Bronię się przed tobą cz.70

Bronię się przed tobą cz.70Usiadłam na krześle, które przyniosłam z kuchni i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze.
-Powinieneś założyć rękawiczki.- poleciłam, robiąc przedziałek na środku.
-Powiedz mi.- zaczął, otwierając pudełko. -Jak to się stało, że wylądowałem w twoim mieszkaniu, a dokładniej w twojej łazience i właśnie w tym momencie będę ci farbował włosy?- zmarszczył brwi, wyjmując z foliowej torebki rękawiczki.
-Odrosty.- poprawiłam go. -Ja tego nie potrafię.
-A ja potrafię?- prychnął, ubierając rękawiczki.
-Jak Edith to robiła, to wydawało się to proste.- spojrzałam na niego.
-Więc, dlaczego nie poprosiłaś jej?- wyjął wszystkie rzeczy z pudełka i otworzył instrukcję.
-Napisałam jej dzisiaj sms'a, ale nie odpisała.- wzruszyłam ramionami.
Westchnął.
-Dobrze, że tu są obrazki, bo nic nie zrozumiałem z pierwszego kroku.- pokręcił głową. -Masz alergię?
-Nie.- rzekłam. -Chyba nie.
-Chyba?- zmrużył oczy, spoglądając na mnie zza instrukcji.
-Nie dostałam, kiedy Edith mnie pierwszy raz farbowała.- wzruszyłam ramionami.
Elyas powrócił do czytania.
-Co to utleniacz?- spojrzał na rzeczy, które wysypał z pudełka. -To chyba to białe.- chwycił do ręki małą butelkę.
-Chyba?- spojrzałam na niego przerażona.
-Nie ma żadnej nazwy na nim.- obrócił butelkę, przyglądając się jej dokładnie. -Zresztą nieważne, lepiej mi powiedz, co to znaczy, że włosy mają być lekko przetłuszczone.
Przyjrzałam się swoim włosom w lustrze.
-Mam ci je polać olejem?- otworzył szeroko oczy.
-Nie!- jęknęłam. -To chyba znaczy, że powinny być trochę nieświeże.
-Nieświeże?- zdziwił się. -Włosy mają określony termin przydatności?
Wywróciłam oczami.
-Powinny być tłuste, czyli przez kilka dni odstawić ich mycie.
Podrapał się po głowie.
-Kiedy ostatnio myłaś włosy?
Nałożyłam ciemny ręcznik na swoje ramiona. Dobrze, że przebrałam się w ubrania codzienne.
-Wczoraj.- przeczesałam ręką włosy.
-To dobrze, czy źle?- spojrzał na mnie.
-Nie wiem.- wzruszyłam ramionami. -Edith, jak mnie malowała, to nie pytała o to.
-Postępuję zgodnie z instrukcją.- rzekł. -Może po prostu przejdźmy do następnego kroku.
Przytaknęłam.
-Włosy powinny być suche i rozczesane, oraz podzielone na cztery sekcje.- przeczytał i spojrzał na mnie pytająco.
-Cztery sekcje? To znaczy?- zdziwiłam się. -Jak mam wszystkie włosy podzielić na cztery razy?
-Może to też pomińmy?- zaproponował.
Przytaknęłam, wiercąc się na krześle.
-Teraz musimy przygotować stanowisko pracy.- przeczytał. -Potrzebujemy miseczkę, pędzelek, farbę, utleniacz i odżywkę.
Wskazałam na uszykowane produkty.
-To jest pędzelek?- chwycił go do ręki. -Pierwszy raz takie coś widzę.
-Był dołączony do zestawu.- również mu się przyjrzałam.
-Miska też?- zapytał, odkładając pędzelek na swoje miejsce.
-Nie.- zaśmiałam się.
-Przed nałożeniem roztworu, załóż ochronne rękawiczki i okryj ramiona peleryną.- czytał dalej. -Dlaczego jest tu napisane 'roztwór'?- przeraził się. -Nigdy nie byłem dobry z chemii, ale mam nadzieję, że nie będę musiał ratować twojej głowy, a później zbierać resztki twoich włosów po całym Londynie?
Otworzyłam szeroko oczy.
-Elyas, nie strasz mnie.
-Zresztą, te rękawiczki są na jakiegoś ogra?- spojrzał na swoje dłonie. -Moje dłonie się w nich topią!
