Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.16

**Maja**

-Do zobaczenia- powiedziałam i przytuliłam się z dziewczynami. Jak to my zawsze musiałyśmy płakać gdy się rozstajemy  


-A ty się nie martw będzie dobrze- powiedziałam do Beaty i ja przytuliłam po czym podeszłam i przytuliłam każdego z chłopaków po kolei. I wsiedli i pojechali. Nikodem mnie przytulił i mówił że się jeszcze nie raz spotkamy.

-Cieszę się, że przyszedłeś- powiedziałam i się w niego wtuliłam, a on pocałował mnie w głowę.

-Wchodzicie do środka ?-zapytałam chłopaków

-Nie możemy trening zaraz mamy, ale jeśli masz chęć to zapraszamy na trening- powiedział Paweł  
-Właśnie dawaj chodź z nami- nalegał Nikodem  
-No dobrze mogę iść tylko pójdę przeczesac włosy.- powiedziałam i pobiegłam. Szybko ogarnelam włosy i poprawiłam makijaż. Po 7 minutach szłam już z chłopakami na trening. Usiadłam na ławce i patrzalam jak chłopaki trenują. Na innej ławce usiadły 4 dziewczyny. Rozmawiały o chłopakach a mianowicie o Nikodemie Kilku Pawle i Damianie.  

-Jejku jaki ten Paweł jest boski- powiedziała jakaś blondyna
-Ale Nikodema nikt nie pobije- powiedziała brunetka.  
-Ale Malwa pamiętaj on ma dziewczynę- o chyba nowa o mnie. Malwa. Hmm...nazywa się Malwina nawet ładne imie, ale imienniczka już nie za bardzo.

-Myślisz że on z nią będzie długo? Haha to się mylisz. Wiecie jak on zmienia dziewczyny. Ale mnie by nie zmienił wcale. Mam wrażenie że mu się podobam- hahah chyba ja pojebało ona mu? Chyba nie w tym życiu. I co to za debilne słowa że zmienia dziewczyny.  
-Ale on się zmienił niby- powiedziała jakaś ruda. Ona wyglądała z nich wszystkich najnormalniej. Nie miała aż tyle tapety i nie była ubrana w spodenki w których bylo widać prawie całą dupe.

-Wierzysz w to?- zapytała z kpiną ta Malwina  
-Wierzę - powiedziała ta ruda. Już ja polubiłam  
-To może zapytajmy tej ci siedzi na ławce- powiedziała ta blondyna. Skapnelam się że chodzi o mnie. Udawalam że nic nie słyszę  

-Ej!?- krzyknęła do mnie Malwina. Hmm.. Przez to co gadala zamierzam zrobić jej na  złość.  
-Ja mam chyba imię gdybyś nie wiedziała- powiedziałam  
-Ale ja mam pytanie- powiedziała Malwina
-Ale mnie ono raczej nie będzie interesować- odpowiedziałam  
-Myślisz że Nikodem się zmienił
-Nikodem?- udawalam że nie wiem o kogo chodzi
-Ten co tam gra- wzkazala palcem na chłopaka
-Palcem się nie pokazuje - zasmiałam się  
-Znasz go czy nie?!- zapytała już lekko wkurzona
-Znam  
-I co jak myślisz zmienił się ?- zapytała zaciekawiona blondyna  
-Wiesz jak dla mnie tak, jest wspaniały, kochany, troskliwy
-Oo teraz to się osmieszylas patrz kto za tobą stoi- odwróciłam się i zobaczyłam Nikodema. Uśmiechnęłam się tylko do niego i go pocałowałam. On od razu oddał pocałunek. A te trzy patrzyły się jak wryte tylko ta ruda się uśmiechnęła na ten widok.

-Zaraz wracam księżniczko tylko się przebiore- powiedział
  
-To Tyy ty znim jesteś-krzyknela zła
-Masz problem z tym? Wiele chciało z nim być, ale niestety, dla was niestety bo wybrał mnie- powiedziałam z chamskim uśmieszkiem. A ona tylko zrobiła spojrzenie jak by chciała mnie zabić. A ta ruda dziewczyna się do mnie uśmiechnęła. Myślę że mogłabym się z nią przynajmniej zakolegowac.  


-Chodź kochanie mam niespodziankę.- powiedział Nikodem. Zastanawiałam się jaka może mieć dla mnie niespodziankę. Myślałam tak chwilę i wymyśliłam. Ale na jestem głupia. Dziś mija miesiąc odkąd jesteśmy razem. Ale teraz nic nie wykombinuje. Szkoda że zapomniałam, ale to ostatni raz.  


-Jesteśmy- powiedział
-Jejciu jesteś kochany!! - krzyknęłam szczęśliwa. Przyprowadził mnie nad jezioro gdzie pierwszy raz się pocalowalismy. Na plaży odludnej plaży leżał koc i owoce z bitą śmietaną. Rzuciłam się na szyję Nikodemowi. I on się nie zmienił? Właśnie widzę.  
Wziął mnie za rękę i usiedlismy na kocu. Jedliśmy owoce, ja karmilam go on mnie, wyglupialismy się jak nigdy.  
Poszliśmy się przejść brzegiem wody. Sciągnelismy buty i szliśmy.  
-Aaa- krzyknęłam gdy Nikodem wziął mnie na ręce i chciał mnie wrzucić do wody
-Niee Nikodem, proszę nie ! - powiedziałam  
-Heheh cos za coś -powiedział, a ja go pocałowałam
-Hmm... Za krótko- powiedział a ja zaczęłam go jeszcze całować

-No i to rozumiem- powiedział i odstawił mnie na piasek, ja się tylko zasmiałam. Jeszcze chwilę powiedzieliśmy i Nikodem odprowadził mnie do domu. Powiedział że wieczorem zadzwoni. Weszłam do domu. Wszyscy byli. Poszłam do swojego pokoju. Na łóżku leżał Felek. Bardzo urusł odkad go mam. Otworzyła oczy bo nie uwierzyłam. Na mojej nocnej komodzie leżał Wielki bukiet róż z karteczka na której pisalo  


,,Chodź nie jesteśmy że sobą tak długo, myślę że będziemy już na zawsze. Kocham cię i tak już zostanie na zawsze. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu. I chcę żebyś o tym wiedziała. Dla mnie jesteś najpiękniejsza, najsłodsza, i najlepsza. Nigdy nie myśl że jest inaczej. Kocham cię !! <3 Nikodem "  


Jaki on jest kochany. Też go mocno kocham. Teraz tylko czekam aż zadzwoni.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 937 słów i 5180 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik LoveLoveLove

    :* <3 dodaj dziś plis   :*

    24 sie 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Ohhh piękne :3

    24 sie 2016

  • Użytkownik MichaelPL

    Boskie opowiadanie!! *.*

    24 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Normalnie rewelacyjna część czekam niecierpliwie na kolejną. :* :)

    24 sie 2016

  • Użytkownik LoveLoveLove

    :* <3 kiedy next????  :* <3

    24 sie 2016

  • Użytkownik malaksiezniczka

    @LoveLoveLove może dzisiaj wieczorem dodam jak uda mi się napisać :)

    24 sie 2016

  • Użytkownik kaay~

    Suuper:D:D

    24 sie 2016