Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.113

Kolejnego dnia w szkole idąc z Kubą i Igorem, dostrzegłam Kacpra, siedzącego na schodach. Uśmiechnęłam się, na co się zdziwił, lecz lekko mi odmachał. Chłopaki tego nie skomentowali, minęli go tylko na schodach i weszli do szkoły. Zdziwiło mnie zachowanie Igora, ale postanowiłam to przemilczeć. Pierwszy miał być trening, ale jako, że już nie jestem w drużynie, poszłam na zajęcia z teatru, na które zapisałam się już na początku roku. Swoją drogą ciekawe czy mnie nie skreślili.  

Pocałowałam Kubę na pożegnanie, a Igorka przytuliłam i weszłam do sali, gdzie miała odbyć się próba. Było tam jakoś z 10 osób z czego kojarzyłam tylko dwie. Pan Janek zadziwił się na mój widok, sądził pewnie, że te trzy próby były moimi ostatnimi.  

-O Maja! Co cię tutaj sprowadza?  
-Ym... na zajęcia przyszłam
-Nie było ciebie długo... bardzo długo
-No wiem, widzę, że grupa się powiększyła - wskazałam na ludzi siedzących na fotelach  
-A tak, właśnie zastanawiałem się, czy zamierzasz wrócić
-W więc tak o to, mój wielki powrót - wskazałam na siebie.  
-Oj Maja - zaśmiał się z politowaniem - dla tych, którzy nie wiedzą, to jest Maja, od dziś po raz drugi, będzie uczęszczać na zajęcia  
-No hej - pomachałam i usiadłam obok jakiegoś rudowłosego chłopaka, który swoją drogą, jest bardzo uroczy.  
-Znam cię skądś - wyszeptał. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. Nic nowego, odkąd jesteśmy w tej szkole jako paczka jest o nas głośno. Grupa nierozłącznych przyjaciół, mało jest takich. Niby nic takiego, ale jednak coś.  

-Maja chodź do mnie - wskazał Pan Janek na scenę, bez skrępowania podeszłam do niego. Podał mi scenariusz i zagrałam z nim pięć scen.  

Pod koniec zajęć ogłosił nam  

-A więc od kilku miesięcy powtarzałem wam, że planuje występ. Nie w naszej szkole lecz w tutejszym teatrze. Mam już scenariusz, wszystko jest ustalone. Jutro odbędą się castingi do głównych ról. Liczę na was kochani i do jutra. - uśmiechnięty, pożegnał nas.  


Wychodziłam ostatnia, gdy szlam po schodach zatrzymał mnie glos nauczyciela.

-Maja, liczne na ciebie. Wykaż  się jutro. Chcę, żebyś to ty zagrała główną rolę. Na e-mail wszystko ci wyślę. Mam nadzieję, że

-Tak wiem, nie zawiodę pana - uśmiechnął się ciepło i wyszłam. Postanowiła pójść na stołówkę sama. Usiadłam przy tym samym stoliku co zawsze i zajadałam sałatkę.  

-Hej Maja  
-O hej... - znowu ten rudy chłopak. Zdałam sobie sprawę, że nie wiem jak się nazywa
-Stefan  
-O, jak w pamiętnikach wampirów  
-Tak - posłał mi uśmiech  
-Może usiądź - wskazałam na miejsce obok siebie  
-Twój przyjaciel zabija mnie wzrokiem, więc może innym razem - spojrzałam w to samo miejsce co on i zobaczyłam...Kacper.
-Mam nadzieję, że dostaniemy główne rolę. Do zobaczenia  
-Cześć Stefan - pomachałam.


-Kto to ? - zapytała Wera siadając obok mnie  
-Znajomy z zajęć  
-Uroczyy - skomponowała Julka  
-Kacper chodź do nas! - zawołała szatynka. No tak, one nie wiedzą.  Chłopak spojrzał na mnie, ale posłałam mu zachęcające spojrzenie. Chcę, żeby było tak jak dawniej.  
Rozmawialiśmy w miarę normalnie. Myślę, że nie było czuć tej napiętej atmosfery.  
Po zjedzonym śniadaniu miałam fizykę. Chcąc nie chcąc, Kacper miał ją ze mną. Ze stołówki wyszliśmy razem.  


-Zostaw moją dziewczynę - usłyszeliśmy z drugiego końca korytarza.
-Kuba - zatrzymałam go  
-Ja już pójdę - oznajmił Kacper i poszedł pod klasę.  

-Miałeś się z nim pogodzić  
-Pogodzę, ale potrzebuję czasu
-Żeby nie za dużo - powiedziałam i odeszłam. Zawiodłam się trochę, obiecał mi. A ja nie chcę, żeby ich przyjaźń się kończyła. Bynajmniej nie tak. Nie przeze mnie.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 719 słów i 3780 znaków.

2 komentarze

 
  • Osóbka

    Jak zawsze super część :rotfl: Niecierpliwie będę czekać na kolejną <3

    18 kwi 2018

  • Zakochanawnim

    Pięknie :) Czekam na kolejna :)

    17 kwi 2018