Olivia, Victoria - cz. V
Robert obudził się pierwszy. Słońce stało już wysoko, a jego promienie przytłumione firanką i zasłonami tworzyły swoistą girlandę barw. Otrząsnął się ze snu i przypomniał sobie wszystkie wydarzenia w nocy. Z rozczuleniem spojrzał na śpiące obok niego dziewczyny. Jakby powodowana wewnętrznym impulsem, jako druga obudziła się Olivia. Przetarła zaspane oczy i widząc, że Robert nie śpi i patrzy na nią, uśmiechnęła się radośnie i szybko przysunęła się do niego. Zarzuciła mu ręce na szyję i zaczęła obcałowywać jego twarz, by po chwili przycisnąć mocno swoje usta do jego ust. Pocałunek z początku nieporadny zaczął przekształcać się w klasyczny pocałunek miłosny. Wyczuła swobodny dostęp i wprowadziła swój języczek do jego ust, zaczynając ich penetrację i miłosne spotkania z jego językiem. Wkładała w to tyle zapału, że Robert zaczął jej odpowiadać tym samym, sprawiając małej wyraźną radość i przyjemność. By było jej wygodniej, wgramoliła się na niego i wyczuła, że na dole jest nagi, tym bardziej, że jego członek wyraźnie pobudzony jej karesami, stał już sztywno na baczność. Mała spryciara natychmiast zsunęła się w dół i objęła nogami jego męskość, drażniąc szybkimi ruchami jego członka i swoją cipkę. Zdał sobie sprawę, że długo nie wytrzyma i musi coś zrobić, aby powstrzymać Oliwię.
– Chodź tu do mnie! – poprosił. Przesunęła się do góry.
– Dlaczego wujku? – zapytała szeptem, nie chcąc obudzić Victorii.
- Bo pobrudziłbym ciebie i siebie! – odpowiedział również cicho.
– Chcesz, żebym cię popieścił? – zapytał.
– Tak, pieścić wujku! – szybko odpowiedziała.
– To połóż się, tak jak wczoraj – powiedział. Szybko odwróciła się do niego tyłem i przysunęła swoja pupę do jego krocza. Chwyciła jego sztywne prącie i nakierowała na swoją cipkę. Wpychając swoja pupę w jego krocze, nasunęła się cipką na jego żołądź i zaczęła wykonywać drobne ruchy posuwisto – zwrotne, stymulując siebie i jego. Sięgnął ręka do jej piersi i zaczął je delikatnie masować, zahaczając o sztywne brodawki. Potem zsunął rękę na brzuch i łono, pieszcząc cipkę i stymulując łechtaczkę. Po chwili dupka Olivii zaczęła pływać, a cipka wydzielać duże ilości śluzu. Przez chwilę przebiegła mu myśl, że w tym stanie podniecenia, mając tak wyeksponowaną cipkę, wystarczyłoby tylko mocne pchnięcie, aby ją pozbawić dziewictwa. W tym momencie poczuł, jak cipka Olivii zaciska się na jego prąciu, a mała prze w jego kierunku, chcąc jak najgłębiej wepchnąć sobie penisa w pochwę. Gdyby w porę nie zareagował i nie zacisnął ud, uniemożliwiając w ten sposób dalsze wsuwania penisa, dziewczyna sama pozbawiłaby się błony. Szczytowała i mocno wciskała się w jego uda, wyraźnie niezadowolona, że nie może głębiej nadziać się na jego penisa. On w dalszym ciągu delikatnie masował jej podbrzusze, cipkę i odbyt, czując jak coraz bardziej się odpręża i uspokaja. Odwróciła się do niego i mocno przytuliła, chwytając mimochodem jego sztywnego penisa. Widząc jej nienasycenie, wiedział już, do czego to doprowadzi, więc udał, że musi iść do łazienki.
– Muszę iść siku – powiedział do małej i zsunął się z łóżka.
– Ja iść z tobą, wujku! – usłyszał jej głos. Kiwnął głową i razem weszli do łazienki.
– Wujku, ja prosić, chcieć patrzeć jak ty sikać, dobrze?
To perwersja, pomyślał, ale co miał robić. Podniósł sedes i zaczął sikać. Olivia stała obok i bacznie obserwowała jak z jego penisa wypływa strumień moczu.
