Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.18

**Maja**  


Po rozmowie z Gosią czas do treningu zleciał szybko. Przypomniałam sobie że dziś miała być już Zuzia. Gosia mi trochę o niej opowiadała, że jest przesympatyczna i ogólnie patrzy na świat z uśmiechem. Gosia poinformowała mnie że Zuzia prawdopodobnie też będzie dzisiaj z nami nocować. Nie przeszkadza mi to,  jestem otwarta na nowe znajomości, a że jeszcze jest to przyjaciółka moich przyjaciółek to myślę że też możemy się lepiej poznać. Do 17 szybko minął mi czas i o 17;15 wyszłam z domu szłam sama nikogo nie spotkałam na mojej drodze. Gdy doszłam zobaczyłam od razu Alana i Igora. Na początku udawalam że ich nie widzę i weszłam do szatni. Tam były już wszystkie dziewczyny.  

-O Majka poznaj Zuzie- powiedziała Gosia
-Maja- powiedziałam i podalam rękę Zuzi, ona zrobiła to samo i się przedstawiła. Porozmawiałam chwilę z nią w szatni i poszłyśmy na boisko.  
Nadal udawalam że nie widzę chłopaków. Nawet nie patrzalam na nich.  


-Dobrze dziewczyny jest sierpień. Pod koniec tego miesiąca zaczyna się sezon. I na kolejnym treningu nie będziecie ćwiczyć tylko mieć sparing z innymi dziewczynami. Raz my będziemy jeździć gdzieś a raz ktoś do nas i tak na zmianę. Musimy być przygotowani na ten sezon. Tamten był wspaniały, myślę że ten również taki będzie. Dziś trening poprowadzi pani kapitan.(Gosia)-powiedział i udał się na boisko z pachołkami. Najpierw robilysmy Skip A, C, później B ,D. Jeszcze jakieś ćwiczenia rozciągające mięśnie łydek, aby żadna nie dostała skurczu. I na tym treningu nie gralysmy, tylko ćwiczyłyśmy slalom z piłką i celność do bramki. Po ciężkim treningu, udalysmy się do szatni. Każda wzięła szybki prysznic ochladzajacy i udała się w swoim kierunku. Ja szłam z Zuzią, Wiką i Gosią, ale zaczepił nas Alan z Igorem. Dziewczyny oprócz Zuzi bo ona ich nie zna rozpoznaly ich, ale też nie miały ochoty z nimi rozmawiać.  


-Hej, sory ale my się spieszymy bo idziemy do naszych chłopaków bajj - powiedziała Gosia. Śmiałam się trochę z tego, ale później szłam już normalnie i rozmawiałam.  


-A Maja ja słyszałam że z Nikodemem jesteś- powiedziała Zuzia  
-Tak od miesiąca- odpowiedziałam z uśmiechem
-Szczęścia wam. W końcu znalazł kogoś na serio a nie tak jak zawsze- powiedziała. Na serio? Hmm...Nie zrozumiałam jej czyli że z Samantą chodził na żarty? Hahah dobra nie obchodzi mnie to .

Uśmiechnęłam się tylko do niej.

-Pisałam z nim i on naprawdę cię kocha - powiedziała, a ja jeszcze bardziej się uśmiechnęłam i troszeczkę zarumienilam ale myślę że one tego nie widziały.  

-To macie godzinę na wyszykowanie się i dojscie do mnie- powiedziała Gosia i pozeganlysmy się wszystkie na skrzyżowaniu. Każda poszła w inną stronę. Jest 18;20 i jestem pod domem. O 19;10 mamy być u Gosi więc postanowiłam ogarnąć pokój i pobawić się z Felkiem.  Byłam już spakowana, wyglądałam dobrze, tylko przed wyjściem przeczesze włosy i się przebiore w sukienkę. Dlaczego w sukienkę? Umowilysmy się że każda przyjdzie w sukience i szpilkach. Nie lubię chodzić na szpilakch a mam ich dużo. O 18;50 byłam już gotowa. Włosy miałam lekko pofalowane, makijaż standardowy, sukienka czerwona, a szpilki czarne. Na skrzyżowaniu spotkaliśmy się rowno z Zuzią i Wicią o 19;00 i dalszą drogę do Gosi spędziliśmy razem. WICIA była ubrana w czarną miniówkę i kremowe szpilki, natomiast Zuzia miała niebieska sukienkę przed kolano i czarne szpilki. Zadzwoniłyśmy i drzwi otworzyła nam Gosia. Łooo ona też ślicznie wyglądała. Była ubrana w kremową sukienkę i czerwone szpilki. Włosy miała też lekko pofalowane.  


-Łoo Laski jak się odwaliłyście- powiedziała Gosia
-No a ty? Jejku slicznie wyglądasz- powiedziała Zuzia
-wszystkie dziś wyglądamy nieziemsko i bardzo dobrze, bo idziemy na imprezę- powiedziała Gosia
-Imprezę?- zdziwiłam się  
-Tak, wiem nie mówiłam nic wam, ale myślę że nie macie nic przeciwko- ona nie zapytała tylko stwierdziła. Nie wiem co mam  zrobić, bo Nikodem może być zły, że idę tam sama i jeszcze tak ubrana. Będzie zazdrosny