Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.25

WTOREK  


**Maja**


Pochodziliśmy po mieście, i udaliśmy się sami do Villi. Jest 18;50, zaraz idziemy na kolację, chyba znów dziś wezmę sałatkę, bo nie jestem głodna, albo drinka wypije. Zobaczyłam, że są tutaj drinki Mojito. Moje ulubione. Nikodem już dawno wycził, że to moje ulubione, bo odkąd jesteśmy razem i gdzieś wychodzimy zawsze pije tego drinka. Weszliśmy, i zobaczyliśmy, że już wszyscy są na kolacji. Dosiedliśmy się do nich i zamówiliśmy, dziewczyny namówiły mnie na zapiekankę i drinka trzy kolory tęczy. Fajna nazwa. Podeszliśmy do baru, bo zobaczyliśmy tabliczkę z ogłoszeniem. Pisało tam  

,,Dziś od godziny 20;00 na naszej tawernie odbędzie się impreza.
Zagra na niej nasz DJ Tomi.  
Zapraszamy wszytskich na dobrą zabawę :)"  

Hmm...Impreza napewno się na nią wybierzemy. Po jakiś 20 minutach miałyśmy zapiekanki. Z dziewczynami siedziałyśmy przy innym stoliku niż chłopaki. Poznałyśmy czterech takich fajnych chłopaków jeden Kacper ma 7 lat, drugi Wiktor 8 lat, trzeci Igor 11, a czwarty Nikodem taka mała pyzia 5 lat. Smieszne, bo to dzieci, ale naprawdę bardzo fajne. Da się z nimi fajnie pogadać i wogóle. Jedzenie zajęło nam 30 minut, i przy okazji rozmawianie z naszymi nowymi kolegami. Poszliśmy do pokoju się przebrać. Ja założyłąm sukienkę i szpilki, tak jak dziewczyny.  Ogarnęłyśmy makijaż i włosy i poszliśmy. Zuzia cały czas tańczy z Kubą. Pasują do siebie. Porozmawiam z Kubą po przyjeździe, Zuzia sama powiedziała, że Kuba jej się podoba. Niby ma dziewczynę, ale ona nie jest pewna swojej orientacji i ma oko na Kubę. To dobrze. Natomiast ja tańczyłam ze wszytskimi. Nawet z tymi małymi chłopakami. Naprawdę bardzo fajne chłopaki. Imprezy tutaj są boskie. Świetni ludzie, klimat i wogóle. DJ puszczał piosenki disco polo, bo przy nich jest najlepsza zabawa. W tawernie jest fajnie, bo jeśli ktoś ma małe dziecko to może przyjść z nim, bo jest góra, która jest przeznaczona dla dzieci. Są tam zabawki, i takie różne rzeczy przeznaczone dla dzieci. Impreza trwała do godziny 3;30, bo wtedy każdy był już zmęczony. My poszliśmy na samym końcu. Dziś z naszego pokoju umyła się tylko Gosia i Damian, My umyjemy się jutro, bo gdy przyszliśmy od razu usnęliśmy.
              

                                                              ŚRODA


Obudziliśmy się o 8;05. Ja jako pierwsza się ogarnęłam i przebrałam w strój. Nawet jeśli sama zamierzałam iść dziś po śniadaniu na basen, a później do Mielna na plaże się opalić. Gosia oczywiście poparła mnie i powiedziała, ze idzie ze mną. Wika tak samo, Zuzia dziś spędza cały dzień z Kubą, niby jako przyjaciele, a może oni już są razem? Tylko nikt o tym nie wie. Cieszyłabym się gdyby ta dwójka była razem. Szczerze ślicznie razem wyglądają. Nikodem, Damian, Paweł idą z nami, a Ewa i Adam, spędzają ten dzień sami we dwójkę. Chcą się sobą nacieszyć. Ewa jest bardzo fajna, Adam zresztą tez, są zaręczeni i widać po nich, ze się kochają. Gdy wszyscy z naszego pokoju się ogarneli zeszliśmy na śniadanie. Każdy wziął to co chciał. Gdy siedzieliśmy przyszli do nas nasi mali koledzy. Chłopaki patrzeli się na nas jak na idiotki, że gadamy z dziećmi, ale te dzieci są megaa fajne.  


-Chłopaki, ale te dziewczyny mają już swoich księci- powiedział Nikodem ze śmiechem, a ja się pukłam w głowę.  
-To nasze przyjaciółki- powiedział ten rudy Kacper, go chyba lubie najbardziej, ale wczoraj trochę gadał głupoty. Gadał takie żeczy dla "dorosłych".  
-Właśnie, a nasze książęta nie muszą być zazdrośni- powiedziała Gosia z uśmichem. Trochę głupio bo Wika nie jest z Damianem.  

-Wiecie co wam powiem?- zapytał Nikodem  
-CO?- zapytał ten malutki Nikodem  
-Jesteście fajni, ale te dziewczyny nie są dla was- a nasi mali przyjaciele protestowali. Po zjedzeniu poszliśmy na basen. Oczywiście z nami poszli nasi nowi znajomi. Chlapaliśmy się i bawiliśmy w tzw. rekina. Fajnie się spędza z tymi młodymi czas. Nikodem bardzo polubił swojego młodszego imiennika.  


