Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.97

Cały dzisiejszy dzień spędziłam z Beatą i Dominiką. One również były podekscytowane przyjazdem Kuby. Dominika już go poznała, a Beata jeszcze nie więc będzie ciekawie. Chłopaki też ciągle mi piszą, że Kuba jednen cały dzień ma spędzić z nimi...tss jasne, na pewno im go oddam.  


Z dziewczynami do 2 oglądałyśmy Teen Wolf. Dawno tak z nimi nie spędzałam czasu. Właśnie za tym tęsknię najbardziej. Tutaj jest tak magiczne, nie ważne co się dzieje zawsze jesteśmy obok siebie. Pięknie....


Rano gdy wstałam w lustrze zobaczyłam potworka. Tak, wyglądałam jak jakiś potwór, wory pod oczami rozmazany makijaż....a mogłam go wczoraj zmyć. Nie budząc dziewczyn poszłam wziąć kąpiel. Była dopiero 12, więc powinnam zdążyć. O godzinie 13 byłam już gotowa, Beata tylko uczesała mnie w dwa warkocze dobierane i same zaczęły się szykować, bo postanowiły pójść ze mną po Kubę. Jestem bardzo podekscytowana tym wszystkim... Nie wiem jak to będzie, troszeczkę będę czuła się nieswojo. Oczywiście mama i tata z Kubą widują się bardzo często gdy ten jest u mnie, ale babcia i dziadek to inna historia... Pewnie go polubią, ale i tak będzie dziwnie, co nie zmienia faktu, że cieszę się jak głupia i od samego rana chodzę zadowolona. Moją twarz jakoś ogarnęłam i nie jest źle. Po porannym potworku nie ma śladu. O godzinie 14:10 z dziewczynami postanowiłam się zbierać. Patryk oczywiście też musiał pójść, no bo jakże inaczej. Założyłam moje botki, kurtkę i ruszyliśmy w drogę.  


Do: Bubuś  

Napisz jak dojedziesz. Czekamy! :3

Od: Bubuś

Kicia będę za jakieś 20/30 minut. Nie wiem co tyle będziesz tam robić :O

Do: Bubuś

Mam towarzystwo, a o mnie to się nie martw  

Od: Bubuś

No dobrze, dobrze. Do zaraz! <3


Ehh te 30 minut się strasznie dłuży. Nie mogę tak wytrzymać nie widziałam Kuby raptem trzy dni, a tak się stresuję. Cała ja, nie jestem jednak taka pewna siebie. Ale cieszę się jednak, że spędzę z nim kilka dni ferii. Następny tydzień będzie mój i Igora. Już nie mogę się doczekać. On mi rozniesie dom!  Z moich rozmyśleń wyrwała mnie Beata, która ciągle wypytywała o Kubę jaki to on jest, jak wygląda, no ale przecież zaraz sama się przekona... Czuję, że ona się stresuje bardziej ode mnie. W sumie nie wiem jakbym zachowała się na jej miejscu, no ale chyba z tak źle by nie było. Spojrzałam na nadjeżdżający pociąg. To pociąg Kuby... Serce zaczęło walić mi jak oszalałe. W końcu to Kuba! Patrzę na ludzi wychodzących z pociągu, ale go nie widzę. Sporo ich, nagle pojawia się moja ulubiona postać. Chłopak w którym tak mocno się zakochałam i który skradł mi serce. Od razu rzuciłam się na niego, a ten mnie obkręcił. Jak ja się cieszę!!! Po naszym przywitaniu które trwało mniej więcej 10minut podeszliśmy do przyjaciół. Kuba przywitał się z moim bratem ich powitaniem, Dominikę przytulił i poznał się z Beatą. Zauważyłam, że jej się spodobał. No w sumie on się chyba wszystkim podoba. Taki urok. Wszyscy razem postanowiliśmy pójść na pizzę. Oczywiście Patryk w ogóle nie byk głody, jadł obiad. Bo on nie musiał iść, nawet mu się nie chciało taki najedzony był, a zjadł jak zwykle najwięcej. Taki najedzony.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 620 słów i 3309 znaków.

1 komentarz

 
  • cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością !! ????????????????

    31 paź 2017