Materiał zarchiwizowany.

Olivia, Victoria II - cz. XVI

Olivia słusznie się domyślała, bo rzeczywiście Victoria do sypialni małżeńskiej zaprosiła Mihaelę.  
- Jeżeli jesteś zainteresowana, żeby spać z nami, to swoje rzeczy zostaw w naszej łazience - szepnęła Mihaeli, kiedy stały blisko siebie i Mihaela zamierzała udać się do drugiej sypialni.
     Popatrzyły sobie w oczy i w oczach Mihaeli pojawiło się nieme pytanie.
- Oczywiście, Robert też cię oczekuje. Przecież wiesz, że lubi ciebie i twoją cipkę również. Ja też zresztą mam chęć pobawić się twoimi cyckami - podbudowała i niemal zachęcała Mihaelę do  dołączeniu do nich.  
     Mihaela milczała, więc Victoria domyśliła się, że pewnie zastanawia się, dlaczego ona to robi, a nawet nalega? Kocha swojego męża i świadomie wpycha go wręcz w objęcia innych kobiet, tak jak teraz zapraszając ją do ich sypialni.  
- Mihaelo, widzę, że myślisz w tej chwili nie najlepiej o mnie, prawda? - zapytała pogodnie, bez emocji. Mihaela spojrzała na nią uważnie i milczała, jakby zastanawiała się, co ma jej odpowiedzieć.
- A więc posłuchaj, bo chciałabym ci coś wyjaśnić, żebyś nie uważała mnie za osobę nie w pełni rozumną lub zdziwaczałą - odezwała się Victoria i powstrzymała Mihaelę gestem ręki, widząc, że chce energicznie zaprzeczyć jej słowom.  
- Wiesz, że kocham Roberta jak nikogo innego na tym świecie i nie ma rzeczy, której bym dla niego nie zrobiła. Wiem też, że i on nie udaje i kocha mnie szczerze czy więcej niż bardzo. Ale wiem też i zdaję sobie sprawę z tego, że przeżył coś strasznego. W jednej chwili utracił dwie najważniejsze i najbardziej kochane przez siebie osoby; żonę i córeczkę. I ta trauma w nim siedzi, a on być może nawet nie w pełni zdaje sobie z tego sprawę. Nie okazuje tego i kocha mnie, ale też pewnie podświadomie martwi się czy też boi, że i mnie może utracić w każdej chwili. I dopóki nie pozbędzie się ze swojej podświadomości, tej tkwiącej w nim jak zadra traumy, nigdy nie będzię tak naprawdę mój. Dlatego nie mogę go odizolować od was i zamknąć go w kokonie naszego związku, tylko dla siebie. Teraz mnie kocha i wiem, że jest to mocne, szczere uczucie, ale kiedy wszyscy odjechaliście i pozostaliśmy sami, czułam, że nie jest sobą. Robił wszystko, żeby mi udowodnić, jak bardzo mnie kocha i jak jest szczęśliwy ze mną, a ja widziałam i czułam, że co rusz odpływa myślami gdzieś daleko i kiedy tylko orientował się, że mu się przyglądam i o czymś myślę, to szybko wracał myślami do mnie, zapewniając mnie, jak bardzo jest szczęśliwy i jak bardzo mu na mnie zależy. Teraz, kiedy jesteście z nami, czuję, że rzeczywiście jest ze mną, że nie ucieka myślami i nie zamyka się w tej 'ochronnej skorupie' swojej podświadomości. Tak więc Mihaelo, moje zachowanie czy postępowanie mogło ci się wydawać dziwne i niezrozumiałe, ale przemyśl na spokojnie to, co  powiedziałam, bo jesteś mądrą dziewczyną i do tego moją przyjaciółką. A ja dopóki nie zneutralizuję i nie wyrzucę z podświadomości Roberta tej traumy oraz obawy o los najbliższej mu osoby, nie zamknę go w naszym związku. Dlatego przyjechałam do Tinca, do swojej rodziny, bo wiem, że Robert mnie kocha, ale nie ukrywał tego, że was też lubi, a wy jego, w czym bryluje na  przykład Olivia, która wcale nie ukrywa, że go kocha podobnie jak ja i kiedy bzyka się z wami przy moim udziale czy obecności, nie jestem o to zazdrosna, bo wiem, że mi go nie odbierzecie, a widząc jego zadowolenie z waszej obecności czy towarzystwa, jestem więcej niż zadowolona, a nawet szczęśliwa - zakończyła Victoria swój wywód wyrażony neutralnym tonem i bez żadnych podtekstów.  
     Kiedy mówiła, miny czy grymasy na twarzy Mihaeli mówiły same za siebie, a na koniec nawet jej oczy zaszkliwiły się łzami.
