Bez wyjścia (11) - Domek nad jeziorem cz. 3

Bez wyjścia (11) - Domek nad jeziorem cz. 3Po śniadaniu okazało się że WiFi nie działa więc niejako z urzędu zająłem się tym problemem.
Manipulując routerem zobaczyłem, że obok leżą instrukcje do monitoringu.
Wczoraj wieczorem widziałem wprawdzie znak przed domem, ale myślałem że to ściema. Uruchomiłem WiFi i ściągnąłem aplikacje. Jak podejrzewałem nikt nie zmienił hasła z którym przyszedł monitoring. Byłem ciekaw gdzie są kamery. Były cztery. Jedna z przodu domu, druga z tyłu i po jednej w kuchni i salonie.
Uspokoiłem się, że nasze zabawy nie były nagrywane. Co najwyżej wieczorny nagi powrót z jeziora. Dołączyłem do reszty która była w wodzie. Oznajmiłem wszystkim, że WiFi wróciło, ale nie wspominałem o monitoringu, żeby czuli się swobodniej. Już widać było że się nie krępują.
Do domku wróciliśmy na obiad. Karolina ubrała się w przewiewny różowo-fioletowy komplecik. Bluzeczkę na ramiączkach i lekkie spodnie na gumce. Widziałem, że założyła biustonosz, ale majtki chyba okazały się zbyteczne Wyglądała bardzo apetycznie. Zacząłem kombinować jak tu się z nią gdzieś urwać. Niestety, wypadło że ona z Krzysztofem mają dyżur przy zmywaniu.

Zabraliśmy dzieci nad jezioro i pilnowaliśmy je, sami siedząc na plaży. Zacząłem się bawić komórką i postanowiłam, że sprawdzę czy już kończą to zmywanie. Włączyłem kamerkę w kuchni i zobaczyłem jak Krzyś zapina moją żonkę od tyłu. Opuścił jej bluzeczkę i stanik na brzuch, jej spodnie trzymały się na udach odsłaniając tyłek, dając dostęp do cipki.  On w spodniach dresowych udostępnił tylko swoją najważniejszą cześć do pukania. W sumie, jakby ktoś wchodził do domku, to w mniej niż 10 sekund nie byłoby śladu po ich zabawach.
Popatrzyłem w stronę okna kuchennego, ale nic nie było widać. Nie mogłem się cały czas gapić w telefon. Położyłem się, grając w wyobraźni co tam się wyrabia. Na szczęście jeszcze byłem w kąpielówkach, bo maszt by mnie zdradził. Po 15 minutach dołączył do nas zadowolony Krzyś i powiedział, że Karolina zaraz przyjdzie, jeszcze tylko poszła do łazienki. Szybko włączyłem komórkę, zobaczyłem pustą już kuchnię i ściągnąłem ostatnie 30 minut nagrania. Na potem.
Karolinka przyszła przebrana w krótką spódniczkę i t-shirt.
Beata zawołała:  
- Co się tak przebierasz jak na rewii mody
- Poplamiłam się przy zmywaniu - wyjaśniła szybko
- O, jak tłuszczem to daj mi, mam świetny sposób żeby nie została plama - zaoferowała Beata
- Nie, nie, już zaprałam – szybko się obroniła przed pomocą  
- Stęskniłem się - powiedziałem – daj mi buzi
Wyczułem, że przed chwilą umyła zęby. Sięgnąłem ręką pod spódniczkę, ale ona odepchnęła mnie i nagle wstała
- Idę do dzieciaków, kto ze mną -  zawołała
Stanęła przodem do nas i zrzuciła ubranie, pod którym nie miała stroju kąpielowego. Cofając się i patrząc na nas jakby czekając kto do niej dołączy weszła do jeziora. To było trochę dziwne. Beata poszła w jej ślady, ale już normalnie.
- Jak było - spytałem Krzysztofa  
Spojrzał na mnie zdziwiony
- Skąd wiesz ?
- Takie rzeczy się wyczuwa – skłamałem  
- Super, tak  mnie rano nakręciliście, że myślałem że eksploduje. Gdyby nie to, że Beata mnie trochę rozładowała, to chyba bym wpadł tam do was i wyruchał Karolkę w najbliższą dostępną dziurkę - powiedział marzycielsko  
- No wiesz, to jest mój następny cel. Żebyśmy mogli ją razem posuwać, ale chyba jeszcze nie jest gotowa – zadeklarowałem zgodnie z prawdą  
- Pracuj, pracuj – poklepał mnie po ramieniu
- Wy też nieźle wczoraj daliście czadu. Zobacz co Karola robiła słuchając was – pokazałem mu zdjęcie z sofy - jestem pewien, że wyobrażała sobie jak ją ruchasz.  
Wspomniałem jej fantazje z łazienki na wakacjach.
Uśmiechnął się szeroko
- Ale wiesz, przynajmniej dziś po raz pierwszy dała się bzyknąć bez tej pieprzonej opaski. Co za widok jak ci obciąga i patrzy prosto w oczy  
- Wiem – pokazałem poranną fotkę  
- I do tego już bierze z połykiem, to jest zajebiste stary. Aleś ją wyuczył - w jego głosie było autentyczne uznanie  
No cóż, przecież nie będę go wyprowadzał z błędu. Poczułem, że wygrałem miejsce na podium poprzez rzut na taśmę. Świetne uczucie.  
- Tylko trochę się ulało na bluzeczkę, ale to drobiazg, co nie – mrugnął do mnie
Ściągnęliśmy nasze kąpielówki i zanim ktokolwiek zorientował się, że mamy sterczące kutasy zanurzyliśmy się w cieplutkiej wodzie.

