Bez wyjścia (10) - Las cz.4 - Trójpolówka

Bez wyjścia (10) - Las cz.4 - TrójpolówkaHenryk ustawił Karolinę tyłem do Wojtka, a sam wygodnie ułożył się na tygrysku pokazując na swojego drąga.
- Ssij suko
Wojtek pokręcił głową z niedowierzaniem, patrząc jak Karolina ustawia się na czworakach i pochyła się nad Heńkiem.
Jak się potem okazało, nie rozumiał jak to jest możliwe, żeby dziewczyna, którą podglądał jak się kąpała i przebierała nad jeziorem, jego pierwsza partnerka do masturbacyjnych seansów, ochoczo ściągała mu spodnie, prawie doprowadziła go do orgazmu a teraz gościnnie nastawia dupsko jednocześnie połykając Henryka. Coś nie pasowało. Bynajmniej nie był to czas na analizy i dociekania. Klęknął za jej wypiętą pupą i chwilkę szukał wejścia do centrum rozrywki.  
Jednym ruchem wbił się do środka, aż Karolina pisnęła liżąc członka Henryka
- Ja pierdolę, ale ciasna i mokra  
- Co nie – wyszczerzył się Henryk – uchowała nam się w mieście taka suka, ale to nic, rozruchamy ją po trochu.
Coś w tym było, bo po chwili po każdym ruchu Wojtka, wydawała z siebie jęk zadowolenia. Henryk położył jej rękę na głowie zmuszając do głębszego połyku.
Po paru minutach i pewnie pod wpływem coraz głośniejszego pojękiwania Karoliny, Wojtuś zażyczył sobie większego urozmaicenia. Naślinił kciuka i namacał mniejszą dziurkę . Najwidoczniej pierwszy w życiu trójkącik podział bardzo stymulująco na Karolcię, bo na chwilę przestała obrabiać Henryka i jeszcze głośniej okazywała zadowolenie z nowo wprowadzonej pieszczoty. Po chwili wstrząsnęły ją spazmy i  oznajmiła całej polance, że chłopcy świetnie się spisali jak do tej pory. Dało to Wojtkowi do myślenia. Splunął na rękę roztarł ślinę, wyszedł z jej cipki i ustawił się do analnego rozdziewiczania mojej żony. Karolina po chwili zorientowała się co się święci i gwałtownie zaprotestowała  
– Nie, nie tam  
Usiadła na kocu  
- Uklęknij -  poprosiła Henryka i położyła się pod niego na plecach biorąc do buzi, jednocześnie, rozłożyła szeroko nogi i uniosła je go góry zapraszając Wojtka do dalszej konsumpcji prezentu.
- Dawaj Wojtuś jubilat ma pierwszeństwo – zabłysnął dowcipem Henryk i złapał ją za uniesioną nogę  
Wojtek złapał za drugą i rozpoczął zmasowany atak na rozciągnięte krocze.
Wiecie jak ciężko jest walić sobie konia i jednocześnie utrzymywać sporej wagi aparat w ręce? No właśnie, a ja musiałem.  Ręce mi się trzęsły, ale zdołałem jeszcze zrobić fotkę z maksymalnym zoomem.  

