa, aby dokończył to, co zaczęłyśmy - odezwała się do mnie.  
          Wróciłem więc do salonu i wyłączyłem telewizor, po czym z mieszanymi uczuciami, udałem się do sypialni. Pokój zdecydowanie pachniał seksem. Mama leżała naga na łóżku i zobaczyłem, że ma jeszcze lekko zamglone oczy.
          Co one robiły przez godzinę, że mama nadal tkwi w oparach seksu - przebiegło mi przez głowę. Odrzuciłem jednak wszelkie zastrzeżenia, widząc mamę w tym stanie.
- Stęskniłem się za wami, a mój kutas za waszymi cipkami - rzuciłem im bezczelne wyznanie.
- My za tobą i twoim kutasem też - odpowiedziała mama dość słabym głosem.
          Odwróciłem się więc do Melanii i zacząłem ją namiętnie całować, wkładając w to wiele uczucia.
- Rzeczywiście stęsknił się za nami Lauro - powiedziała Melania oddając mi pocałunki.
          Wczołgaliśmy się oboje do łóżka i pochyliłem się nad mamą, zaczynając ją całować nie mniej zachłannie, jak Melanię.
- Poczekaj napaleńcze. Najpierw chcemy ci pokazać, jak się pieścimy i kochamy, kiedy jesteśmy same - odezwała się do mnie mama.
- Nie chcemy, żebyś myślał, że uprawiamy ze sobą nie wiadomo co - poparła mamę Melania.
          Zamiast siedzieć, pieścić się i migdalić, przyjęły pozycję nożycową i dotknęły się cipkami. Pocierając nawzajem swoje łechtaczki, zaczęły pracować biodrami, suwając się po sobie cipkami. Wkrótce zaczęły mocno dyszeć i seksownie pomrukiwać.  
          Melania widząc, że je obserwuję z wielkim zainteresowaniem, wskazała mi ręką, że mam dołączyć i zająć się ich cyckami. Dołączyłem więc z ochotą i na przemian je całowałem i tarmosiłem bezlitośnie ich cycki. Wiedziałem, że to lubiły, będąc podniecone.
          Na skutki nie musiałem długo czekać. Obie doszły, jęcząc głośno. Aby również zaspokoić mnie, mama kazała mi uklęknąć przed nią, po czym objęła dłonią mojego kutasa i wsadziła go sobie w usta, ssąc go i pocierając dłonią.
          Melania tymczasem wsunęła się pode mnie i zaczęła bawić się moimi kulkami, ssąc, liżąc i suwając nimi pomiędzy palcami. Kiedy polizała mi odbyt, wybuchłem w ustach mamy, opróżniając gwałtownie zawartość jąder.  
          Mama próbowała to opanować, ale nie udało jej się to do końca. Zakrztusiła się i wyrwała kutasa z ust. Wywaliłem więc całą resztę w części na nią, a resztę na łóżko.
- Kurde, pierwszy raz zdarzyło mi się, że nie mogłam przełknąć takiej ilości spermy. Myślałam, że się udławię - powiedziała, połykając ponownie mojego kutasa. Wyczyściła go i wspólnie z Melania, zajęły się spermą, która wyciekła na jej ciało i częściowo na pościel.
- Cóż, to są skutki waszego dokuczania mi widokiem waszych cycków i cipek, potem wasza zabawa  
i zastanawianie, co tu robicie, a potem widok, jak się drażniłyście i pieściły cipkami - powiedziałem, zadowolony, że spuściłem z jąder całe ciśnienie.
          Mama żartobliwie klepnęła mnie w tyłek i oboje z Melania zachichotały.      
- Melanio, nie wiem, jak ty to odbierasz, ale dla mnie to wszystko było fantastyczne. Mam nadzieję, że powtórzymy to w niedalekiej przyszłości - powiedziała mama, wyraźnie zadowolona, żeby nie powiedzieć szczęśliwa.
- Zgadzam się z tym całkowicie - powiedziałem, nurkując ponownie w krocze mamy.
          Polizałem jej mokrą cipkę i głęboko odetchnąłem. Jej zapach odurzył mnie.
- Nie zaczynaj czegoś, czego nie będziesz w stanie dokończyć - ostrzegła mnie mama.       
- Chyba nie doceniasz go Lauro, wiem coś o tym. To jest faktyczny ogier. Jego zdolność do regeneracji jest niesamowita - powiedziała Melania, dotykając pieszczotliwie mojego wybrzuszenia.
- Jak myślicie, moglibyśmy przez chwilę odpuścić seks, poleżeć i tylko poprzytulać się? Chciałabym wam uzmysłowić, jak się czuję i jak bardzo doceniam ten weekend - powiedziała mama, z nutką rozmarzenia i nostalgii w głosie.
          Mama leżała pośrodku nas, całując na przemian Melanię i mnie. Podniosłem się i położyłem się ponad nimi, abyśmy się całowali razem w tym samym czasie. Czułem, jak bardzo były to wyjątkowe, niesamowite chwile, być tak blisko z mamą i jej siostrą, moimi niezwykłymi, cudownymi kochankami. ...cdn...

2 komentarze

 
  • wram

    Podoba się, z sensem napisane i takie zmysłowe. :yahoo:  :bravo:

    21 cze 2022

  • francodomestico

    @wram Witam. Dziękuję za post i opinię. Pozdrawiam

    22 cze 2022

  • Robert72

    Dla mnie słodkie pełne kochania się nawzajem. Jak najwięcej tak napisanych opowiadań dla czytelników. Dużo ,,Zabawy Piórem" dla Ciebie Franku i dla nas czytających. :bravo:  :faint:  :yahoo:

    21 cze 2022

  • francodomestico

    @Robert72 Witam. To jesteś cały ty. Mógłbyś od czasu do czasu skrytykować. Żartuję i dziękuję. Twoje komentarze podbudowują, więc nie zmieniaj się. Pozdrawiam

    22 cze 2022