Wieczorem po kolacji i położeniu dzieci spać, czekaliśmy, aż w końcu ktoś poruszy ten palący problem.  
- Noc jest ciepła, nie pada, losujemy kto wychodzi nad jeziorko, a kto zostaje w domku – w końcu przerwałem milczenie i zaproponowałem rozwiązanie  
- Ja mam zawsze pecha w losowaniu - zaoponowała Beata  
- To co strip poker ? - spytał szybko Krzysztof  
- Dobra, pierwsza osoba która będzie naga zabiera partnera i wychodzi  
Wszyscy mają po trzy rzeczy na sobie - ustaliłem prędko reguły  
- Ja mam tylko dwie – zawetowała Karolina  
- A ja mam cztery – Beata siedziała w szortach i t-shircie  
- Dobra, Becia pożycz koszulkę Karolinie i zaczynamy – spieszyło mi się  
- Nie licytujemy, najsilniejsza ręka zgarnia pulę, raz zdjęte ubranie nie może być założone – wyjaśniłem zasady
Wszyscy rzucili po koszulce, tylko Beata która oddała swoją Karoli stanęła niezdecydowana. Zaskoczyła mnie, bo zamiast zdjąć szorty sięgnęła za plecy i na stół poleciał stanik. Cycuszki ładnie jej sterczały, ale przykryła je włosami.
- O Becia liczy na moją dekoncentracje – zawołałem  
Uśmiechnęła się i zaczerwieniła  
- Rozdawaj - powiedziała  
Graliśmy ze zmiennym szczęściem. Po pół godzinie Beata była tylko w majtkach, a Karolina w biustonoszu. Przede mną i Krzysztofem piętrzyły się nasze ubrania, czyli następna pani która przegra, ma sex on the beach.  
Obie miały po parce czwórek. Technicznie Karola miała kier i pik więc silniejszą rękę, ale nie musiały o tym wiedzieć.  
- Obie tracicie jedną rzecz i musimy jakoś to rozstrzygnąć – powiedziałem  
Krzysztof próbował wyjaśnić, ale osadziłem go wzrokiem. Panie siedziały nagie, patrząc na siebie  
- W marynarza ? - spytała Beata
- Możę gra na wytrzymałość? Macie już w tym wprawę, tym razem przegrywa, ta która pierwsza skończy pocałunek. - przypomniałem wydarzenie z Chorwacji
Popatrzyły na siebie niepewnie  
- Dobra – szybko zdecydowała Karolina, której najwyraźniej już się spieszyło. Przysunęła się krzesłem do Beaty
- Nie, na stojąco – zaoponowałem  
Posłusznie wstały i podeszły do siebie. Na początku były tylko połączone ustami, ale w miarę upływu czasu zaczęły się obejmować i przytulać. Czy podobał nam się widok – nasze wybrzuszenia mówiły same za siebie. Teraz widać było dokładnie różnicę między nimi. Spory kontrast pomiędzy moją żoną, przy kości, z krótko obciętymi włosami i obfitym biustem, a Beatą szczupłą, długowłosą, z nieznacznie odstającymi piersiami i małą dupcią. Jej czarne włosy łonowe, ostro kontrastowały z jej białym ciałem. Karolina była parę lat młodsza i z twarzy Karolina wyglądała znacznie młodziej, ale z figury to Beata mogłaby być jej młodszą siostrą. Patrząc na nie, pomyślałem sobie, że może kiedyś jednak powinniśmy spróbować w czwórkę. To mogłoby być całkiem ciekawe poobracać takie ciałko.
Beata opuszczała powoli rękę po plecach Karoliny, gdy ta złapała ją za pierś. Beata westchnęła ciężko i jej ręka złapała za pośladek koleżanki. Ręka Karoliny wyraźnie bawiła się sutkiem, by powoli skierować się niżej. Gdy dotarła w dół brzucha, nic nie pokazywało, że się zatrzymuje.  W końcu Beata nie wytrzymała, oderwała się i maślanym wzrokiem popatrzyła na Krzysztofa  
- Plaża czeka – powiedziała lekko ochrypłym głosem
- Trzeba było losować – zaśmiała się Karolina – miałabyś już odciśniętą trawę na plecach  
- Skąd wiesz, że nie Krzyś – odcięła się Beata  
- Po wczorajszych odgłosach – Karolina nie pozostała dłużna  
Beata wyraźnie wkurzona przegraną, popatrzyła na nią nierozbawiona.
- Chwila, chwila, a co robimy z porannym seksem – spytała Karolina
- Nienasycona sucz – Beata podniosła oczy do góry – Robert wychędoż ją dziś porządnie w tę swędzącą cipkę, bo mi jeszcze męża uwiedzie.
- Zrobię co będę mógł – powiedziałem z ledwo skrywanym śmiechem
- A ty, rano możesz sobie iść gdzie chcesz, tylko mnie nie budź swoimi jękami – zastrzegła Beata, zwracając się do Karoliny