Potem odłożyłem aparat i obserwując z daleka, trysnąłem na widok dwóch rolników szukających czegoś w żonie – mojej żonie. Do wczoraj, nawet w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałem sobie takiego scenariusza. Życie lubi płatać figle, a moja luba mimo że wczoraj wydawała się na załamaną tą perspektywą, dziś wyglądało że dostała właściwą terapię na swoje lęki.
Tymczasem Wojtek, pozbawiony dostępu do ciasnej dziurki używał tej większej z wdziękiem i subtelnością młota pneumatycznego.  Karolinie chyba to odpowiadało, bo słychać było jej jednostajny głos modulowany uderzeniami Wojtka i głuszony wielką zatyczką Henryka. W końcu Wojtek zaczął głośno stękać i znieruchomiał w środku mojej żoneczki. Henryk poklepał go po ramieniu.
- No Wojtuś, sto lat ruchania ci życzę, ale tera posuń no sie, moja kolej.
Wojtek niezgrabnie wstał z kolan, a Henryk ustawił swoją pukawę przy wejściu do zmaltretowanej już dziurki
- Gotowa – kpiąco spytał
- Tak – odpowiedziała niepewnym głosem  
Wszedł jednym silnym ruchem i prawie do końca. Zakrzyknęła z bólu i zaczęła go odpychać rękami.
Złapał ją za ręce i położył nad jej głową.
- Wojtuś, przytrzym te witki, bo nam tu paniusia się przez rozruchaniem broni
Krzyczała z bólu starając się uciec biodrami na boki, ale żelazny uścisk Henryka nie pozwalał na praktycznie żadne pole manewru.
- Weź ucisz ją trochę, bo jeszcze ktuś tu się zleci, a ja  jeszcze trochę muszę poruchać zanim skończę. Ciasną ma tą pizdę, ale mokro i tarcia żadnego – dodał usprawiedliwiając się  
Wojtek wepchnął jej na wpół miękkiego, mokrego  kutasa do ust. Nie wiem czy chęć skrócenia ruchanka, czy już trochę przywykła do rozmiaru, ale przestała się wyrywać. Henryk poluzował uchwyt, a ona objela go nogami i starała się dostosować do jego rytmu. Dyszała coraz bardziej, nagle jej ciało wygięło się, rozłożyła szeroko nogi i ciężko jęcząc doszła.  
- No widzisz, podoba się, i o co było tyle krzyku – zganił ją Henryk
Chwycił jej poruszające się cycki i ścisnął sutki. Przeszedł ją dreszcz bólu lub rozkoszy, a Henryk przyspieszył swój rytm.  
- Wyjdź Wojtuś na chwilkę - powiedział  
Chwycił ją za gardło. Zaczęła ciężko dyszeć, z trudem łapiąc powietrze  
Wymierzył jej policzka. Starał się to robić w miarę delikatnie, ale i tak jego łapa spowodowała, że jej głowa odskoczyła na bok
- Patrzaj się tu na mnie – rozkazał  
Spełniła jego żądanie i pomimo następnych policzków trzymała sztywno głowę, ciągle obejmując nogami jego ruchające ją biodra. Henryk posuwał ją rytmicznie, od czasu do czasu klepiąc ją po twarzy. Był chyba jeszcze daleko bo trwało to ładnych kilka minut. Z jej przyspieszonego oddechu wyglądało, że zaraz ponownie dojdzie.
Ja, ze swojej strony podzieliłem się z naturą kolejną porcją nasienia.
- Dobra suka – to teraz dostaniesz swoją nagrodę  
Wyszedł z niej, klęknął nad jej piersiami, uniósł głowę i wcisnął kutasa do ust.
Odrzucił głowę do tyłu i z głośnym krzykiem poruszał się w jej ustach. Po chwili widać było jego spermę spływającą po szyi i kapiącą na koc. Puścił jej głowę i zaczął macać piersi.  
- Następnym razem bardziej o nie zadbamy, hehe
Podniósł się i zaczął ubierać  
- Przepraszam szanowne towarzystwo, ale obowiązki wzywają
- Wojtuś odprowadź panienkę, żeby jej ktuś nie zgwałcił po drodze – he he
- Jeszcze raz 100 lat – podał mu rękę  
- Pa Karolcia, wyślę ci kilka pamiątek z pobytu i do zobaczenia – poklepał ją po twarzy  
Karolina nic nie odpowiedziała, siedząc na kocu ze zgiętymi nogami
Wojtek popatrzał za odchodzącym Henrykiem.  
- Nikt cię jeszcze w dupę nie bzyknął czy tego nie lubisz ? - gnębiło go pytanie  
- Jeszcze nie i  nie mam na to ochoty.
- No to Henio musi cie lubić, nie słyszałem żeby kiedyś fochy baby mu przeszkodziły.
Po chwili namysłu zapytał
- Jakim cudem to się stało, jak ty z nim, no wiesz... - zawiesił głos
Popatrzyła zawstydzona na niego.
- Napaliłam się – wyskoczyła z oświadczeniem
- Zioło ? Jesteś na haju  ?  
- Nie - uśmiechnęła się  
- Kilka tygodni temu byłam nocą na polance, kiedy przyszliście tu pić i słyszałam co o mnie mówicie - zaczęła
- Pamiętam, wydawało mi się że coś słyszałem, ale Heniek powiedział że to sarny
- Dokładnie wtedy – potwierdziła - no więc słyszałam jak sobie opowiadaliście cobyście ze mną robili.
- Eh to było takie tam gadanie, nigdy bym się nie odważył zacząć -  powiedział szczerze
