Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.22

**Maja**



Dziś nie zamierzałam nigdzie wychodzić. Chyba żeby tylko powiedzieć trenerowi, że mnie i dziewczyn przez tydzień nie będzie i na treningi nie będziemy miały jak iść. Najpierw postanowiłam się spakować. Mam wielką niebieską walizkę w kwiaty. Zawsze leży pod łóżkiem. Rozpakowałam wszystkie torby które wczoraj mi przybyły i przepakowałam je do walizki. Spakowałam jeszcze kilka innych ciuchów i japonki. Kosmetyki płyny do kąpieli, bieliznę i stroje kąpielowe oraz jedną bluzę. Jutro jedziemy. Wyjeżdżam o 9;00, a mamy być tam o 14;30. Więc jutro rano muszę wstać i się ogarnąć. Pakowanie zajęło mi godzinę. Później ubrałam kombinezon i poszłam z Felkiem na boisko. Tylko po to by poinformować trenera o tym, że nie będzie nas na dwóch treningach. Tak jakoś wyszło że byłam tam o 12;40  

-Dzień dobry możemy porozmawiać?- zapytałam trenera
-Jasne cis się stało Majka?- zapytał  
-Nie, nie wszystko w porządku- powiedziałam
-To o co chodzi?  
-Bo mnie Zuzi Gosi i Wici nie będzie przez ten cały tydzień i to oznacza że nie będzie nas na treningach. - powiedziałam
-No nic nie szkodzi- westchnął
-A gdzie się wybieracie?- zapytał
-Nad morze. Chłopaki mieli taki pomysł. - powiedziałam
-W takim razie miłego wypoczynku- powiedział
-Dziękuje dowidzienia - powiedziałam i poszłam. Szybko poszło. Droga minęła mi szybko. Na szczęście w parku nie spotkałam Alana. W domu byłam o 13;55.  

-O akurat na obiad przyszłaś- powiedziała mama. Jejku jak ja ja kocham zrobiła żurek w 'miseczce' z chleba. Dawno nie jadłam żurku. Ale smakuje bardzo dobrze. Prawie tak jak babci

-Mamuś pyszny, prawie taki jak babci - zaśmiałam się a mama tylko się uśmiechnęła. Rodzice nie robili problemu gdy dowiedzieli się że wyjeżdżamy. Siedziałam w salonie oglądając jakiś serial. Weszłam na Facebook'a i  zobaczyłam, że Nikodem napisał

N;Jak tam samopoczucie kiciu?  


Jejciu znowu kiciu. Znów miałam łzy w oczach. Ale siedział koło mnie Kuba i nie chciałam by widział że jestem taka bezsilna i płacze.  


M;A całkiem dobrze a Twoje?-odpisałam

N;Wiesz nie mam się o co  martwić, bo już się spakowałem hah

M;Hahah to dobrze :)

N;Byłaś u trenera?

M;Tak, życzył nam miłego odpoczynku B)

N;Dla mnie na pewno będzie miły bo z Tobą ;*

M;Kochany ^^

N;Muszę już zmykać później zadzwonię. Papa księżniczko <3

M;Narazie ;**


Ciekawe co słuchać u Beaty. Może najpierw zadzwonie do Dominiki zapytać  się jak tam u nich. Doma odebrała po 3 sygnałach

-Siemka laska- powiedziałam
-No hej dupcio  
-Jak tam u was?
-A dobrze a u was? - zapytała
-Że tak powiem zajebiście!!-krzyknęłam do telefonu
-Ooo a dlaczego taka szczęśliwa?
-Na wakacje jedziemy ogólnie całą "ekipą" nad morze- powiedziałam
-No to super!!
-A jak tam z Beatą?
-Nie pytaj nawet
-Aż tak źle? - zapytałam zmartwiona
-Nie ma poprawy. Zamknęła się w sobie nie wychodzi z domu. Nie jest już taka jak kiedyś. Śmierć siostry ja dobiła.- powiedziała
-A jak myślisz odbierze ode mnie jak zadzwonie?-zapytałam
-Pewnie że tak- odpowiedziała i się pożegnałyśmy. Od razu zadzwoniłam do Beaty. Po pięciu sygnałach odebrała