- Victorio, siostro moja i przyjaciółko! Nawet nie wiesz jak mi ulżyło, po tym, co z taką szczrością powiedziałaś. Nie będę ukrywać, że było dziwnym i niezrozumiałym dla mnie i nie tylko dla mnie, że ty, taka piękna i mądra dziewczyna przywiozłaś swojego nowo poślubionego 'przystojniaka' do nas, do Tinca, mając okazję czy możliwość wyjazdu z nim we dwoje w dowolne miejsce na kuli ziemskiej, tak ze względu na kasę jak i znajomość języków. I nie tylko, że przyjechaliście, ale zaprosiłaś do tego waszego super domu na kołach swoje dwie siostry i nas, swoje cioteczne siostry czy kuzynki. I to nie tylko dla towarzystwa, bo to jeszcze nie byłoby dziwne, ale wiedząc, że Robert, twój ukochany mąż w jakiś sposób rajcuje nas wszystkie, pozwoliłaś czy godziłaś się, aby pieścił się czy bzykał się z nami wszystkimi. Sama musisz przyznać, że potraktowanie tego jako rzecz normalną czy zwyczajną mogłoby wydać się dziwne dla każdego, nie tylko dla mnie. Jesteś wręcz niesamowita. Robert ma rzeczywiście rzadko spotykane szczęście, że po tym co go spotkało, trafił na ciebie. Chyba takie kobiety jak ty są rzadkością na tym świecie, bo nie wyobrażam sobie, żeby normalna, zwyczajna dziewczyna posiadała taką intuicję jak ty. Nie chcę tego komentować, bo nawet nie potrafię, ale teraz kiedy wiem, co tobą kieruje, możesz liczyć na mnie w każdej sytuacji życiowej - wyraziła swój pogląd Mihaela, w odpowiedzi na wypowiedź Victorii.  
     Po czym, bez słowa przeniosła swoje osobiste rzeczy do sypialni małżeńskiej i łazienki. Robert widząc je obie w takiej zażyłej komitywie, nieco się zdziwił, ale przyjął to nader pozytywnie. Trudno, żeby było inaczej, bo Victoria była piękną kobietą, ale i Mihaeli niczego nie brakowało. A widząc, jak Mihaela wnosi swoje rzeczy do ich sypialni czy łazienki, był już prawie pewny, że Victoria zaprosiła Mihaelę do ich sypialni. Czy był zdziwiony albo niezadowolony z takiego stanu rzeczy? Raczej nie, chociaż nie do końca ogarniał swoim rozumem postępowanie Victorii.  
     Zapadał zmrok i należało przygotować się do snu, więc obie panie zrzuciły wierzchnie ciuchy i w bieliźnie udały się się do łazienki, zabierając ze sobą koszulki nocne.  
- My idziemy do łazienki i trochę to potrwa, więc żebyś nie nudził się Robercie, możesz sprawdzić, co robią nasze dziewczyny i ewentualnie pogonić je do snu, bo jutro nie będą mogły wylegiwać się do późna - było to wyraźna prowokacja ze strony Victorii, bo przecież wiedziała, że tak Olivia jak i Violettina nie przepuszczą takiej okazji popieszczenia się z Robertem. Mihaela spojrzała wymownie na Victorię, ale ta puściła jej 'oczko', sygnalizując, że robi to specjalnie, aby miały więcej czasu dla siebie. Robert też domyślił się, w jakim celu Victoria to robi, ale że młode cipki Olivii i Violettiny też nieźle go rajcowały, nie miał nic przeciwko 'sprawdzeniu' czy 'pogonieniu' do snu obu nastolatek. Kiedy więc obie wyszły do łazienki, sam ubrany tylko w spodenki i t-shirt poszedł do pokoju zajmowanego przez Olivię i Violettinę. Obie dziewczyny w stanikach i majteczkach oglądały jakiś słowacki program muzyczny i grały w '66', ulubioną przez Olivię grę w karty. Widząc wchodzącego Roberta, nieco zdziwione, ale i zadowolone, natychmiast przerwały grę.  
- Fajnie, że przyszedłeś szwagierku. Opowiesz nam bajeczkę czy zaśpiewasz kołysankę na dobranoc? - zapytała żartobliwie Olivia, biorąc go za rękę i prowadząc do tapczanu.
- Przyszedłem tylko sprawdzić czy czegoś wam nie potrzeba i przypomnieć, że jutro przed dziesiątą mamy opuścić hotel - odpowiedział Robert, dostrajając się do żartobliwego tonu Olivii. Nie opierał się też specjalnie i przysiadł na brzegu tapczanu, a Olivia z Violettiną po jego bokach.  
- I co teraz? - zapytał bezosobowo, jakby celowo je prowokował.
- Najpierw zdecyduj się szwagierku; bajeczka czy kołysanka? - ciągnęła Olivia, wsuwając mu rękę pod t-shirt i głaszcząc czy podskubując włoski na piersi. Odwzajemnił się jej, wsuwając rękę pod stanik i obejmując dłonią 'kuleczkę' jej piersi, wodził palcem wokół sutka, który zaczął sztywniec i nabrzmiewać. Nie czekała, aż Robert to zrobi i sama rozpięła sobie stanik, potem objęła ręką jego rękę, zaczęła gładzić się nią po swoich 'pączusiach'. Po chwili to samo zrobiła Violettina, papugując ruchy Olivii. Przewróciły go na tapczan i obie przysunęły się do niego, liżąc oraz całując go po twarzy, jednocześnie nadstawiając mu piersi do pieszczenia rękami i ustami.  
