Bez wyjścia (11) - Domek nad jeziorem cz. 6 - Epilog

Bez wyjścia (11) - Domek nad jeziorem cz. 6 - EpilogRano obudziłem się kiedy wchodziła pod naszą kołdrę, potargana, rozgrzana i z zaczerwionymi policzkami. Pomacałem jej cipkę. Definitywnie więcej niż zwykłe soczki.
- Gdzie i jak? - wyszeptałem jej do ucha, żeby nie było słychać obok  
- Na dole jest jeszcze jedna sypialnia. Przecież nie mogę dawać się obrażać i jednocześnie nie korzystać z sugestii koleżanki – mrugnęła do mnie okiem - a że nie sprecyzowała z kim, cóż... Wysłałam jej minetkę w podziękowaniu
- Że co ???
- No, Krzyś obiecał, że jej zrobi na dzień dobry - sprecyzowała
- Fajnie było ?
- Mhm – potwierdziła niepewnie
- Po kolei – zażądałem
Obudziłam się zrobić siusiu. Ubrałam koszulkę na wypadek jakby któreś dziecko wstało. Przejrzałam Facebook na kibelku i w drodze powrotnej doszło do mnie, że jeszcze nie widziałam dołu. No to poszłam zobaczyć. Jest tam mnóstwo rupieci i bardzo ładnie wykończony pokój z łazienką. Kiedy wracałam usłyszałam hałas z ich pokoju. Nie było zamknięte więc szerzej otworzyłam drzwi. Beata pochrapywała odwrócona do ściany i owinięta kołdrą a Krzyś leżał na wznak, odkryty, ze sprzętem na wierzchu. Zrobiło mi się miękko w kolanach, bo nie wiadomo kiedy następny raz będzie taka okazja. Umoczyłam palce w cipce i przykryłam mu usta.  
Obudził się przestraszony, ale jak mnie zobaczył to się uśmiechnął.
Pokazałam mu ruchem głowy żeby szedł za mną, zabrałam jego bokserki i wyszłam. Popatrzał chwilę na śpiącą Becię i cichutko wstał. Na korytarzu podciągnęłam koszulkę żeby widział moją pupę i kazałam mu iść za sobą,  Starannie zamknął drzwi na dół i do pokoju. Ten pokój jest pod ich sypialnią, więc słyszelibyśmy jakby Becia się obudziła, ale musieliśmy być bardzo cicho. Był nagi. Przytuliłam się do niego, całując go i łapiąc za grubaska, Podciągnął mi koszulkę do bioder i złapał mnie za pupę mocno ściskając zaczął mnie rytmicznie dociskać do bioder. Chyba nie miał jeszcze pewności co do moich intencji i chciał coś zasugerować – zaśmiała się  
Żeby faceta nie stresować uklęknęłam i szybko doprowadziłam go do stanu używalności.
Położyłam się na plecach i szeroko rozłożyłam nóżki, żeby już nie miał żadnych wątpliwości. No to wszedł we mnie mmmmm, wyciągnął mi cycki z koszulki i zaczął posuwać. Na szczęście tamten materac jest znacznie cichszy. Nie potrzebowałam długo, bo sytuacja była trochę stresująca i podniecająca zarazem. Do tego po wczorajszym pokazie i lekturze czułam się lekko niedoru.., no wiesz, te pieprzone piszczące łózka. Jego grubasek nieźle mnie rozpychał i do tego palcami ściskał mi sutki. Cały czas patrzył mi w oczy.  Odpłynęłam po paru minutach zakrywając sobie buzię.  
On jeszcze nie skończył, więc spytałam gdzie chce. Powiedział że w dupci. Śmieszny. Powiedziałam że ma jeszcze jedną szansę, a potem ja wybieram. Powiedział w buźce. Położyłam się i przypomniało mi się, że mam telefon. Poprosiłam żeby zrobił zdjęcie dla Ciebie.  
- I zrobił ? - głupio się spytałem
Popatrzyła na mnie ciężko.
- A jak myślisz - spytała retorycznie – laska wyciągnęła cię z łóżka od śpiącej żony na szybkie, niezobowiązujące ruchanko, właśnie skończyłeś posuwać ją w cipę, doszła z piskiem, teraz jest chętna obciągnąć ci z połykiem, a ty będziesz się kłócił o głupią focię dla jej męża, który i tak nie ma nic przeciwko temu, że ją dupczysz?
Jej logika była nie do podważenia
- Pokaż
Nie wyobrażałem sobie że mogę być jeszcze bardziej sztywny, a jednak okazuje się, że moje możliwości są zadziwiające  
- I co ulało ci się ?– grzecznie okazałem zainteresowanie  
- Nie – powiedziała z dumą w głosie - trochę za głęboko się pcha i kilka razy zakrztusiłam się, ale nie zostawiłam żadnych śladów - mrugnęła do mnie - Jak skończyliśmy to ubrał bokserki i po kolei przyszliśmy na górę.
- No to fajnie było – uśmiechnąłem się do niej  
- No niby fajnie, ale tak szybciutko i cichutko – westchnęła  
- To kiedy zapraszamy go do nas? Łóżko ogromne, dzieci jeszcze przez dwa tygodnie nie ma, nie będziesz musiała się hamować, wręcz przeciwnie...
- Chyba jednak nie mogłabym tego robić przy tobie – powiedziała z wahaniem  
- Oj tam, oj tam, mamy jeszcze trochę wina z Chorwacji – uśmiechnąłem się – pomoże. I mogę na początku poczekać w salonie, tylko kamerkę podłączę, chciałbym widzieć jak w ciebie wchodzi, a ty się prężysz i jęczysz z rozkoszy...może trochę pomogę później? - zacząłem się nakręcać.
Przerwała mi
- Przemyślę to, jesteś cudowny i mam nadzieję, że się nie zmienisz ty mój zboczeńcu, ale pewne rzeczy ciężko przeskoczyć  – pocałowała mnie głęboko. Poczułem w jej ustach obcy smak. No tak...
Popchnąłem jej głowę w dół. Popatrzyłem na jej usta na moim penisie i jej wesołe oczy patrzące na mnie.. Zmrużyłem oczy i wyobraziłem sobie, że rozkłada się przed Krzysiem w naszym małżeńskim łóżku. Ten wychodzi w nią powoli a ona wypręża się i jeszcze szerzej rozkłada nogi. Ostro rucha ją na wszystkie strony, systematycznie i bez pośpiechu, ona głośno reaguje na każdy jego ruch, każdy klaps, widzę jej czerwone pośladki i piersi. Jak krztusi się, gdy wbija jej kutasa w gardło, oblizuje ulewające się z ust nasienie, jak jej wycieka z  rozepchanej cipki.  
Popatrzyłem na nią ponownie z jakim oddaniem pochłania mojego kutaska. Klęczała nachylona z wypitą pupą, teraz na myśl przyszło, że Krzysztof mógłby ją zapinać grubaskiem od tyłu, a ona jęczeć i ssać mi w rytm jego ruchów. Szybko zastąpiłem smak w jej ustach i usnąłem przytulając żonę do siebie.