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1622 słów i 8744 znaków, zaktualizował 24 cze 2020. Tagi: #żona #cuckold

6 komentarzy

 
  • ERNI

    Bedzie coś z Beatą?

    25 cze 2020

  • Czarly

    Super opowiadanie mógłbym je czytać bez przerwy szkoda że nie są dłuższe ale jest ok tak trzymaj :bravo:

    25 cze 2020

  • eksperymentujacy

    @Czarly Dzięki  
    Mam do wyboru zamieszczać częściej albo zamieszczać dłuższe ;)

    25 cze 2020

  • Helen57

    Wspaniałe opowiadanie ! Najważniejsze że się cudownie bawicie ! Ach te pieszczoty............

    24 cze 2020

  • Pl

    Kiedy wezmiesz sie za beate?

    24 cze 2020

  • Xe

    Uwielbiam

    23 cze 2020

  • eksperymentujacy

    @Xe Dzięki !

    24 cze 2020

  • Xe

    @eksperymentujacy nie wiem kogo podziwiam bardziej ciebie czy żonę

    24 cze 2020

  • eksperymentujacy

    @Xe jasne że mnie - ciężko się napracowałem żeby do tego doprowadzić  ;)

    24 cze 2020

  • Xe

    @eksperymentujacy no, w sumie intrygi mistrzowskie a odblokowałeś żonę do takiego poziomu że o panie.

    24 cze 2020

  • Xxxshadow

    Swietnie ci to idzie, tak trzymac :)

    23 cze 2020

  • eksperymentujacy

    @Xxxshadow Dzięki !

    24 cze 2020