     Olivia bardziej śmiała od Violettiny, sięgnęła po jego rękę i przesuwając po swoim brzuchu, wsunęła ją w majtki, dotykając nią swojego krocza. Była już dość wilgotna i nabuzowana. Zostawiła jego rękę w swoich majtkach, a sama sięgnęła do jego spodenek, wsuwając rękę pod gumkę i dotykając jego sterczącego już kutasa. Po chwili było jej tego mało. Poderwała się z tapczanu i ściągnęła jego spodenki, a następnie swoje majtki. Violettina natychmiast powtórzyła za nią to samo. Olivia objęła drobną dłonią jego kutasa i parę razy poruszyła ręką, suwając w dół i górę. Robert był na takie coś przygotowany, bo przecież samo jego wejście do ich pokoju, było dla Olivii sygnałem, że Robert nie przyszedł po to,  aby powiedzieć im 'dobranoc' i pewnie Victoria dala mu wolną rękę, o ile sama mu tego nie zaproponowała, stąd takie, a nie inne śmiałe zachowanie wobec Roberta.  
- Waszym zdaniem to jest dobry pomysł? - zapytał, kiedy zaczęły bawić się jego kutasem. W odpowiedzi Olivia przybliżyła się do jego twarzy i zamknęła mu usta, obejmując je swoimi.  
- Kocham cię szwagierku i ty o tym dobrze wiesz - szepnęła mu do ucha, po czym napluła na dłoń i nasmarowała główkę jego kutasa. Robert był przekonany, że za chwilę go 'dosiądzie', a ona zrobiła woltę i kiwnęła na Violettinę.
- Zrób to samo co ja i 'nasmaruj' śliną kutasa, a potem siadaj na nim i wsuwaj go w siebie - zakomenderowała kuzynką po rumuńsku. Robert nie wiele zrozumiał, ale widząc, że Violettina pluje sobie na dłoń i podobnie jak Olivia 'smaruje' mu kutasa, domyślił się, że szwagierka 'odstąpiła' go kuzynce. Na to nie był przygotowany, a poza tym był nie zabezpieczony.  
- Olivio, o tobie wiem, że jesteś w bezpiecznym okresie, ale z Violettiną powinienem być chyba zabezpieczony - przypomniał swojej ulubienicy, frymarczącej czy rozporządzającej jego kutasem według własnego uznania, o istniejących ograniczeniach czy zagrożeniach.
- Spokojnie szwagierku! Ona zakończyła okres o dzień wcześniej, więc podobnie jak ja jest w bezpiecznym okresie, przy tym powiedziała mi, że twój kutas śni jej się po nocy i nie tylko, rzuca się po łóżku i woła twoje imię. Musiałeś jej coś zadać, bo jak żartem mówię jej, że powinnyśmy poszukać jakichś chłopaków, którzy by nas od czasu do czasu  'przedmuchali', bo nas jest cztery, a ty sam, to prycha na mnie jak kotka i nie chce słyszeć o żadnym chłopaku. Dla niej ty jesteś jedynym chłopakiem, więc strach pomyśleć, co będzie, kiedy skończy się sierpień i wy odjedziecie - Olivia w swoim stylu podjęła próbę uspokojenia Roberta oraz przedstawiła mu swój punkt widzenia na nurtujące ich tematy.  
     Violettina natomiast nie zwracając uwagi o czym rozmawiają, po nasmarowaniu jego kutasa położyła się obok niego i poklepując się po brzuchu, pokazywała mu, że oczekuje na niego i jego kutasa.
- Chcesz żebym położył się na tobie Violettino? - zapytał, nie będąc pewny, czy dobrze zrozumiał jej gesty. Violettina mruknęła coś do Olivii po rumuńsku.  
- Tak, chce żebyś się na niej położył, bo chce cię czuć na sobie, a twojego kutasa w sobie. I masz ją pieprzyć ostro, nie delikatnie - przetłumaczyła jej słowa Olivia. Robert uznał, że przygniatanie tej dobrze zbudowanej, ale drobnej w stosunku do niego osóbki nie jest dobrym pomysłem, więc nasunął się nad jej ciało pomiedzy jej szeroko rozłożonymi nogami i opierając się na rękach, przysunął się kutasem do jej cipki. Violettina pochwyciła kutasa i kilkakrotnie przeciągnęła nim po swojej szczelince, a potem rozgarniając wewnętrzne fałdki, wprowadziła go w szparkę, a następnie pochwyciła rękami jego pośladki, przyciągając go do siebie, a potem podnosząc w górę nogi, wsparła się stopami na jego pośladkach. Robert próbował wejść w nią delikatnie, ale Violettina tak jak powiedziała, chciała ostrego rżnięcia, więc nie zważając na ból, który sama sobie zadawała, sterując rękami i nogami narzuciła dość ostre tempo ich kopulacji. Wyglądało na to, że była bardzo spragniona seksu, bo nie tylko, że go przyciągała i dopychała maksymalnie do siebie, to jeszcze ruchami bioder i mięśniami pochwy dawała mu do zrozumienia, że ma wchodzić w nią szybko, mocno i głęboko. Dyszała przy tym i jęczała, jakby ją torturował i robił krzywdę, a nie zaspokajał jej potrzeby i dostarczał przyjemnych doznań. Rżnął więc to młode ciało, tak, jak sobie życzyła. Kiedy dobijał do końca jej pochwy, przyciągany