– Koniec przedstawienia! – powiedział, kończąc sikanie.
– A ty wujku, chcieć widzieć jak Olivia sikać? – spytała, patrząc mu w oczy.
– Może – odpowiedział.
– A tu można sikać? – spytała, pokazując bidet. Kiwnął głową.
– To ja tu sikać, a ty patrzeć, dobrze?
– Dobrze – zgodził się. Podciągnęła koszulkę i usiadła na bidecie. Rozszerzyła sobie srom i zaczęła sikać, uważając aby trafiać do muszli. Co chwilę zerkała, czy patrzy na jej cipkę. Gdy skończyła, zapytała:
- Podobać się wujku?
– Pewnie, ładnie sikasz i twój mocz ma ładny, jasny kolor – odpowiedział. Była zadowolona, że patrzył i że mu się podobało.
– Wujku, ja prosić, ty umyć cipkę Olivii! – powiedziała proszącym głosem. No ładnie, ma wymagania mała spryciara – pomyślał, ale że widok jej młodziutkiej cipki i samo jej mycie, sprawiało mu wiele przyjemności, kiwnął głowa, że się zgadza. Ściągnęła koszulkę nocną i usadowiła się wygodnie na bidecie, eksponując swoją cipkę.
– Wiesz co, wejdź do wanny, będzie wygodniej i tobie i mnie! – powiedział. Puścił wodę, ustalił jej temperaturę i poprosił aby weszła.
– Ale ty też wejść, dobrze? – powiedziała, patrząc na niego proszącym spojrzeniem. Chcąc nie chcąc, rozebrał się, wszedł do wanny i usiadł. Olivia szybko weszła za nim i usadowiła się tak jak poprzednio, na jego nogach, przysuwając się maksymalnie do jego krocza. Widok i bliskość jej nagiego ciała znowu go podniecił i jego rycerz momentalnie zesztywniał. Olivia natychmiast to zauważyła i zadowolona z tego, że tak na nią reaguje, czekała aż zacznie ją myć. Namydlił sobie rękę i delikatnymi, powolnymi ruchami wodził po jej podbrzuszu, wzgórku łonowym, cipce i kroczu. Uznając, że wody wystarczy, zamknął ją. Ponownie powolnymi ruchami przemył jej krocze, lekko zagłębił się w jej srom, przemywając rowek, potarł łechtaczkę i przeniósł rękę na podbrzusze. Chwyciła jego rękę i ponownie przesunęła w okolice łechtaczki.
– Wujku, pieścić cipkę Olivii, ja prosić bardzo! – powiedziała cichym głosem, patrząc na niego zamglonymi już nieco oczami. Widząc jej podniecenie, uznał, że przerwaniem pieszczoty może ją bardzo zranić, podjął więc z powrotem pieszczenie i drażnienie jej łechtaczki, na co natychmiast zareagowała lekkimi podrygami ciała. Wzmocnił nacisk i szybkość ruchów prawej ręki, z jednoczesnym podjęciem pieszczenia jej piersi lewą. Oliwią położyła swoją rękę na jego prawej dłoni i zaczęła wciskać jego duży palec w swoją dziurkę. – Wujku, ty włożyć palec w moją dupkę. – poprosiła, zsuwając jego rękę w okolice odbytu. Zaczął więc lekko stymulować palcem obie dziurki. Zdał sobie wyraźnie sprawę, że nie ma już do czynienia z dzieckiem, to świadoma swoich potrzeb mała kobietka, która posiada bardzo dobre rozeznanie, co i kiedy potęguje jej doznania oraz zaspokaja jej potrzeby. To nie gra i kokieteria z jej strony, ale wyraźnie ukształtowane i ukierunkowane potrzeby seksualne oraz w pełni świadome sposoby w celu ich zaspokojenia i osiągnięcia maksimum przyjemności. A jeśli tak, to należy ją traktować nie jako dziecko, ale jako wymagającą, dojrzałą partnerkę seksualną. Pochylił się więc w jej kierunku i chwycił lekko zębami sutek lewej piersi, ssąc go i lekko podgryzając. Następnie wpił się wargami w jej małe usteczka i wepchnął do wnętrza język, penetrując je i drażniąc