-My już musimy iść- powiedziałam po dwóch godzinach.
-Dlaczego?-zapytał smutny Igor
-Jest już 11;20, a o 12;00 jest najlepsze słońce do opalania, a my chcemy się trochę opalić- powiedziałam, a mój Nikodem się zaśmiał.  
-No właśnie idziemy- powiedziała Gosia, ale Paweł ją zatrzymał. Pożegnaliśmy się z chłopakami i poszliśmy do pokoju ogarnąć. Postanowiliśmy do Mielna pojechać busem. Na Mielno ja ubrałam się w krótkie spodenki i bluzkę do pempka, tak samo jak dziewczyny. Do tego snadałki. Mieliśmy mało czasu na wyszykowanie, bo te najlepsze słońce jest o 12;00 i musiałyśmy się pośpieszyć. I równo o 12;00 położyłyśmy się na kocu i zaczęłyśmy opalać. Oczywiście byłyśmy posmarowane specjalnym kremem. Chłopaki poszli do wody, a my zajadałyśmy żeliki i się opalałyśmy...


Po godzinie Wika powiedziała

-Jakie dupki zabawiają się z jakimiś panienkami- ja z Gosią od razu wstałyśmy.  
-Idziemy -powiedziała Gosia
-Gdzie?- zapytałam
-Jak oni chcą to niech się bawią z tymi debilkami, my idziemy na miasto. Jak zauważą, ze nas nie ma to niech sie martwią- powiedziała, zabrałyśmy nasze rzeczy i poszłyśmy. Przez tą godzinę się opaliłyśmy. Ja jeszcze ostatni raz spojrzałam w stronę chłopaków. Świetnie się bawią. Paweł ma jakąś lalę na plecach tak jak Nikodem, a Damian chlapie się z jakąś szmatą. Przepraszam za to jak się wyrażam, ale nie mogę na to patrzeć. Wiem nie znasz nie oceniaj, ale nie mogę tego zostawić bez słowa.  

-Dziś śpimy na jednym łóżku-oznamiła Gosia. I dobrze, nie będe musiała patrzeć na Nikodema.  
-Nie mówiłam wam, ale od wczoraj jestem z Damianem- powiedziała Wika
-Trafiły nam się księcie z bajki. Mają nas a szukają jakiś innych debilek-powiedziałam. Pochodziłyśmy po mieście, rozmawiałyśmy z jakimiś chłopakami, ale to tylko dla "znieczulenia". Po 30 minutach chłopaki zaczęli do nas dzwonić, ale żadna z nas nie miała ochoty z nimi rozmawiać. Na mieście byłyśmy 3 godziny. I później wróciłyśmy do domu. Jakieś chłopaki nas odprowadzili, chcieli nasze numery telefonów, ale spławiłyśmy ich. Weszłyśmy do pokoju i chłopaki już tam byli

-Gdzie wy byłyście?!- zapytali chórem. My nie odpowiedziałyśmy, tylko zostawiłyśmy torebki i poszłyśmy do tawerny na drinka.  


**Nikodem**
O co im chodzi?- zapytał Damian  
-Właśnie, coś je ugryzło?- zapytałem ja, matwiliśmy się o nie, a one nie wiadomo gdzie zniknęły z kim i kiedy. Nawt nie wiemy gdzie są teraz. Przyszły po godzinie do pokoju. Majka wzięła swoją pościel i dała na łóżko Damiana, tak samo jak Gosia, a Wika pościel Damiana dała na moje i Majki łóżko. O co im do cholery chodzi?

-O co wam kurwa chodzi?!- krzyknął Paweł. Nic nie odpoiwedziały  
-Majka no odpowiedz- powiedziałem ona spojrzała się na mnie wzrokiem jakby miała mnie zabić
-No kurwa nagle wam mowę odebrało?!- krzynął Damian, a one jak gdyby nigdy nic wyszły an balkon zapalić  

-Majka wy palicie?- zapytałem
-A co nie możemy, jesteśmy wolne- powiedziała
-Macie nas- powiedział Damian
-Was?! Was to maja te lalki z wody, z którymi tak dobrze się zabawialiście- powiedziała Gosia
-O to wam chodzi?- zapytałem, a one wyszły...

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1354 słów i 7363 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Nataliiia

    Kiedy next???

    29 sie 2016

  • Użytkownik Nataliiia

    @malaksiezniczka dzięki za szybką odpowiedź

    29 sie 2016

  • Użytkownik Czarodziejka

    Cudowne *-* Czekam na next'a <3

    29 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Cudowne *-*

    29 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością. :* dodaj coś szybko. :*

    29 sie 2016

  • Użytkownik Krolewna

    :danss:  :kiss:

    29 sie 2016

  • Użytkownik :)

    Suuuper!!! <3 <3 :D

    29 sie 2016