i dopychany, słyszał pomiędzy pojękiwaniami czy stęknięciami  ciche posykiwanie, ale nie odpuszczała ani tempa ani siły, nie pozwalając aby Robert zwolnił czy zmniejszył siłę swoich pchnięć. W którymś momencie przesunęła ręce na jego plecy i dociskała się do niego z taką siłą, że obawiał się o stan jej rozpłaszczonych piersi. Nie bardzo ogarniał jej zachowanie, bo sprawiała wrażenie jakby chciała go przyspawać do siebie, ruszając przy tym energicznie głową to w jedną to w drugą stronę. Nie chciała też, żeby ją całował. Czuł, że przygniata ją swoim ciężarem i chciał wesprzeć się na rękach, ale nie pozwoliła. Ponadto, chcąc jej pomóc i przyspieszyć finał,  próbował wsunąć rękę pomiędzy ich ciała i dotknąć łechtaczki. Tego też sobie nie życzyła. Ręką odciągnęła jego rękę, wzmacniając dodatkowo ruchy swoich bioder i mocniej dociskając go do siebie piętami. Chciała dojść sama, bez pomocy jego rąk. Szybkie frykcyjne ruchy i ucisk mięśni jej pochwy spowodowały, że pierwszy doszedł Robert. Poczuł jak jego kutas pulsuje w jej ciasnej szparce i trysnął w nią.nasieniem. Tak jakby czekała na to, doszła i ona. Poczuł, jak mocno zabiło jej serce i jej szybki oddech, a przez jej ciało przebiegły drgania. Kiedy poczuła jak pompuje w nią nasienie, dopchnęła go do siebie piętami, wbijając równocześnie palce w jego plecy, a potem ciężko westchnęła i znieruchomiała. Po chwili otworzyła oczy, uśmiechnęła się do swojego idola i pochwyciła jego głowę, całując z pasją i temperamentem gorącej nastolatki skrawek po skrawku jego buzię, na oczach i ustach kończąc, dziękując w ten sposób Robertowi za doznania, które jej ofiarował. Olivia domyśliła się, że potrzebuje od niej czegoś, kiedy wymownie na nią spojrzała.      
- Mam przynieś coś do wytarcia, tak? - zapytała, widząc, że Violettina z wrażenia czy zadowolenia ma łzy w oczach. Violettina pokiwała głową, więc szybko weszła do łazienki i wróciła z ręcznikiem. Robert zsunął się z jej ciała i odwrócił na wznak, wyciągając rękę po ręcznik, ale Olivia sama pieszczotliwie wytarła jego zwiotczałego już kutasa i to samo zrobiła z cipką Violettiny, potem podała jej ręcznik.
- To teraz smaruj do łazienki, bo widzę, że Robert 'obsłużył' cię na full - powiedziała i klepnęła Violettinę w pośladek. Ta jeszcze raz dała dziubka Robertowi i poderwała się z tapczanu, mrucząc coś szybko do Olivii i znikła w łazience.
- Powiedziała mi, że zafundowałeś jej odlot w kosmos, aż nie chciało jej się wracać - przetłumaczyła Robertowi 'mruczenie' Violettiny.  
- Chyba jej nieźle dogodziłeś szwagierku, bo miała oczy pełne łez i myślę, że to nie z bólu czy cierpienia, którego raczej nie widziałam, a z radości - dodała z uśmiechem.
- A teraz Robercie ponieważ sama odstąpiłam cię Violettinie i zaspokoiłeś nie tylko ją ale i siebie, nie będę cię dalej mordować, bo wiem przecież, że czekają na ciebie Victoria i Mihaela - to mówiąc, pochyliła się nad nim i przylgnęła wargami do jego ust, całując i liżąc pieszczotliwie usta, nos, oczy i całą jego buzię, chcąc mu okazać, jak bardzo go kocha i szanuje, jako szwagra i jako mężczyznę czy chłopaka. Rozczulił się i roztopił w jej pocałunkach, doceniając jej dojrzałość emocjonalną i zaczął odwzajemniać jej pocałunki nie mniej czułymi czy pieszczotliwymi gestami. Przyciągnął ją bliżej do siebie i sięgnął ustami do jej drobnych, ale zapowiadających się na kształtne i ładne piersi, obejmując na przemian ustami to jednego to drugiego pączusia. Zaczęła mocniej oddychać i nadstawiać mu sama swoje piersi, sięgając przy tym ręką, do jego budzącego się do życia kutasa. Szybko zaczął rosnąć w jej dłoni.
- Nie chcę cię nadużywać szwagierku, bo zawsze jesteś dla mnie niezwykle miły, kochany i wyrozumiały, więc wracaj szybko do Victorii, bo za chwilę jak mnie mocniej podniecisz, dostanę 'chcicy' i cię nie puszczę - powiedziała pogodnym, prawie wesołym głosem, ostrzegając go, co za chwilę z nim zrobi, jeśli będzie zwlekał z opuszczeniem ich pokoju. Całkowicie rozbroiła go i ujęła  tym, co powiedziała i nie mógł czy nie chciał jej tak zostawić.
