Wstałam rano wypoczęta. Chciałam się poruszyć, ale coś, a raczej ktoś mi to uniemożliwiał. Przekręciłam się na drugi bok i zauważyłam Kacpra. Był odwrócony do mnie twarzą i przylegał całym ciałem. Wyglądał uroczo. Pocałowałam go w policzek i jakoś uwolniłam.
Schodząc na dół usłyszałam rozmowę Igora.
-Mówiłem ci słońce, że im powiem. Ale teraz Maja cierpi, nie chcę się cieszyć, gdy ona cierpi z powodu Kuby......tak, tak wiem....daj mi czas, proszę... Też mi na tobie zależy...no do usłyszenia.
Schowałam się. Wow Igor ma dziewczynę i się nie chwalił, skubany.
-Igorku, nie chcę być wścibska, ale zaprosił tą szczęściarę na kolacje i miły wieczór w najlepszym towarzystwie. Chcę ją poznać
-Maja, ale. Ugh...przepraszam
-Nie masz za co
-Chciałem wam ją przedstawić, ale nie było odpowiedniego momentu. Najpierw to była, zbyt świeża sprawa, teraz ty i Kuba. Nie chciałem się cieszyć tym, kiedy ty jesteś smutna - przytuliłam się do niego
-Nie zrobisz mi tym przykrości. Jesteś bardzo głupi. Jak mogłeś pomyśleć, że będę zła, bo jesteś szczęśliwy? Kocham cię, i troje szczęście jest także moim.
-Jesteś najlepsza
-Ohh wiem - machnęłam ręką. - a teraz dzwoń do niej i zapraszaj
-Dobra - powiedział i zadzwonił.
Gdy ten poszedł do sklepu po zakupy, Kacper się obudził i zeszedł na dół.
-Hej kochana - pocałował mnie w czoło
-Witam, witam - powiedziałam podekscytowana.
-A ty co taka radosna?
-Dzisiaj poznamy dziewczynę Igora!!- piszczałam, a mój przyjaciel się śmiał.
-Zmieniając temat, wiesz, że jutro Kuba wraca?
-Tak wiem, ale to jest dopiero jutro. Dzisiaj musimy się cieszyć szczęściem Igora.
-No racja - uśmiechnął się.
-Pomożesz mi zrobić kolację, a Igor musi się odstawić
-Haha, nasza dwójka w kuchni, to będzie niezłe
-Prawda, prawda
Do wieczora Igor chodził cały spięty. Jakie to urocze, zakochał się.
Wiem, że polubię jego dziewczynę, bo z pustą lalą, by się nie związał.
Przy kolacji chłopaki bardzo mi pomagali, aż się zdziwiłam. Kacper ciągle podśmiewał się z Igora, jak mu się ręce trzęsły.
-Idę się przebrać. - chłopaki podążyli za mną. Ja postanowiłam ubrać czerwoną obcisłą sukienkę z odkrytymi plecami. Do tego czarne szpilki. Gdy wyszłam z pokoju chłopaki powiedzieli ciche ,,wow". Zaśmiałam się
-Też wyglądacie nieźle
Ubrani byli w koszule. Naprawdę wyglądali dobrze, różniło ich tylko to, że Igor był cały w nerwach.
Czekaliśmy zniecierpliwieni na wybrankę przyjaciela. Byłam bardzo ciekawa jej. Jednak to co zobaczyłam powaliło mnie z nóg
-To chyba ona - powiedział Igor gdy usłyszeliśmy dzwonek. Poszedł otworzyć. Spojrzałam na Kacpra, ten posyłał mi ciepły uśmiech.
-Maja, Kacper poznajcie Gosię - wszedł za rękę z piękną dziewczyną
-Gosia?! - zdziwiłam się
-Maja?!
-O matko!! - podbiegłam do niej i przytuliłam
-Tak bardzo tęskniłam - powiedziała mi do ucha.
-Boże będę płakać - powiedziałam ocierając łzy
-Kocham cię - Gosia
-Ja ciebie też, bardzo mocno
-To wy się znacie ? - zapytali zdziwieni
-Długa historia, którą usłyszycie, gdy zjemy
Usiedliśmy do stołu. Zjedliśmy, rozmawiając o naszej historii.
-Gosia, a co u Nikodema i Wiki? - zapytałam popijając sok.
-Wika ma się dobrze, przeżywa tylko moją przeprowadzkę. Jest zła, że najpierw ty ją zostawiłaś, a teraz ja. A Nikodem ehh...ciągle o tobie pamięta. Niby wrócił do Samanty, ale wiesz co o niej sądzę
-Gadałam z nią kiedyś, przepraszała mnie
-Wow, czyli jednak czasem ma ludzkie odruchy - zaczęłyśmy się śmiać.
Cały wieczór upłynął nam w miłej atmosferze. Umówiłam się z przyjaciółką na kawę, żebyśmy wszystko sobie opowiedziały
2 komentarze
dreamer1897
Piłka nożna jest dla dziewczyn. Yeah
Gosia123
Super Kiedy next ?