Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.49

Nie wiem dlaczego, ale Nikodem wydaje się jakiś inny, jakby go ten wyjazd odmienił. No ale to już nie moja sprawa. Na całe szczęście jutro sobota, bo jestem bardzo zmęczona. A jeszcze o 20 mam iść z Matim na koncert. Przez te 5 miesięcy było cudownie, Mati jest bardzo kochany i się stara jak nigdy. Skejt pomimo tego, że ma wiele wielbicielek jest wierny mi. Pani na WDŻ'cie bardzo fajnie nam coś wyjaśniła. Powiedziała do nas coś o dziewictwie. Ponieważ mamy osobno lekcje z chłopcami i któraś z nas zapytała się coś pani nam tak bardzo fajnie wytłumaczyła to, że chyba zapamiętam to do końca życia ,, A więc posłuchajcie mnie, załóżmy, że nasze dziewictwo to piękne czerwone jabłuszko, i za każdym razem te jabłuszko ktoś ugryzie czyli zabierze jakąś część, i pomyślnie czy chcecie aby  różni chłopcy nadgryzali te jabłuszko? chcecie gdy spotkacie tego księcia z bajki abyście były ogryzkiem? " te słowa tłumaczą wszystko, oczywiście pani to o wiele lepiej powiedziała, ale miała świętą rację. Zapamiętam te słowa, może nawet kiedyś powtórzę je mojej córce. Ale wracając do tematu to muszę się jakoś ogarnąć bo za 30 minut idę. Poprawiłam  włosy, makijaż i założyłam coś , aby nie było mi aż tak zimno. Wyszłam, a przed domem czekał na mnie Mati.  



-Hej słoneczko- powiedział, a ja go pocałowałam. Poszliśmy na koncert, z nami poszła Gosia, Wika i banda tych skejtów. Był to koncert disco polo, ale było bardzo fajnie, można było potańczyć , a czas upłynął w miłej atmosferze. Koncert skończył się o 2;15 i poszliśmy na kebaba. Pozniej poszliśmy do domu Mateusza, bo tam mieliśmy przenocować. Od razu usunęliśmy. Z dziewczynami wstałam o 11;30 i zrobiłyśmy śniadanie. Pozniej obudzilismy naszych śpiochów  i od razu zabrali się do jedzenia. Pozniej my poszłyśmy się jakoś uszykowac i poszliśmy. Mateusz poszedł ze mną  do mnie. Weszliśmy do mojego pokoju, i polozylam się z nim na łóżku. No byłam śpiąca i usunęłam. Ale bardzo wygodnie było bo spałam na Matim, a on jest taki kochany i wygodny. Spałam jakieś 45 minut i później obejrzeliśmy jakiś film i Mateusz musiał iść do domu pomoc w czymś ojcu. Zostałam sama. Jest 18:20 i mi się nudzi postanowiłam przejrzeć Facebook'a, napisała do mnie Gosia  

G:Jaka jestem wkurzona, nie mam siły już... Przez ten tydzień raczej nie będzie mnie w szkole i na treningach
M;Co?! Dlaczego?! Co się stało?!!
G:Grzesiek się stał.... Odrzuciła go, a wiesz jaki on jest jakaś dziewczyna mu napisze że jej się nie podoba to zaczyna wyzywać, bezpodstawnie wyzeal mnie od kurwy, szmaty, dziwki i suki, napisałam o tym Michałowi (chlopak Gosi), i napisał do Grześka, a ten teraz do mnie zaczyna pisać teksty tupu ,,Co szmato dama sobie nie umiesz poradzić? " to jest już okropne...  
M:Idziemy do szkoły i pokażemy mu na co nas stać a tylko coś debil jebany powie i ma przejebene... A ty meij go w dupie  
G; Takk to nie jest łatwe, Michał powiedział, że sobie z nim porozmawia ale to pogorszy całą sprawę
M:Idziemy do szkoły i ja sobie z nim porozmawiam a ty miej na niego jak na razie wyjebane kochana
G;Spróbuję, dziękuje ci za wszystko ????????
M:Nie ma sprawy, my się nie damy jakiemuś Grześkowi co myśli że jest fajny bo się popiszemy przed kolegami....




Wkurzylam się jak on może takie coś pisać?! I to dlaczego?! Bo Gosia go odrzuciła!!! Pojebany debil. Nigdy go nie lubiłam a teraz to już go szczerze nienawidzę. Ja sama sobie już z nin porozmawiam i najlepiej przy jego pseudo kolegach przed którymi się popisuje.... Już ja mu pokaże.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 694 słów i 3698 znaków. Tagi: #koncert #nienawisc

3 komentarze

 
  • Fantasticxd

    Wow!! Kocham to

    5 lis 2016

  • NoHej:)

    Cudowne! <3

    5 lis 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością. :* :)

    5 lis 2016