- Ponieważ postawiłaś go w stan gotowości, możesz też z niego skorzystać - zwrócił się do swojej ulubienicy. Popatrzyła mu uważnie w oczy, czy mówi poważnie czy żartuje. Widząc, że leży nadal i czeka, co ona zrobi, nie zastanawiała się już. Cmoknęła go w usta i szybko położyła się koło niego.
- To połóż się na mnie tak samo, jak na Violettinie. Też chcę czuć jak mnie przygniatasz swoim ciałem i jak głęboko we mnie wchodzisz - poprosiła i kiedy podniósł się, rozłożyła szeroko nogi, uginając je w kolanach. Położył się pomiędzy jej nogami i przytknął kutasa do jej szczeliny. Pochwyciła go ręką i zaczęła szorować nim po szczelinie, rozgarniając fałdki i smarując swoimi 'sokami'. Sprawdziła główkę czy jest dość 'nawilżona' i wcisnęła w szparkę, unosząc się na nogach. Wsunął się w nią i kilkoma ruchami zagłębił się w niej do oporu.  
- Teraz połóż się na mnie, chcę czuć twoje ciało i ciężar - ponowiła prośbę. Przygniótł więc ją swoim ciałem, czując jak sterczące, sztywne sutki wbijają się w jego pierś. Zaczęła pracować tyłkiem i biodrami, podobnie jak on. Pochwyciła rękami jego głowę i przyssała się do jego ust, cały czas pracując biodrami i tyłkiem. Czuł, że wchłonęła całego kutasa w siebie. Wsparł się lekko na rękach, aby wydłużyć ruchy swojego tyłka, więc przeniosła stopy nóg na jego pośladki, aby sterować jego i swoimi ruchami, zwiększając tempo i siłę jego pchnięć. Już nie tylko dyszała i pojękiwała, ale każde mocniejsze pchnięcie i zagłębienie się w jej ciało wywoływało stęknięcie. Oboje czuli ruchy jego kutasa w jej cipce, bo opasywała go bardzo szczelnie swoim futeralikiem, więc i poziom ich podniecenia wzrastał dość szybko.  
- Wiesz, że możesz spuścić się we mnie? - przypomniała mu, że jest w bezpiecznym okresie w zakresie płodności.  
- Wiem, ale ty też wiesz, że czekają na mnie jeszcze dwie chętne cipki - z kolei Robert uświadomił jej, że jego możliwości też są ograniczone. Po jego słowach poczuł, jak zaczyna intensywnie pracować biodrami, aby dojść szybciej. Wsunął ręka pomiędzy ich ciała i palcami sięgnął do łechtaczki. Zadrżała, ale zaakceptowała jego pomoc. Zaczął więc suwać palcami wzdłuż i w poprzek główki łechtaczki. Pomogło. Zaczęła nakręcać się coraz bardziej. Objęła rękami jego plecy, przyciągając go do siebie i wbijając palce w jego ciało. Skupiła się na sobie i swoich doznaniach, pracując biodrami i tyłkiem. Robert czuł też, jak nie tylko ciasno opina jego kutasa, ale zaciska mięśnie pochwy na jego kutasie, tak że dość mocno i szorstko rozpycha się i przedziera kutasem przez tunelik czy futeralik jej cipki, wywołując określone doznania, nie tylko same przyjemne. Ale Olivia lubiła te mocne doznania na granicy przyjemności i lekkiego bólu. Suma tych doznań płynących z łechtaczki i wnętrza pochwy zrobiła swoje. W pewnej chwili Olivia głośno jęknęła, dopchnęła go piętami do siebie i znieruchomiała. Robert wyhamował i skutecznie powstrzymał wytrysk, ale poczuł też ucisk jej palców wbijających się w jego ciało. Olivia oprzytomniała i poczuła, że w jej cipce nadal tkwi sztywny kutas Roberta. Uśmiechnęła się do niego.
- Chyba nie masz zamiaru bzykać mnie dalej, bo nadal czuję w sobie twojego sztywniaka - odezwała się żartobliwie, po czym podziękowała mu całusem za orgazm. Robert zsunął się z niej, bo kutas nie miał zamiaru opuszczać jej przytulnej, ciepłej norki, zachowując formę i gotowość. W międzyczasie do sypialni powróciła Violettina. Widząc Roberta ze sztywnym kutasem, uśmiechnęła się, spoglądając łakomie na stojącego kutasa. Olivia to zauważyła.
- Robercie, radzę ci, wracaj szybko do Victorii, bo za chwilę Violettina dorwie się znowu do twojego kutasa i będziesz miał problem - widząc jakim wzrokiem mierzy kutasa Roberta Violettina, Olivia lojalnie uprzedziła Roberta, co grozi mu ze strony kuzynki. Nie po raz pierwszy zresztą. Już raz zwróciła uwagę Robertowi, że Violettina zwierzyła się jej kiedyś,  że najchętniej chciałaby mieć przez cały czas jego kutasa w sobie lub mieć go przy sobie aby używać go do woli, kiedy przyjdzie jej na to ochota. Robert nie czekał na dalszy rozwój sytuacji. Poderwał się z tapczanu, założył szybko spodenki i t-shirt, pocałował je po kolei na dobranoc i życząc im dobrej nocy opuścił ich sypialnię. Podszedł do drzwi łazienki przy ich sypialni i otworzył drzwi. Była pusta, więc