Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.52

Wstałam rano, głowa mnie bardzo bolała, no ale nic nie zrobię. Oo ktoś dzwoni, spojrzałam na telefon i zobaczyłam Damian, uśmiechnęłam się do siebie, bo dawno z nim nie rozmawiałam.

-Hejka mała  
-Siemka duży- za żartowałam  
-Jak tam, wspadasz na wakacje?-  
-No z chęcią, po tym miesiącu jak mama nie urodzi, ale nie powinna- powiedziałam  
-Oby po wakacjach się ta istotka pojawiła- powiedział
-Aż tak się stesknikes?  
-No za tobą się nie da nie tęsknić -powiedział, z ja poczułam, że się zarumieniłam, Damian zawsze prawi mi takie komplementy, że ciągle chodzę zarumieniona.  

-Faceci to dupki, nie wszyscy, ale siostra nie przejmuj się Mateuszem, to podkarpackie swinia- powiedział Kuba, a ja nie mam pojęcia o co mu chodzi

-Co o co ci chodzi?! - zapytałam zdziwiona  
-A to dziewczyny ci nie powiedziały?  
-A co miały mi powiedzieć?  
-aa dobra, dobra to ja idę  
-Nie, stój!- rozkazałam  
-Ja ci tego siostra nie powiem, przyjdziesz i sobie wytłumaczcie wszystko- i poszedł  

-Majka o co chodzi? - zapytał Damian, kurwa słyszał wszystko
-Sama nie wiem...
-Trafiasz na samych debili  
-Też to zauważyłam, dlaczego znowu ta sama sytuacja?! Dlaczego?  
-Wiesz ja ciebie nigdy bym tak nie zranił
-Wiem..

Po gadalam chwilę z Damim i zjadłam śniadanie. Później poszłam na basen i się poopalac. Przyznam myślę o Damianie nie tylko jako o przyjacielu, wiem mam chłopaka, a raczej miałam. Dlaczego ja zawsze trafiam na jakiś debili? Może Damian miał kiedyś rację, może tak naprawdę miałam bardzo fajnego chłopaka pod nosem, a nie zauważyłam tego. Ale teraz wiem jedno. Jestem zdania na siebie. Nie mogę ufać żadnemu puki nie poznam lepiej... Ten pobyt w Hiszpanii minął na imprezach, opalaniu i pięknym oceanie no i oczywiście chlopakach. Gdy Mateusz dzwonił udawałam że nic nie wiem. Ale ja już mu pokaże... Jestem tylko ciekawa która tak go uwiodła przez ten miesiąc... Wróciłam do domu. Mama była wypoczęta a już za tydzień do babci!! W końcu spotkam chłopaków!!! Jestem taka szczęśliwa pomimo tego zjebanego poprawka kolejnego zjebanego chłopaka. Może nie powinnam teraz się w nic angażować, a zwłaszcza tak bardzo.  

--Hej słońce- powiedział Mateusz gdy przyszlam z dziewczynami na Skate park  

-Hej- powiedziałam nadal udając idiotkę. Aż sama się sobie dziwię, że tak potrafię. Porozmawialiśmy chwilę podeszłam dosłownie kilkanaście kroków dalej a ten poszedł w Las. Postanowiłam pójść za nim z dziewczynami, a tam ta debilka Kinga. Jak ona mogła dobrze wiedziała, że to mój chłopak. Szmata ~pomyślałam  

-Widzę, że przez moją nieobecność się nie nudziliście -powiedziałam i poszłam  

-Kochanie to nie tak- powiedział Mateusz łapiąc mnie za rękę. Ale ja byłam spokojna.  

-Nie tak misiu a jak?  
-No chodź porozmawiamy na spokojnie- aż w końcu nie wytrzymałam dostał po mordzie. Co on sobie myśli?! Ja nie jestem jakaś naiwna. A jeszcze że Kinga się przyglądała całej sprawie kurwa no ja tak nie mogę. Próbuję być spokojna , ale nie zawsze mi się udaje.  

-A zapomniałabym ten tydzień mam zajęty, nie spotkamy się kotku- puściłam mu buziaka i poszłam. Jestem z siebie zadowolona. Poszłam z dziewczynami, rozmawiałyśmy i każda z nas udała się do swojego domu.  


-No jak tam? - napisał Damian

M:A dobrze, jestem jednak naiwna ;/
D:Nie jesteś naiwna to oni są głupi. Ja bym dał wszystko żebyś dała mi szanse C;  
M:Słodkie jest to co mówisz i piszesz. Tęsknię za tobą
D: No ja za tobą też, ale widzimy się za niedługo i pamiętaj nie poddawaj się kochana! Ja Lecę papa   
M:Cześć :3