-To farbowanie, to chyba nie był dobry pomysł.- rzekłam, przerażona.
-Już za późno.- powrócił do czytania instrukcji. -Jeśli chcesz użyć farby na odrosty, użyj tylko połowy produktu.
Przytaknęłam.
-Trzeba połączyć krem koloryzujący z kremem utleniającym w taki sposób, aby powstała jednolita masa.- oparł się o zlew.
-Nie brzmi na nic trudnego.- stwierdziłam.
-Też mi się tak wydaje.- odłożył instrukcję i chwycił dwie buteleczki. -Wydaje mi się, że ta saszetka, to odżywka.
-A jeśli nie?- zmartwiłam się. -Nie ma na niej żadnych napisów?
-Oil, lśniące i gładkie włosy, i zachowany kolor na długo.- przeczytał.
-Brzmi na odżywkę.- chwyciłam zieloną saszetkę.
-Ja nawet nie wiem, co to odżywka. Jedyna, jaką kojarzę, to ta dla kulturystów.- powiedział szczerze.
-A na tej drugiej farbie co jest napisane?- zapytałam.
-Blask, nowa ty, bez amoniaku.- zmarszczył czoło. -Dziwne połączenie.
Westchnęłam.
-A na trzecim nie jest napisane nic.- obrócił największą buteleczkę. -Może zmieszajmy wszystko razem?
-A tak można?- złapałam instrukcję i szukałam opisanego kroku z mieszaniem składników. -Ta instrukcja nie ma sensu, nic nie jest rozpisane, co jest czym.
-Zmieszamy wszystko.- zadecydował, otwierając pierwszą buteleczkę.
-Pamiętaj, tylko połowę.- ostrzegłam.
-Wiem, wiem.
Wylał połowę produktu do miski.
-Śmierdzi.- przyznał, zakręcając butelkę. -To jest chyba utleniacz.
-Czemu on jest cały biały?- zdziwiłam się.  
-Dobry kolor kupiłaś?- zapytał, przyglądając się pudełku. -Palona kawa? Pierwszy raz słyszę o takim kolorze.
Wzruszyłam ramionami.
-To ta sama, którą malowała mnie Edith.
Westchnął i otworzył drugi produkt.
-Wygląda jak pasta do zębów.- stwierdził. -Czy to na pewno produkt do włosów?
-Elyas...- bacznie obserwowałam jak wyciska połowę produktu do miseczki. -Czemu to jest fioletowe?
Wzruszył ramionami, zakręcając tubkę.
-Miejmy nadzieję, że to tak ma być.
Chwycił saszetkę i rozdarł ją zębami. Wylał połowę lepkiego produktu do miski.
-To też jest białe.- uniósł jedną brew. -Dziwne.
Wymieszał delikatnie pędzelkiem powstałą maseczkę.
-Wygląda jak budyń jagodowy.- stwierdził, przyglądając się masie. -Tylko pachnie tak, jakby był zepsuty.
-Teraz chyba musisz mi to nałożyć na odrosty.- przełknęłam ślinę.
-Jak?- spojrzał na instrukcję. -Trzeba włosy podzielić na partie.- przeczytał i spojrzał na moje włosy.
-Zrobiłam przedziałek na środku, więc może coś pokombinuj.- zaleciłam mu, ale on tylko się zaśmiał.
-Pokombinować? Ja? Dlaczego się na to zgodziłem?- jęknął.
-Nie ma już odwrotu, szkoda farby.- westchnęłam.
Elyas podszedł bliżej mnie i pędzelkiem rozprowadził powstałą substancję.
-Jak myślisz, dobrze to robię?- zapytał, spoglądając na moje odbicie w lustrze.
-Chyba tak.- rzekłam spokojnie, choć cała dygotałam z przerażenia.
Całe pomieszczenie przesiąkło  pomieszanym zapachem perfum Elyas'a z okropną mieszaniną, którą nakładał mi na włosy.
-Wystarczy na środku?- odsunął się i przyjrzał się swojej pracy.
-Nie, odrosty mam na całej głowie, a nie tylko na przedziałku.- syknęłam.
-Jak to? Czemu mnie nie ostrzegłaś?- przeraził się. -Przecież to nam zajmie wieczność.
-A nie możesz wmasować mi tą farbę we włosy?- zapytałam, proponując mu łatwiejszy sposób. Edith właśnie tak robiła i całe koloryzowanie wydawało się prostsze i szybsze.
Elyas odłożył pędzelek do zlewu i zamaczał palce w substancji.