wszedł i szybko zrobił wieczorową toaletę wraz z ogoleniem swojego twardego, jak ryżowa szczotka zarostu. Przetarł twarz wodą po goleniu, której zapach bardzo lubiła Victoria i nakremował się, po czym nie robiąc hałasu, wszedł do sypialni. Tak jak spodziewał się, dziewczyny nie nudziły się i nie czekały na niego, tylko pieściły się na całego w pozycji sześćdziesiąt dziewięć bocznej. Victoria leżała pomiędzy nogami Mihaeli, tyłem do drzwi łazienki i pieściła jej cipkę, suwając ustami po szczelinie wzdłuż i w poprzek łechtaczki. Mihaela robiła to samo z jej cipką i suwając podobnie głowa wychylała się głową, tak że w którymś momencie zauważyła go, stojącego przy drzwiach łazienki i obserwującego ich pieszczoty. Mihaela chyba go wypatrywała, ba na jego widok uśmiech opromienił jej twarz.
- Jest twój Robercik! - odezwała się do Victorii. Victoria przerwała pieszczotę i odwróciła się w jego stronę.
- Bardzo cię wymaglowały, czy zostawiłeś coś swojej energii również dla nas? - zapytała go pogodnym głosem, jakby wracał z pracy, a nie od dwóch napalonych na niego nastolatek. Widziała po jego minie, że jest wyluzowany i w dobrym humorze. Wstała z szerokiego tapczanu i podeszła do niego. Uderzył ją zapach jego wody, który uwielbiała i pogładziła go po gładkiej, wygolonej buzi.  
- Popatrz tylko Mihaelo, czyż nie piękny jest mój mąż? A do tego obłędnie pachnie. Podejdź, to sama się przekonasz - powiedziała i pocałowała Roberta tkliwym, słodkim całusem. Mihaela podeszła do Roberta z drugiej strony i ostentacyjnie pociągnęła nosem.  
- Rzeczywiście pachnie tak, że aż chce się go schrupać do ostatniej kosteczki - na dowód czego polizała go po buzi i pochwyciła wargami skórę na brodzie Roberta.  
- I co teraz mój odświeżony i pachnący mąż zaproponuje dwóm nieźle rozgrzanym,  napalonym laskom, z których jedna jest jego żoną? - zapytała wesołym, 'gruchającym' głosem.  
- A co moje rozgrzane i napalone panie powiedziałyby na relaksujący, erotyczny masaż? - odpowiedział podobnie brzmiącym głosem, bo obie nagie, piekne i rozgrzane pieszczotami dziewczyny, w tym jego żona, rozpaliły go niesamowicie.
- Przecież nas jest dwie, jak to sobie wyobrażasz? - zapytała zaskoczona jego propozycją Victoria.  
- Będę was pieścił i masował równocześnie, tylko potrzebuję jakiegoś żelu czy olejku do ciała - odpowiedział Robert.  
- Mam coś takiego, bo od czasu do czasu mam podrażnienia skóry w okolicach intymnych i muszę go używać. Myślę, że może być użyty do tego masażu - odezwała się Mihaela, zaciekawiona i zainteresowana propozycją Roberta.
- Przynieś go więc i niech mój Robercik pokaże, co potrafi, mając przed sobą dwie nagie dziewczyny - do Victorii dotarło w końcu, że Robert zaproponował coś nowego.  
- Robercie, ściągaj te szmaty z siebie, bo my paradujemy przed tobą nago, a ty w gaciach i koszulce - zaapelowała do Roberta Victoria i sama ściągnęła z niego spodenki, aż zasyczał, kiedy zahaczyła o stojącego kutasa. Przeprosiła i pogłaskała jego 'sztywniaka'. Sam ściągnął t-shirt. Wróciła Mihaela, która wspomniany olejek miała w torbie użytkowanej wspólnie z Violettiną. Podała buteleczkę Robertowi, który odkręcił nakrętkę, powąchał i puścił kropelkę na dłoń. Był idealny, tak pod względem zapachu, jak i konsystencji. Mihaela tymczasem wpatrywała się w jego kutasa jak zauroczona.  
- Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że masz taki piękny 'sprzęt' - wypowiedziała się pochlebnie o jego kutasie.  
- I co teraz maestro? - zapytała żartobliwie Victoria.
- Panie będą uprzejme położyć się na brzuszkach, wystawiając swoje kształtne tyłeczki na dotyk moich rąk. Aby nie pobrudzić pościeli olejkiem, przynieście z łazienki duże, kąpielowe ręczniki - poprosił swoje panie. Piękne naguski zniknęły na chwilę w łazience i przyniosły ręczniki, rozścieliły w pewnej odległości od siebie w poprzek szerokiego łoża i położyły się na nich brzuchami w dół. Robert podszedł od strony głów i skierował ich w buzie tak, aby patrzyły na siebie. Nalał sobie kilkanaście kropel olejku na dłonie i rozpoczął masaż od karku i szyi, masując równocześnie ich kręgi szyjne i okolice kręgosłupa wraz z barkami. Robił to dość delikatnie i z