Vanessa:
Po dzwonku wszyscy weszli do klasy i usiedli na swoich miejscach. Ja oczywiście usiadłam w swojej ławce na samym końcu przy oknie. Nauczycielki jeszcze nie było, a w sali panował chaos. Do tego wszystkiego już po chwili poczułam obok siebie czyjąś obecność. Od razu wiedziałam, kto to.
- Hej słońce, tęskniłaś?- spytał Colin, gapiąc się na mnie. Mój humor całkowicie się zmienił. Wystarczyło jedno cholerne zdanie.
- Teraz zaczynam tęsknić.- powiedziałam, najsłodziej jak się da.
- Oj już jestem, nie musisz tesknić.- powiedział, łapiąc haczyk.
- Oj słońce, ale ja nie tęsknie za tobą tylko za spokojem.- powiedziałam, a jego mina wyrażała wszystko. Kompletnie nie spodziewał się takiej odpowiedzi i dobrze mu tak. Gość działał mi na nerwy. Chyba jeszcze żadna mu nie powiedziała, co o nim myśli. No cóż, będę pierwsza. Z chęcią ustawię go do pionu.
- Widać, że masz gadane, ale to jeszcze bardziej do ciebie przyciąga. Lubię wyzwania.
- Jak lubisz wyzwania, to idź na zdrapki, a ode mnie won.- powiedziałam, a chłopak tylko się uśmiechnął.
Na szczęście nic już do mnie nie mówił, a ja mogłam zająć się lekcją.
Nagle usłyszałam znów ten denerwujący głos.
- Pożyczysz mi długopis słonko?- powiedział z tym swoim uśmiechem.
- Nie. Radź sobie.- powiedziałam, sztucznie się uśmiechając.
- No nie bądź taka. Jak ja teraz będę się uczyć? A jak przez to nie zdam, nie pójdę na studia, nie zostanę lekarzem i nie uratuje komuś życia? Będziesz miała kogoś na sumieniu.
- Masz i się przymknij.- powiedziałam, a on chwilę był cicho. Jego teksty przechodziły same siebie.
Minęło parę minut i znów usłyszałam jego denerwujący glos. Tak bardzo chciałam, żeby zniknął. Dlaczego musieliśmy trafić do jednej klasy? Nie wierzę w swojego pecha...
- Podręcznika też zapomniałem.- powiedział, a ja już bez słowa podsunęłam mu książkę. Teraz nie dość, że siedzieliśmy w jednej ławce, to jeszcze musieliśmy dzielić jedną książkę. Nie podobało mi się, że nasze twarze były tak blisko siebie.
Colin:
Ta nowa bez wątpienia miała coś w sobie. Umiała przygadać, co mi się podobało. Nie była nudna jak te wszystkie laski. Uśmiechniesz się albo puścisz oczko, a one od razu mokro w gaciach. Ona była wyzwaniem. Siedziała mi w głowie cały czas. Na niczym nie mogłem się skupić. Była dosłownie wszędzie.
Siedziała obok mnie i robiła notatki, a ja przypatrywałem się jej. Widziałem, że ją to denerwuje. Fajnie się przy tym rumieniła. Spodobało mi się drażnienie jej.
Dziewczyna patrzyła na tablicę, przygryzając długopis. Wyglądało to mega seksownie. Pewnie nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Postanowiłem to wykorzystać.
- Widzę, że udajesz pilną uczennice.- szepnąłem jej do ucha. Wzdrygnęła się i lekko odsunęła.
- Człowieku daj mi spokój.- również szepnęła. Miała mnie serdecznie dosyć, ale postanowiłem nie przestawać.
- Też cię lubię.- powiedziałem z uśmiechem, a ona westchnęła.
- Nikt cię nie lubi, więc sobie to wmawiasz?
- Słonko nie do mnie takim tonem.- powiedziałem prosto do jej ucha. Znów się wzdrygnęła. Spodobało mi się, jak na mnie reaguje. To było takie urocze.
Reszta lekcji minęła już w spokoju. Tylko czekałem na dzwonek. Gdy już w końcu zadzwonił, szybko spakowałem swoje rzeczy i wyszedłem z klasy.
Pod klasą czekała na mnie Olivia. Ta dziewczyna była wszędzie. Jak zwykle rzuciła mi się na szyję i pocałowała namiętnie.
Nasza relacja jest dziwna. Sam nie wiem, jak to określić. Znamy się od dawna, chyba od podstawówki. Nasi rodzice robią razem interesy, więc często się widywaliśmy. Ona się zakochała i stała się strasznie natarczywa. Nie wiem, czy to można nazwać związkiem. Ja nawet nie wiem, czy ją kocham. Raczej jestem z nią tylko z przyzwyczajenia. Co nie oznacza, że jest mi obojętna, czy, że nic dla mnie nie znaczy. Coś do niej czuje, ale nie wiem, jak to nazwać słowami. Nieźle to popieprzone.
- Słuchasz mnie!?- krzyknęła nagle, a ja nie miałem pojęcia, że coś do mnie mówiła.
- No pewnie.- powiedziałem I pocałowałem ją namiętnie. To zawsze działało. Dziewczyna od razu włożyła mi język do ust i przyciągnęła bliżej siebie. Na to akurat nie narzekałem.
Nagle ktoś odchrząknął. Odsunęliśmy się od siebie, żeby sprawdzić, kto nam przeszkodził.
To była Vanessa. No jej to ja się nie spodziewałem.