język, jednocześnie przyspieszając stymulację łechtaczki i penetrację cipki i odbytu, za każdym razem wpychając palec głębiej, tak do pochwy jak i w odbyt. Działania te odniosły natychmiastowy skutek. Olivia zaczęła coraz mocniej dyszeć i pojękiwać, a jej cipka zareagowała nie tylko wzmożonym wydzielaniem śluzu, ale i posikiwaniem, gdy wkładał palec w jej pochwę i stymulował prawdziwy stosunek. Na koniec wrzasnęła bardzo głośno i posikując, wyprężyła całe ciało i zastygła w bezruchu, przeżywając najsilniejszy chyba w swoim życiu orgazm. Jeszcze przez chwilę jej drobnym ciałkiem wstrząsały drgania. Robert nie przestawał jej delikatnie masować, pomagając jej w wygaszeniu emocji i odzyskaniu spokoju. Był trochę skonsternowany zachowaniem Olivii, zastanawiając się, czy nie przesadził zbyt mocną stymulacją seksualną tego dziecka – kobiety. Z niepokojem obserwował Oliwię, której oddech i bicie serca wracały powoli do normalnego stanu. Otworzyła przymknięte oczy i nieco zamglonym wzrokiem spojrzała na Roberta.
– Olivia dziękować wujku! – wyszeptała i z załzawionymi ze szczęścia oczami objęła go za szyję. Przemył delikatnie ciepłą wodą jej krocze i podbrzusze. Delikatnie wysunął się z pod niej i wstał. Sięgnął po ręcznik i pomógł jej wstać. Pochylił się i wyciągnął korek, spuszczając wodę. Delikatnie wytarł jej ciałko i pocałował czule w usteczka. Nie pozostała mu dłużna. Chwyciła go mocno za szyję i wpiła się w jego usta, wpychając swój języczek i powtarzając dokładnie to, co on przed chwilą robił z jej ustami. Nie było to nieprzyjemne, ale w pochylonej pozycji było mu nieco niewygodnie. Delikatnie uwolnił się z jej objęć.
– Olivio, nie jesteś głodna? – zapytał, widząc, że odzyskała swoją formę. Widać było, że jest trochę zawiedziona przerwaniem zabawy, widocznie chciała kontynuować pieszczoty.
– Nie, Olivia nie być głodna, Olivia iść do łóżka! – powiedziała nadąsanym nieco głosem. O mało co nie parsknął śmiechem na widok jej miny, ale pohamował swoje rozbawienie.
– Co się stało, dlaczego gniewasz się na mnie? – zapytał, robiąc markotną minę. Popatrzyła mu w oczy jak dojrzała kobieta, ale widząc, że jest rzeczywiście zmartwiony, złagodniała.
– Bo wujek nie kochać Olivii, nie chcieć całować!- wyłuszczyła mu swoje pretensje.
– Dziecinko moja… - zaczął, ale weszła mu w słowo. – Olivia nie być dziecko, Olivia być kobieta, młoda kobieta – fuknęła na niego z widoczną złością i odwróciła się od niego.
No, no, mała kobietka pokazuje pazurki – pomyślał i zwrócił się do niej:
- Rób co chcesz i nie złość się na mnie!
– Dla mnie zawsze będziesz kochaną dziecinką z uwagi na mój wiek, a że uważam cię również za młodą kobietę, mogłaś się przekonać przed chwilą!
– Gdybym uważał cię za dziecko, to czy pieściłbym cię jak kobietę? – zapytał. Nic nie odpowiedziała, ale widać było, że przetrawia jego słowa. Odwróciła się do niego i spoglądając na niego badawczym spojrzeniem, powiedziała;
- Olivia podobać się tobie jako kobieta, nie dziecko? – zapytała.
– Oczywiście, jako młoda, ładna i sympatyczna kobieta! – odpowiedział.
– To dlaczego ty nie kochać z Olivia jak męczyzna? – mówiąc to, patrzyła mu prosto w oczy. – Bo by mnie mogli zamknąć w więzieniu, za uprawianie seksu z małolatą poniżej 18 lat – powiedział poważnym tonem, też patrząc jej prosto w oczy.