wyczuciem, przesuwając się stopniowo w dół ciała. Co chwilę napuszczał po parę kropel olejku i rozmasowywał kolejne partie ich ciała, od kręgosłupa poczynając na bokach i ramionach kończąc. Przyklęknął na łożu pomiędzy nimi i przesuwał się stopniowo na kolanach pomiędzy nimi w stronę nóg, masując i uciskając każdy skrawek ich ciała. Doszedł do pośladków. Przesmarował olejkiem ich jędrne, kształtne półkule, wewnętrzną i zewnętrzną stronę ud i łydek oraz rowki oddzielające, masując, uciskając, ugniatając i suwając dłońmi po rowku od wzgórka do kości ogonowej. W pewnym momencie zajął się tylko rowkiem i tym, co tam się mieści. Rozchylał srom i pieścił palcami wejście do ich szparek oraz łechtaczki. Zaczęły się coraz bardziej podniecać, rozszerzając i zwężając rozwarcie nóg. Zmienił pozycję odwracając się przodem w stronę ich głów i wsunął kciuki w wejścia do szparek, wiercąc leciutko i drażniąc punkty erogenne, a pozostałymi palcami łechtaczkę i jej okolice. Zmieniał tempo i siłę pieszczot oraz co chwilę kciukiem przesuwał po całej szczelinie, a następnie wsuwał cały kciuk w szparkę i suwając nim oraz pozostałymi palcami wywoływał coraz mocniejsze doznania we wrażliwych strefach ich cipek. Jego działania gwałtownie przyspieszały dojście do orgazmów.Nie czekał długo na efekty. Ich ciała zaczęły podrygiwać i kiedy wzmocnił oraz przyspieszył ruchy palców, westchnęły głęboko i znieruchomiały, zaciskając uda. Odczekał chwilę i kiedy wyciszyły swoje emocje, poprosił je o zmianę pozycji i odwrócenie się na plecy. Ponownie nasmarował sobie dłonie i zaczął masowanie od szyi, barków, ramion a potem piersi. Siedząc na  podgiętych nogach masował, gładził i muskał palcami ich piersi, przesuwając je od szyi, poprzez piersi, brzuch, wzgórek, krocze, uda od strony zewnętrznej i wewnętrznej. Potem ponownie skupił się na pieszczeniu i masowaniu ich cipek, muskając koniuszkami palców srom, rozchylając płatki ich cipek i muskając nabrzmiałe ponownie główki łechtaczek. Widząc łakome spojrzenia Mihaeli rzucane na jego sztywnego kutasa, nasmarował swoje i ich dłonie olejkiem, a potem położył ich dłonie na swoim kutasie, którym zaczęły bawić się, przekazując go sobie z ręki do ręki, wykonując ruchy posuwisto zwrotne, czy pieszcząc jego główkę. Robert tymczasem ponownie skupił się na masowaniu i pieszczeniu ich cipek, rozchylając ich płatki, suwając palcami wzdłuż szczeliny czy drażniąc krótkimi ruchami łechtaczkę oraz szparkę. Ponownie weszły na wysokie 'obroty', a ich piersi poruszały się coraz szybciej i kiedy wzmocnił drażnienie ich łechtaczek, obie zaczęły coraz szybciej masować i bawić się jego kutasem, aby po chwili ponownie 'szczytować' jedna za drugą. Robert suwając i muskając leciutko palcami ich krocza, pomagał im wyciszyć emocje. Podniosły się i przytuliły do niego.
- Zafundowałeś nam coś ekstra, a właściwie mega-przyjemność Robercie. Nawet nie przypuszczałam, że masz takie zdolności manualne i taką znajomość rzeczy - Victoria nie ukrywała zadowolenia, bo rzeczywiście masaż w wydaniu Roberta sprawił jej, a pewnie i Mihaeli nie tylko przyjemność z doznań erotycznych, ale był też relaksujący i wyciszający. W sam raz na obecną porę przed snem.
- Masz jeszcze coś w zanadrzu dla nas Robercie, czy oczekujesz teraz od nas rewanżu? - zapytała kurtuazyjnie Victoria.
- Jeżeli w jakiejś tam formie zadowoliłem was przed snem, na czym mi bardzo zależało, to moglibyśmy na tym zakończyć i przespać się. Być może, jeżeli nie zaśpię, uda mi się sprawić wam równie przyjemne przebudzenie, a co do rewanżu, to nie ma takiej potrzeby w tej chwili, bo dziewczyny zaserwowały mi dość przyzwoitą dozę przyjemności - odpowiedział pogodnym, wesołym tonem. Przytuliły się więc do niego i słodkimi, czułymi całusami podziękowały mu jeszcze raz za doznania i relaks. Potem razem uporządkowali posłanie i całą trójką udali się do łazienki, odświeżyć się i opłukać ciała z olejku użytego do masażu. Robert wytarł się i pierwszy wrócił do sypialni. Kiedy po chwili w sypialni pojawiły się również Victoria z Mihaelą, Robert był już pogrążony we śnie. Ułożyły się obok niego, a  litościwy Morfeusz wkrótce zajął się nimi, zagarniając je w swoje objęcia.  …cdn…