-Dziwnie się czuję, kiedy nie wiem co właśnie robię i jak to wyjdzie.
Delikatnie podzielił mi włosy, wmasując farbę w kolejne przedziałki. Bacznie przyglądałam się jego ruchom w odbiciu w lustrze.
-Omijając to, że umalowałem ci uszy, pół czoła i szyję to myślę, że wyszło mi całkiem nieźle.- odłożył pustą miseczkę.
Dokładnie obejrzałam się w lustrze. Wyglądało to naprawdę komicznie, kiedy moje włosy z samej góry były ulizane, a w końcach suche i kręcone.
-Musisz trzymać to mniej więcej dwadzieścia minut.- powiedział, odkładając instrukcję. -A potem spłukać z dołączoną odżywką.
-A co, jeśli odżywkę mam teraz na włosach?- zapytałam, podnosząc się z krzesła.
-To chyba tylko spłukać.- wzruszył ramionami. -Jak ci Edith malowała, to myłaś je od nowa?
Przytaknęłam.
-To umyj, ale bez odżywki.- wzruszył ramionami.
-Ale wtedy bedą szorstkie.- zmarszczyłam brwi.
-A masz tu jakąś odżywkę?- rozejrzał się po łazience. -To, to?- zapytał, chwytając wielkie pudełko z narysowanymi owocami.
-Tak.
-Problem z głowy, o ile ci włosy nie wypadną.- uśmiechnął się złośliwie.
-Elyas!- jęknęłam. -Nie mów tak! Wypluj to!
-Nie.- pokręcił głową, rozbawiony.
-Ej no!- tupnęłam nogą.
Brunet spojrzał na mnie z troską. Przez chwilę mogłam naprawdę uwierzyć w to, że jego pamięć to kiepski żart, a on nie uciekł, gdzie przez rok był dla mnie tylko bólem i codziennym płaczem w poduszkę.
Podszedł do mnie i chwycił mnie za podbródek, patrząc głęboko w oczy. Momentalnie chciałam się odsunąć, ale stałam jak sparaliżowana. Jego jasne oczy bacznie przyglądały się moim ustom.
-Nie masz zamiaru mnie pocałować, prawda?- zapytałam cicho.
-A jeśli nawet?- odpowiedział ochrypłym głosem.
-Przyłożę ci, jak to zrobisz.- powiedziałam spokojnie, choć przez krótką chwilę chciałam, żeby to zrobił i nie dlatego, że chciałam mu potem przyłożyć.
Uśmiechnął się.
-Zaryzykuję.- odpowiedział i wbił się w moje usta. Momentalnie przestałam oddychać, kłócąc się w myślach, w który policzek mam mu przyłożyć, ale najgorsze było to, że nie chciałam tego zrobić. Nie chciałam go odsuwać ode mnie.
Jego miękkie usta z każdym muśnięciem wbijały się coraz bardziej w moje, sprawiając, że musiałam uruchomić swój układ oddechowy, który na moment przestał działać. Tak dawno się z nikim nie całowałam, że przez pierwsze sekundy nie wiedziałam, jak postępować, ale Elyas poprowadził mnie idealnie. Tak jak zawsze to robił, kiedy całował mnie z zaskoczenia.
Wszystkie wspólne momenty z Elyas'em wróciły jak bumerang. Całowaliśmy się zachłannie, jakbyśmy to robili pierwszy raz w życiu. Co czuł Elyas, kiedy mnie całował? Czuł coś nowego, czy pamięć z mojego dotyku ust powróciła?
Odsunęliśmy się na chwilę, żeby złapać oddech i ponownie powróciliśmy do poprzedniej czynności. Biłam się w myślach za to, że pozwalałam mu się całować.
-Sophie!- usłyszeliśmy piskliwy głos i momentalnie się od siebie odsuneliśmy.
Próbowałam uspokoić swój oddech, spoglądając na Elyas'a, który był wpatrzony we mnie. Szybko wyszłam z łazienki, zostawiając go bez słowa. Całowałam się z Elyas'em! Będę się smażyć w piekle za to.
Edith stała na korytarzu z nietęgą miną.
-Dopiero teraz odczytałam sms'a.- powiedziała, dysząc. -Musisz iść na policję, Daniel to naprawdę niebezpieczny gość, wiesz co ci chciał zrobić...

