Kolejnego dnia wstałam wcześniej. Dziś mam zajęcia z teatru rano, a chcę na nich być. Wczoraj do późna ćwiczyłam rolę. Zależy mi na tym bardzo.
Na zajęciach byłam jedną z pierwszych. Właśnie, jedną. Dlatego, że był już jakiś chłopak. Mogę sobie głowę uciąć, że go znam.
-Hej - posłałam mu uśmiech
-O hej Majcia
-Przepraszam, ale nie znam twojego imienia
-No tak, widziałaś mnie tylko na zajęciach i gdy cię na nie zapisywałem - podniósł brew. Nie był zły, bardziej zawiedziony.
Ale już go pamiętam. Krystian, rok temu był w 2d, teraz jest w 3.
-O matko - złapałam się za głowę - Krystian , prawda?
-Tak - uśmiechnął się
-Przepraszam. Jak ja mogłam cię zapomnieć? Byłeś taki miły
-A później chłopak po ciebie przyszedł
-Igor? To nie mój chłopak!
-No teraz wiem już. Ty i twoi przyjaciele daliście się poznać - posłał mi piękne spojrzenie.
-Aż tak o nas głośno?
-Oj tak - zaśmiał się - i co, nie jest aż tak strasznie, jak myślałaś?
-Oj niee haha. Miałeś rację. Szkoła nie jest zła
-Mówiłem. Może chciałabyś gdzieś wyskoczyć po szkole?
- W sumie czemu nie. Z chęcią
Po zajęciach z teatru miałam WF. Graliśmy w siatkówkę, odkąd tutaj jestem nie rozmawiałam z Kubą. Dlaczego? Otóż czekam, aż pogodzi się z przyjacielem.
-Co robimy po lekcjach? - zapytał Igor
-Ja idę na kawę z kolegą z zajęć
-Co? - spytał Kuba
-Wiaderko. Słyszałeś, chcę poćwiczyć rolę.
-Nie możesz ze mną?
-A będziesz występował?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie kicia
-Dobrze Kuba odpuść.
-Dostałaś rolę? - Kamil
-Na ostatniej godzinie wszystko się okaże, pan musi się zastanowić
-Jesteś najlepsza pamiętaj - pocałowałam Kubę
.......
-Chłopcy mam nadzieje, że pogodzicie się z Kacprem. A teraz ja zmykam na zajęcia.
-Pogodzimy - zapewnili, gdy odchodziłam.
-Witam was kochani. Nie chcę przedłużać, wczoraj wysłałem wszystkim scenariusz i wiecie, że gramy Romeo i Julię, autentyczne odwzorowanie lektury. To będzie niesamowite. Główne rolę już przydzieliłem. Romea zagra Mateusz z 3a - wszyscy spojrzeli w stronę wysokiego blondyna. Z tego co wiem grał w piłkę. Nigdy nie słyszałam, żeby interesował się teatrem
-A Julią zostaje - serce podeszło mi do gardła - Maja z klasy 2! Już mamy naszych zakochanych. Wyjdźcie na środek! - zaczęli nam bić brawo. Cieszyłam się jak głupia, ale musiałam opanować emocje.
-Hej - Mateusz mnie przytulił
-Witam
Później pan rozdał inne rolę. Wszyscy wyszli zadowoleni i gotowi na próby
Dodaj komentarz