Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.107

Wstałam rano wypoczęta. Chciałam się poruszyć, ale coś, a raczej ktoś mi to uniemożliwiał. Przekręciłam się na drugi bok i zauważyłam Kacpra. Był odwrócony do mnie twarzą i przylegał całym ciałem. Wyglądał uroczo. Pocałowałam go w policzek i jakoś uwolniłam.  

Schodząc na dół usłyszałam rozmowę Igora.  

-Mówiłem ci słońce, że im powiem. Ale teraz Maja cierpi, nie chcę się cieszyć, gdy ona cierpi z powodu Kuby......tak, tak wiem....daj mi czas, proszę... Też mi na tobie zależy...no do usłyszenia.


Schowałam się. Wow Igor ma dziewczynę i się nie chwalił, skubany.  

-Igorku, nie chcę być wścibska, ale zaprosił tą szczęściarę na kolacje i miły wieczór w najlepszym towarzystwie. Chcę ją poznać
-Maja, ale. Ugh...przepraszam
-Nie masz za co
-Chciałem wam ją przedstawić, ale nie było odpowiedniego momentu. Najpierw to była, zbyt świeża sprawa, teraz ty i Kuba. Nie chciałem się cieszyć tym, kiedy ty jesteś smutna - przytuliłam się do niego  
-Nie zrobisz mi tym przykrości. Jesteś bardzo głupi. Jak mogłeś pomyśleć, że będę zła, bo jesteś szczęśliwy? Kocham cię, i troje szczęście jest także moim.  
-Jesteś najlepsza
-Ohh wiem - machnęłam ręką. - a teraz dzwoń do niej i zapraszaj
-Dobra - powiedział i zadzwonił.  

Gdy ten poszedł do sklepu po zakupy, Kacper się obudził i zeszedł na dół.  

-Hej kochana - pocałował mnie w czoło
-Witam, witam - powiedziałam podekscytowana.
-A ty co taka radosna?
-Dzisiaj poznamy dziewczynę Igora!!- piszczałam, a mój przyjaciel się śmiał.  
-Zmieniając temat, wiesz, że jutro Kuba wraca?
-Tak wiem, ale to jest dopiero jutro. Dzisiaj musimy się cieszyć szczęściem Igora.
-No racja - uśmiechnął się.  
-Pomożesz mi zrobić kolację, a Igor musi się odstawić
-Haha, nasza dwójka w kuchni, to będzie niezłe
-Prawda, prawda



Do wieczora Igor chodził cały spięty. Jakie to urocze, zakochał się.  
Wiem, że polubię jego dziewczynę, bo z pustą lalą, by się nie związał.  
Przy kolacji chłopaki  bardzo mi pomagali, aż się zdziwiłam. Kacper ciągle podśmiewał się z Igora, jak mu się ręce trzęsły.  

-Idę się przebrać. - chłopaki podążyli za mną.  Ja postanowiłam ubrać czerwoną obcisłą  sukienkę z odkrytymi plecami. Do tego czarne szpilki. Gdy wyszłam z pokoju chłopaki powiedzieli ciche ,,wow". Zaśmiałam się

-Też wyglądacie nieźle  

Ubrani byli w koszule. Naprawdę wyglądali dobrze, różniło ich tylko to, że Igor był cały w nerwach.  
Czekaliśmy zniecierpliwieni  na wybrankę przyjaciela. Byłam bardzo ciekawa jej. Jednak to co zobaczyłam powaliło mnie z nóg

-To chyba ona - powiedział Igor gdy usłyszeliśmy dzwonek. Poszedł otworzyć. Spojrzałam na Kacpra, ten posyłał mi ciepły uśmiech.  

-Maja, Kacper poznajcie Gosię - wszedł za rękę z piękną dziewczyną  
-Gosia?! - zdziwiłam się  
-Maja?!  
-O matko!! - podbiegłam do niej i przytuliłam  
-Tak bardzo tęskniłam - powiedziała mi do ucha.  
-Boże będę płakać - powiedziałam ocierając łzy  
-Kocham cię - Gosia
-Ja ciebie też, bardzo mocno

-To wy się znacie ? - zapytali zdziwieni
-Długa historia, którą usłyszycie, gdy zjemy  

Usiedliśmy do stołu. Zjedliśmy, rozmawiając o naszej historii.  

-Gosia, a co u Nikodema i Wiki? - zapytałam popijając sok.  
-Wika ma się dobrze, przeżywa tylko moją przeprowadzkę. Jest zła, że najpierw ty ją zostawiłaś, a teraz ja. A Nikodem ehh...ciągle o tobie pamięta. Niby wrócił do Samanty, ale wiesz co o niej sądzę  
-Gadałam z nią kiedyś, przepraszała mnie
-Wow, czyli jednak czasem ma ludzkie odruchy - zaczęłyśmy się śmiać.  

Cały wieczór upłynął nam w miłej atmosferze. Umówiłam się z przyjaciółką na kawę, żebyśmy wszystko sobie opowiedziały

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 699 słów i 3798 znaków.

2 komentarze

 
  • dreamer1897

    Piłka nożna jest dla dziewczyn. Yeah :dancing:

    16 mar 2018

  • Gosia123

    Super <3 Kiedy next ?

    14 mar 2018