-Hej mała jak tam?- zapytałam
-Hej kochana dobrze
-Nie smutaj juz. Życia nie przywrocisz siostrze, a ona na pewno nie chciałaby abyś leżała w domu i zamknęła się w sobie- powiedziała
-A co mam imprezować?- zapytała zirytowana
-Nie aż tak, ale pokaż siostrze, że jesteś silna i nawet bez niej dasz sobie radę. Ona by tego chciała- powiedziałam
-Tak myślisz?
-Wiem to. A teraz kończę i przemyśl to co ci powiedziałam trzymaj się mała
-Cześć- i się rozłączyłam. Kurde no to moja przyjaciółka nie mogę pozwolić na to aby zamknęła się w sobie. Dziś jest niedziela. Więc w kolejną niedziele wracamy. A więc zadzwonie do niej za tydzień i zobaczę czy nasza rozmowa będzie miała jakieś skutki. Powiedziałam chwilę. Porozmawiałam z moimi przyjaciółmi z Anglii. Dużo się tam zmieniło, ale cieszę się, że się wyprowadziłam. Choć tęsknię za przyjaciółkami to jest najlepsze rozwiązanie. Kiedyś może pojadę tam ich odwiedzić. Od razu na cmentarz na grób Kuby. Muszę się w końcu przełamać i zapomnieć o tym wypadku, ale jak można zapomnieć o osobie którą się kochało nad życie? Nie można tak, mam Nikodema. Kocham go, ale o Kubie nigdy nie zapomnę. Był w moim życiu i po części nadal w nim jest. Był i będzie dla mnie ważny. Ale teraz chyba skończę myśleć o nim tylko się ogarne pójdę zjeść kolację i spać. I tak zrobiłam.    


            PONIEDZIAŁEK

Dziś wyjeżdżamy. Bus kuzyna Nikodema będzie o 8;55. Jest 8;15. Dziś nad morzem ma być cieplutko. 30°. Ubrałam ogrodniczki i białą podkoszulkę na grube ramiączka. Pomalowałam się. Dziś inaczej. Na górnej powiece kreski, na dolnej zrobiłam tak jak zawsze kredką. Brwi zrobiłam ciemniejsze rzęsy maskarą, a usta tą moją lekką czerwoną szminką. Na nogi założyłam czarne trampki. O 8;55 usłyszałam z Kubą trąbienie. Wyszliśmy walizki wsadzilismy. Dużo tego wszystkiego było. Wsiedliśmy. Poznaliśmy Adama i Ewę. Są narzeczeństwem. Przesympatyczni ludzie. Bije od nich dobra energia. Ja usiadłam obok Nikodema, a Kuba obok Zuzi. Oni chyba się lubią.  

-Kochani, a teraz musimy uzgodnić kto z kim w pokoju.- powiedział że śmiechem Adam

-No to ja i Maja na pewno razem!-krzyknął Nikodem a ja się zasmiałam  

-A więc może zrobimy tak, że Nikodem, Maja, Wicia, Gosia, Paweł i Damian w jednym,  a w drugim my?!- zapytała Ewa, a każdy się zgodził. Jechaliśmy, słuchaliśmy muzyki wygłupialiśmy  sie. Aż w końcu po wielu godzinach jesteśmy. Zaparkowalismy i chłopaki poszli nas zakwaterować. Przy parkingu jest wielki napis Villa Finezja. To będzie udany pobyt...

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1090 słów i 5888 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik MichaelPL

    <3 CUDO!!! <3

    27 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Boski e *-*

    27 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam niecierpliwie na kolejną część. :* :-)

    26 sie 2016

  • Użytkownik kaay~

    Suuper !!!!! :D

    26 sie 2016