Dwie godziny później obudziło mnie cichutkie jęczenie Beaty za ścianą. Krzyś wypełniał swoje zobowiązania. Popatrzyłem na Karolę, też nie spała i patrzyła na mnie z promienistym uśmiechem zwyciężczyni.
Odrzuciłem kołdrę. Usiadła, ściągnęła koszulkę, położyła się rozkładając nogi i prezentując jeszcze lekko obrzmiałą cipeczkę. Językiem zacząłem robić sobie dostęp i uwieczniłem ten moment.  

Potem położyłem się wygodnie między jej udami, wpiłem się ustami tam gdzie Krzyś był wcześniej, chwyciłem za sutki i zsynchronizowałem moje ruchy z jękami Beaty.
- Mhhhh- mruknęła Karolinka, wplatając palce w moje włosy
Będzie mi brakować tego miejsca – pomyślałem.





  
To koniec tego cyklu naszych przeżyć.
Przygotowuję następny, który będzie opisywał ukierunkowanie naszej drogi do „lifestyle”. Wszelkie komentarze, łapki  i uwagi jak zwykle mile widziane. Inspirują do dalszej pracy  
  

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1286 słów i 6929 znaków, zaktualizował 3 lip 2020. Tagi: #żona #cuckold

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Zaniemówil

    Siemka kozak opowiadanie czyli na 100% będą kolejne części tylko narazie przerwa?
    Kozak by było!

    22 sie 2020

  • Użytkownik eksperymentujacy

    @Zaniemówil Będzie - mam material tylko czasu na opracowanie brakuje  
    Dzięki za komentarz :)

    24 sie 2020

  • Użytkownik Jestem Graczem

    Kiedy będzie coś nowego? Długo już nic nie ma :(

    15 sie 2020

  • Użytkownik Aulog

    Koniec :(((
    Tak pięknie się rozwijało.

    28 lip 2020

  • Użytkownik eksperymentujacy

    @Aulog będzie ciąg dalszy ale chwilowo jestem bardzo zajęty

    31 lip 2020

  • Użytkownik Czarly

    kiedy nowa część

    15 lip 2020

  • Użytkownik Helen57

    Wspaniałe opowiadanie ..Super pieszczoty cipeczki po..................

    5 lip 2020

  • Użytkownik Egon

    Brawo!
    Tylko nie każ długo czekać na następne opowiadania.

    3 lip 2020

  • Użytkownik Czarly

    jak zwykle pierwsza klasa czytając twoje opowiadania przeżywam emocje jakbym w tym uczestniczył tak trzymać

    3 lip 2020