3 komentarze

 
  • Użytkownik Funkykoval197

    Mała uwaga: "...przeniosła stopy nóg na jego pośladki..." stopy nóg? To ile i gdzie ona je miała? A poza tym lubię Twoje opowiadania. :blackeye:

    23 mar 2018

  • Użytkownik Funkykoval197

    @franco Ja też nie mam wykształcenia humanistycznego ale ten zwrot jakoś mi nie pasował. "I tyle w tym temacie"  :-)

    24 mar 2018

  • Użytkownik stoper

    wow kolejny rozdział.
    podobało mi się zachowanie Olivi że wreszcie nie myśli tylko o sobie i że Robert jest jej
    fajnie że Victoria wyjaśniła swoja powody zachowania dzięki temu inaczej się będzie patrzyć na to co robi. ciekawe by było jak by one się zabawiały we dwie a tak jak Pysiorka napisał/a Robert wszedł w Victorię gdy ona nie wiedziała że jest w pokoju. Michaela ma studiować w Krakowie a że wie co kieruje Victorią to liczę że później będą jeszcze jakieś ciekawe sytuacje. Może Michaela będzie chciała żeby Robert kończył w jej drugiej dziurce przez to by nie było problemu że może jej dziecko zrobić

    23 mar 2018

  • Użytkownik franek42

    @stoper Witam. Dziękuję za post i za przychylność. Jesteście fajni oboje z Pysiorką96. Pozdrawiam

    23 mar 2018