– Olivia chcieć kochać wujka, ty myśleć i krótki czas kochać Olivia jak męczyzna, dobrze? – mówiąc to, ponownie przytuliła się mocno do niego.
- Dobrze, ty moje kochanie, dobrze! – odpowiedział, gładząc ja czule po plecach i ramionach. Widać było, że odpowiedź Roberta w pełni ją zadowoliła. Dotknęła jego członka i delikatnie pieszcząc, oczekiwała na znaną sobie reakcję. Natychmiast zaczął sztywnieć i podnosić się. Pochyliła się i delikatnie pocałowała jego żołądź.
– Olivia bardzo chcieć bawić ciebie jak kobieta – powiedziała z radosną minką.
– Wujku, ja być już głodna. Ja ubrać ubranie i pomagać w kuchni, dobrze?
– Dobrze! – odpowiedział.
– A teraz umyj ząbki i ubierz się! – dodał pogodnym tonem. Sam również umył zęby nad wanną i namydlił twarz do golenia. Olivia w tym czasie myła zęby i buzię nad umywalką. Nie chcąc jej przeszkadzać, ogolił się przed lustrem w drzwiach szafki, zerkając od czasu do czasu na powabne ciałko swojej towarzyszki, już nie w kategoriach dziecka lecz świadomej swoich potrzeb małej kobietki. Dobrze, że jest Victoria – pomyślał, bo w przeciwnym razie, kto wie czy dotrzymałby swoich zasad w odniesieniu do Olivii, tym bardziej, że małolata wyraźnie dawała do zrozumienia, żeby ją traktować jak kobietę a nie dziecko. Gdzieś już słyszał, że kobiety z południa szybciej dojrzewają od tych z północnych stron Europy, a teraz miał namacalny przykład, że być może tak jest. Ubrali się oboje i zeszli do kuchni.
– Co ci przygotować na śniadanie? – zapytał Olivii. – Lubisz płatki z mlekiem?
– Ja nie znać płatki, ty pokazać – poprosiła. Podał jej do spróbowania kilka płatków z kukurydzy, potem czekoladowe kulki i na koniec kółeczka z miodem. Spróbowała i poprosiła: - Olivia jeść wszystkie. To być dobre! – stwierdziła. Nalał mleka na miseczkę powyżej połowy i wsunął do mikrofali, nastawiając czas na pięć minut. Olivia uważnie obserwując, co on robi, zapytała:
– A ty wujku co jeść?
– Właśnie się zastanawiam! – odpowiedział.
– Chyba zrobię sobie jajecznicy na szynce – odpowiedział po chwili.
– Olivia też lubić jajecznica – powiedziała Olivia.
– Dobrze, zrobię dla nas dwoje, a płatki zjesz na deser, OK?
– OK. – odpowiedziała mała. Rozgrzał masło na dużej patelni, dokroił kilka plastrów szynki, solidnie ją podgrzewając, następnie wbił 6 dużych jaj. Lekko posolił i zaczął mieszać zawartość patelni. Gdy białko ścięło się wystarczająco, wyłączył gaz. Wyciągnął pieczywo, masło i talerzyki . Posmarował kilka kromek chleba masłem, następnie wyłożył jajecznicę na dwa talerzyki, uważając aby było jej po równo na obydwu. Jeden z nich podsunął Olivii, i mówiąc „smacznego” podał jej łyżeczkę. Sam również zabrał się za jedzenie. Jedząc, z przyjemnością patrzył jak Olivia szybko pochłania jedzenie. Po chwili talerzyk Olivii był pusty, gdy jemu zostało prawie połowa zawartości.
– To co, jesz jeszcze płatki? – zapytał. Kiwnęła głową, że tak. Nie wiedział czy będzie to dla niej bezpieczne i zdrowe, jeść płatki z mlekiem po jajecznicy, ale słowo się rzekło. Podgrzał jeszcze chwilę mleko, spróbował czy jest dostatecznie cieple i podsunął miseczkę Olivii. Następnie z każdego opakowania, usypał trochę płatków i ponownie podał jej łyżkę. Zamieszała płatki, topiąc je w mleku i spróbowała:
- To być dobre! – powiedziała nabierając raz po raz pełną łyżkę. Jeszcze nie zdążył dokończyć swojej jajecznicy, gdy miska Olivii była pusta.