Bez wpływu Heńka, Wojtek okazywał się całkiem fajnym facetem i ze znacznie lepszą polszczyzną. Karolina spojrzała na niego i znowu się uśmiechnęła.
- Widziałam też, jak Henryk sikał no i prawdę mówiąc nie widziałam jeszcze takiego rozmiaru. Byłam wtedy wściekła, że chce mnie traktować jak kawałek mięsa do ruchania, ale muszę przyznać, że zasiało to we mnie ciekawość. Jak to by było gdy tak mieć taki seks bez zobowiązań, bez gry wstępnej tylko takie prymitywne ruchanie ogromnym chujem.
- Wyobrażałaś sobie to w czasie seksu ?
Na początku odganiałam te myśli, ale potem wiele się zmieniło. Kiedy pokłóciłam się z mężem i nie mieliśmy seksu przez tydzień, to wróciły do mnie. Udawałam że śpię i kiedy mąż kończył robić sobie dobrze i zasypiał....
Teraz ja zaczerwieniłem się – a to małpa !
... czasem wyobrażałam sobie jak mnie bierze Henryk, a czasem ja wy we dwoje. Fajne orgazmy miałam.
- No i jak wyobrażenia a rzeczywistość - spytał ciekawy
- Rzeczywistość jest lepsza – roześmiała się  
- Jak mnie trzymałeś i nie mogłam się ruszyć, dotknąć się, to wszystko się skoncentrowało tam na dole. W dodatku byłam nim szczelnie wypełniona, że jak już ból minął to każdy ruch wykręcał mi zęby z rozkoszy. A jak czułam ciebie z jednej, a jego z drugiej to był kompletny odlot. Nigdy jeszcze nie miałam takiego intensywnego seksu
Wojtek wydawał się bardzo zadowolony z jej odpowiedzi.
Karolina kontynuowała wyjaśnienia.
- Wczoraj odwiedziłam ich i zaniosłam trochę ciuszków dla ich małego. Przy okazji wspomniałam, że  przychodzę tu. Heniek złapał to i w nocy mieliśmy seks tutaj. Myślałam, że na tym się skończy, ale skurwiel zaczął mnie szantażować. Wcześniej wymógł na mnie, żeby nagrać kiedy zgadzam się na sex i kiedy biorę go do ust. Powiedział, że to dla jego bezpieczeństwa, żebym go o gwałt nie posądziła. Miałam taką chcicę, że na wszystko bym się zgodziła – powiedziała trochę zawstydzonym głosem.  
Po wszystkim zaczął mnie szantażować, że mamy to robić na jego życzenie albo to wyśle po całej wiosce  
- Ściemnia, nie miałby życia u nas. Różne rzeczy się u nas dzieją, ale nigdy, nikt pary z gęby nie puszcza,
Karolina popatrzyła na niego z uwagą.  
- Mówił że uda, że zgubił telefon.
- Jego stara chybaby mu chuja obcięła, nie przejmuj się tym - odpowiedział Wojtek - ale muszę przyznać że cieszę się, że tu przyszłaś. Podglądałem was dziewczyny jak się kąpałyście z moją siostrą w jeziorze. Zawsze na ciebie patrzałem kiedy się przebierałyście. Kiedy później okryłem jak sobie trzepać chuja to właśnie ciebie sobie najczęściej wyobrażałem. - dodał z ogromnym uśmiechem
- O widzę że miałeś marzenia do spełnienia  - poleciała komediowo Karolina – i co, nie rozczarowałeś się?
- To było zajebiste, ale jeżeli już, to wypiękniałaś od tego czasu – uśmiechnął się  
Komplemenciarz grotołaz się znalazł. Daj spokój gościu już ją przeleciałeś - pomyślałem
- Najgorzej jakby zgubił gdzieś telefon, wtedy to możesz mieć problem, bo debil faktycznie żadnych zabezpieczeń nie ma – zamyślił się Wojtek
- O, kurwa – wymknęło się Karolinie
- Wiesz co, będzie dziś u mnie na urodzinach jak się spije to wezmę i wyrzucę mu to, a jak będzie chciał ode mnie, to mu dam takie gdzie twojej twarzy nie widać. Ale jak cię będzie chciał szantażować, to udawaj że o tym nie wiesz. Albo się nie zgódź, albo jak będziesz miała ochotę na jego ogromnego chuja to zabroń mu robić nowe zdjęcia  
- Naprawdę, możesz to zrobić dla mnie, dziękuję - Karolina objeła go i długo pocałowała. Objął ją i chwycił za tyłek goły tyłek
- Ale ty jeszcze chyba nie doszłaś za ostatnim razem – powiedział zmieniając temat  
- Chcesz żebym ci dokończył ? - spytał dotykając jej pleców.  
O dziwo, nie odsunęła się, ale pokręciła przecząco głową
- Na pewno? - sięgnął ręką do cipki
Popatrzyła na niego uważnie.
- Ale językiem, jestem po was zbyt obolała - powiedziała kładąc się i szeroko rozkładając nogi.  
Nie wiem czy mój mały to wytrzyma - pomyślałem miętoląc go na widok mojej niewyżytej żony trzymającej wojciechową głowę miedzy udami.

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2158 słów i 11644 znaków, zaktualizował 9 cze 2020. Tagi: #żona #cuckold

3 komentarze

 
  • Helen57

    Wspaniałe przygody Karoliny z Wojtkiem i Henrykiem na polanie ...Obserwowane przez ....

    15 cze 2020

  • Marecki

    Szkoda że jej na dwa nie wzięli...

    10 cze 2020

  • Aqq

    Ciekawi mnie czy żona się dowie O tych zdjęciach?

    10 cze 2020