-Dobra- powiedział Mati i poszedł. Szkoda mi się go zrobiło, ale nie jestem już taka naiwna.
-Dzięki - powiedziałam do Kuby
-Tak "kłamać " mógłbym ciągle - powiedział z uśmiechem i poszedł.
-Idziemy na kebaba, bo głodna jestem- powiedziała Wika, ona ciągle jest głodna, ale w sumie tez miałam chęć. Więc poszliśmy. Po zjedzeniu poszłam z Igorem do sklepu kopic coś na noc.
-To co kupujemy? - zapytałam
-Maja?
-Tak?
-A tobie podoba się Kuba? - zapytał
-Dlaczego pytasz?
-Powiem ci jak mi odpowiesz
-Sama nie wiem, Kuba jest bardzo miły, i przystojny, ale go nie znam tak dobrze
-To znaczy, że tak?
-Załóżmy, a więc czemu pytasz?
-No bo on nigdy nie był zakochany w żadnej dziewczynie, a w tobie zakochał się, masz coś w sobie co go przyciąga. Podobasz mu sie- powiedział a ja się uśmiechnęłam
-To co kupujemy? - zapytałam i się za śmialiśmy.
-Żelki, chrupki, czekoladę, cukierki, wino, szampana - powiedział i znowu wybuchliśmy śmiechem. Wiem, że żartował, ale wiem też, że on i chłopaki wapują. Ja ani nie pije, no może tylko na imprezach i nie wapuje, nie pale, przyczyną jest jedna, a jest nią piłka. Kocham grać, sprawia mi to przyjemność i nie mogłabym pogodzić palenia i grania. Taka już jestem.
Ale ostatecznie z Igorkiem kupiłam żelki, trzy paczki chrupków, cukierki, dwie duże milki, jakieś wafelki, sok pomarańczowy, pepsi i 7up. Pewnie wszystko zjemy dzisiaj, ale Kuba z Kacprem tez poszli do sklepu tylko, że innego i tez mają coś kupić. Zapowiada się długa noc. Z dziewczynami się pożegnałam i umówiłam na czwartek. W drodze do hotelu spotkałam Samantę, jeszcze jej brakowało
-Maja to ty? - powiedziała
-Tak
-Hejj- pisnęła, chyba zapomniała o tym co się stało kiedyś między nami.
-Cześć
-Jak tam u ciebie? - zapytała
-A dobrze, nawet bardzo - spojrzałam na Igora i się zaśmieliśmy.
-Może spotkamy się jutro?
-My?
-No tak, pogadamy proszę
-No dobra -powiedziałam i umówiłam się z nią na 15:00, dlatego, że jutro od 12:20 do 14:30 mamy trening.
-Kto to? - zapytał Kuba
-Nikt taki- powiedziałam i poszliśmy. Wszystko chłopaki wzięli do pokoju Kacpra, Igora i Kuby. Powiedziałam dziewczyną, że o 20:00 idziemy do nich do pokoju. A była 19:50, minęło 10minut, a wparowałam z Julką i Werą do pokoju. Wszyscy już byli. Oczywiście wapowali, i słuchali muzyki.
-Mam pomysł!! - krzyknęłam
-Dawaj
-Robimy karaoke
-Ty pierwsza- krzyknął Igor
-A ty z Majką- powiedział do Kuby, zawsze coś odwali. Z Kubą postanowiłam zaśpiewać, , Agnieszka"~Łzy. Fajnie nam to wyszło, jeszcze tańczyliśmy przy tym. Dobrze się przy nim czuję.
-Uuuu brawo, a teraz buziak- krzyknęła Julka, boże co im odwala. Zaczęli krzyczeć, , buzi" a ja dałam Kubie buziaka, ale w policzek
-No cuż może następnym razem -powiedział Kuba a ja się zaśmiałam.
Po karaoke które było super, zjedliśmy wszystko, grając w butelkę.
-No to Kamil prawda czy wyzwanie? - zapytał Kuba
-Wyzwanie -zaśmiał się
-No to idź do trenera i zapytaj się go o rade w tych sprawach co zrobić aby dziewczyna była zadowolona - zaczęliśmy się śmiać.
Kamil poszedł, trener po 5 minutach zauważył w drzwiach Karola i wydało się.
Kamil zakręcił i wypadło na Were, która wzięła wyzwanie
-Z racji tego, że pokłóciłaś się z Karolem idziecie na spacer pogadać i się pogodzić - powiedział, a oni poszli. Jak są pogodzeni jest o wiele sympatyczniej.
-OOo Maja- zaśmiał się Igor
-Wyzwanie - powiedziałam
-No to idź do Kubusia i całuj się z nim przynajmniej przez 20 sekund ja liczę czas
Podeszłam do Kuby i całowaliśmy się. Każdy tylko krzyczał, , Uuuu". Zabije kiedyś tego Igora
3 komentarze
Saszka2208
Czemu? Przeciez on taki fajny jest pisz szybciutko
Malawasaczka03
Cudo!!!
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością chce żeby ona była z Kubą