- A ty tu czego?- spytała Olivia głosem pełnym jadu. To było u niej normalne. Zawsze była taka milusia. Vanessa jej się naraziła już na wstępie, więc nie prędko Olivia da jej spokój. Szczerze to nawet bym na to nie liczył.
- Nie do ciebie przyszłam.- powiedziała, co mnie jeszcze bardziej zdziwiło. Czyżby już się stęskniła?
Spojrzałem na dziewczynę ze zdziwieniem, a ona się do mnie uśmiechnęła.
- Skarbie mam nadzieję, że pamiętasz o dzisiejszym wieczorze.- powiedziała, a mnie zamurowało. Co ona brała? Znaczy się, no nie pogardziłbym takim ciałkiem, ale mogłaby mnie najpierw uprzedzić.
- Słucham!? Tobie to się chyba w głowie poprzewracało!- krzyknęła wściekła Olivia.
- Twój chłopak chyba twierdzi co innego.- odpowiedziała Vanessa I odeszła puszczając do mnie oczko.
Chwilę po tym, jak sobie poszła, ja zostałem spoliczkowany. Ostro się wściekłem.
- A tobie co?- powiedziałem powstrzymując emocje.
- Jeszcze się pytasz? Co cię łączy z tą idiotką?- spytała całkowicie poważnie.
- Chyba nie rozumiem. Nic mnie z nią nie łączy.- powiedziałem, a ona była cała czerwona ze złości. Jakim cudem ja z nią wytrzymuje.
Dziewczyna sobie poszła, a ja westchnąłem. Chyba nici z udanego wieczoru dzisiaj.
Vanessa:
Zadowolona z siebie, wyszłam ze szkoły. Miło było zobaczyć ich wkurzone miny. No sorry Colin, nici z ruchania dzisiaj.
Na parkingu przed szkołą zauważyłam samochód Mike'a, więc od razu zaczęłam iść w jego stronę. Niestety chwilę później zaczepiła mnie ta zdzira. Jak jej było? Olivia? Chyba tak.
Mike:
Zauważyłem Vanessę idącą w moją stronę. Już miałem wysiąść z samochodu, ale zauważyłem, że podeszła do niej jakaś dziewczyna. Rozpoznałem ją od razu... To ta sama dziewczyna z wyjazdu... Jakim cudem ona się tu znalazła? Co robiła z Van? O czym gadały? Mega się przestraszyłem I nie wiedziałem, co robić. Dziewczyny wyraźnie się kłóciły, a ja zastanawiałem się, skąd się znają. A co jeżeli Van już wszystko wie? Jakim cudem znalazły się w tym samym miejscu...
Dziewczyny przestały się kłócić I Vanessa po chwili wsiadła do samochodu. Musiałem się opanować.
- Wszystko okej? Kto to był?- spytałem jak gdyby nigdy nic.
- A taka jedna, szkoda gadać.
- Skąd się znacie?- spytałem, próbując jak najwięcej się dowiedzieć.
- Laska ze szkoły przyczepiła się do mnie.- powiedziała Van. Wiedziałem, że nie kłamie. Raczej by powiedziała, jakby spotkała laskę, z którą prawie się przespałem. To oznaczało, że jeszcze o niczym nie wie. Mogłem na razie, odetchnąć z ulgą.
- A u ciebie wszystko dobrze? Jakiś blady jesteś.- spytała z troską w głosie.
- Zmęczenie.- powiedziałem z uśmiechem.
- No to zamiast jechać na miasto, jedźmy do domu. Zamówimy pizzę I obejrzymy jakiś film.- powiedziała, co mnie bardzo ucieszyło.
- Cudowny pomysł.- odpowiedziałem I odpaliłem silnik.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
6 komentarzy
Jj
Iii??
nasiaaa
Niestety pojawiły się nie zależne ode mnie problemy z internetem. Część nie chce się załadować. Mam nadzieję, że rano sid uda. Bardzo Waś przepraszam, ale na to nie mam wpływu
Jj
Dzisiaj czyli kiedy
nasiaaa
@Jj późnym wieczorem
Klara99
Kiedy kolejna część czekam z niecierpliwością
nasiaaa
@Klara99 jutro się uda obiecuje. Niestety nie miałam czasu w ostatnich dniach
Jj
@nasiaaa czekam
Iga21
Coś czuję, że prędzej czy później się wyda.
Olivia nienawidzi naszej głównej bohaterki i nie zdziwię się jak kiedyś ich spotka na mieście, to powie, że to ona była tą laską,z którą Mike spotkał w klubie.
Chłopak nic nie pamięta, pytał ją.
Teraz mogłaby powiedzieć, że kłamała.
No i odpowiedzieć historię jak rzekomo ze sobą spali.
Lilia
@Iga21 oby Autorka jej tego nie zrobiła :/
cukiereczek1
Rewelacyjna czesc czekam na kolejną z niecierpliwością kochana dodaj coś szybciutko 😚😚❤️❤️😍😍😉😉
nasiaaa
@cukiereczek1 postaram się kochana jak najszybciej. Może jutro? 🤔😁
cukiereczek1
@nasiaaa dobrze to czekam z niecierpliwością 😁😁😚😚
Joj
@nasiaaa miała być już dawno i czekamyy
nasiaaa
@Joj przepraszam Waś bardzo, byłam bardzo zalatana w ostatnim czasie i nie miałam do tego głowy. Obiecuje, że jutro będzie