Ma spust dziewczyna – pomyślał.
– Będzie dość, czy chcesz coś jeszcze do jedzenia? – zapytał, widząc jak dopija mleko prosto z miseczki. Pomyślała chwilę, popatrzyła na niego i odparła.
– Teraz być dość… i zakryła buzię ręką.
– Możesz bekać przy mnie, słoneczko, mnie to nie przeszkadza – powiedział.
- Musisz tylko uważać, gdy będziesz w innym i nieznanym towarzystwie – dodał.
– Niektórych to może razić, chociaż w niektórych kulturach bekanie jest normą obyczajową, podobno bardzo zdrową – stwierdził filozoficznie i uśmiechając się do niej, pocałował ją w usta. Odpowiedziała słodkim uśmiechem … i odbiło jej się. Podeszła do niego i mocno przytuliła się, jak gdyby dziękując mu za wszystko. Na nią nie można ani złościć się, ani gniewać, potrafi prostym gestem rozbroić i rozczulić człowieka na amen - pomyślał w duchu i ponownie dał jej buziaka.
Jeszcze trochę, a wejdzie mi to w krew – przemknęło mu przez myśl, bo całowanie tego dziecka stało się dla niego prawdziwą przyjemnością, przypominając mu chwile spędzane z córką. Tylko, że córka była znacznie od niej młodsza i nie przypominała mu ciągle, że nie jest już dzieckiem tylko młodą kobietą. Zmył naczynia leżące w zlewie, w czym usiłowała mu pomagać Olivia i mieli zamiar opuścić kuchnię, gdy pojawiła się Victoria.
– A tu sobie gruchacie jak dwa gołąbki – powiedziała z uśmiechem. Robert nie mógł od niej oderwać oczu. Wyspana, zrelaksowana i piękna, w kusej koszuli nocnej przez którą wszystko było widać, poruszająca się jak modelka i z kuszącym uśmiechem na ustach, wyglądała jak nimfa, tańcząca na skąpanej w porannej rosie łące. Brakowało tylko łąki i kwiatów. Zauważyła, że zrobiła nieliche wrażenie na Robercie, co sprawiło jej dużą radość i przyjemność, widoczną na jej twarzy.
– Widzę, że jesteście już po śniadaniu, a zostało coś dla mnie? – zwróciła się do obojga.
– My jedliśmy jajecznicę na szynce – odpowiedział Robert, a Olivia dodała:
- A ja jeszcze jeść płatka i mleko. I to być dobre.
– Idziesz myć się i ubierać, czy chcesz najpierw zjeść śniadanie? – zapytał Robert.
– Jestem faktycznie głodna, ale pewnie wypada przed śniadaniem umyć się i ubrać! – stwierdziła - tym bardziej, że chce mi się sikać i już wychodzę – dodała i szybko udała się do łazienki. Robert, którego widok roznegliżowanej Victorii bardzo podniecił, pewnie chętnie by jej towarzyszył, ale przecież nie byli sami. Olivia, która bacznie obserwowała Roberta i jego zachwyt, gdy zobaczył Victorię, nieco posmutniała.
– Ja widzieć wujku, Victoria bardzo podobać tobie – powiedziała, patrząc na niego z nieco markotną miną. Robert widząc jej minę i wilgotne oczy, zreflektował się natychmiast.
Kurde! – pomyślał. Jak mógł nie zauważyć, że to dziecko, usiłujące za wszelką cenę wypaść w jego oczach jako młoda kobieta, jest tak zazdrosne o jego uczucia do jej własnej siostry.
– Olivio, nie mów tak. Victoria podoba mi się, ale ty również, tak samo jak Victoria - powiedział to głosem przesyconym czułością i miłością, jednocześnie głaszcząc ją po ramionach i scałowując łzy z jej oczu. Jego zabiegi i słowa okazały się skutecznym lekarstwem na jej zmartwienie, bo po chwili jej ładna buzia rozpromieniła się uśmiechem.