blondeme99

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1931 słów i 10572 znaków. Tagi: #miłość #przyjaźn #love #problemy

8 komentarzy

 
  • dreamer1897

    Kto by pomyślał, że malowanie włosów to aż tak romantyczna sprawa :rotfl:  
    Czyżby miał ich połączyć pomysł na biznes? Sophie managerką zakładu, gdzie głównym stylistą będzie Elyas? :rotfl:

    19 sie 2019

  • blondeme99

    @dreamer1897 To byłby istny armagedon ;)

    19 sie 2019

  • dreamer1897

    @blondeme99 Może i sama królowa Elżbieta by się wybrała na podcięcie końcówek :D

    19 sie 2019

  • Ela

    Dodaj coś jak najszybciej bo ciekawość sięga zenitu

    14 sie 2019

  • blondeme99

    @Ela Postaram się ;)

    15 sie 2019

  • Iga21

    Będzie się działo :)  
    A i opisz jak włosy wyszły :D

    13 sie 2019

  • blondeme99

    @Iga21 Koniecznie napiszę o włosach ;)

    14 sie 2019

  • Iga21

    @blondeme99 nie było by to taka drobna sprawa z włosami gdyby nie fakt, że Elias je malował :)  
    No i rzecz jasna co z tym Danielem?

    14 sie 2019

  • blondeme99

    @Iga21 Wszystko się wkrótce wyjaśni ;)

    15 sie 2019

  • Agaaa

    Oj chyba będzie wielkii powrót:)
    Tylko zastanawia mnie czy Elyas odzyska pamięć:)
    Jak zwykle świetnie napisany rozdział:)

    13 sie 2019

  • blondeme99

    @Agaaa Dziękuję bardzo  :zakochany:

    14 sie 2019

  • Paula2115

    Ooo jejkuu😍😍😍 jestem cała w skowronkach 😂 znowu powróciło to piękne uczucie i mam nadzieje ze tak już pozostanie🥰❣️😘 czekam z niecierpliwością na kolejne części kochana buziak    :zakochany:  <3

    12 sie 2019

  • blondeme99

    @Paula2115 Dziękuję Kochana za motywację  :zakochany:  <3  :przytul:

    12 sie 2019

  • szaramyszka

    Przeciwieństwa się przyciągają nie ma co !!😉

    12 sie 2019

  • blondeme99

    @szaramyszka Coś w tym jest ;)

    12 sie 2019

  • Dla

    O matko kiedy następna część

    12 sie 2019

  • blondeme99

    @Dla W tym tygodniu powinna się pojawić, ale dokładnie to nie wiem w który dzień ;)

    12 sie 2019

  • Speker

    Wszystko wraca jak bumerang, fajne toto :)

    12 sie 2019

  • blondeme99

    @Speker  :D

    12 sie 2019