Ja mam bardzo dużo szacunku do autora tego opowiadania pana franka42. Opowiadanie tylko według mojej opinii miało kilka nieścisłości, "błędów", ale bardzo mnie wciągnęło. Nie potraktowałem tego serio. Po prostu zwróciłem uwagi na kilka, moim zdaniem, błędów, które odbiegało od realizmu. Takie to były pierwsze refleksje po przeczytaniu. Nie czepiałem się np tego , że droga do Miskolca jednak powinna zająć nie 43 minuty tylko 45 minut
Kązdy ma prawo popełniać błędy, każdy ma też prawo nabrać trochę dośiwadczenia, każdy myślę ma prawo podzielić się swoimi uwagami. Mam nadzieję, że masz trawdą skórę i się nie poddasz.
Nie zniechęcaj się franku, tylko pisz dalej.
Powodzenia