– Olivia kochać ciebie wujku, bardzo i Olivia cieszyć, że ty kochać Victoria i Olivia! – mówiąc to, objęła go i nadstawiła mu swój dziubek, aby ją całował. Pewnie gdyby byli sami, jego pocałunki byłyby całkiem inne, ale Victoria w każdej chwili mogła wyjść z łazienki, więc zaczął obcałowywać jej twarzyczkę, usta, oczy jak najczulej, ale bez podłoża erotycznego. Na szczęście Olivia uznała to za naturalny przejaw miłości do niej i również zaczęła mu oddawać swoje buziaki w podobny sposób. Victoria, która właśnie podeszła do drzwi kuchni, zauważyła ich karesy i śmiejąc się, powiedziała:
- Hmm, ale buziaki. – Wyszłam tylko na chwilę, a teraz widzę, że odchodzi całowanie na całego.
– Może mi powiecie, z jakiej to okazji takie karesy odchodzą? – zapytała z uśmiechem. Olivia nie speszona głosem siostry, rezolutnie oznajmiła:
- Wujek Robert kochać ciebie i kochać Olivia. Podobać mu ty i podobać Olivia. Olivia chcieć by wujek kochać Olivia jak kobieta, nie dziecko! – zakończyła swój wywód, patrząc śmiało w oczy Victorii.
– Robert, o czym ona mówi? – Victoria albo udała, że nie rozumie, albo rzeczywiście nie zrozumiała, co Olivia chciała powiedzieć.
Robert wzruszył ramionami, że też nie wie o czym Olivia mówiła. Mała popatrzyła to na jedno, to na drugie i uznając, że musi wyjaśnić bardziej, co miała na myśli, bez żadnego obciachu podniosła sukienkę i pokazując na krocze, doprecyzowała swoją wypowiedź:
- Olivia chcieć by wujek Robert wkładać cipka Olivia penis.
- Olivia się cieszyć – dodała, w dalszym ciągu spoglądając śmiało na obojga.
– Aaa, teraz rozumiem. Chcesz aby wujek Robert podziurawił twoją cipcię swoim dużym penisem, tak? – zapytała Oliwię, patrząc na Roberta rozbawionym wzrokiem.
– Tak. Wujek Robert kochać wtedy Olivia jak kobieta. Olivia nie bać penisa wujka. On być duży i stać! – odpowiedziała, patrząc przymilnym wzrokiem na Roberta.
– No to ja już wszystko rozumieć, a teraz Victoria być bardzo głodna i zjeść na śniadanie wujka Roberta i Oliwię – oznajmiła Victoria, używając zwrotów, jakie stosowała Olivia. Aby Olivia nie zorientowała się, że siostra ją przedrzeźnia, włączył się Robert:
- Co chcesz na śniadanie? – spytał Victorii.
- A co można dostać? – odpowiedziała pytaniem.
– Jajecznicę na szynce z trzech jaj, jajecznicę bez szynki, płatki kukurydziane, kulki czekoladowe, kółeczka miodowe, to wszystko na mleku. Następnie; chleb z masłem, chleb bez masła, chleb z masłem i konfiturami, parówki z indyka, jajka gotowane z musztardą. Do popicia; cola, sok pomarańczowy, woda mineralna, piwo, mleko, herbata, kawa i woda zimna z kranu. I to by było na tyle – zakończył propozycję.
Olivia słuchając wypowiedzi Roberta obserwowała Victorię, a gdy zakończył wyliczankę, zapytała:
- Victoria, ty to wszystko jeść? – oboje wybuchnęli śmiechem. Olivia nie bardzo rozumiejąc z czego się śmieją, zrobiła nadąsaną minkę.
–Nie śmiejemy się z ciebie, tylko z tego, że wujek ma tak dużo jedzenia – powiedziała Victoria, chcąc załagodzić sytuację. Widząc, że Olivia rozchmurzyła się, zwróciła się do Roberta:
- A czy mogę się obsłużyć sama? – zapytała.
– Oczywiście, kuchnia i wszystko w niej jest do twojej dyspozycji, a my z Oliwią idziemy do komputera, tak?
– Tak! – odpowiedziała Olivia i obejmując Roberta poszli do jego gabinetu, obok salonu.
...cdn..
Materiał zarchiwizowany.
Dodaj komentarz